Jak przyjmować Boże dary?_Sobota, 21 maja 2016r.

Jezus i dzieci_ryc

Myśl dnia

Tam, gdzie nie ma miłości, rozsiewajcie miłość, a zobaczycie, że będziecie ją zbierać.

św. Jan od Krzyża

Tylko ci ludzie, którzy przyjmą królestwo w darze, zostaną uznani za członków królestwa.
Życie jest darem i królestwo rozumiane jako zbawienie też jest darem.

Ewangeliarz

 

 ______________________________________________________________________________________________________________

Słowo Boże

świętych Krzysztofa Magallanesa, prezbitera, i Towarzyszy, męczenników

Posłuchaj

Bóg czeka na spotkanie z tobą, ale czy ty czekasz nas spotkanie z Nim? Może modlisz się z przyzwyczajenia, lęku bądź obawy. Teraz pomyśl, jakie są twoje prawdziwe intencje. Czemu dzisiaj słuchasz tej modlitwy?

Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg Świętego Marka
Mk 10, 13-16
Przynosili Jezusowi dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus widząc to, oburzył się i rzekł do nich: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego». I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.

Pomimo protestów uczniów Jezus pragnie spotkania z dziećmi. Jest jak dobry Ojciec, który ma dla nich czas, poświęca im swoją uwagę, otacza miłością. Czy wiesz, że jesteś tak kochany przez Boga?

Jezus daje za przykład dzieci, które z ufnością i pełnym zawierzeniem przychodzą do Niego. Chce, aby Jego uczniowie mieli coś z dziecięcej postawy w przyjmowaniu królestwa Bożego. Czy jest w tobie takie nastawienie i takie dziecięce zaufanie?

Postawa dziecięcej ufności, to postawa otwartości wobec tego, co przygotował dla nas Bóg. To zaufanie, że cokolwiek stanie się na tym świecie, jest wpisane w Boży plan. Bóg, jako twój Ojciec wie, co dla ciebie jest najlepsze, co jest najlepsze dla twojego zbawienia. On prowadzi cię do Jego Królestwa. Czy pozwalasz  codziennie prowadzić się Bogu?

Podziękuj Jezusowi, że jest twoim przewodnikiem przez życie. Niech On doprowadzi cie do królestwa Bożego…

____________________________________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________________________________

Liturgia słowa na dziś

PIERWSZE CZYTANIE (Jk 5,13-20)

Namaszczenie chorych

Czytanie z Listu świętego Jakuba Apostoła.

Najmilsi:
Spotkało kogoś z was nieszczęście? Niech się modli. Jest ktoś radośnie usposobiony? Niech śpiewa hymny. Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone.
Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego. Eliasz był człowiekiem podobnym do nas i modlił się usilnie, by deszcz nie padał, i nie padał deszcz na ziemię przez trzy lata i sześć miesięcy. I znów błagał, i niebiosa spuściły deszcz, a ziemia wydała swój plon.
Bracia moi, jeśliby ktokolwiek z was zszedł z drogi prawdy, a drugi go nawrócił, niech wie, że kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje liczne grzechy.

Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY (Ps 141,1-2.3 i 8)

Refren: Moja modlitwa jest jak dym kadzidła.

Do Ciebie wołam, Panie, pośpiesz mi z pomocą, *
usłysz mój głos, gdy wołam do Ciebie.
Niech moja modlitwa wznosi się przed Tobą jak kadzidło, *
a podniesione moje ręce, jak ofiara wieczorna.

Postaw, Panie, straż przy moich ustach *
i wartę przy bramie warg moich.
Do Ciebie bowiem, Panie, zwracam moje oczy, *
do Ciebie się uciekam, nie gub mojej duszy.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Mt 11,25)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi,
że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (Mk 10,13-16)

Jezus błogosławi dzieci

Słowa Ewangelii według świętego Marka.

Przynosili Jezusowi dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego.
A Jezus widząc to, oburzył się i rzekł do nich: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego”.
I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.

Oto słowo Pańskie.

