Nasz świat akademicki żąda zwiększenia wydatków z kieszeni podatnika na swoje utrzymanie. Głos ten rozbrzmiewa od lat i to emitowany zgodnie, tak przez decydentów, jak i pracowników najemnych domeny akademickiej. Natężenie głosu wzrasta wraz ze wzrostem inflacji, poziomu udyplomowienia społeczeństwa i utytułowania kadr akademickich.
Słyszymy: pieniądze przeznaczane na domenę to nie koszty tylko inwestycja, która przyniesie wielokrotne zyski na drodze do dobrostanu państwa i społeczeństwa. Niestety domagający się więcej pieniędzy nie domagają się fundamentalnych zmian systemu, który jest wadliwy, co zauważa coraz więcej akademików, jak i szarych obywateli.
Grzegorz Górny przytoczył ostatnio przykład amerykański, gdzie olbrzymie nakłady finansowe na edukację nie przyniosły sukcesu. Wręcz przeciwnie. Wraz ze wzrostem nakładów finansowych nastąpił wzrost populacji analfabetów funkcjonalnych i generalne obniżenie nawet elementarnej wiedzy. Wyniki amerykańskich uczniów są niższe od tych uzyskiwanych przez uczniów europejskich funkcjonujących w znacznie słabiej finansowanych systemach. I jaki wniosek? Kiedy system jest wadliwy, to zwiększenie jego finansowania nie przynosi korzyści, tylko straty.
I tak jest z naszym systemem akademickim, którego wady są wielkie, od lat znane, a wadliwy system jest finansowany coraz bardziej, co widać chociażby w rosnących jak po deszczu nieruchomościach akademickich na poziomie wręcz światowym, czy po wynagrodzeniach rektorów uczelni bijących na głowę wynagrodzenia ministrów, a nawet prezydentów. Niestety, poziom naszych uczelni jest podobny jak uczelni tzw. trzeciego świata, wielokrotnie od nas biedniejszego, a poziom naszych elit, i to czasem rządzących, przynosi nieraz wstyd obywatelom.
Może lepiej by było popracować nad naprawą systemu, jego efektywnością, bez stosowania antykultury unieważniania wobec postulatów innych od finansowych, które zdaje się naruszają politykę równościową prowadzoną na drodze do zrównania mądrości i głupoty
W punkt. Ale nie ma kim…
Nauce polskiej złamano kręgosłup w 1968 r. I tamci marcowi docenci wychowują kolejne pokolenia swego tarła i już się tego nie pozbędziemy.
Nieprawda!
To Niemcy – socjaliści Hitlera z Ruskimi komuchami wymordowali w latach 1939-1956 polska inteligencję. W uproszczeniu ci z 68 roku to erzace, okupanci, wciśnięci na miejsca wymordowanych naukowców, w znacznej części zbrodniarze, którzy katowali Polaków w latach 1945-56 i którzy musieli uciekać przed karą za zbrodnie do Izraela – jak wszyscy zbrodniarze i przestępcy potem.
cyklokarbon – dr. Przemysław Gawła z Uniwersytetu Oksfordzkiego
fotony – niemające masy i poruszające się z prędkością światła cząstki – prof. Jaceka Szczytko z UW
ANS (z ang. Asymmetric Numeral Systems) – Jarosław Duda z UJ
Marta Karczewicz – “Dzięki setkom opracowanych przez nią rozwiązań możemy dziś oglądać przez internet filmy o wysokiej jakości obrazu, prowadzić wideokonferencje czy korzystać z rzeczywistości wirtualnej i rozszerzonej na urządzeniach mobilnych”.
etc
ale tez, a moze nawet przede wszystkimi:
1) Trudno sobie dziś wyobrazić świat bez komputerów, telewizji, smartfonów i reszty urządzeń elektronicznych, których użytkowanie stało się nawykiem współczesnego człowieka. Do tych dobrodziejstw techniki mamy dostęp właśnie dzięki Polakowi – Jan Czochralski w 1916 roku odkrył metodę pomiaru szybkości krystalizacji metali, zwaną metodą Czochralskiego, służącą obecnie do otrzymywania monokryształów, będących podstawą produkcji mikroprocesorów.
