Pisałem kiedyś o tajemniczej karierze Mateusz Kijowskiego, który wyskoczył z niebytu, niczym Filip z konopii i w wyniku zadziwiającego splotu wypadków stanął na czele potężnego ruchu społecznego, a dziś przeżywam coś w rodzaju deja vu, przyglądając się równie zadziwiającym splotom okoliczności, towarzyszącym równie tajemniczej karierze pana Krzysztofa Pieczyńskiego.
Pan Pieczyński, jak podaje wiki, w roku 1980 skończył PWST w Krakowie, w tym samym roku zadebiutował w telewizji, jako brat Bronka Talara w serialu “Dom”, później grał średnio jedną rolę rocznie, aż wreszcie w 1985 roku wyjechał do USA, gdzie spędził ok. 10 lat, trudniąc się aktorstwem. Po powrocie do Ojczyzny kontynuuje karierę, udziela się również jako poeta i prozaik, a obecnie znany jest najbardziej z tego, że “publicznie manifestuje nieprzyjazny stosunek wobec Kościoła katolickiego”. Pan Krzysztof założył nawet stowarzyszenie “Polska Laicka”, stawiające sobie ambitny cel budowy właśnie takiej laickiej Polski, gdzie Kościół nie ma nic do powiedzenia, w czym bardzo pomagają mu zaprzyjaźnione media.
Na szerokie wody wyprowadził Pana Krzysztofa TVN, który 16 Lutego 2015 roku, zaprosił go do programu “Tak Jest” Andrzeja Morozowskiego. Niestety zapis owego programu został usunięty z Youtuba, nie możemy więc dowiedzieć się, co konkretnie mówił Pan Krzysztof i musi nam wystarczyć krótka notatka z jego strony autorskiej, że jego “pierwsza publiczna wypowiedź” była “o tym, że Polska nie jest krajem świeckim i o konieczności zmiany gospodarza w naszym kraju”.
Niecałe dwa tygodnie wcześniej, tj. 4 Lutego, Marszałek Sejmu, Radosław Sikorski, zarządził wybory prezydenckie – być może był to zwykły zbieg okoliczności, ale równie dziwnym zbiegiem Pan Krzysztof rozpoczął poważne blogowanie i promocję ruchu “Polska Laicka” dokładnie pomiędzy pierwszą a drugą turą owych wyborów, 17 Maja 2015 roku, od wpisu na temat wzmiankowanego występu w TVN, który rozpoczął trwające do dziś tournée Pana Krzysztofa po mediach.
9 Marca 2015 roku udzielił wywiadu niemieckiemu portalowi Onet.pl, a 20 Marca – telewizji racjonalista.tv. Założycielem portalu racjonalista.pl jest niejaki Mariusz Gawlik vel Agnosiewicz, który wg. wiki urodził się w 1979 roku i od razu skończył studia – nie ma ojca, ani matki, nic o nim nie wiadomo, poza tym, że np. należy do grupy Liberales, belgijskiego think-tanku o profilu lewicowo-liberalnym, którego “jednym z prominentnych członków” jest brat Guya Verhofstadta – Dirk. Pan Guy pojawi się jeszcze w naszej historii. Agnosiewicz jest również członkiem redakcji dwumiesięcznika “Res Humana“, redagowanego przez “grupę naukowców, publicystów i społeczników związanych z Towarzystwem Kultury Świeckiej im. Tadeusza Kotarbińskiego”, będącego kontynuacją komunistycznego TKKŚ. Wiki, z jakichś tajemniczych powodów nie informuje, że Pan Gawlik jest także członkiem loży Wielki Wschód Polski, a przez pewien czas był w niej zastępcą Wielkiego Mistrza ds. zewnętrznych, Piotra Kuncewicza, odznaczonego w 2002 roku przez Aleksandra Kwaśniewskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za “wybitne osiągnięcia w twórczości literackiej i zasługi w działalności społecznej”. Kuncewicz udzielał się również na łamach miesięcznika “Czwarty Wymiar”. Gawlik zaś, oprócz działalności w WWP, zakładał loże Braterstwo pod Wawelem (Droit Humain), Kultura, Galileusz oraz Witelon. Jest także twórcą i redaktorem naczelnym serwisu wolnomularstwo.pl. Więcej o jego bogatej karierze można przeczytać tutaj.
Kilka dni później, 26 Marca 2015, Pieczyński pojawia się w pokrewnym do Racjonalisty medium – “Faktach i Mitach“, założonych i prowadzonych przez “byłego księdza”, prawdopodobnego esbeckiego kapusia, oraz posła Ruchu Palikota, Romana Kotlińskiego. Pan Kotliński, jak podaje wiki, “wiarę stracił po przeczytaniu książki Wielki bój autorstwa Ellen G. White”, założycielki Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego.
15 Kwietnia rozpoczyna się cała seria występów pana Krzysztofa w należącej do Polsatu Superstacji, gdzie gości w programie “Nie ma żartów” Elizy Michalik. Pani Michalik co prawda zaczynała swą karierę dziennikarską w “Gazecie Polskiej” Tomasza Sakiewicza, publikowała w “Gościu Niedzielnym” i “Ozonie” Janusza Palikota (wtedy był on jeszcze konserwatywnym prawicowcem), blogowała w Salonie24.pl, ale ostatecznie wylądowała tam, gdzie wylądowała, co zapewne nie pozostaje bez związku z tym, że jest “apostatką po dwóch rozwodach“, eks-katoliczką, która przeszła do kościoła ewangelicko-reformowanego.
3 Maja gościny udzielił Pieczyńskiemu lewicowy “Przegląd“. Z wywiadu, jakiego udzielił Beacie Dżon-Ozimek, dowiadujemy się m.in., że okres PRL był czasem wytchnienia, ponieważ Kościół “był wtedy słaby i nie straszył”, niestety po upadku komuny i podpisaniu Konkordatu, “wróciliśmy do tysiącletniej niewoli”. Pieczyński zachęca również księży, aby opuścili Kościół, a on im pomoże urządzić się w nowej rzeczywistości.
Wysiłki naszego bohatera na rzecz budowy państwa neutralnego światopoglądowo, zostały docenione przez Marszałek Sejmu, Wandę Nowicką i nominację do przyznawanej przez nią nagrody Kryształowego Świecznika, w czerwcu 2015 roku. W tym samym miesiącu kolejne poważne medium otworzyło swe łamy przez panem Pieczyńskim – tym razem natemat.pl. Czy był wtedy brany pod uwagę, jako przyszły lider społecznego buntu przeciw nowej władzy – nie wiadomo – przypomnę jedynie, że cztery miesiące później, w Październiku 2015, natemat.pl rozpoczęło lans Mateusza Kijowskiego.
Czerwiec to również czas powrotu na szersze medialne wody. Pan Krzysztof najwyraźniej zrobił na odpowiednich osobach wrażenie swoimi występami w Superstacji, ponieważ został zaproszony do programu “Tak czy Nie” w Polsacie. Program niestety również został usunięty z Youtuba, ale możemy się domyślać, że nasz antyklerykał mówił w nim to samo, co zawsze.
W Lipcu Pieczyński zaangażował się w akcję wyprowadzania religii ze szkół “Świecka Szkoła”, prowadzoną przez liberte.pl, związane z niemiecką Fundacją Friedriecha Naumana, autora projektu Mitteleuropy. Podpisy można było składać m.in. w Centrum Sztuki Kartonovnia, gdzie odbyła się promocja książki “Dom Wergiliusza” naszego bohatera i z którym związani są m.in. Grażyna Perl oraz Elżbieta Malka, wchodzące w skład zarządu Stowarzyszenia Polska Laicka.
