Ks. Stanisław Małkowski: Prawo Boże prawem człowieka dla pokoju na ziemi

Pokój fałszywy tym różni się od prawdziwego, że karmi się złudzeniem, pozbawiony jest rozumu i wiary. Wiara w siebie nie może zastąpić wiary w Boga. Powtarzanie hasła: „Zwyciężymy!” nie zstąpi zwycięstwa. Zwycięski pokój jest owocem współdziałania z Bogiem.

 

Warszawska Gazeta 12 – 18 sierpnia 2016 r.

KOMENTARZ TYGODNIA

 

Ks. Stanisław Małkowski

PRAWO BOŻE PRAWEM CZŁOWIEKA DLA POKOJU NA ZIEMI

 

Niedzielne słowo Boże 14 sierpnia mówi o pokoju, którego warunkiem jest nawrócenie, posłuszeństwo Bogu, poddanie się Jego woli, władzy i prawu. Prorok Jeremiasz głosi pokój oparty na prawdzie i sprzeciwia się fałszywemu spokojowi w poczuciu własnej siły w drodze ku rzekomemu zwycięstwu. Gdy prorok mówi: ludzka siła nie wystarczy do pokonania przeciwnika, on sam spotyka się z prześladowaniem i oskarżeniem: obezwładnia on ręce żołnierzy (…), nie szuka przecież pomyślności dla tego ludu (…) niech umrze (Jr 38,4).

 

Pokój fałszywy tym różni się od prawdziwego, że karmi się złudzeniem, pozbawiony jest rozumu i wiary. Wiara w siebie nie może zastąpić wiary w Boga. Powtarzanie hasła: „Zwyciężymy!” nie zstąpi zwycięstwa. Zwycięski pokój jest owocem współdziałania z Bogiem. Autor Listu do Hebrajczyków mówi w drugiej lekcji: Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala; On to zamiast radości, którą Mu obiecywano, przecierpiał krzyż (Hbr 12,2). Pokój płynie więc z krzyża. Słowa Jezusa: Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam (Łk 12,51) trzeba czytać i rozumieć w kontekście: Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam; nie tak jak daje świat, ja wam daję (J 14,27). Tekst bez kontekstu staje się pretekstem do apatii, zniechęcenia lub żywienia fałszywych nadziei (zob. Adam Sosnowski, Kto nie modli się do Pana, modli się do diabła, „WPIS”, nr 7-8/2016, s. 11).

 

Mówi Matka Boża Królowa Pokoju: Moje kochane dzieci, żyjecie w czasie duchowej walki, która staje się coraz bardziej otwarta; Szatan (…) wystawia wierne i odważne dzieci Kościoła na pośmiewisko i prześladowanie oraz wznieca bunt przeciwko wszystkiemu, co pochodzi od Boga (…); [ale] bądźcie pewni, że wasze świadectwo przyniesie owoce. (Adam Człowiek, Oto czynię wszystko nowe. Orędzia, s. 248 i nast.).

 

Już w niedzielę wieczorem rozpoczynamy mszą świętą wigilijną obchody uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Przeniesienie przez Dawida Arki Pana na jej miejsce (1 Krl 15,3) jest zapowiedzią zwycięstwa Maryi – Arki Nowego Przymierza, uczestniczącej w pełni w Chrystusowym zwycięstwie, które „pochłonęło śmierć” (1 Kor 15,54). W wigilijnej Ewangelii błogosławieństwo wobec Maryi wypowiedziane przez kobietę z tłumu rozszerza Jezus na tych, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je (Łk 11,28), czyli na nas. Słuchać słowa Bożego, to zarazem przyjąć słowo Boże, czyli Chrystusa, tak jak Maryja.

 

W dniu Wniebowzięcia w poniedziałek 15 sierpnia widzimy oczami św. Jana otwarte niebo, a w nim Arkę Przymierza, czyli Maryję, a następnie jesteśmy świadkami ukoronowania Niewiasty obleczonej w słońce koroną z gwiazd dwunastu. Apokaliptyczny smok, czyli Szatan chce pożreć Dziecko Niewiasty – Chrystusa, odbierając Mu władzę, ale to okazuje się niemożliwe, Chrystus żyje i króluje w niebie i na ziemi, nie tylko w niebie, bo Niewiasta Maryja zbiegła na pustynię, gdzie ma miejsce przygotowane przez Boga i teraz, już w życiu doczesnym, którego obrazem jest pustynia, nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Chrystusa (Ap 12, 6.10). Chrystus jest więc Królem w niebie i na ziemi. Życie i zbawienie mieszkańców ziemi zależy od uznania Chrystusowej władzy. Oby to się stało przez uroczysty, publiczny akt Intronizacji Jezusa Chrystusa na Króla Polski dokonany przez obie władze – kościelną i państwową, zgodnie z Jezusowym orędziem do Polaków, przyjętym przez sługę Bożą Rozalię Celakównę. Tego dzieła orędownikiem i świadkiem za cenę cierpienia był i jest z nieba ks. Tadeusz Kiersztyn.

W drugiej lekcji w dniu Wniebowzięcia czytamy o Chrystusie: „trzeba, ażeby królował” (1 Kor 15,25). To „trzeba” ma się dopełnić przy naszym współdziałaniu i posłuszeństwie. Obrazy apokaliptyczne ukazują walkę prowadzącą do pokoju na Bożych warunkach. Przypomnę słowa ks. Antoniego Szlagowskiego, wypowiedziane w czasie mszy pogrzebowej ks. Ignacego Skorupki w kościele garnizonowym w Warszawie przy ul. Długiej 17 sierpnia 1920 r.: Ważą się losy Polski, losy Europy się ważą, czy Polska będzie, czy Europa będzie? Bój to z pogaństwem nowożytnym, bój to z szatanem samym. Nic dodać, nic ująć.

 

W Ewangelii świątecznej Maryja wielbi Boga słowami wypowiedzianymi w czasie Nawiedzenia. Oto Wszechmocny „strącił władców z tronu” (Łk 1,52), bo On sam godzien jest sprawować władzę.

 

5 sierpnia uczestniczyłem w czasie odprawianej przeze mnie mszy świętej za Ojczyznę w Nowej Osuchowej, w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła we wspólnocie kilkudziesięciu osób, koło miejsca objawień Matki Bożej Częstochowskiej, w akcie intronizacji Jezusa Chrystusa na Króla Polski wg roty zatwierdzonej przez Episkopat Polski i przewidzianej do wygłoszenia w Łagiewnikach 19 listopada. Odczytany tekst roty połączony był z wprowadzeniem i zakończeniem wyrażającym  poddanie się władzy Jezusa Chrystusa Króla Polski dla ocalenia Ojczyzny i na znak dla innych narodów, zwłaszcza sąsiednich. Maryja królowa Polski chce, aby Jezus Chrystus jako Król Polski królował wraz z Nią.

______________________________________________________________________________________________________________

Fot: AFP / Mauricio Lima

 

 

O autorze: Redakcja