2) Okazuje się, że telewizja również została wynaleziona przez Polaka. W 1897 r. Jan Szczepanik stworzył telektroskop – urządzenie umożliwiające przesyłanie na odległość ruchomego, kolorowego obrazu wraz z dźwiękiem. W pierwszym filmie naukowiec uwiecznił operację jamy brzusznej w szpitalu Langbeck-Virchov. Opracował on też system barwnego tkactwa służącego do kopiowania wzorów tkanin, system barwnego filmu, kolorową fotografię, film dźwiękowy i (we współpracy z Kazimierzem Żegleniem) kamizelkę kuloodporną, dzięki której król Hiszpanii Alfons XIII przeżył zamach na swoje życie.
3) Jacek Karpiński (1927-2010)Ten wybitny naukowiec stworzył pierwszy na świecie komputer personalny – minikomputer K-202, wyprzedzający konkurentów o około 10 lat. W 1969 roku, kiedy w Polsce niepodzielnie królowały komputery zajmujące całe pomieszczenie, wynalazca zaprojektował urządzenie rozmiaru walizki, dużo szybsze (nawet od powstałych kilka lat później pierwszych IBM PC), bardziej wydajne i wielozadaniowe niż tego typu produkty. […] Postanowił w końcu wyjechać do Szwajcarii, gdzie zaprojektował sterowanego głosem robota i PenReadera – skaner do wczytywania tekstu. Z powodów finansowych nie udało się jednak zrealizować żadnego z tych pomysłów. (potwierdzam, sam mialem przyjemność osobistego pokazu Pana Profesora tego czytnika i to działało i uczyło się, to było ok. roku 1993 – d., malo tego, dzialo sie na moim kompie :)))
4) Stanisław Ulam (1909-1984) – Udowodnił błędność pierwotnego pomysłu na zbudowanie bomby, wprowadzonego przez Edvarda Tellera, i wraz z nim opracował potem ostateczny mechanizm działania broni – tzw. „urządzenie Tellera-Ulama”. Miał ponadto na koncie osiągnięcia z dziedziny topologii, teorii miary, mnogości, prawdopodobieństwa i procesów gałązkowych, jego prace (napisał ich ponad 150) stały się przyczynkiem do rozwoju wielu dziedzin nauki.
5) Józef Hofmann (1876-1957) – Stworzył resory i wycieraczki samochodowe (miały być podobno wzorowane na metronomie), amortyzator, a także spinacz.
6) Napoleon Cybulski (1854-1919)Twórca endokrynologii. Jego największym osiągnięciem było odkrycie adrenaliny – razem ze swym uczniem Władysławem Szymonowiczem wyizolował wydzielinę z nadnerczy, którą pierwotnie nazwano nadnerczyną. Medycyna zawdzięcza Cybulskiemu także rozwój innych gałęzi wiedzy – skonstruował urządzenie do pomiaru szybkości przepływu krwi w tętnicach (fotohemotachometr), zaobserwował (wraz z Adolfem Beckiem) elektryczną aktywność mózgu, badał zależność między jej natężeniem a poziomem zmęczenia czy znieczuleniem. Doświadczenia stały się podstawą rozwoju elektroencefalografii, dziś wykorzystuje się je m.in. do diagnozy padaczki i guzów mózgu.
7) Hilary Koprowski (1916-2013) – Stworzył pierwszą na świecie doustną szczepionkę przeciw wirusowi polio, który wywołuje chorobę Heinego-Medina.
8) Kazimierz Funk (1884-1967) – Podczas badań nad czynnikiem wywołującym chorobę beri-beri w 1912 roku badacz wyizolował z otrębów ryżowych związek, który okazał się później pierwszą witaminą – B1. Nadał mu nazwę pochodzącą od łacińskich słów „vita”, oznaczające życie, i „amine”, określające związki zawierające azot. Jest uznawany za twórcę witaminologii, w późniejszych latach leczył chorych na awitaminozę. Jego odkrycie miało wpływ na wiele gałęzi nauki, m.in. onkologię czy diabetologię, a także na zmianę patrzenia na reguły zdrowego odżywiania.
