Ruchome desygnaty. Ten rodzaj kłamstwa zrobił z Polaków głupców absolutnych

“Trzech tańczących…”_workshop of Jacques de Gheyn (II) pinterest

 

“Absolutnie nie uważam, aby Rosja była naszym wrogiem. Nigdy takie słowo nie padło z moich ust ani żadnego odpowiedzialnego polityka w Polsce, aby Rosja była naszym nieprzyjacielem czy wrogiem”.

Andrzej Duda odpowiadając na pytanie jednego z dziennikarzy: “Czy uważa Rosję za wroga”.

Nie mają racji ci, którzy twierdzą, że nie ma postępu. W tym przypadku postęp polega na zmienności w materii, którą można określić mianem ruchomych piasków, ruchomych desygnatów. Andrzej Duda żyjący z owej zmienności nazywanej mądrością etapu mógłby powtórzyć za kapusiem Bolkiem „jestem mądry waszom mądrościom”. Bolek kokietował polskiego głupca, Duda słucha starszych braci w wierze, a chodzi w tym przypadku o wiarę ekumeniczną czyli nie tylko w antysemityzm, ale również o wiarę w zrównoważony rozbój, czemu jako rezydent warszawski wielokrotnie dawał wyraz.

Nie tylko on, Andrzej Duda, ale również najnowszy narybek –  polityczny kandydat na rezydenta, Karol Nawrocki, sprawiają wrażenie ludzi mających umysł w imadle „politycznej poprawności”.

Korzystając z okazji odpowiedzmy na pytanie czym naprawdę jest “polityczna poprawność”? Teoretycznie dzieli się na dwa rodzaje: lewicową i prawicową. Jedyna istotna różnica pomiędzy nimi jest oparta o kryterium prawdy. Aktualnie dominująca – lewicowa, która zakazuje prawdy, powinna nazywać się niepoprawnością. Polityczną niepoprawnością. Manipulacja jest na tyle trwała, że tu i ówdzie słychać jak zwolennicy letniej prawicy mówiąc w rzadkich porywach prawdę, określają ją mianem “politycznie niepoprawnej” uznając tym samym uzurpację lewicy do wyznaczania rzekomej poprawności.

Osobnikiem najbardziej konsekwentnym w tej materii  jest Tusk, który od lat trzyma się swojej starej maksymy „polskość to nienormalność”, ale tylko dlatego, że weszła ona na stałe w skład strategicznej mądrości etapu, której oficjalnym celem jest ostateczna likwidacja pozorów polskiej państwowości i rozwiązanie kwestii polskiej na poziomie narodu, zalanego powodzią nachodźców ze wszystkich zakątków światowego Mordoru.

Kończąc kwestię Nawrockiego, “kandydata obywatelskiego” – już wkrótce będzie mieć on okazję udowodnienia, że nie jest kandydatem partyjnym chanukowej koalicji. Czekam na jego interwencję w Sejmie w dniu palenia.

Paraliż polskiego głupca

Pinterest_Екатерина Соловьева

Jakaż może być dyskusja, gdy wszystko postawione jest właśnie do góry nogami. Słowa mają tu znaczenie odwrotne albo nie mają żadnego.

Odbierz ludziom pierwotny sens słów, a otrzymasz właśnie ten stopień paraliżu psychicznego, którego dziś jesteśmy świadkami. To jest w swej prostocie tak genialne, jak to zrobił Pan Bóg, gdy chciał sparaliżować akcję zbuntowanych ludzi, budujących wieżę Babel: pomieszał im języki.

Józef Mackiewicz “Droga donikąd”

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne