Im więcej miłości, tym mniejszą wartość mają pieniądze. – Wtorek, 22 grudnia 2015 r.

Józef i Maryja

Myśl dnia

Talent rośnie w samotności, charakter wśród ludzi.

Johann Wolfgang Goethe

Cytat dnia

10411350_1642428326026261_3656672131407847997_n

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

__________________________________________________________________________________

Słowo Boże

__________________________________________________________________________________

22 GRUDNIA


PIERWSZE CZYTANIE  (1 Sm 1,24-28)

Anna dziękuje za narodzenie się Samuela

Czytanie z Pierwszej księgi Samuela.

Gdy Anna odstawiła Samuela od piersi, wzięła go z sobą w drogę, zabierając również trzyletniego cielca, jedną efę mąki i bukłak wina. Przyprowadziła go do domu Pana, do Szilo. Chłopiec był jeszcze mały.
Zabili cielca i poprowadzili chłopca przed Helego. Powiedziała ona wówczas: „Pozwól, panie mój! Na twoje życie! To ja jestem ową kobietą, która stała tu przed tobą i modliła się do Pana. O tego chłopca się modliłam, i Pan spełnił moją prośbę, którą do Niego zanosiłam. Oto ja oddaję go Panu. Na wszystkie dni, jak długo będzie żył, zostaje oddany na własność Pana”.
I oddali tam pokłon Panu.
Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY  (1 Sm 2,1,4-5,6-7,5abcd)

Refren: Całym swym sercem raduję się w Panu.

Raduje się me serce w Panu, *
moc moja ku Panu się wznosi.
Rozwarły się me usta na wrogów moich, *
gdyż cieszyć się mogę Twoją pomocą.

Łuki siłaczy się łamią, *
słabi przepasują się mocą,
Za chleb najmują się syci, a odpoczywają głodni, *
niepłodna rodzi siedmioro, a więdnie bogata w dzieci.

To Pan daje śmierć i życie, *
w grób wtrąca i zeń wywodzi.
Pan uboży i wzbogaca, *
poniża i wywyższa.

Z pyłu podnosi biedaka, *
z barłogu dźwiga nędzarza,
By go wśród książąt posadzić, *
by dać mu stolicę chwały.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Królu narodów, kamieniu węgielny Kościoła,
przyjdź i zbaw człowieka, którego z mułu utworzyłeś.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA  (Łk 1,46-56)

Maryja dziękuje za wcielenie się Syna Bożego

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.

W owym czasie Maryja rzekła:
„Wielbi dusza moja Pana,
i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim.
Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy,
oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia.
Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny,
święte jest imię Jego.
A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenia
nad tymi, co się Go boją.
Okazał moc swego ramienia,
rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strącił władców z tronu,
a wywyższył pokornych.
Głodnych nasycił dobrami,
a bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za swoim sługą, Izraelem,
pomny na swe miłosierdzie.
Jak obiecał naszym ojcom, Abrahamowi
i jego potomstwa na wieki”.

Maryja pozostała u Elżbiety około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.
Oto słowo Pańskie.

KOMENTARZ

Pokorna służebnica

Maryja napełniona Duchem Świętym wyśpiewuje hymn, oddając tym samym cześć Zbawicielowi. Celem naszego życia, jak mówi św. Paweł, jest wychwalanie Pana, i to w każdym czasie: „czy jemy czy pijemy” (por. 1 Kor 10, 31). Maryja wybrana przez Boga na Matkę Jego Syna pozostała do końca pokorna. To Ona poszła służyć Elżbiecie, a nie odwrotnie. Kiedy otrzymujemy od Boga zadanie do wypełnienia, ten fakt nigdy nie może być dla nas powodem do wywyższania się czy zarozumiałości. Wtedy jest już bardzo blisko do stawiania siebie na miejscu Boga. Jeżeli z powodu wyznawanej wiary spotykają nas nieprzyjemności i urągania, przyjmujmy to zawsze jako dar, który prowadzi do wyrobienia w nas cnoty pokory.

12345543_653578124785068_4925434644403675798_n

 

 

 

 

 

 
Święta Boża Rodzicielko, naucz nas pokory wobec doświadczeń, jakie niesie życie. Naucz nas skromnej postawy, abyśmy tak jak Ty nieśli ludziom Chrystusa, a nie samych siebie.

Rozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2015”
Autor: ks. Mariusz Krawiec SSP
Edycja Świętego Pawła

http://www.paulus.org.pl/czytania.html

*******************

Dzień powszedni

0,12 / 11,17

W tym kolejnym dniu wędrówki nastrój swoje serce do uwielbiania Boga za wszystko, co uczynił dla ciebie, za wszelkie dobro, które jest twoim udziałem, a Jego darem. Weź przykład z Maryi i jej radości z posiadania Boga w swoim wnętrzu. Słuchaj, módl się jak Ona i doznaj radości i pokoju.

Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg Świętego Łukasza
(Łk 1, 46-56)

W owym czasie Maryja rzekła: «Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim. Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy, oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia. Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, święte jest imię Jego. A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenia nad tymi, co się Go boją. Okazał moc swego ramienia, rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich. Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych. Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił. Ujął się za sługą swoim, Izraelem, pomny na swe miłosierdzie. Jak obiecał naszym ojcom, Abrahamowi i jego potomstwa na wieki.» Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.Dzisiaj w Ewangelii odczytujemy autentyczną pieśń Maryi – Magnificat. Jest ona pełna treści i głębi. Maryja wielbi Boga za wielkie rzeczy, które dla Niej uczynił. Jego miłosierdzie sięga wszystkich wieków, lat i całości czasów i okazuje je tym wszystkim, którzy uznają Jego majestat i starają się swoje życie przeżyć wedle Jego pouczenia. Bóg wielbiony przez Maryję okazuje swoją moc, rozprasza pyszniące się serca ludzkie, a wywyższa pokorne. Głodnych nasyca dobrami, a bogaczy odprawia z niczym. Wypełnia też wszystkie obietnice, które w całości historii zbawienia złożył Abrahamowi i jego potomstwu.

Zapytaj dziś siebie o to, czy potrafisz Bogu dziękować za wszystko, co dla ciebie czyni? Czy potrafisz Go uwielbiać, nie tylko w chwilach radosnych uniesień, ale i w chwili dźwigania krzyża? Boża radość daje pokój serca, a uwielbienie wynosi na wyżyny nieba.

Posłuchaj wezwania dzisiejszej Ewangelii do wdzięczności Bogu za dar wcielenia Syna Bożego i dar odkupienia dokonany przez Niego. Wołaj z całego serca razem z Maryją, wyśpiewując z radością hymn uwielbienia.

Podziękuj dziś Bogu za wszystko to, co od Niego nieustannie otrzymujesz.  Niech twoje serce napełni się radością dzięki łasce Bożej.

http://modlitwawdrodze.pl/home/
*****************

#Ewangelia: “Bogacze” są biedni

W owym czasie Maryja rzekła:

“Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim.

Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy,

oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą

wszystkie pokolenia.

Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny,

święte jest imię Jego.

A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenia

nad tymi, co się Go boją.

Okazał moc swego ramienia,

rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.

Strącił władców z tronu,

a wywyższył pokornych.

Głodnych nasycił dobrami,

a bogatych z niczym odprawił.

Ujął się za swoim sługą, Izraelem,

pomny na swe miłosierdzie.

Jak obiecał naszym ojcom,

Abrahamowi i jego potomstwu na wieki”.

Maryja pozostała u Elżbiety około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.

Rozważanie do Ewangelii

Nie warto być bogaczem, bo takich Bóg “odprawia z niczym”. Nie chodzi tu oczywiście o tych, którzy po prostu mają dużo dóbr materialnych. Tu chodzi raczej o tych, którzy mają postawę serca opartą na myśleniu, że “jestem kimś” skoro mam dużo pieniędzy.

Rzeczywiście, bogatemu jest łatwiej w życiu (pieniądze “otwierają wiele drzwi”), ale to się sprawdza tylko w świecie pełnym egoistów. Im więcej miłości, tym mniejszą wartość mają pieniądze. W Niebie nie mają w ogóle żadnej wartości. Miłość szuka miłości, nie pieniędzy, dlatego Bóg “odprawia z niczym” bogatych, którzy nie mają Miłości.