9) Kazimierz Prószyński (1875-1945)Jeszcze przed opatentowaniem kinematografu przez braci Lumiere, bo już w 1894 roku, Prószyński skonstruował pleograf – aparat służący do wyświetlania filmów i robienia zdjęć. Urządzenie wykonywało ok. 50 fotografii na sekundę – podobne urządzenia działały z szybkością 16 albo 25 ujęć na sekundę. […] Jego największym osiągnięciem stało się opracowanie pierwszej ręcznej kamery filmowej – aeroskopu, którą stworzył w 1909 roku. Wynalazek spowodował rewolucję w świecie kina – dużo lżejsza, przenośna kamera znacznie poszerzyła możliwości jej operatora, pozwalała na wykonywanie ujęć w dowolnym miejscu i czasie. Z pomocą urządzenia uwieczniano chociażby działania z czasów I wojny światowej. Prószyński stworzył również autolektora służącego do nagrywania tekstów dla osób niewidomych, a także kinofon – pierwsze urządzenie pozwalające na równoczesne odtwarzanie dźwięku i obrazu. Wynalazca zginął 13 marca 1945 roku w niemieckim obozie koncentracyjnym Mauthausen-Gusen.
10) Kazimierz Siemienowicz (ok. 1600-1651) – Jego praca „Artis Magnae Artilleriae pars prima” („Wielkiej sztuki artylerii część pierwsza”) z 1650 roku była podstawowym podręcznikiem sztuki wojennej przez kolejne dwa wieki. […] Prawdopodobnie jako pierwszy człowiek na świecie opracował projekt budowy rakiety (także wielostopniowej i wielogłowicowej) oraz baterii rakiet, przedstawił także możliwość wykorzystania używanych obecnie skrzydeł w kształcie litery delta.
Oczywiście, są konkury i patenty. Ale to przecież wcale nie podważa myśli naukowej polskiej -twórczej, pracowitej, odkrywczej.
Na podstawie: https://histmag.org/Polscy-naukowcy-bez-ktorych-swiat-wygladalby-zupelnie-inaczej-11153
Polacy jako jednostki zawsze byli wybitni. Ale też ufni i dobrzy i dlatego często ICH wysiłek i twórcze rozwiązania były ZAWŁASZCZANE przez innych. Zwłaszcza przez narody z natury bez skrupułów i najbardziej podłe, które umiały opanować media by kłamać a zwłaszcza oczerniać Polaków a ich osiągnięcia przedstawiać jako własne.
@ Alina
https://capitalbook.com.pl/pl/p/Tryumf-czerwonych-miernot-Ziemowit-Miedzinski-/3082#galleryName=productGallery,imageNumber=1
Proszę poczytać, co się zdarzyło w 1968 r. a potem rzucać bluzgiem. Ja chyba wyraźnie piszę o 68 roku, a nie o terrorze powojennym – to jest 20 lat różnicy. Weź liczydło, jeśli na palcach ci nie idzie. A poza tym, powinno cię tu nie być, bo zostałaś zbanowana na Legionie za ordynarne wpisy. Ale widocznie szef ma miękkie serduszko. Trudno.
Żeby komuś zarzucić kłamstwo, to trzeba czytać ze zrozumieniem. Jednak to przekracza pani intelekt. Co pani robi na tym portalu? Nic nowego pani nie wnosi, a tylko obraża dyskutantów. “Za wysokie progi ..”. Proszę zmienić miejsce, dla dobra pani i nas wszystkich.
Dzięki Delfin. Enigmę też rozszyfrowali Anglicy? Zgroza.
Pkt. 5 Józef Hofmann (1876-1957).
Dodajmy, że był również genialnym wirtuozem fortepianu, jednym z największych w 20 wieku, klasy Paderewskiego czy Rubinsteina. Te wycieraczki samochodowe to fakt. Podobno wpadł na ten pomysł wpatrując się podczas ćwiczeń w metronom tykający nad jego klawiaturą. Opracował też prototyp dzisiejszego GPS, w postaci dysku z taśmowymi mapami w różnej skali, automatycznie zmieniający prędkość obracania się dysku w zależności od warunków jazdy i pozwalający kierowcy na swobodna nawigację w trakcie poruszania się. Jeszcze w latach 1940. wykorzystywane były w samochodach i samolotach amortyzatory konstrukcji Hofmana, a firma Steinway do dziś stosuje jego patent ulepszający prace klawiszy, pozwalający swobodniej poruszać się palcom pianisty. To tylko niektóre z jego 70 opatentowanych wynalazków!
Pozdrawiam, Klaro! :-))
dzieki :)
ba!
