Okazuje się, że głosy oddane na PiS były głosami zmarnowanymi

Ostatnie kilka dni pokazały dobitnie, że teoria zmarnowanych głosów odnosi się przede wszystkim do decyzji polskich wyborców głosujących na PiS. Nie pojawiła się bowiem żadna nowa jakość związana z ponownym wyborem formacji określanej nieadekwatnie jako „zjednoczona prawica”. Czy wyobrażacie sobie Drodzy Czytelnicy zgodę prawdziwej polskiej prawicy na niedawne ekscesy wyznawców „tęczowej zarazy”, którzy pod szyldem LHBTQ bronili tzw. edukacji seksualnej małych dzieci, za którą lobbują pedofile? Wyobrażacie sobie tolerancję prawdziwej prawicy w stosunku do profanacji polskiego godła, która miała miejsce wczoraj pod Sejmem? „Niemoc” PiS w tym zakresie trwa już 4 lata. Bardziej bystrzy już zorientowali się zauważając korelację pomiędzy polityczną praktyką a zaakceptowaną przez polityków PiS Agendą 2030, konwencją genderową (stambulską), i deklarację ochrony LHBTQ  na forum unijnym.

Węgrzy zrobili to, czego panicznie boi się socjalista Kaczyński

Koncern Coca-Cola został ukarany grzywną przez  Węgierski Urząd Ochrony Konsumentów (HACP)  za plakaty pokazujące pary homoseksualne. Urząd uznał, że promocja homoseksualizmu Coca-Coli złamała punkt ustawy zakazującej reklam szkodzących fizycznemu, duchowemu, emocjonalnemu, moralnemu rozwojowi dzieci i młodzieży. Tymczasem ze strony polityków PiS padają jedynie obłudne deklaracje ochrony dzieci, którym zaprzecza codzienna praktyka sprzyjająca antykulturowym marksistom. Czy doczekamy się podobnych działań ze strony rządu PiS?

PiS grabi Polaków tak samo jak PO

Foto:Twitter/Jerzy Dudek/Forum

Swego czasu Donald Tusk, wybitny niemiecki polityk (podobno nie taki wybitny :-) powiedział, że pieniądze w ZUS i OFE nie należą do Polaków. Dziś, Mateusz Morawiecki ma zamiar pójść w ślady swego byłego pryncypała Tuska i oskubać Polaków na kwotę 24 miliardów złotych.

O przyśpieszeniu prac nad likwidacją OFE poinformował rmf24.pl:

 

 

Skąd wynika ten pośpiech? Na horyzoncie jest spowolnienie gospodarcze, trzeba spełniać drogie obietnice, a gotówki może brakować. Dlatego rząd chce szybko pozyskać dodatkowe pieniądze i OFE jest na to sposobem.

Przypomnijmy, likwidacja OFE ma polegać na tym, że zgromadzone tam pieniądze rząd przekaże na nasze prywatne indywidualne konta emerytalne (IKE), za co pobierze 15 proc. podatku. To może dać nawet 24 miliardy złotych, a rząd tych pieniędzy coraz pilniej potrzebuje.

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne