Blogi internetowe zagrażają demokracji, więc co ja tutaj robię…

demokracja-andrzej-mleczko

Nie wiem, gdzie i kiedy nastąpił blogosferowy Big Bang. I nie będę szukał gdzie i kiedy nastąpił rozkwit blogosfery, jako nieskrępowane zjawisko wymiany informacji. Wiem, kiedy zacząłem uczestniczyć w tym zjawisku szybko rozszerzającej sie blogosfery.
Był to rok 2010…być może po tym roku nastąpiło apogeum, a potem wszystko zaczęło się kurczyć.
Mamy wielkie plejady małych portalików, które próbują zagospodarować piszących, ale też próbują w delikatny sposób sortować piszących i narzucać delikatnie światopogląd piszącym.
Więc mamy odsort piszących na niepoprawnych, na neonie24, na legionie, salonie 24…a w zasadzie wykrystalizowanie się wirtualnych poglądów na my i oni, albo oni i my, czyli podział na trolli ruskich i żydowskich…w zasadzie wszyscy jesteśmy trollami…:))
Sztuczny podział zwłaszcza w blogosferze jest cenny dla wrogów Polski, w myśl zasady “divide et impera”, podsycają emocję i właśnie ten sztuczny podział na agentów ruskich i agentów żydowskich…tak jakby w necie tylko te dwie opcje miały rację bytu.
Ja jestem niezależnym blogerem, choć kilku (dosłownie kilku) blogerów próbuje mi wcisnąć jak dziecko w brzuch, że jestem prorosyjski…w zasadzie mnie to szczyka, bo nie ma do tego podstaw i są to zwykłe pomówienia, które w sieci uchodzą bezkarnie, bo czy kto widział, żeby nicki występowały w sprawie pomówień w sądzie ? No chyba, że w sądzie wirtualnym…
Nie chcę być monotematyczny i kto mnie zna, to wie, że piszę na różne tematy…więc nie wiem jak to się ma do mojej prorosyjskości…
Postanowiłem pisać też na Legionie, ponieważ administrujący tutaj bloger Czarna Limuzyna jest bezstronnym i obiektywnym, a którego cenię sobie za to, że potrafi pogodzić blogerkę z administrowaniem. Ciężko jest to pogodzić, ponieważ pisząc tekst trzeba udowodnić to co się napisało, a co za tym idzie czasem dochodzi do ostrych wymiany zdań, co znowu adminowi nie przystoi…
Dochodzę do sedna, bo szef Legionu (albo założyciel) Asadow piszę do mnie taki komentarz, cytuję :
“(…) ale większości blogerów i całej redakcji zależy na tym, aby na „Ekspedycie” miał miejsce dialog, dyskurs na wysokim poziomie. Ty – swoją postawą – wprowadzasz zagrożenie dla realizacji tego celu. Proszę Cię o chwilę refleksji, trochę więcej pokory i dbałości o jakość dialogu, w którym tu uczestniczysz.”
Wniosek…jestem zagrożeniem dla dialogu na wysokim poziomie…nie wiem jak mógłby wyglądać dialog na wysokim poziomie według Asadowa, bo dialog w towarzystwie wzajemnej adoracji jest bardzo wysoki, jeśli chodzi o wymiany grzeczności, ale może być z założenia fałszywy…a ja fałszu nie cierpię.
Więc jest takie zjawisko, jak delikatne zasugerowanie, że jesteś tu niepotrzebny. W taki właśnie sposób próbowano mi wmawiać na portalu niepoprawni.pl…gdzie po ponad czterech latach pisania, w zasadzie od początku mojej obecności w blogosferze zostałem jako chyba jedyny pozbawiony rangi blogera…
Stworzyła się tam teraz ławeczka klakierów, którzy zgadzają się ze sobą i prowadzą dialogi na “wysokim poziomie”…
Zostałem upomniany o to, abym zadbał o pokorę, refleksję i dbałość o “wysoki poziom”, natomiast nie został upomniany ten, który nazwał mnie “sowieckim politrukiem”…w zasadzie nawet ten, który zalecał mi “wysoki poziom” nie powstrzymał się, aby nie zarzucić mi “sowieciarstwa” (nie znalazłem w słowniku wyrazów obcym takiego określenia)…
Więc dlatego przytaczam cytat niejakiego kenijczyka Huseina Obamy, który stwierdza, że : “blogi internetowe zagrażają demokracji”…oczywiście, zagrażają, ale ta demokracja jakaś taka trefna jest…
————————————————————————————-

Wracając do cytatu Asadowa, gdzi pisze, że : ” (…) większości blogerów i całej redakcji zależy na tym, aby na „Ekspedycie” miał miejsce dialog, dyskurs na wysokim poziomie.” proponuję, aby logujący się blogerzy i redakcja sami napisali czy stwarzam zagrożenie, czy też nie…wystarczy w komentarzu napisać “stwarzasz zagrożenie”, lub “nie stwarzasz zagrożenia”…jeśli większość napisze, że stwarzam…nie pogniewam się…zwijam żagle…pozdrawiam

* tekst napisany tylko dla portalu Legion…

O autorze: trybeus

Kogut polski, niekoszerny, heteroseksualny, rasa górska ...