Lewacy z warszawskiego squatu próbowali wysadzić policyjne radiowozy

lewak od bomby

W nocy z niedzieli na poniedziałek, trzech mężczyzn w wieku 31, 25 i 17 lat usiłowało podłożyć ładunki wybuchowe pod policyjne radiowozy. Wpadli na gorącym uczynku na terenie komisariatu policji Warszawa-Włochy w momencie podkładania  pod samochody pakunków wybuchowych.

Udaremniony zamach bombowy na komisariat w Warszawie

Jeżeli to są osoby o skrajnie lewicowych poglądach, to byłoby dość niepokojące, ponieważ środowiska skrajnie lewicowe odwołują się do stosowania przemocy. W Polsce byłoby to coś zupełnie nowego. Jeżelibyśmy mieli motywy polityczne, motywy światopoglądowe to zmierzamy w stronę terroryzmu. Może nie tego, którego najbardziej się boimy, czyli islamskiego, ale ten lewicowy potrafi też być dokuczliwy – powiedział Piotr Niemczyk, były wiceszef wywiadu UOP. /TVN24/

Z ostatniej chwili:

Niedoszli zamachowcy, którzy próbowali wysadzić dwa radiowozy przed komisariatem w Warszawie, stwierdzili, że jednym z motywów ich działań była polityka – wynika z nieoficjalnych ustaleń dziennikarzy RMF FM. Mężczyźni w trakcie rozmów z policjantami i prokuratorami mieli stwierdzić, że są przeciwnikami obecnej władzy, a na cel obrali posterunek policji, bo utożsamiają ją z rządem. /rmf24.pl/fakty/news/

______________________________________________________________________________________________________________

fot. policja.waw.pl

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/Niezależna.pl//rmf24.pl/fakty/news/

O autorze: Redakcja