KOMENTARZ

Postawa dziecka

Przynoszono do Niego dzieci… Tekst sugeruje, że musiały to być naprawdę małe dzieci, może nawet niemowlęta, skoro nie mogły same przyjść, lecz niesiono je na rękach. W tym kryje się tajemnica przyjęcia Królestwa Bożego jak dziecko. Ono nie pyta się, dokąd jest niesione i po co, lecz pozwala się nieść swoim rodzicom. Ta ufność nie wynika jeszcze z doświadczenia czy wiedzy, że rodzice są dobrzy. Nie jest to także jakieś intuicyjne wyczucie. Na to wszystko bowiem jeszcze zdecydowanie za wcześnie u takich małych dzieci. Ta ufność wynika z więzi miłości, które dzieci wyczuwają u kochanych rodziców. Dzięki temu są one im bezgranicznie oddane. Takiej właśnie postawy oczekuje od nas Bóg, który jest naszym najlepszym Ojcem.

Panie, Ty wskazujesz mi jako przykład radosne niemowlę, które jest pełne ufności i miłości. Wzruszony tym pięknym obrazem uciszam się jak niemowlę nakarmione przez matkę.

Rozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2016” ks. Mariusz Szmajdziński/Edycja Świętego Pawła

_____________________________________________________________________________________________________________

Biblos

Uczniowie Jezusa nie zrozumieli wcześniej dlaczego małżeństwo jest nierozerwalne, teraz nie rozumieją troski rodziców o prawidłowy rozwój ich dzieci.
Dzieci były kochane przez rodziców, lecz pozbawione praw w społeczeństwie.
Dlatego samo dotknięcie przez Jezusa rodzice rozumieli jako nadzieję na dłuższe życie. Dzieci umierające przed rodzicami, pozbawiały ich opieki na starość.

Oburzenie Jezusa wywołuje niezrozumienie przez uczniów Jego osoby oraz natury głoszonego przez Niego królestwa.

Główną cechą dzieci jest otwartość. Dzieci doskonale potrafią przyjmować prezenty. Królestwo Boże musi zostać przyjęte jako dar przez wszystkich ludzi.
Jedynie ci ludzie, którzy przyjmą królestwo Boże jako dar, będą mogli do niego wejść.

Królestwo Boże jest otwarte również dla dzieci. Uczniowie chcą je oddalić od Jezusa, a On chce się z nimi spotkać.

Skutkiem obejmowania, błogosławienia i kładzenia rąk Jezusa na głowach dzieci będzie prawdopodobnie dłuższe życie, w którym uwielbią Boga przez wiarę w Jezusa.

Błogosławieństwo oznacza tu wypowiedzenie modlitwy nad dziećmi. Jezus znał potrzeby każdego człowieka. Modli się szczegółowo za każde z tych dzieci. Jezus zaprosił dzieci do swojego królestwa, do zbawienia. Dzieci mogą zaufać pełniej, niż młodzież i dorośli. Dorośli się wahają lub opierają się przed oddaniem swojego życia Bogu przez wiarę.

Uczniowie mogli rozumieć ustanowienie królestwa Bożego, tak jak uważała część nauczycieli religijnych, powstaniem zbrojnym lub radykalną reformą moralną. Jezus wyjaśnia, że uczestniczą w królestwie ludzie polegający jedynie na Bogu.

Jezus traktuje dzieci, jak dorosłych, bez lekceważenia i poniżania, dlatego dzieci się cieszą z nadania im nowej pozycji społecznej oraz z bliskości z Jezusem.

Dzieci przyjmują owoc modlitwy Jezusa w darze. Jeszcze nie wiedzą na czym ten dar polega.

Tylko ci ludzie, którzy przyjmą królestwo w darze, zostaną uznani za członków królestwa. Życie jest darem i królestwo rozumiane jako zbawienie też jest darem.

_____________________________________________________________________________________________________________

Ks. Pawlukiewicz: Jak działa wiara?

Kazania inne niż wszystkie

______________________________________________________________________________________________________________

Czytelnia

Bp dr Tihamér Tóth

Król odrzucany zwycięży!

Król odrzucany zwycięży!

