Gościem dzisiejszego Live będzie Marek Chodorowski. Będziemy mieli okazję zadać mu wiele pytań, w tym: – dlaczego równolegle ukazują się dwie serie audycji, skąd tytuł serii “Pożegnanie z III RP”, kto ma kogo żegnać oraz kiedy pojawią się propozycje konkretnych rozwiązań. Zadamy też pytania wynikające z Waszych komentarzy. Pytania zadawać będą Andy Choiński i Ziggy.
−∗−
Pożegnanie z III RP – Dlaczego już teraz…? – Marek T. Chodorowski
−∗−
Poprzednie odcinki:
Pożegnanie z III RP – Katarzyna Tarnawa Gwóźdź, Marek T. Chodorowski
«Ludzie im zaufali, wybrali ich. Uwierzyli, przede wszystkim. A potem nagle się okazuje, że kwestia tej nadziei wyborców, że poseł czy senator coś spowoduje, zmieni, okazuje się kompletnie płonna, ponieważ […]
___________
Pożegnanie z III RP – prof. Ryszard Zajączkowski, Marek T. Chodorowski
RZ: Postrzegam to w szerszej perspektywie tych zaplanowanych wielkich zmian globalizacyjnych. Według mnie chodzi tutaj o uruchomienie tych mechanizmów, które mają służyć depopulacji i rozbiciu rodziny. Od tego chcą zacząć. […]
___________
Pożegnanie z III RP – Spotkanie w Łodygowicach, Marek T. Chodorowski
Nagranie z imprezy inaugurującej nowy cykl rozmów prowadzonych w ramach Salonu Ludzi Wolnych. Wyemitowane zostaną w Internecie pod zastanawiającym tytułem: “Pożegnanie z III RP”. Żegnanie się grupy osób z państwem […]
___________
Pożegnanie z III RP – rozmowa z Katarzyną Bnin Bnińską
Pasjonująca rozmowa na temat francuskiego świata intelektualnego. Okazuje się, że Francja nie składa się wyłącznie z Prezydenta Macron i jego rodziny, ani z tych, którzy zaakceptowali tzw. „otwarcie Olimpiady 2024” […]
___________
Pożegnanie z III RP – Sebastian Pitoń, Ireneusz Osiński
Interesująca rozmowa na temat tymczasowych technik przetrwania w III RP opartych na biernym oporze społecznym. Taki opór powinien być wzmacniany ścisłą współpracą – na ile tylko się da – z […]
−∗−
Polecam! M.in. dla zwolenników Mentzena i podobnych postaci, a co? To trzeba posłuchać.
Chodorowski przypomina o postulacie likwidacji partii politycznych, a to oznacza utratę, a na pewno utrudnienie kontroli służb nad swoimi i potencjalnymi aktywami uruchamianymi w trakcie kolejnej sprytnej podmiany.
Trzeba przerwać ciągłość prawną z III RP jako przedłużeniem PRLu. Chodorowski zwraca uwagę na “nieprawdopodobny napływ ludności kolorowej” organizowany przez służby. “Robią to na polecenie globalistów i satanistów”.
Kończymy z Tuskiem, Morawieckim i Kaczyńskim.
Sposób w jaki urządzili się Ukraińcy w Polsce… nie są to ludzie z którymi można się zaprzyjaźnić. Również nie można zaprzyjaźnić się z Unią Europejską (również z powodu agentury). Gdy wygra niewyedukowana idiotka – Kamala Harris, USA zamieni się w komunistyczny obóz koncentracyjny.
Chodorowski proponuje formę organizacji, które nie będzie mieć oficjalnych struktur. “Nie będziemy rejestrować żadnej organizacji”
“Punkt zero-punkt w którym pojawia się próżnia władzy”
Na razie “Bestia” jest w stanie uruchomić takie narzędzie jak armia USA
Na świeżo po wysłuchaniu.
Na początku lat 90tych też byli ludzie, którzy uważali, że niektórych można ot, tak ‘wykluczyć z budowania państwa’. Ci ‘wykluczeni’ nie poszli pilnować parkingów…
Kwestia tych ‘trzystu uczciwych’. Kilka lat temu na pewnym spotkaniu [zjeździe] ‘o zdrowiu’ miał swoje wystąpienie sławetny J. Zięba i wtedy padło takie zdanie ‘dajcie mi czterystu uczciwych, a zmienię ten kraj’. Trochę to naiwne, choć wypowiedziane było z zaangażowaniem. Była wtedy też mowa o ‘demokracji bezpośredniej’ na wzór szwajcarski, do czego pan Marek również się odnosi. Możliwe, że od tego spotkania taka wizja zaczęła żyć swoim życiem.
