Kto nie pił wódki z colą, niech pierwszy rzuci kamieniem…

Ponoć koncern Coca Cola zerwał kontrakt z Beatą Kozidrak po incydencie z jazdą po alkoholu. Generalnie uważam, że w tym koncernie pracują sami idioci. Zrywać kontrakt, nadymać się jacy to porządni i że to się alkoholem tak bezwzględnie brzydzą? Fuj, fuj, fuj?…

Ale, ale…ale! Kto nie pił nigdy wódki z Coca Colą, niech pierwszy rzuci kamieniem. Kto nigdy nie pił whisky z Colą i limonką, niech rzuci więcej kamieni. Kto nie pił nigdy Cuba Libre gdzie potrzeba wlać do 50 ml rumu aż 120 ml Coca Coli. Kto nie pił Kalimocho w Hiszpanii, gdzie Coca Colę miesza się z winem 1:1 w pojemniku po winie, aby wśród policji nie wzbudzać podejrzeń, że się pije alkohol w miejscu publicznym…

A meksykańska Batang Tequila? A Captain Jack Sparrow? A Cherry, Cherry Lady? Już o Turbo Coli ( wylewa się połowę Coca Coli z butelki i wlewa drugą połowę wódki) popularnej wśród polskich budowlańców nie wspomnę..

Jak widzimy alkohol z Coca Colą jest tak nierozłączny jak…jak Jacek i Agatka, jak Bolek i Lolek, jak Jacek i Placek, jak Dempsey i Makepeace, jak Dana Scully i Fox Mulder, jak Tony Halik i Elżbieta Dzikowska, jak sos słodko kwaśny, jak musztarda i keczup w jankeskim hotdogu i jak groszek z marchewką …

Zerwali kontrakt z Beatą Kozidrak idioci…za chwilę będą przepraszać, bo wszak ogólnie wiadomo, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie pił dziadostwa, czyli Coca Coli na trzeźwo…

 

O autorze: trybeus

Kogut polski, niekoszerny, heteroseksualny, rasa górska ...