Bracia! Jeśli myślą przebiegamy historię ludzkości, z przerażeniem widzimy, że wiele razy powtórzyła się straszna scena z Ewangelii: ludzie kamieniami obrzucali Chrystusa. Wiele razy powtarzał się okrutny sąd pierwszego Wielkiego Piątku: „Nie chcemy, żeby Ten panował nad nami!…” Wiele razy powtarzało się to przez 1.900 lat! Czy tylko dawniej? Oby tak było! Ale patrzmy, co się dzieje dzisiaj? Na całym świecie, na każdym kroku pada okropny wyrok: „Nie chcemy, żeby Ten panował nad nami!”

„Nie chcemy!” — woła nowoczesne małżeństwo. „Wiara nie ma nic do małżeństwa! Ułożę swoje szczęście, jak mi się będzie podobać!”

„Nie chcemy!” — woła lekkomyślna młodzież. „Używajmy rozkoszy i upojenia. Szóste Przykazanie? Głupstwo! To zacofanie, wieki średnie, wymysł księży!”

„Nie chcemy!” — wołają politycy. „Religia i polityka nie mają nic wspólnego; przecież nowoczesne życie państwowe nie może uwzględniać praw religii!”

„Nie chcemy!” — wołają ludzie przybrani w maską wiedzy. „Nowoczesna wiedza udowodniła, że tezy wiary nie wytrzymują krytyki!”

„Nie chcemy!” — wołają malarze, rzeźbiarze, artyści. „Co? Wiara ośmiela się potępiać i niemoralnymi nazywać nasze obrazy? A l’art pour l’art, czy to nic nie znaczy?! Co wspólnego ma moralność z artyzmem? Nie można krępować artysty przestarzałymi regułami moralności!”

„Nie chcemy!” — woła literatura i prasa. „Nowoczesna prasa, nie może być ograniczona przez stare prawa moralne”.

„Nie chcemy!” — wołają bankierzy, kupcy, właściciele kopalń. „Przecież nie można wtłaczać nowoczesnego przemysłu i handlu w ramki dziesięciorga Bożych Przykazań?!”

„Nie chcemy!” — wołają zaślepieni robotnicy. „Religia jest na usługach kapitalizmu, nie troszczy się o nędzarzy!”

O, biedny Chryste! Królu cierpienia! Spojrzyj wokoło ze Swego krzyża! Wszyscy przeciwko Tobie? Co Ci pozostało? Parlamenty nie są Twoje, biblioteki również, a już najmniej należą do Ciebie teatry, kina… Prasa też nie Twoja, ani banki, ani fabryki, ani warsztaty, ani rodziny… Co Ci pozostało? Tylko kościół i tabernakulum! Gdyby się dało, i stąd wypędzono by Cię kamieniami, nie miałbyś ani piędzi ziemi.

Zdaje się, Bracia, że z tej ostatniej placówki Chrystus nie ustąpi. Tabernakulum jeszcze do Niego należy, i co widzimy? Król cierpiących wychodzi stamtąd na nowy podbój świata. Kiedy już nam się zdało, że w nowoczesnych stosunkach nie ma miejsca dla Chrystusa; kiedy się zdało, że wypędzono Go ze świata; kiedy się zdało, że obalony krzyż Chrystusa pokrył się już pyłem zapomnienia i śmieciem grzechów ludzkich; kiedy człowiek zamiast przed krzyżem Chrystusa zaczął bić czołem przed pogańskimi bożkami grzechu — wyszedł Chrystus ze Swojej ostatniej kryjówki, z tabernakulum, by w obecnych czasach na nowo podbić świat, zapanować nad nim i uzdrowić chory organizm społeczeństwa.

Rzymianie w 70 roku po Chrystusie zajęli, zbezcześcili i zrównali z ziemią święte miejsce chrześcijan. Zasypali grób Pana Jezusa, a na Golgocie, na Kalwarii, gdzie Pan Jezus cierpiał, wznieśli świątynie i pomniki Wenery i Jowisza. Na miejscu krzyża Chrystusowego stanęły posągi bożków pogańskich!… Przyszedł cesarz Konstantyn Wielki i święta Helena, cesarzowa, kazali zburzyć pogańskie świątynie i odkopać święte miejsca… Po długiej, uciążliwej pracy odkopano kamienny grób… niedaleko od tego miejsca znaleziono trzy krzyże… gwoździe i napis… Trzy krzyże! Ale, który z nich jest krzyżem Chrystusa? Bez wątpienia, że jeden z trzech… ale który? Nie wiedziano… W końcu zbliżono do ciała pewnej chorej wszystkie trzy krzyże. Dotknięcie trzeciego krzyża uzdrowiło chorą. A zatem jest to krzyż Chrystusa! — zawołał triumfalnie cały świat chrześcijański. Odnaleziono krzyż Chrystusa!

