Frekwencja w niedzielę dopisała. W sali Ogniska Polskiego, w której kiedyś grał kabaret Hemara, zabrakło wolnych krzeseł. Gościem był dziennikarz Cezary Gmyz. Organizatorem Londyński Klub Dyskusyjny, w imieniu którego gościa powitał Sławek Wróbel. Spotkanie prowadził bloger Rolex. Po krótkim wstępie zaczęły się pytania. Sporo pytano o Smoleńsk. Wg Gmyza większość Raportu Millera już dawno powinna trafić do kosza. Mówił też o strachu polskich wojskowych przed wojną z Rosją , którą to miałoby wywołać ujawnienie wyników śledztwa. Moim zdaniem to kompletnie nielogiczne. Agresja została dokonana, można jej się opierać lub poddać. To straszenie wojną to alibi dla wojskowych i rządu. Sporo było też o pracy dziennikarza. Pytano o układ z nowym wydawcą Do Rzeczy. Spółka Orle Pióro jest zorganizowana w ten sposób, że 15 dziennikarzy ma 20% udziału w wydawnictwie ale nie można im odwołać redaktora naczelnego itp. Ciekawe są układy w redakcji, w której nie ma bynajmniej jednomyślności i często się panowie na kolegiach redakcyjnych wykłócają „ale nie zabijają”. Gmyz powiedział, że nigdy dotąd mu Lisicki tekstu nie ocenzurował a poglądy mają na wiele spraw różne.
Podobną niezależność powinien wg niego reprezentować dziennikarz wobec siły politycznej z którą sympatyzuje. Nie powinien być jego zdaniem członkiem jakiejś partii, bo jak ta partia będzie robić jakieś głupoty, to nie będzie mógł jej krytykować. Dziennikarz nie ma żadnych „świeckich dogmatów” nie powinien ludziom wdrukowywać w głowy co mają myśleć. On przedstawia pewne fakty i uważa, że jego czytelnicy mają prawo sami dojść do wniosków z nich wynikających. Jako obraz kondycji polskiego dziennikarstwa, które przeprasza że żyje, podał takie zdarzenie. Dziennikarz pyta premiera „Ja przepraszam, że zadaję to pytanie ale kolega prosił”. Zadawanie pytań na konferencjach łatwe nie jest, uzyskanie odpowiedzi na kłopotliwe jeszcze bardziej. Są i plusy.
Telewizja która ruszy od 10 04 tego roku będzie nadawana satelitarnie, kablowo, przez internet. Będzie ona głównie informacyjna. Gmyza też cieszy to, że niedawno słuchalność Radia Maryja przegoniła oglądalność TVN 24. Kolejny poruszany temat dotyczył genealogii ludzi będących u władzy, w mediach, kluczowych dla państwa punktach. Tu Gmyz zwrócił uwagę, że jak się idzie po korytarzu MSZ np., to ciągle słychać mamo, tato, ciociu, wujku. Pracuje tam ponoć trzecie pokolenie rodziny Bieruta. Tak to wygląda też gdzie indziej – adwokaci, lekarze a normalni młodzi ludzie napotykają na szklany sufit mimo wyższych kompetencji. Spotkanie zakończyło się mini koncertem polsko-angielskiej wokalistki, wspólnym śpiewaniem piosenek patriotycznych. Zawsze po takich spotkaniach niektórzy muszą sobie iść, a reszta dyskutuje jeszcze sporo czasu. Z zasady rozmówcy są interesujący.
Wracając do metra rozmawialiśmy o tym jak dotrzeć do lemingów. Większość ludzi z którymi dotąd rozmawiałem uważała, że się nie da. Tym razem trafił się ktoś, kto ma na to skuteczna metodę. On zadaje pytania. Starszego księgowego spytał o zadłużenie Polski pokazując mu wyliczenie banku światowego. Po jakimś czasie ten żarliwy zwolennik PO stwierdził, że faktycznie rząd o wszystkim nie mówi. Dzieciatemu przeciwnikowi lustracji dał taki przykład – powstaje nowa szkoła zatrudnionych jest tam 20 nauczycieli z czego połowa to pedofile. Przeciwnik lustracji zmienił zdanie. Trzecia osoba to przeciwniczka teorii spiskowych która obecnie głowę sobie da uciąć, że to był zamach. Gdybyśmy wszyscy mieli taka skuteczność, to dawno byłoby pozamiatane. Zapis film ze spotkania, pierwszy ocinek http://www.youtube.com/watch?v=KfmbhEFVAYs
Inteligentna bestia ! Nie?
Byłem na spotkaniu w Szczecinie. Przykład
przepraszającego dziennikarza też był.
TV pokazywała Gmyza jako kompletnie niemedialnego, tymczasem jest odwrotnie.
Też mnie to trochę zaskoczyło, w telewizji był pokazywany jako taki mułek.
Podoba mi się to co mówił o tym jak powinno wyglądać dziennikarstwo.
Krzysztof Zagozda:
“Tego o Gmyzie nie wiedziałem…”
//Zaraz stanę się obiektem ataku. Trudno.
Ciekawe zestawienie faktów.
Fronda: ‘Obradujący w weekend synod Kościoła ewangelicko-augsburskiego określił jako niezrozumiałą decyzję ogłoszenia przez Sejm roku 2012 Rokiem ks. Piotra Skargi, którego nazwano postacią „kontrowersyjną”.
Wikipedia: “Cezary Gmyz Członek Synodu diecezji warszawskiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego”.
Nie komentuję faktów.