Zwolennicy R. Piecha mogą być rozczarowani. Cóż, poza system raczej nie wyszedł.
Recitale Andy’ego trochę przeszkadzają. Pierwsze 2h na pewno warte odsłuchania.
“Nie będziemy rejestrować żadnej organizacji”
Czyli ma to być coś w rodzaju opiniotwórczej, elitarnej kanapy (słowo “salon” już padło). W przeszłości, podobne luźne struktury miewały spory wpływ na życie polityczne, że przypomnę paryskie salony od czasów przedrewolucyjnych (to w końcu w nich wykluło się zarzewie zniszczenia ancien regime’u) czy u nas za komuny Klub Krzywego Koła. Odgrywają one istotną rolę lobbingową, jednak zawsze mają jakieś spoiwo. Np. przynależność do tej czy innej loży. Dawało to więź podwójną “stowarzyszonym”: podczas spotkań jawnych oraz tajnych, dając zarazem pewność siebie, bo “za nami stoi legion innych”. Tu – poza magnesem, jaki stanowi osobowość p. Chodorowskiego i niektórych jego rozmówców, poza raczej emocjonalną przynależnością do określonego “obozu niechęci”, poza słusznością tez i racjami, takiego spoiwa nie widzę. To mało i zarazem dużo, bo od czegoś trzeba zacząć. Może z czasem pojawią się struktury. Ważne, że podkreślana jest (zwłaszcza przez pana Chodorowskiego) “matryca” duchowa takich wybranych osób, ich więź z religijnością, z Bogiem. Jako blogerzy Legionu, głęboko z tym się zgadzamy, upatrując w tym głównej nadziei na odrodzenie narodu. Ale w “salonie” – kto to będzie oceniał? I wedle jakiego kryterium? Łatwo tu o niejedną wpadkę (diabeł wszak jest doskonałym aktorem).
Chodorowski mówi, że początek będzie podobny do początku Solidarności. Przypominam, że w trzech ośrodkach MZKS na czele każdego stał kapuś SB. Na razie jesteśmy na etapie budowania świadomości. Jak będzie potem…nie wiadomo. Na pewno Chodorowski robi jedną i bardzo potrzebną rzecz rozbija stereotypy oraz budzi nadzieję.
Godne uwagi: Pojawiły się partole obywatelskie
Chodorowski mówi, że początek będzie podobny do początku Solidarności. Przypominam, że w trzech ośrodkach MZKS na czele każdego stał kapuś SB.
Też miałem tę myśl, gdyż towarzyszyłem Solidarności od pierwszych chwil jej narodzin i moja pamięć potwierdza prawdziwość Twoich słów. Jednak pamiętam też u tych agencików czasem jakieś słówko nieopatrznie rzucone, coś w oczach, albo ktoś kogoś widział w nieodpowiednim towarzystwie. Ale my w większości NIE CHCIELIŚMY dostrzegać ani słuchać tych ostrzeżeń, bo tak bardzo – i jak najszybciej!- pragnęliśmy wolnej Polski. Mówi o tym jasno sam Krzysztof Wyszkowski; czuł, że coś tu czy tam jest nie tak i ostrzegano go przed Wałęsą, ale “przywódca robotniczy” był na tę chwilę tak bardzo potrzebny, że przymykali oko. Przyszło nam za to sporo zapłacić.
Jedyne więc co w obecnej sytuacji może budzić mój niepokój, to wprost idealny timing tej inicjatywy. Nie można byłoby wymierzyć lepszej chwili na rozpoczęcie takich działań – jak było i wówczas, z Wałęsą. Prócz tego, panowie są znakomicie przygotowani, wnętrza eleganckie, poziom logistyczny pierwszorzędny, jakby ćwiczono wejścia na wizję po wiele razy. Mocno to się różni od biednej półamatorszczyzny większości prawicowych i katolickich portali. Ale to są pewnie moje starcze lęki. Salon Ludzi Wolnych stawia na młodość, sami to powiedzieli.