Zdaniem niereformowalnego, wstecznego cywilizacyjnie nonkonformisty w reakcji na działanie sił postępu

zlecenie

Postępowiec 1

wulkan

Zdaniem niereformowalnego, wstecznego cywilizacyjnie nonkonformisty

w reakcji na działanie sił postępu

Po uroczystościach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, zdumiony wyklęciem medialnym organizatora tych uroczystości, napisałem tekst (Kto zorganizował piękne – główne uroczystości Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Krakowie A.D. 2015 ?  https://wkrakowie2015.wordpress.com/2015/03/05/kto-zorganizowal-piekne-glowne-uroczystosci-narodowego-dnia-pamieci-zolnierzy-wykletych-w-krakowie-a-d-2015/) po którym na mojej stronie (op. cit.) pojawiły się komentarze dotyczące także mojej osoby. Autora nie będę reklamował, bo każdy może dotrzeć do jego nazwiska i tego co on tam powypisywał (w tym tekście ograniczę się do używania inicjałów K.P.).

Żeby na nie odpowiedzieć musiałbym napisać sążnisty artykuł, a raczej książkę, gdybym miał czas na wyczerpującą odpowiedź umieszczoną w szerokich kontekście. Jestem jednak w nie najgorszej sytuacji jako autor setek artykułów dotyczących podobnej materii i mogę się do nich odwoływać, jakkolwiek mam świadomość, jako wyklęty – za uczenie myślenia i to krytycznego (oraz inne, nie mniej ciężkie grzechy) – ze środowiska mojego adwersarza, że na nic to się zda.

Środowisko to osiągnęło taki postęp cywilizacyjny, że wszelkie argumenty niereformowalnego, wstecznego cywilizacyjnie nonkonformisty, pozostawi wyklęte ( jak i autora tych argumentów).

Środowisko to jest jednak objęte uwielbieniem, kultem wręcz, niemałej części polskiego społeczeństwa (i to w znacznej mierze tej z obozu patriotyczno-opozycyjnego ! do którego K.P. się zdaje się zalicza ) więc całkiem nie mogę tych komentarzy pominąć milczeniem.

Wolałbym aby przynajmniej mniej postępowa, wręcz wsteczna, część społeczeństwa patriotyczno-opozycyjnego ( do której chyba mnie się zalicza) poznała moje argumenty.

K.P. ( emerytowany nauczyciel akademicki) zapewne z powodu braku studentów podjął daremną próbę edukacji mojej niereformowalnej osoby, która od lat niemal 30 nie jest nauczycielem akademickim, bo decyzje postępowego, komunistycznego systemu kłamstwa nadal obowiązują w postępowym społeczeństwie III RP i doznają nawet przyśpieszenia cywilizacyjnego.

K.P. pisze „Pragnę Panu jednak uświadomić, że reprezentuje Pan pokolenie w pewnym sensie niereformowalne, bowiem ludzie Pańskiej kategorii wiekowej nie są już w stanie dostosować do nienotowanego dotąd przyśpieszenia rozwoju cywilizacji, jakie nastąpiło w ostatnich dwudziestu latach i wciąż następuje”. I jest to święta prawda, której nie ma potrzeby uświadamiać !

Nie jestem w stanie – tak jak nie byłem i wcześniej, mimo że kategorię wiekową miałem mniejszą ! dostosować się do nienotowanego postępu ludzkości, stąd musiałem się tułać za pracą jako nienadający się do budowania systemu ten postęp najlepiej wyrażający.

Co więcej, i co gorsza, nawet nie starałem się do tego systemu dostosować, stąd i z pracą szczególnie etatową byłem na bakier – któż by chciał zatrudniać takiego wstecznika ?

Co prawda moja wsteczna wiedza była rekwirowana w ramach dostaw obowiązkowych dla postępowców ( „Pańska wiedza nie jest pańską wiedzą – jest wiedzą PANu!” – i dawaj nam to co Pan wie!), była i jest nadal zapisywana na ich konto, a nawet – zapewne przez roztargnienie- serwowana studentom w ramach przyspieszania ich rozwoju cywilizacyjnego. Zatem postępowcy budują postęp cywilizacyjny na  wstecznictwie ?!

Jakoś naczelny postępowiec III RP – K.P. nawet do tego procederu nie nawiązał, waląc edukacyjnie dalej :

Wiek XXI staje się wiekiem elektroniki, komputeryzacji i telekomunikacji, a także ekspansji coraz bardziej doskonałych technik generowania, gromadzenia, przekształcania i udostępniania informacji, a zjawisko, jakim jest Internet nie ma precedensu w historii cywilizacji”, czemu bynajmniej nie zaprzeczę, gdyż zawsze podkreślam, że główną różnicą między PRL a III RP jest Internet w III RP i dlatego mimo mojego wstecznictwa, wyklęcia przez środowisko postępowców i skazania na nieistnienie – jestem obecny w cyberprzestrzeni dostrzegany przez takich jak ja wsteczników (a nawet postępowców). (np.https://wkrakowie2015.wordpress.com/autor/)

Gromadzę też, przekształcam i udostępniam informacje szczególnie te ukrywane, brakowane, modyfikowane przez postępowy świat akademicki, także ten, z którego wywodzi się K.P.

