Chuligańska cancel culture,czyli likwidowanie red. Piotra Lisiewicza (i nie tylko)

[z „Wywiadu z chuliganem”]

Chuligańska cancel culture, czyli likwidowanie red. Piotra Lisiewicza (i nie tylko)

Antykultura unieważniania/kasowania/anulowania wymazywania, bardziej znana jako cancel culture, zadomowiła się w Polsce na dobre. Nie musimy czekać na jej inwazję ze ‘zgniłego’ Zachodu jak nas nasi intelektualiści przestrzegali. Nie jest wykluczone, że jesteśmy w awangardzie praktykujących cancel culture w życiu społecznym a także politycznym. „Rząd 13 grudnia” zaczął swoje porządki od skasowania niewygodnej dla niego telewizji, wraz z jej zasobami, aby nikt nie miał szansy na poznanie jego prawdziwego oblicza i uwarunkowań historycznych. Dał przykład jak inni postępować mają.

Nie trzeba było długo czekać. Likwidator Radia Poznań Piotr Michalak, członek Zarządu Stowarzyszenia Ordynacka, zaordynował bezprawne usuwanie redaktora Piotra Lisiewicza (do niedawna przewodniczącego rady programowej Radia Poznań) i wszystko co się z nim wiąże. Red. Lisiewicz krytykował Jerzego Owsiaka a tego czynić nie wolno, tak jak w PRL nie można było bezkarnie krytykować I sekretarza PZPR (i nie tylko). Uznano, że „poglądy prezentowane przez pana Piotra Lisiewicza, choćby ostatnio w Telewizji Republika, nie licują z powagą i wartościami Radia Poznań i zespołu redakcyjnego oraz funkcją przewodniczącego Rady Programowej publicznej rozgłośni” A zatem takich trzeba wykluczać, anulować, wymazać z teraźniejszości i przeszłości! Postępując nikczemnie, ale zgodnie z obowiązkami ciążącymi na mentalnych komunistach. Skasować trzeba wszystko co się da i skasowano istotne wyniki pracy red. Lisiewicza z ostatnich 8 lat – dokumentacje ponad 200 odcinków audycji „Wywiad z chuliganem”. Po emisji były one dostępne na kanale You Tube co postarałem się zinwentaryzować na mojej stronie …….  W Galerii Chuliganerii Polskiej – ocenzurowanej w Wolnej Polsce – https://blogjw.wordpress.com/2023/03/22/w-galerii-chuliganerii-polskiej/]

Można sprawdzić czy jakiś film jest obecnie widoczny. W wyniku chuligańskiej działalności likwidatora te kulturalne wywiady, ze znanymi a nawet nieznanymi szerzej postaciami naszego życia publicznego, zniknęły z cyberprzestrzeni i nie mogą być nawet wykorzystane do badań z zakresu socjologii wizualnej, mimo, że materiał w tej materii był przedni.

Likwidator Piotra Lisiewicza jest wierny standardom dobrze znanym z epoki instalacji i burzliwego rozwoju systemu komunistycznego. Podporządkował się dyrektywom ideologa marksizmu Georgy Lucasa, że najważniejszym obowiązkiem komunisty jest akceptacja etyki nikczemnego postępowania, które to obowiązki są wdrażane w życie także po medialnym ogłoszeniu upadku komunizmu. Komunizm podobno upadł, sztandar PZPR wyprowadzono, ale etyka nikczemnego postępowania pozostała. Co więcej te dyrektywy Lucasa są dziś przejmowane przez stowarzyszenia typu Ordynacka, przez tych, którzy formalnie nie należeli do partii komunistycznych a także tych uważanych za ludzi Solidarności. Jakoś nie słychać powszechnego gniewu wobec nikczemności, niesprawiedliwych poczynań rządu 13 grudnia, jak i likwidatora Piotra Michalaka. Nawet katolicy jakoś unieważniają słowa św. Tomasza z Akwinu o tym, że nie reagowanie gniewem na nikczemności, niesprawiedliwości, jest dowodem niemoralności. No cóż, któż by chciał być uważnym za niemoralnego? Lepiej takie słowa unieważnić i żyć w błogostanie.

Poczynania likwidatora Piotra Michalaka także uderzyły mnie osobiście, gdyż trzykrotnie byłem gościem red. Piotra Lisiewicza w poznańskich audycjach „Wywiad z chuliganem”. W studio, zaadaptowanym schronie hitlerowskiego namiestnika tzw. Kraju Warty niemieckiego zbrodniarza Arthura Greisera odkrytym nie tak dawno w podziemiach willi przy ul. Berwińskiego 5, obecnej siedzibie Radia Poznań, mogłem nieco powiedzieć – bez cenzury – o patologiach i nikczemnej etyce stosowanej w domenie akademickiej.

W obiektach tak nadziemnych, jak i podziemnych Krakowa nie było to możliwe, po zlikwidowaniu mnie i mojego warsztatu pracy przed niemal 40 laty. Co prawda (2012?) miałem możliwość wypowiedzieć się (przed ekipą Uniwersytetu Jagiellońskiego) na mój temat w czasach jaruzelskich, w moim mieszkaniu, ale z ok. 6 godz. wywiadu do tej pory nie zamieszczono w materiałach projektu „Pamięć Uniwersytetu”  ani jednej minuty i jak się dowiedziałem w ubiegłym roku – nie zamieści się i już. Chuligaństwo i nikczemność! Brak kultury. Antykultura.

Totalne skasowanie, anulowanie z pamięci. Moja pamięć ma iść w niepamięć, jest niewygodna – mogłaby negatywnie wpływać na młodzież akademicką. I taki stan rzeczy podoba się chyba wszystkim, bez względu na orientacje polityczne, bo taką mają orientację moralną i intelektualną. Są zorientowani na moje nieistnienie, tak jak skazano w „Dziejach Uniwersytetu Jagiellońskiego” na nieistnienie komunizm, stan wojenny, PZPR, polityczne weryfikacje kadr .…..

Cancel culture na całego!Kto dorówna UJ? Gdyby opracowano ranking światowych uczelni pod względem poziomu stosowania cancel culture UJ byłby chyba na topie, bo nawet na mającym – jak się uważa- lewackie skrzywienie Harvardzie, coś ze mnie jest.

Nie słychać głosów oburzenia, słusznego gniewu na fałszowanie historii, na antynaukowe poczynania finansowane z kieszeni podatnika, ze środków księgowanych po stronie wydatków na naukę, których na naukę brakuje.

Mimo pewnych podobieństw są jednak pewne różnice między likwidowaniem red. Lisiewicza i mnie. Kto likwiduje red. Lisiewicza jednak wiadomo, kto mnie zlikwidował do tej pory nie wiadomo (może mgr. Michał Ługanowski Naczelnik Departamentu Badań i Studiów Uniwersyteckich i Ekonomicznych?).

I nikogo to nie obchodzi.

 

O autorze: Józef Wieczorek

W XX w. geolog z pasji i zawodu, dr, b. wykładowca UJ, wykluczony w PRL, w czasach Wielkiej Czystki Akademickiej, z wilczym biletem ważnym także w III RP. W XXI w. jako dysydent akademicki z szewską pasją działa na rzecz reform systemu nauki i szkolnictwa wyższego, założyciel i redaktor Niezależnego Forum Akademickiego, autor kilku serwisów internetowych i książek o etyce i patologiach akademickich III RP, publicysta, współpracuje z kilkoma serwisami internetowymi, także niezależny fotoreporter – dokumentuje krakowskie ( i nie tylko) wydarzenia patriotyczne i klubowe. Jako geolog ma wiedzę, że kropla drąży skałę.