w osobie profesora Marcina Króla. W weekendowym wydaniu “Polski” [10-12.07.2015], w dziale Magazyny/Forum ukazał się wywiad z nim zatytułowany “Państwo wysiadło. Nie chodzi o to, że nie działają instytucje. Nie działa system”. Druga strona tej publikacji opatrzona jest nagłówkiem: “Systemu się nie naprawi. Trzeba go zburzyć i na nowo zbudować”. Rozmowę przeprowadził Agaton Koziński.
Profesor zaczyna od przypomnienia ujawnionej przez tygodnik “Do Rzeczy” rozmowy Ryszarda Kalisza z Aleksandrem Kwaśniewskim, w której ten ostatni stwierdził , że najbardziej zdemoralizowane w Polsce są: prokuratura, służby specjalne i media publiczne. Prof. Król stwierdza potem, iż należałoby do tej listy dodać: sądownictwo, edukację i służbę zdrowia. W centralnym punkcie wywiadu czytamy:
“Naprawdę uważa Pan, że nie ma możliwości, by władza sama naprawiła podległe jej instytucje? Mam dobry przykład na takie działanie. Prezydent Gruzji Micheil Sakaszwili, nie mogąc sobie poradzić z łapówkami w policji, po prostu zwolnił niemal wszystkich policjantów i zatrudnił nowych: dziś w tym kraju korupcji nie ma.
Też uważam, że wcześniej czy później, ale w Polsca tak drastyczne działania będą musiały się odbyć. Choćby w służbie zdrowia, bo rozpędzenie NFZ i przekazanie pełnej swobody działania szpitalom wydaje się byc ruchem oczywistym (…) Tyle, że ta zmiana nie wyjdzie od rządzących.
A skąd? Od takich osób jak Paweł Kukiz?
Kukiz rzeczywiście próbuje to robić, działa jak zagończyk na terenie nieprzyjaciela (…) On jest zapowiedzią swojego następcy. Sam Kukiz pewnie przegra, ale za kilka lat, gdy sytuacja się jeszcze pogorszy, ktoś następny odniesie sukces. Bo obecnego sysytemu nie da się naprawić. Można go jedynie obalić i zbudować na nowo.”.
No cóż, warto przypomnieć, że prof. Marcin Król to obok prof. Janusza Czapińskiego czołowy “autorytet” III RP i jeden z jej twórców. Uczestniczył w obradach Okrągłego Stołu i Komitecie Wyborczym Tadeusza Mazowieckiego. Popierał Unię Demokratyczną, a następnie PO i Komorowskiego. W roku 2011 Komorowski odznaczył go Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy profesor wyraźnie zmienił poglądy. Uprzednio w dniu 8 maja udzielił “Polsce” wywiadu w którym wyśmiewał wszystkuch, poza Komorowskim, kandydatów w wyborach prezydenckich {TUTAJ}, a cztery dni poźniej w Wirtualnej Polsce stwierdził na temat Pawła Kukiza:
“Nic mu się nie uda. Albo trochę rozwali i też nic mu się nie uda. Natomiast nie wiadomo, kto wykorzysta wyłom, jaki zrobił. Mogą to być bardzo różne siły, ale na pewno się pojawią. Możemy mieć nadzieję albo się obawiać” {TUTAJ}.
W zeszłym roku profesor Marcin Król zauważył, iż III RP nie jest państwem idealnym i napisał książkę “Byliśmy głupi” [recenzja – {TUTAJ}]. Nie jest to jednak samokrytyka, gdyż autor starał się przerzucać odpowiedzialność za obecny stan rzeczy w Polsce na Lecha Wałęsę i Kościół Katolicki. Ciekawa jestem, jak daleko posunie się profesor w swej obecnej “antysystemowości”.
____________________________________
Grafika w ikonie wpisu: fot. Adam Kozak/Newspix
Lewicowy mędrek nie zawodzi.
Zamiast komentarza zacytuję, co napisałem w roku 2007, o panu Marcinie Królu:
Pan prof. Marcin Król jeden z głównych ideologów „nowego porządku” w książce „Patriotyzm przyszłości” napisał:
„Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy to powstaje silna opinia przeciwko dalszemu członkostwu Polski w Unii Europejskiej, a zdaniem znacznej grupy obywateli połączonych wspólnymi więzami poglądu na interes narodowy członkostwo to powinno być kontynuowane. Co wtedy można zrobić? Oczywiście można perswadować i przekonywać, ale przyjmijmy wersję skrajną, kiedy to perswazja nie doprowadza do żadnych skutków. Wtedy niezbędna jest możliwie zręczna, możliwie prawnie podbudowana decyzja, która sprawia, że głos ewentualnych przeciwników dalszego członkostwa nie zostaje uwzględniony, kiedy – innymi słowy – zostają oni usunięci poza teren objęty przez reguły demokratyczne. Nie ma innego wyjścia. Może się to odbyć bez użycia siły, ale nie bez użycia pewnych form przemocy”
W tym momencie zaskoczę część z szacownego grona czytelników i powiem: Zgadzam się.
Zgadzam się z jednym małym zastrzeżeniem. Otóż szanowny autor popełnił małą pomyłkę w tytule. Jest „patriotyzm przyszłości „ a powinno być „Patriotyzm przeszłości“.
Tak bowiem wyglądał internacjonalizm – komunistyczny patriotyzm będący żywym zaprzeczeniem patriotyzmu normalnego.
Ówczesny patriota – internacjonalista oddawał swój kraj pod zbawcze kierownictwo najmądrzejszych mędrców w Imperium. I to oni wykonując niejednokrotnie „ciężką pracę” usuwali ludzi „ poza teren objęty przez reguły demokratyczne.”
Były to różne miejsca:
Areszt domowy, szpital psychiatryczny, często: „mokry dół, zaułek, morderców barak nazywany – Pałacem Sprawiedliwości…”, w lżejszych przypadkach medialny pręgierz.
Wywiad z prof. Marcinem Królem jest już w sieci:
http://www.polskatimes.pl/artykul/3933253,prof-marcin-krol-tego-systemu-nie-da-sie-naprawic-trzeba-go-zburzyc-i-na-nowo-zbudowac,id,t.html