Rejestracja Stowarzyszenia rozpoczęła się tuż przed wyborami parlamentarnymi, w Październiku 2015 roku, a uświetniło ją m.in. wystawienie kilku billboardów z hasłem “Dość Kościoła w życiu publicznym Polaków“, opłaconych przez tajemniczego sponsora. Niestety zostały one zniszczone i trzeba było w Styczniu postawić nowe. Nawet jednak te stare przed zniszczeniem na niewiele się zdały, ponieważ wybory wygrał PiS i w tej nowej, ponurej rzeczywistości trzeba było się jakoś odnaleźć. Naturalnym stało się włączenie w protesty nowej siły politycznej, czyli Komitetu Obrony Demokracji, który 12 Grudnia 2015 roku rozpoczął serię protestów przeciw PiS oraz Prezydentowi Dudzie. Pan Pieczyński również tam był i pod Pałacem Prezydenckim domagał się ustąpienia “marionetki Prezesa”. Na swojej stronie wzywa również do obalenia rządu. Rok 2015 kończy zaś życzeniami, w których kreśli wizję wymarzonej Polski, wolnej od watykańskiej niewoli:
“Idźmy dalej do przyszłości, do Polski, która jest wielonarodowościowa. Widzę Polskę, w której żyje dużo przybyszy między innymi z Afryki. Witamy Żydów i cieszymy się, że wracają z powrotem do Polski, która tak długo była ich ojczyzną. Jesteśmy wszyscy dumni z tego, że żyjemy razem w pokoju i harmonii. Ludzie uwolnili się od totalitarnych ambicji, przejrzeli na wylot tych ukrywających się pod płaszczem miłości bliźniego.”
Rok 2016 zaczął się jednak od rozczarowań, oddajmy znów głos panu Pieczyńskiemu:
“Szanowni Państwo, katolicy na Podhalu znów zniszczyli mojego bilborda w Rdzawce na Zakopiance, nawołującego do odzyskania wolności duchowej. Zniknęły też z youtube moje wywiady dla TVn i Polsatu. Ocenzurowano wywiad ze mną dla Wyborczej i odwołano spotkanie w kanale Kultura. To w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Przyszła nowa władza.” (pisownia oryginalna).
Na szczęście już w Lutym udało się zorganizować pierwsze spotkanie Polski Laickiej, które przywróciło nadzieję wszystkim ludziom dobrej woli, marzącym o świecie bez głodu, chorób i wojen. Za pośrednictwem Skype obecny był sam Dariusz Stroczyk – gdyby ktoś nie wiedział, jest on autorem strony Tajne Archiwum Watykańskie, obnażającej najgłębsze sekrety NWO oraz promującej ideę powrotu do rzekomej Wielkiej Lechii, czyli imperium Słowian, przy którym Imperium Rzymskie było nic nieznaczącym państewkiem.
Trwa także lans w Superstacji, która zaprasza Pieczyńskiego pomimo “przyjścia nowej władzy”, Eliza Michalik nagrywa program za programem, a już w Kwietniu pojawia się wywiad w “trzech pomorskich gazetach” – jak mniemam chodzi o “Nowości. Dziennik Toruński”, wdanie grudziądzkie “Dziennika…” oraz “Express bydgoski” – tak by wynikało z informacji na stronie, którą linkuje pan Krzysztof. Wszystkie trzy gazety wydawane są przez niemiecki koncern Polska Presse. Toruń w ogóle jest jednym (i chyba jedynym poza Warszawą) “bastionem” Polski Laickiej. Region toruński jest jedynym wymienionym na stronie Stowarzyszenia, a jego koordynatorem jest niejaki Arkadiusz Brodziński.
Pan Brodziński to wyjątkowo barwna postać. Prywatnie jest właścicielem agencji koszykarskiej “AB agency” oraz byłym współwłaścicielem “Cigars World” oraz “national sales managerem” w firmie Ronson. Publicznie działał w stowarzyszeniu Dom Wszystkich Polska Ryszarda Kalisza, by następnie związać się z Ruchem Obywatelskim na Rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych oraz Pawłem Kukizem – w Toruniu był liderem jego sztabu wyborczego. Niestety w pewnym momencie “dostał kopa w d**ę“, gdy się w Ruchu Kukiza “na nim poznano”. Pan Arkadiusz nie przejął się tym chyba zanadto, ponieważ był w tym czasie powiązany z KODem, był także krajowy koordynatorem Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE), partii europejskiej, której przewodzi wspomniany już wcześniej Guy Verhofstadt. W KODzie nie wytrzymał długo, uznał go za przybudówkę .Nowoczesnej, być może znajdzie wreszcie ukojenie w Polsce Laickiej.