1637 Jan Heweliusz – lunety, peryskop, komety się poruszają po krzywiźnie
12 marca 1840 – Paweł Edmund Strzelecki – góra Kóściuszki w Australii ( i nie tylko, także wcześniej odkrycie złóż miedzi w Kanadzie, czynnych do dziś)
31.07.1853 – Jan Józef Ignacy Łukasiewicz – pierwsza lampa naftowa; 1852 – pierwsze w swiecie wydobywanie ropy i wynalazek jej rafinacji – benzyna
1887 – Ludwik Zamenhof – twórca języka esperanto
1892 – Adam Ostaszewski – śmigłowiec, model samochodu, silnik na pare i gaz; 1888 (zabory) – lot balonem z polską flagą nad Berlinem
1901 – ks. Kazimierz Żegleń i Jan Szczepanik – kamizelka kuloodporna
1922 – Stefan Banach – pierwsza aksjomatyczna definicja przestrzeni nazwanych później jego nazwiskiem; podstawy analizy funkcjonalnej
etc etc etc
Różnie, proszę Pana, bywało…
Wszelako trudno mi się zgodzić z tezą, że Polacy en masse są nic nie warci. Kilknaście lat temu trafiłem na portalu salon24.pl na tekst, który do tej pory przechowuję – na dysku i w sercu :) i upowszechniam. bo to jest prawda.
“Jeśli miałbym jakoś ‘swoimi słowami’ nazwać doktrynę Polski, to jest taka, że nas się nie przerobi. Jesteśmy nie-do-za-je-ba-nia. Można próbować nas złamać tysiące sposobów, można przekupywać, muzułmanić, mieszać w głowach milionom, ale i tak zawsze będzie ryzyko, że machniemy ręką na te ‘zdobycze’ i spuścimy staroświecki, sarmacki wpierdol. Nigdy nie można być pewnym. I w sumie nie wiadomo dlaczego, co nam tak naprawdę nie pasuje w statusie sytego niewolnika”.
Po drugie.
“Trzeba zauważyć, że pod warstwą – może nawet grubą – naszych grzechów, wad, błędów, ograniczeń i jednostronności w człowieku polskim kryje się jednak prawie zawsze głęboki humanizm i personalizm, co nas właśnie w dużym stopniu wyróżnia. Stąd potocznie mówi się często o Polaku, że jest to “człowiek ludzki”. Biorąc szerzej, jest to człowiek otwarty, serdeczny, dowcipny, z humorem, gościnny, towarzyski, lubiący zabawy, altruistyczny, hojny, idealizujący, o żywej inteligencji, pomysłowy, pobudliwy, emocjonalny, zawsze gotowy do poświęceń, honorowy, żywo religijny, a wreszcie zawsze daleki od fanatyzmów i skrajności. Kobieta polska odznaczała się zawsze urodą, subtelnością, kulturą, skromnością, patriotyzmem na co dzień, zdolnością wychowywania dzieci, no i mężczyzn, rozwijaniem działalności charytatywnej, wesołością, śpiewnością, spontanicznością, osobowością poetyczną i żywą religijnością emocjonalną. Kobiety polskie były i są zawsze autentyczne, szlachetne, pełne dobroci i idealizmu. Nie muszą przeobrażać się w mężczyzn, co robią skrajne feministki. Toteż nie bez racji Francuzi powiadali czasami w XVI-XVII w.: Dulcis est sanguis Polonorum – usposobienie Polaków jest słodkie, łagodne.
Na duchowej osobowości Polaka katolika odbijało się coś z obrazu Jezusa miłosiernego, frasobliwego, żyjącego w gęstych krzyżach przydrożnych, ale i królewskiego, wypędzającego zbójców ze świątyni Pańskiej. A także dawała coś lirycznego i mistycznego Matka Boża: Kwietna, Jagodna, Żniwna, Siewna, Zielna, Gromniczna, Królewska oraz ta Katyńska, Smoleńska, Oświęcimska i Płacząca. I nie stawialiśmy nigdy na piedestał zdobywców, zbrodniarzy i głębokich psychopatów, co niestety dzieje się w niejednym narodzie. Jednakże ostatnio pod wpływami ateizmu, liberalizmu i nihilizmu, niszczących wszystkie wartości, obraz duchowy Polaka mocno ciemnieje.