Dotknięto krzyżem Chrystusa ciało chorej, i ozdrowiała. Czy są obecnie między nami chorzy? Wszyscy jesteśmy chorzy, chora jest cala ludzkość. Dziś też posągi bożków pogańskich stoją na miejscu Chrystusowego krzyża… Chcemy wyzdrowieć? Nie ma innego lekarstwa — tylko postawić krzyż Chrystusa, gdzie był dawniej, gdzie teraz stoją pogańskie bałwany.

Ks. dr Tihamer Toth, Chrystus-Król, Kraków 1935, s. 150-152. /PCh24.pl/

____________________________________________________________________________________________________________

21 maja
Święci Krzysztof Magallanes, prezbiter,
i Towarzysze, męczennicy
Zobacz także:
Święci Krzysztof Magallanes i Towarzysze

Krzysztof (Cristóbal) Magallanes Jara urodził się w 1869 r. w Meksyku, w rodzinie rolników: Rafaela Magallanes i Klary Jara. W młodości był pasterzem. W wieku 19 lat wstąpił do seminarium duchownego. Po przyjęciu święceń (w roku 1899) został proboszczem parafii w Totatiche (Meksyk). Podjął tam dzieło budowy szkół, drukarni prasy, centrów katechizacji dla dzieci i dorosłych. Zorganizował także budowę elektrowni. Przygotowywał okolicznych rolników do podjęcia współpracy z mieszkańcami miast. Dla indian Huichol założył misję w Azqueltán. Słynął z nabożeństwa do Matki Bożej.
Kiedy antychrześcijański rząd Meksyku nakazał likwidację wszystkich seminariów duchownych, Krzysztof zebrał alumnów i otworzył własne seminarium. Zostało ono jednak wkrótce wykryte i zamknięte. Magallanes nie zniechęcił się – otwierał kolejne seminaria. Gdy ta metoda okazała się nieskuteczna, zorganizował prywatne zajęcia dla kandydatów do kapłaństwa.
Fałszywie oskarżony o sprzyjanie siłom rewolucyjnym rebelii Cristero, został aresztowany 21 maja 1927 roku podczas podróży do jednego z gospodarstw, gdzie miał odprawić Eucharystię. Rozdał swój ostatni majątek wykonawcom wydanego na niego wyroku, udzielił im rozgrzeszenia, a następnie, bez żadnego procesu, został zastrzelony 25 maja 1927 r. w Colotitlan (Meksyk). Do ostatniej chwili umacniał rozstrzelanego razem z nim wikariusza, o. Augustyna Caloca. Beatyfikował go w 1992 r. św. Jan Paweł II; osiem lat później, 21 maja 2000 r., dokonał on też jego kanonizacji.Początek XX w. to czas prześladowania Kościoła w Meksyku. Kapłani, którzy decydowali się na pracę na tych terenach, świadomi byli nieuchronnej śmierci. Mimo to nie brakło misjonarzy. W latach dwudziestych XX w. na terenie Meksyku zginęło 25 wspominanych dzisiaj świętych – kapłanów i osób świeckich. Żaden z nich nie miał wytoczonego procesu, żaden nie mógł się bronić. Łączyła ich szczególne umiłowanie Eucharystii, nabożeństwo do Maryi oraz posługa biednym.
W 2012 roku na ekrany wybranych kin wszedł film “Cristiada”, opowiadający historię chrześcijan w Meksyku w tamtym czasie.
Brewiarz.pl

_____________________________________________________________________________________________________________

 

O autorze: Słowo Boże na dziś

Brak komentarzy

Skomentuj notkę, rozpoczynając dyskusję...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*