Post scriptum. W komentarzach zapytywany jestem o sens tej notki. Odpowiadam: o osobach publicznych winniśmy wiedzieć jak najwięcej. Tym bardziej o takich, które są źródłem informacji o tak znaczącym wydarzeniu jak katastrofa smoleńska, którą – co nie ulega wątpliwości – rozgrywają służby. Przynależność wyznaniowa osób publicznych jest skrzętnie ukrywana w imię poliltycznej poprawności, a przecieżinformacja taka niesie szereg konotacji. Historia naszego narodu pełna jest na to przykładów. Kwestię protestu luteran wobec uhonorowania x. Piotra Skargi przywołałem jako przykład z ostatnich miesięcy.
Cezary Gmyz znany jest jako zwolennik wielokulturowej i wielowyznaniowej Rzeczpospolitej. Czy mam tłumaczyć, dlaczego napisałem i o tym?//
“Tego o Gmyzie nie wiedziałem… Ciąg dalszy.”
//Wczorajsza notatka o tym, że Cezary Gmyz jest aktywnym lutrzykiem, przysporzyła mi sporo wrogów. Ale to nie wszystko! Na czym polegają jego układy z Niemcami?
Wczorajsza notatka o tym, że Cezary Gmyz jest aktywnym lutrzykiem, przysporzyła mi sporo wrogów, o czym najlepiej świadczy rozdęta skrzynka pocztowa i parę głuchych telefonów. Cóż, taki rozwój wypadków był łatwy do przewidzenia. Zaskoczyło mnie natomiast to, że wielu z nas NIE CHCE NIC WIEDZIEĆ O TYCH, KTÓRZY SĄ SZAFARZAMI DOCIERAJĄCYCH DO NAS INFORMACJI, czyli o dziennikarzach. Jednym się ufa, innym nie. Ot tak, po prostu.
Dziś jeszcze raz o Gmyzie z Wikipedii. Tym razem ciekawostka, że ten nowy narodowy bohater “jest wiceprezesem fundacji Medientandem, zajmującej się polsko-niemiecką współpracą dziennikarską”. Co prawda informacja to nie do końca ścisła, bo fundacja jest w stanie likwidacji, ale jej ścisła współpraca (finansowanie) z Fundacją Adenauera chluby nie przynosi (“Człowiek jest dla nas źródłem sprawiedliwości społecznej, liberalnej demokracji i zrównoważonego rozwoju”). Gdyby Gmyz szefował fundacji polsko-rosyjskiej, już zostałby odsądzony od czci i wiary przez elektorat Prawa i Sprawiedliwości. A że niemieckiej? Wszak sąsiedzi zza Odry dobrze nam życzą. Dopiero pół Polski wykupili.
Ktoś nas na tę wiedzę znieczula? Dziennikarze? Którzy?
Dociekliwym polecam stronę ambasady niemieckiej w Warszawie: http://www.warschau.diplo.de/Vertretung/warschau/pl/07/DAAD__Alumni.html//
ACHA – notki powyższe skopiowałem i wkleiłem bez pytania z Google Cache i zrobiłem kopię na dysku.
W imię Wyższej Konieczności…
Co za tajemnica? Przecież on często o tym wspomina. Na tym spotkaniu też.
Ameryki nie odkryłeś.
space/kontra
Posted Styczeń 31, 2013 at 3:16 PM
—————————–
Na NE z tym panem toczylam dyskusję. Nie podobało mi się, że napisał to tendencyjnie. Przytaczam mój komentarz odnośnie synodu.
Jest to dla mnie niezrozumiałe, bowiem jest tam bardzo dużo ludzi.
Przytaczam wpis, ilu ich jest.
“W skład Synodu Diecezjalnego wchodzą:
a) wszyscy czynni duchowni oraz przełożeni diakonatów podlegający nadzorowi Biskupa Diecezjalnego,
b) absolwentki akademickich studiów teologicznych, wprowadzone w urząd nauczania kościelnego i pozostające w czynnej służbie Kościoła,
c) 30-60 delegatów świeckich, wybieranych w parafiach,
d) świeccy członkowie Konsystorza, zamieszkujący na terytorium Diecezji,
e) samodzielni pracownicy naukowi i dydaktyczni Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie, wyznania ewangelicko-augsburskiego, zamieszkujący na terenie Diecezji,
f) przedstawiciele stowarzyszeń i organizacji kościelnych, działających na terenie Diecezji oraz 1-3 przedstawicieli prowadzących nauczanie kościelne na jej terenie, powołani w skład Synodu Diecezjalnego, uchwałą tegoż Synodu, podjętą na wniosek Rady Diecezjalnej.”
ze strony: http://www.bik.luteranie.pl/files/Prawo/RegulaminDiecezjalnyI.pdf
Lepiej wiedzieć. Podstępnie mu z oczu patrzy :)
Ja wszystkie wątki zawsze staram się ze sobą wiązać pod kątem wiary i walki ze złem na najgłębszym poziomie. Ponieważ uważam protestantów za heretyków tkwiących w błędzie, to w sensie religijnym i światopoglądowym ma to daleko idące implikacje.
Myśl narodowa zawsze była głęboko katolicka, tu mamy – moim zdaniem – dewiację, której nie należy się zbyt wysoki stopień zaufania.
@Space
Ale mogą być dobrymi Polakami jak Rej, Ordon, Anders, …
@space/kontra
Posted Styczeń 31, 2013 at 6:08 PM
—————————-
Ewangelicy są też porządnymi ludźmi. Ja znam ich trochę. Nikt z nich nie wypomina mi, że moja wiara jest jakaś gorsza itd. Nikt nie starał mnie się nawrócić. A pamiętam, że do papieża Jana Pawła II mieli wielki szacunek. Są też patriotami. Nie jest tak źle.
No ale podstępnie mu z oczu patrzy, no przyznajcież, no… ;D
@space/kontra
Posted Styczeń 31, 2013 at 7:28 PM
Taka jego uroda :)
Ha! czyli też to widzisz ;p