Chwała i honor
Typowy Polak, idąc za wielkimi kulturami historycznymi, kieruje się ostatecznie dwoma silnymi motywami: chwałą i honorem. Chwała to światło duchowe osoby, życie dla dobra moralnego, własnego i społecznego, życie prawdą, traktowanie historii jako drogi do światłości Boga i człowieka, życie tak, żeby przyniosło prawdziwą sławę u Boga i ludzi. Ale dziś, niestety, motyw chwały i sławy ustępuje coraz bardziej chlubieniu się samoubóstwieniem, niszczeniem wartości i cynizmem. I dziś już większość inteligencji oraz polityków za nic ma dobre imię ich i narodu. Jest to odrzucenie wyższego sensu życia i historii ludzkiej.
Z chwałą wiąże się honor: honor własny i honor Polski. Honor to poczucie godności i wartości, szacunek w stosunku do własnej osoby, stanowcze trzymanie się zasad etycznych, liczenie się z ludźmi prawymi i nieupadlanie się przed złymi, kierowanie się prawdą, dobrem, czystą miłością i sumieniem. W Polsce honor od stuleci był silnym lejtmotywem życia indywidualnego i zbiorowego, zarówno u arystokraty, jak i najbardziej prostego człowieka, gdyż u nas szlachcic stał się typem każdego Polaka i każdej Polki.
W rezultacie jakże słusznie oddano duszę polską owym trójmotywem: Bóg – Honor – Ojczyzna. Tylko że od czasów okupacji niemieckiej i bolszewickiej wszystkie te trzy hasła zostały odrzucone w życiu społeczno-politycznym, a teraz robią to samo, niestety, coraz liczniejsze i coraz bardziej wyzywające ośrodki liberalne, ateistyczne i nihilistyczne. Chcą one po prostu duszę polską zabić. Nie sposób zrozumieć, dlaczego to robią, jeszcze się chwalą, że realizują “nowoczesność”. Jaką? To jakaś tajemnica ciemności. Trzeba za św. Pawłem powiedzieć: “Tajemnica nieprawości już działa”. Jest znowu bardzo potężne wyzwanie dla Kościoła Chrystusowego w Polsce”.
Ks. Czesław S. Bartnik
https://delfin.nowyekran24.com/post/21927,polska-dusza
Po trzecie.
Dekalog Polaka
1. Nie będziesz miał ukochania ziemskiego nade mnie.
2. Nie będziesz wzywał imienia Polski dla własnej chwały, kariery albo nagrody.
3. Pamiętaj, abyś Polsce oddał bez wahania majątek, szczęście osobiste i życie.
4. Czcij Polskę, Ojczyznę twoją, jak matkę rodzoną.
5. Z wrogami Polski walcz wytrwale do ostatniego tchu, do ostatniej kropli krwi w żyłach twoich.
6. Walcz z własnym wygodnictwem i tchórzostwem. Pamiętaj, że tchórz nie może być Polakiem.
7. Bądź bez litości dla zdrajców imienia polskiego.
8. Zawsze i wszędzie śmiało stwierdzaj, że jesteś Polakiem.
9. Nie dopuść, by wątpiono w Polskę.
10. Nie pozwól, by ubliżano Polsce, poniżając Jej wielkość i Jej zasługi, Jej dorobek i Majestat.
Będziesz miłował Polskę pierwszą po Bogu miłością.
Będziesz Ją miłował więcej niż siebie samego”.
Skomentuję krótko. Co do oceny narodu polskiego en masse to w gruncie rzeczy zgadzam się zupełnie. Tu najprostsze będzie chyba wyjaśnienie red. Michalkiewicza, że historyczny naród polski musi dzielić terytorium z polskojęzyczną wspólnotą rozbójniczą. Kto ma na kogo większy wpływ na chwilę obecną to raczej widać. Odnośnie do spuszczenia sarmackiego wpieprzu to na chwilę obecną możemy spuścić, ale z wodą zupełnie coś innego. Jesteśmy (w przeciwieństwie do sarmackich przodków) całkowicie rozbrojeni. Nasze rodziny już en masse nie są tak Bogiem silne jak kiedyś. Zaczyna nas ubywać a to znak, że PRZEGRYWAMY wojnę (dyskretną, zakamuflowaną ale zawsze). Historię mieliśmy piękną. Turkom, Tatarom i innym haraczu przez wiele lat nie płaciliśmy. W niewolę tak łatwo nie można nas było dostać. Katolicyzmu broniliśmy. A dziś?
