Dysjunkcja maślana.

Szanowni Państwo.

 

Trwa festiwal mądrości:

Ja wam teraz wytłumaczę o co chodzi z Ukrainą. 

 

Za każdym razem efekt wszystkich mądrościowych tyrad jest ten sam.

Mędrzec stawia nam do wierzenia, podporządkowania, oddania się stronie A albo B.

Plan jest prosty – A jest fajne, a B niefajne. Bądź na odwyrtkę.

 

Co ciekawe coraz częściej się już zdarza, że bez skrępowania stwierdza się, że i A i B są jednocześnie trochę fajne i trochę niefajne.

Nota bene!

Jakim cudem może zaistnieć dysjunkcja dwóch elementów skoro należą do tego samego zbioru?! Ta ciekawostka (casus połowicznej ciąży) jest fundamentem dla współczesnej nowej logiki (dawnej antylogiki, zwanej wtedy głupotą).

Najmądrzejsi mędrcowie, awangarda mądrości, wyposażeni w taki nowy aparat mądrościowy, idą dalej – zalecają trochę A i trochę B (chociaż stale trzeba ostentacyjnie pokreślać, że – my som tylko np. A). To już faktycznie najwyższa szkoła – wypinanie się przy jednoczesnym kręceniu piruetów (wydajniejsza reklama swej usługowości i docelowo zaspokajanie większej ilości okupantów). Tacy mistrzowie zarządzają nami od ’45.

 

A jaką literkę Ty wybrałeś?

 

 

 

P.S.

Wiem, wiem. Legioniści wiedzą, że w alfabecie są inne literki.

Mało tego! Pragną całego pakietu – P, O, L, S, K, A.

A pisząc w skrócie – I, H, S.

 

 

 

 

 

 

Tagi:

O autorze: karoljozef