__________________________________________________________________________________

Świętych Obcowanie

__________________________________________________________________________________

22 grudnia
Święta Franciszka Ksawera Cabrini,
dziewica i zakonnica

 

Święta Franciszka Cabrini

Franciszka urodziła się jako ostatnia z trzynaściorga dzieci w dniu 15 lipca 1850 r. w Lombardii. Jej rodzicami byli Augustyn Cabrini i Stella Oldini. O religijności rodziny świadczy fakt, że wszyscy uczestniczyli codziennie we Mszy świętej, a pracę traktowali jako swojego rodzaju posłannictwo na ziemi. Wieczorami w domu czytano katolickie pisma.
Kiedy Franciszka miała 20 lat, w jednym roku utraciła oboje rodziców. Po studiach nauczycielskich pracowała przez dwa lata w szkole. Próbowała poświęcić się na wyłączną służbę Bożą, ale z powodu słabego zdrowia nie przyjęto jej ani u sercanek, ani u kanonizjanek. Wstąpiła przeto do Sióstr Opatrzności (opatrznościanek), u których przebywała 6 lat (1874-1880). Zakon został założony do opieki nad sierotami. Po złożeniu ślubów została przez założyciela, biskupa Lodi, mianowana przełożoną zakonu. Miała wówczas 27 lat. Wtedy to obrała sobie imię Franciszki Ksawery, marzyła bowiem od dziecka, by zostać misjonarką.
14 listopada 1880 r. założyła z siedmioma towarzyszkami zgromadzenie Misjonarek Najświętszego Serca Jezusowego, którego celem była praca zarówno wśród wierzących, jak i niewierzących. Napisała również regułę dla nowej rodziny zakonnej. Za cel postawiła zakonowi pracę wśród wiernych i niewiernych dla zbawienia dusz nieśmiertelnych. W 1888 roku udała się do Rzymu, gdzie założyła dom zgromadzenia. Tu przy ołtarzu św. Franciszka Ksawerego złożyła ze swoimi towarzyszkami ślub pracy na Wschodzie.
Potem zetknęła się z biskupem Placencji, Scalabrinim, a ten wskazał jej inne pole działania. Mówił o losie włoskich emigrantów za oceanem. Leon XIII zachęcił ją, by tam podjęła pracę ze swoimi siostrami. Papież zwolnił Franciszkę od ślubu pracy na Wschodzie. Siostry udały się więc do Stanów Zjednoczonych. Pracowały w oratoriach świątecznych, w więzieniach, w katechizacji, szkolnictwie parafialnym, posługiwały chorym. Za oceanem powstało wiele nowych domów, samo zaś zgromadzenie uzyskało w 1907 r. aprobatę Stolicy Apostolskiej. Franciszka przekazała mu duchowość ignacjańską, równocześnie wyryła jednak na nim rysy swej własnej osobowości, przenikniętej duchem wiary i gotowością misjonarską. Wkrótce powstały nowe domy w Chinach i Afryce.
Franciszka Ksawera zmarła cicho, bez cierpień i agonii w Chicago 22 grudnia 1917 roku, w 67. roku życia. Zostawiła 66 placówek i 1300 sióstr. Za dyspensą papieża Piusa XI proces kanoniczny odbył się w trybie przyspieszonym, tak że już w roku 1938 tenże papież dokonał beatyfikacji Sługi Bożej, a w 8 lat potem papież Pius XII wyniósł ją uroczyście do chwały świętych. Franciszka jest patronką emigrantów.W ikonografii św. Franciszka Ksawera przedstawiana jest w stroju zakonnym, zgodnie z fotografią z 1914 r. Jej atrybutem jest Boże Serce.
Więcej informacji:
Kliknij tutajksiążka w księgarni Gloria24.pl
Kliknij tutajksiążka w księgarni tolle.pl
Kliknij tutajpłyta CD Audio / MP3, audiobook
Kliknij tutajstrona w Internecie
wiara.pl
Święta emigrantka
franciszkanie.pl
Św. Franciszka Ksawera Cabrini
Michał Gryczyński
Św. Franciszka Ksawera Cabrini
Antonio Sicari
Nowe portrety Świętych

Autor kolejnego tomu zachęca do czerpania siły i wsparcia od świętych. W czwartym tomie przybliża nam życie św. Klary z Asyżu, św. Antoniego z Padwy, św. Rity z Cascii, św. Katarzyny Latour, bł. Damiana de Veuster, św. Alberta Chmielowskiego, św. Franciszki Cabrini, św. Marii Bertilli Boscardin i św. Józefiny Bakhity. Jak zawsze opisane w sposób bardzo ciekawy, inspirują do dalszych badań i poszukiwań. Zapraszają przede wszystkim do głębokiej przyjaźni z poznanym i wybranym świętym. Lektura ta przekonuje czytelnika, że w rzeczywistości życie świętego jest bardzo proste, a nie – jak nam się często wydaje – odległe, za trudne dla nas. Droga do świętości, jak się okazuje, jest prosta. Należy obrać tylko jeden kierunek: miłość.

 

Ostatnia aktualizacja: 30.11.2013

 

Ponadto dziś także w Martyrologium:

Pod Aleksandrią, w Egipcie – św. Ischyriona, męczennika. Zginął zapewne w czasie panowania Decjusza, ale nie w zorganizowanym prześladowaniu, raczej na skutek samosądu swego chlebodawcy, który zażądał odeń złożenia ofiary bożkom. O męczeństwie tym opowiedział Dionizy Aleksandryjski, a jego relację zachował w swej Historii Euzebiusz.

W Disibodenburg, na zachód od Moguncji – bł. Judyty. Była córką grafa von Spanheim. W roku 1106 udała się do pustelni, z której z czasem powstał klasztor. Uczennicą i następczynią Judyty była św. Hildegarda z Bingen, doktor Kościoła. Judyta zmarła w roku 1136. Jej życie opisał Guibert z Gembloux.

oraz:

św. Cheremona, biskupa i męczennika (+ 250); św. Flawiana, męczennika (+ poł. IV w.); św. Zenona, żołnierza, męczennika (+ III/IV w.)

 

http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/12-22.php3

__________________________________________________________________________________

“Jego wielkość polegała na tym, że żył Ewangelią”

O. Roman Bielecki OP, redaktor naczelny miesięcznika “W drodze” poświęconego życiu chrześcijańskiemu wydawanego przez dominikanów, podkreśla, że wielkość zmarłego 21 grudnia o. Jana Góry polegała na tym, że po prostu żył Ewangelią.

 

Jak zauważa o. Roman Bielecki, w przypadku takich osób, jak ojciec Jan, “wszystkie duże słowa są jak najbardziej na miejscu”. To, jego zdaniem, ktoś, kto był wielki, kto zostawił po sobie wielkie dzieło i żył w sposób “absolutnie niesamowity i charyzmatyczny”.

− Ktokolwiek w Polsce, wierzący czy niewierzący, usłyszałby słowa: Jan Góra, wiedziałby kto to jest. I to była wielkość ojca Jana. Ta wielkość polegała też na tym, że po prostu żył Ewangelią. Jako jego bracia w zakonie, w klasztorze, moglibyśmy powiedzieć, że ojciec Jan był Ewangelią. Postępował tak, jak mówił, niczego nie zatrzymywał dla siebie – opowiada dominikanin.

Podkreśla jednocześnie, że o. Góra miał niezwykłą umiejętność, która polegała na tym, że mówił do stu tysięcy i porywał sto tysięcy ludzi na Lednicy, a jednocześnie był bardzo osobisty dla każdego, z kim się spotykał.

− Dla każdego drzwi jego pokoju były otwarte. Możemy też cytować Mickiewicza: “Ostatni, co tak poloneza wodzi”. Przy ojcu Janie te słowa są jak najbardziej na miejscu − stwierdza o. Bielecki.

Dominikanin o. Jan Góra, znany duszpasterz akademicki, twórca Spotkań na Lednicy, przyjaciel Jana Pawła II zmarł 21 grudnia o godz. 19.33 w wieku 67 lat, podczas odprawiania Mszy Świętej  – dopisek redakcji Ekspeyta

http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,24437,jego-wielkosc-polegala-na-tym-ze-zyl-ewangelia.html

************************

Tak cię kocham, że nie kupię ci prezentu!