Proszę Pana,
Nie jestem romantykiem czy idealistą, dlatego nie ujmę tego, co ccę powiedzieć w jakieś piekne słowa. Ale może w punktach.
1) zawsze mielismy wrogow, wiec przez proste dziedziczenie kulturowe mamy otwrtosc na obcych – i ich oceniamy. i zmuszamy do okrslenia ich postawy wobec nas. zatem nie ma tak, ze nie mamy wplywu. mamy, ale wlsnie wszystko zalezy od naszej postawy,
2) nie jestesmy calkowicie rozbrojeni; gdyby tak bylo, juz dawno by nas spuszczono tam, gdzie sugeruje. ale nie ma lekko – Polski nie da sie ograbic w sposob prosty, wiec kombinuja; trzeba, warto, mozna sie bronic,
3) nie bede sie wypowiadac za Boga i kosciol, ale to doprawdy proste, wykazac swoja postawe wobec atakow – wystarczy wiara, najczesciej, ale takze wiedza i brak tchorza
,
4) te wszystkie rzeczy, ktore tu przytoczylem maja na celu pokazanie tym, ktorzy czuja sie wdeptani w glebe, niepotrzebni, nic nie warci i odrzuceni, ze to wlasnie tak nie jest. jest punkt odniesienia, odbicia od dna, w ktore nas zapraszaja obce nam i wrogie sily. te wiedze trzeba przysowic. nauczyc sie. potem analizowac i wtedy znalexc punkt odbicia, dla kazdego inny, ale dla wszystkich tozsamy. i dopiero wtdy, gdy sie odnajdziemy, wyszukamuy sie, jest szansa na pokazanie sily. sa rozmaite polskie inicjatywy – w zakresie prawa, medycyny, legislacji, pomocy obywatelom. wystarczy tylko sie zaangazowac, a to wplata, a to jakas czynnoscia wlasna. Doprawdy, jedyne co nas dzisiaj gubi to rozpasane lenistwo, tylko dlatego, ze jeszcze jest za co jexdzic i co jesc. Potem, gdy juz przejrza, zapelnia koscioly i beda nas sluchac. I nie, nie bedzie za poxno.
Sursum corda!
A propos wcześniejszej dyskusji, to warto pamiętać, że polska inteligencja została wymordowana w głównej mierze przez Niemców (zwłaszcza akcja AB, ale nie tylko).
Ad 1. zawsze jakiś tam wpływ jest, można póki co np krzywo spojrzeć, bo jeśli chodzi o tzw. mowę nienawiści to mogą być konsekwencje ;)
ad. 2. Na razie na pewno nas nie spuszczą, bo potrzebują naszej niewolniczej PRACY.
AD. 3 podstawa żyć na co dzień w łasce uświęcającej i modlić się.
Ad. 4 To co nas gubi to faktycznie raczej trafnie zdiagnozowane. I dlatego nas gubi ;).
Piękne słowa.Przytoczę inne,wrogiego nam łotra : “Polska jest takim jaśniejącym przykładem. Poprzez swe
dzieje coraz to okupowana, podzielona, rozdarta, jej granice
zniesione, życie narodowe zdławione; a jednak duch narodu
przetrwał wieki i jego płomienie wciąż odradzają się i
podnoszą wśród zgliszcz. Im groźniejszy sztorm, tym
większy żar.
Joseph Goebbels
prywatna wypowiedź do Wilfreda von Oven
po upadku Powstania
Dziękuję i pozdrawiam :)
polska inteligencja została wymordowana w głównej mierze przez Niemców
Panie drogi, ponownie namawiam, aby czasem nieco bardziej powściągliwie głosił Pan swe odkrycia. Proszę sobie poczytać o tajnych załącznikach do układu Ribbentrop-Mołotow dotyczących ścisłej współpracy obu wrogów Polski w eksterminacji inteligencji polskiej i ich konksekwentnej realizacji od pierwszych dni wojny. https://pl.wikipedia.org/wiki/Konferencje_Gestapo-NKWD Umowa ta kontynuowana była do końca wojny z równą gorliwością przez obie strony pomimo stanu wojny między Trzecią Rzeszą a Sowiecką Rosją od 22 czerwca 1941.