Od wielu lat w Niemczech organizowany jest tzw. Tydzień Międzykulturowy.
Jest to inicjatywa Konferencji Episkopatu Niemiec, Kościoła Ewangelickiego w Niemczech i „prawosławnego Metropolis”. Obsługiwany i sponsorowany przez kościoły, gminy, organizacje charytatywne, związki zawodowe, rady integracyjne, organizacje imigrantów. Eventy odbywają się w ponad 500 miastach i miasteczkach. Integralną częścią jest Dzień Uchodźcy.
Na stronie tematycznej można przeczytać, że wśród priorytetów jest “czujność wobec ruchów i działań o charakterze rasistowskim i prawicowym, które depczą ludzką godność”.
Mottem tegorocznego tygodnia jest: Różnorodność jednoczy. Organizatorzy mają ambicje wpływania na przyszłość Niemiec i Europy w duchu tworzenia społeczeństwa otwartego na różnorodność. We wspólnej deklaracji Kościołów dla Tygodnia Międzykulturowego z ubiegłego roku sygnatariusze wyrażali zaniepokojenie:
(…) rosnącą brutalizacją języka i radykalizacją myślenia w niektórych grupach społeczeństwa. (…) rosnąca liczbą ataków na meczety, niezliczonymi ataki antysemickimi, ciągłą przemocą wobec uchodźców.
W innej deklaracji czytamy:
Apelujemy o odważne zmierzenie się z każdym przejawem homofobii, ksenofobii, rasizmu, antysemityzm i wszelkimi formami ekstremizmu prawicowego, które są niezgodne z wiarą chrześcijańską.
Jak widzimy, powyższe sformułowania o prawicowym ekstremizmie są niczym innym jak tylko dobitnym przejawem marksistowskiej tolerancji represywnej. Tolerować można tylko to, co jest lewicową, postępową mniejszością. “Tolerancja represywna to uzasadnienie dominacji niewielkiej, świadomej swoich celów i dobrze zorganizowanej mniejszości nad rozbitym, upokorzonym, nie potrafiącym bronić własnego systemu wartości społeczeństwem. Esej pod takim tytułem napisał w 1965 r. ideolog Nowej Lewicy, niemiecki komunista Herbert Marcuse“. /Krzysztof Karoń/
Opisane powyżej wydarzenia firmują:
Bedford-Heinrich Strohm jest „biskupem Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego w Bawarii, a od 2014 stoi na czele Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech”. Związany z socjaldemokracją Bedford-Heinrich Strohm jest zwolennikiem związków homoseksualnych i wzywa do ich błogosławienia. Specjalizuje się w „teologii ekumenicznej”.
Reinhard Marx, niemiecki kardynał, przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich. Zasłynął wypowiedziami na temat homoseksualnych związków. Decyzją papieża Franciszka od 13 kwietnia 2013 jest członkiem grupy ośmiu kardynałów doradców (Rada Kardynałów).
Jedna z wypowiedzi Marxa o zbyt długim dyskryminowaniu homoseksualistów przez Kościół Katolicki, doczekała się riposty jednego z kardynałów.
Wilfrid Fox Napier skomentował wypowiedź Marxa w następujący sposób:
Boże dopomóż! Niedługo będziemy przepraszać za nauczanie, że kazirodztwo to też grzech. Polityczna poprawność jest dziś najgorszą z herezji. (myslkonserwatywna.pl)
______________________________________________________________________________________________________________
Źródło: interkulturellewoche.de
DG
Siła w różnorodności, czyli m.in. o tym jak tzw. wymiar sprawiedliwości w Europie toleruje ubogacenie kulturowe w zakresie pedofilii.
Zamęt, zamęt, zamęt. Na naszych oczach wypełnia się dokładnie to, co przepowiedziano.
W tej duchocie półprawdy, półkłamstwa, w tej mgle słodkich kłamstw, udających Prawdy Wiary, nie ma drugiego tak pewnego i prostego drogowskazu, jak Różaniec. Diabeł nie zaprzecza boskości Jezusa Chrystusa, czasem nawet za Niego się przebiera i mówi “Jego” słowami, w których zawarte są subtelne kłamstwa, niewyczuwalne dla ludzi płytkiej wiary. Jednak nigdy, przenigdy szatan nie pogodzi się z istnieniem Współodkupicielki Maryi!
Dlatego trzymanie się Różańca jest najpewniejszym sposobem postępowania wprost za Chrystusem. Matka zawsze prowadzi do Syna. Ci wszyscy popaprańcy, heretycy, tęczowi zasrańcy, będą godzinami pieprzyć o “miłości”, “sprawiedliwości”, “miłosierdziu”, ale na słowo Różaniec dostają drżączki. Dlatego warunkiem uratowania Polski przez Niebo w tym potwornym, wzbierającym zamęcie, jest wytrwała Krucjata Różańcowa Polaków.
Wielkie nadzieje wiążę z zapowiedzianym ogłoszeniem dogmatu o Współodkupicielstwie Maryi. To będzie bat na tych szwabskich zasrańcew poprzebieranych za biskupów! Na razie tylko w jednym miejscy to czytałem, ale coś jest na rzeczy.