Skandal i dalsze manifestacje

Zacznę od skandalu. Dwie godziny temu [w dniu 18.12.2016] TVP Info doniosło, że od soboty [wczoraj – 17.12.2016] w ponad połowie Polski nie można odbierać sygnału TVP {TUTAJ}. Co się okazało? Otóż nadawaniem sygnału TVP dysponuje AMERYKAŃSKA firma EmiTel {TUTAJ}. W roku 2011 firma zarządzająca sygnałem TVP została sprzedana spółce EM Bidco (kontrolowanej przez Montagu Private Equity). Spółka ta tłumaczy się teraz jakimiś awariami, które dziwnym trafem zdarzyły się właśnie teraz. Uniemożliwiały one m.in wysłuchanie orędzia premier Beaty Szydło.

Moim zdaniem jest to skandal. Rząd PiS od roku chwali się, ze prawica przejęła media publiczne, ale nikt się nie postarał o zabezpieczenie swobody nadawania. Teraz widzimy skutki. Być może za EmiTelem stoją ludzie Sorosa. Kto wie?. Przejdę do manifestacji. KOD żegnał przed Trybunalem Konstytucyjnym prezesa TK prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego. Jego sprawa. Od godz. 16:00 przed Pałacem Prezydenckim trwa manifestacja Klubów Gazety Polskiej w obronie demokracji i rządu PiS {TUTAJ}.

I własnie ta ostatnia demonstracja budzi moje zastrzeżenia. Stała się ona powodem do wygłoszenia przemówień przez Piotra Glińskiego, Joachima Brudzińskiego i Tomasza Sakiewicza. Mowy te były bardzo słuszne, ale najbardziej niepokoi mnie to, że w wiecu udział wzieło kilka tysięcy uczestników. Aby tego rodzaju manifestacja w obronie rządu miała jakieś znaczenie – powinna zgromadzić co najmniej dziesięć razy tyle ludzi. Inaczej staje się dowodem słabości. Poza tym uważam, ze w tej chwili sterczenie na ulicach trzeba pozostawić opozycji i KOD. PiS rządzi, więc niech to robi, a nie udaje, iż wciąż jest w opozycji.

Prezydent Andrzej Duda zaoferował wczoraj mediację i stara się ją prowadzić, spotykając się dziś z przywódcami partii opozycyjnych. O 19:30 ma się spotkać z Grzegorzem Schetyną.

Nie wróżę powodzenia tej misji. Portal wPolityce.pl ujawnił {TUTAJ} plany opozycji polegające na okupacji budynku Sejmu i wywołaniu “Majdanu w Warszawie”. Przy takim podejściu opozycji – dialog nie jest możliwy, przynajmniej na razie. Trzeba ich powstrzymywać i czekać, aż skruszeją na mrozie. Mamy czas do 11 stycznia, kiedy to planowane jest następne posiedzenie Sejmu.

O autorze: elig