Czerwiec 2016 to czas, w którym pojawia się kolejny ciekawy promotor pana Krzysztofa – Janusz Zagórski, twórca Niezależnejtelewizji.pl. Pan Zagórski jest ufologiem, podobnie jak Piotr Kuncewicz pisuje do “Czwartego Wymiaru”, a w latach 1998-2007 był jednym z ekspertów programu “Nie do wiary”, emitowanego przez TVN. W roku 2008 poszedł “na swoje” i założył NTV, którą każdy chętny może wesprzeć odpisem 1% podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego, choć nie bezpośrednio. Należy to zrobić za pośrednictwem Fundacji Lex Nostra, należącej do Macieja Lisowskiego, “asystenta społecznego Posła na Sejm RP Kornela Morawieckiego”. Pozostając w tych samych, czwartowymiarowych klimatach, pan Pieczyński przybył w Lipcu do Londynu, poszerzać świadomość Polonii, wystąpił tam m.in. w audycji “przebiegunowani” w Radiu Islanders. Audycja ta stawia sobie ambitny cel mówienia tego,
“czego nie powiedzą w mediach głównego nurtu, a ma kluczowe znaczenie w budowaniu nowej Polski i całej cywilizacji ziemi. Cywilizacji opartej na Prawdzie, Miłości i Wolności, a Przebiegunowani, to ci, którzy świadomie przeobrażają swoje życie, w sferze materialnej i duchowej, opartej na tych prawach.”
Słuchacze z całą pewnością zostali wręcz sparaliżowani poziomem miłości, jaki wylał się z głośników, gdy Pan Pieczyński mówił o Kościele katolickim. Nie inaczej było zapewne z czytelnikami niemieckiego dziennika.pl, który także postanowił przydać Panu Pieczyńskiemu nieco popularności, choć mogło być również i tak, że pokazał go światu jako eksponat jakiegoś muzeum osobliwości. Odloty Pana Pieczyńskiego budzą niestety współczucie i praktycznie każdy jego publiczny występ jest raczej antyreklamą sprawy, który popiera. Nic dziwnego, że o. Zdzisław Tokarczyk na kolejnej miesięcznicy smoleńskiej, 10 Września, widząc transparent “Polski Laickiej” stwierdził, że jest to “budowanie na piasku“. Nie wiem tylko, czy odnosił się do laicyzmu jako takiego, czy miał na myśli Stowarzyszenie Pieczyńskiego. O stanie umysłu tego nieszczęśnika, niech świadczy niniejsze zdjęcie, którym zareagował na krytykę ze strony Naszego Dziennika.
Z takim emploi Pieczyński jednak jak ulał pasuje do “Czarnych Marszy“, wciąż jest atrakcyjnym gościem spotkań KODu, a także wdzięcznym rozmówcą redaktorów tygodnika “Faktycznie”, który powstał po rozpadzie redakcji “Faktów i Mitów”, kiedy policja i prokurator zajęli się redaktorem Kotlińskim i postawili mu zarzuty kryminalne. Trudniej jednak zrozumieć dlaczego promowaniem tego dziwaka z uporem godnym lepszej sprawy kompromituje się Eliza Michalik, czy Wojciech Jagielski oraz ich Superstacja, TVN24, czy .Nowoczesna. Ci pierwsi robią co prawda “w rozrywce”, więc może eksploatują Pieczyńskiego, jak małpę w cyrku, ci ostatni z kolei pracują dla Ryszarda Petru, na którego tle Pieczyński rzeczywiście może wydawać się całkiem normalny, a TVN? Związki TVN z panem Krzysztofem są nie tylko zagadkowe, ale wyjątkowo liczne.
Pierwszą nitką łączącą Pieczyńskiego z TVN był czwartowymiarowy Zagórski, ekspert programu “Nie do wiary”, kolejną jest Daniel Zbroszczyk – 90% filmów z Pieczyńskim na youtubie udostępnionych jest właśnie na jego kanale. Zbroszsczyk, oprócz tego, że jest związany ze wspomnianą już Kartonovnią, pracował (lub nadal pracuje) dla DOT Agency, jako Graphic designer/Art director. DOT agency, jak podaje ich strona internetowa, została założona przez specjalistów wywodzących się z Grupy TVN.