K.P. z zapałem edukuje mnie nadal podpierając się produktami swojego postępowego guru ” jak pisze profesor Akademii Górniczo Hutniczej Ryszard Tadeusiewicz w swojej książce pt. „Społeczność Internetu”, „nieomal z dnia na dzień pojawiła się w naszym życiu wszechobecna sieć informacyjna, obejmująca swym zasięgiem dosłownie cały świat, wnikająca do wszystkich przedsiębiorstw i instytucji, do szkół i uczelni…”.Te nowe warunki pociągają za sobą konieczność zmian. Niestety, wielu ukształtowanych w czasach przed-internetowych reprezentantów pokolenia „50 Plus”, nota bene zajmujących większość stanowisk kierowniczo-decyzyjnych, nie mogąc bądź nie chcąc nadążyć za rozwojem współczesnego świata „poddało się”.

Zdaje się, że K.P. pomylił sobie swoją osobę zafascynowaną postępującym postępem, z moją niereformowalną, wsteczną osobą.

Nie zauważył jako informatyczny postępowiec, że gdzie jak gdzie, ale w sieci istnieję (op. cit.) i swym zasięgiem objąłem dosłownie cały wsteczny świat, wnikając nawet do uczelni, ale nie tylko.

Reprezentuję co prawda przed-internetowe pokolenie 50+, ale nie zajmuję żadnych stanowisk kierowniczo-decyzyjnych, bo dysydenci takich nie zajmują !

Nie nadążając za rozwojem postępowców (jeszcze tego by brakowało) jednak się nie poddałem i istnieję w internecie – w cyberprzestrzeni, co więcej – coraz bardziej. Postępowcy jakoś nie są w stanie całkowicie zablokować, wykluczyć, wykląć skutecznie takiego wstecznika.

Wstecznie nawet opanowałem sztukę nie tylko czytania i pisania, ale także plagiatów wykrywania, krytycznej analizy przedstawiania, ponadto – w internecie działania, fotografowania, filmowania, czy transmisji radiowych realizowania, a nawet nagrywania samego siebie – a K.P. sugeruje, że się poddałem ?!

Nic podobnego. Przypomnę mu tylko, że to K. P. się poddał nie dając sobie rady z nauczeniem się sztuki nagrywania samego siebie, mimo że konsultacji elektronicznej mu życzliwie w tym zakresie udzielałem.

Ja mając umysł wsteczny, atechniczny – stąd nie studiowałem geologii na AGH jak K.P. , tylko na UW – jakoś umysłowo dałem sobie z tym radę, bez jakiejkolwiek konsultacji – od kogokolwiek. Jak na mój podeszły wiek i wstecznictwo cywilizacyjne  to chyba jednak nieźle – co ?

Może to niereformowalne wstecznictwo cywilizacyjne nie jest takie złe jak postępująca postępowość ?

Na zakończenie jeszcze kilka słów o postępowym guru profesorskim AGH, który należy do licznego grona postępowych rektorów, jacy nie zdobyli się, zapewne z powodu swej postępowości, na konfrontację z moim wstecznictwem i jacy całą swą postępową karierę spędzili od studenta do rektora na tej samej uczelni (ten rektor kiedyś chwalił się, że jak przyjechał motocyklem na kurs przed egzaminami na AGH, tak nie wyjechał z tej uczelni do profesury).

Można na jego temat znaleźć nieco informacji także w moich tekstach np. Urodzaj na Akademickie Kodeksy Etyczne –https://wobjw.wordpress.com/2010/01/01/urodzaj-na-akademickie-kodeksy-etyczne/ „Walkę z wieloetatowością w pierwszym porywie poparł tez Rektor AGH, który jednak po zreflektowaniu się, że przecież sam jest wieloetatowcem, podobnie jak bardzo wielu jego elektorów, zmienił zdanie i w objaśnieniu do Akademickiego Kodeksu Etycznego AGH stwierdzał: „Po pierwsze nie koncentrujemy się w nim na modnym problemie wieloetatowości, mniemamy bowiem, iż można etycznie pracować na więcej niż jednym etacie”. Czy to mniemanie jest zasadne? Obserwując spadający poziom absolwentów AGH mniemać można, że nie.”

I niech to będzie ostatnie zdanie wstecznego cywilizacyjnie nonkonformisty na temat cywilizacyjnie postępowych ludzi mojej kategorii wiekowej.

P.S.

Tematu AKO czego K.P. raczył też dotknąć – nie pociągnę, ani nie wrzucę biegu wstecznego. Jak ktoś utracił zdolności honorowe, to niech ten wóz ciągnie sam, no może razem ze „społecznikami trzeciego wieku”, ‚którzy wciąż pełnią większość funkcji kierowniczych, próbują wszystko robić sami i miast najzdolniejszymi ludźmi, otacza się miernotami, a ci błyskotliwi są często usuwani na margines, bo stanowią dla nich zagrożenie.’

O autorze: Józef Wieczorek

W XX w. geolog z pasji i zawodu, dr, b. wykładowca UJ, wykluczony w PRL, w czasach Wielkiej Czystki Akademickiej, z wilczym biletem ważnym także w III RP. W XXI w. jako dysydent akademicki z szewską pasją działa na rzecz reform systemu nauki i szkolnictwa wyższego, założyciel i redaktor Niezależnego Forum Akademickiego, autor kilku serwisów internetowych i książek o etyce i patologiach akademickich III RP, publicysta, współpracuje z kilkoma serwisami internetowymi, także niezależny fotoreporter – dokumentuje krakowskie ( i nie tylko) wydarzenia patriotyczne i klubowe. Jako geolog ma wiedzę, że kropla drąży skałę.