Trzecią – i jak na razie ostatnią, którą udało mi się znaleźć, jest pani Agnieszka Banaszkiewicz, członek zarządu Stowarzyszenia Polska Laicka, prywatnie operations manager w firmie XPlan. Jej szefem w XPlan jest Wojciech Witkowski, wspólnik spółki Mermaid Properties, budowniczego i właściciela biurowca Cross Point w Łodzi, w którym swoją siedzibę ma m.in. TVN oraz Onet.pl. Dodatkowo – jak czytamy na stronie Cross Pointu – “dla telewizji TVN24 na dachu biurowca zostało wybudowane, specjalnie zaprojektowane, harmonizujące z bryłą biurowca, studio telewizyjne, z którego nadawane są relacje z regionu łódzkiego, emitowane na antenie stacji ogólnopolskiej, pokazujące przepiękną panoramę Łodzi w tle”. Na ile jednak stowarzyszenie pana Pieczyńskiego jest prywatnym hobby zarówno Zbroszczyka, jak i Agnieszki Banaszkiewicz, a na ile ich obecność w pobliżu tego nieszczęśnika świadczy, że korporacja TVN na jakiejś zasadzie prowadzi go i wykorzystuje do swoich celów – podobnie jak korporacja Polsat reprezentowana głównie przez Elizę Michalik – nie wiadomo.
Łomatko. Coś dziwnego rzeczywiście wypłynęło z czeluści tego posępnego czerepu. Jakaś moc nieogarnięta, aż się głównoprowadząca zmieszała, choć sama jest od tego, żeby mieszać. Mają jednak ci nasi wrogowie, to jest – masoneria, ostro we łbach pokiełbaszone. Trochę śmieszno, trochę straszno.
@Czarna Limuzyna dotrwałem do “9 milionów kobiet, które zabił Kościół”. Nawet pisząc swój tekst nie byłem w stanie wytrzymać więcej, niż parę zdań jego bełkotu na raz. To jest mocno zaburzony człowiek – nie wiem, czy przez “duchowość Jakuba Boehme”, którą się fascynuje, czy przez chorobę, czy przez jakieś ciężkie grzechy, czy coś jeszcze innego – ciężko tu coś wyczuć, bez zagłębiania się w jego wywody i próbę ich rozszyfrowania, a na to nie mam sił.
Widziałem wcześniej tę rozmowę wrzuconą powyżej (Pieczyński w białym golfie).
Nawet Pani Michalik zrobiła wielkie oczy słysząc te wynurzenia… Gość w każdej rozmowie bredzi coraz mocniej.
No nic, należy tylko współczuć temu biednemu człowiekowi, który wyraźnie pobłądził.
Odnosząc się na poważnie: moim zdaniem wygląda to na rodzaj paranoi, a konkretnie paranoi reformatorskiej (jeden z rodzajów). Mogę się mylić, oczywiście.
Niektórzy nie uważają urojeń paranoicznych za chorobowe. Rzeczą charakterystyczną jest, że struktura osobowości jest zachowana. Np. paranoicy polityczni mają dar przekonywania, a nawet są charyzmatyczni. Teorie paranoiczne są usystematyzowane, i sprawiają na niektórych wrażenie – logicznych.
Co mają wspólnego wynurzenia pana Pieczyńskiego z rzeczywistością – wystarczy posłuchać. Paranoicy często nienawidzą obiektu swoich urojeń. W tym przypadku jest to Kościół Katolicki. Fundamentem jest rojenie bazujące na mitologii i teoriach okultystycznych – pomieszanie z poplątaniem. Po wyzwoleniu człowieka od kościoła, religii katolickiej, Boga, powstanie nowy człowiek i nowy świat, nowa era, “new age”. “Polacy powinni powrócić do religii słowiańskiej”. To cytat z Pieczyńskiego.
Oczywiście nie można wykluczyć, że “jest to prowokacja meduzy, która widzi na wskroś człowieka” :-)
Poniżej: Pieczyński w wymiarze bardziej przyziemnym