Szum z Nieba

Gdy obciążamy się nadmierną liczbą przedmiotów – stajemy się ich niewolnikami. W konsekwencji przestają nam one służyć, lecz to my zaczynamy służyć im. Ciężko pracujemy, by zarobić na nowe regały i szafy, a w końcu na większe mieszkanie, które zamiast domem stanie się jedynie magazynem, by pomieścić coraz większą liczbę przedmiotów.

 
Nasz kraj przechodzi fazę narkotycznego odurzenia konsumpcją i dogłębnym przekonaniem, że to, co nas oddziela od pięknego i szczęśliwego życia, to posiadanie. Absolutnym priorytetem jest zdobywanie środków finansowych na pozyskanie dużej ilości dóbr materialnych. Ten system myślenia praktykowany jest przez wielu ludzi bez zastanowienia. Na szczęście pojawiają się głosy sprzeciwu, które próbują prowokować dyskusje o “religii konsumowania”. Jednym z takich głosów jest MINIMALIZM. I nie ma lepszego momentu na bliższe jego poznanie niż Święta, podczas których ludzie coraz mniej myślą o narodzinach Boga, a coraz więcej o wielkiej orgii konsumpcji.
Podróżnik nigdy nie zazdrości drugiemu większego bagażu. To idealny opis życiowego minimalizmu, bo życie to podróż. I to podróż bardzo niebezpieczna. Dlatego zabezpieczamy się na nią wszystkimi możliwymi sposobami. W efekcie podróżujemy objuczeni gigantycznym bagażem. Czujemy się bezpieczniej, ale zarazem stajemy się niewiarygodnie zmęczeni i zestresowani. Podróż zamiast sprawiać nam przyjemność – staje się nieznośną torturą.
Często podkreślam, że minimalizm to nie asceza, ale świadomość, że z mniejszym bagażem żyje się przyjemniej. Żeby to sobie lepiej uzmysłowić, porównuję świadomość posiadania odpowiedniej liczby przedmiotów do świadomości posiadania odpowiedniej liczby kilogramów naszego ciała. Minimalizm nie mówi: bądź chudy jak wiór. Minimalizm mówi, że mamy tendencję do tycia i tendencję do nadmiaru, więc bądźmy ostrożni. Gdy obciążamy się nadmierną liczbą przedmiotów – stajemy się ich niewolnikami. W konsekwencji przestają nam one służyć, lecz to my zaczynamy służyć im. Ciężko pracujemy, by zarobić na nowe regały i szafy, a w końcu na większe mieszkanie, które zamiast domem staje się jedynie magazynem, by pomieścić coraz większą liczbę przedmiotów
A czy w takim razie, skoro minimalista traktuje przedmioty jak nadmierne kilogramy ciała, to nie tylko nie cieszy się, że je ma, ale próbuje się ich pozbyć? Dokładnie! Pozbywanie się przedmiotów (wbrew pozorom) wcale nie jest łatwym zadaniem (tak samo zresztą jak pozbywanie się nadwagi). Wiele przedmiotów niesie ze sobą wartość sentymentalną: prezenty, pamiątki – to pozytywne skojarzenia. Na dodatek, nawet jeśli nie używamy czegoś od wielu lat, to mamy lękowe przekonanie, że “a może się przyda”. Gdyby nasze odłączanie się od góry niepotrzebnych rupieci było proste – nikt nie tworzyłby idei minimalizmu. Ona jednak powstała i potrafi pomóc. Powoli odtruwa nasz organizm z chciwości. Pomaga też w walce z czymś, co jest jedną z największych zmór nowożytnego społeczeństwa – z marketingiem.
Marketing obejrzany pod mikroskopem to nic innego jak wmawianie ludziom, że są nieszczęśliwi. “Dobre” kampanie potrafią wmówić bardzo szczęśliwemu człowiekowi, że nie ma powodów do szczęścia, że coś mu się pomyliło, że przecież powinien być smutny i cierpieć. W ten sposób rozbudzają się nasze pragnienia, a marketing od razu podaje rozwiązania, jak je zaspokoić. A faktycznie jest tak, że marketing zabiera nam szczęście i mówi, że je odda, jak spełnimy jego warunki – tak to działa na nasze mózgi. I to działa doskonale, i na wszystkich. Osoby, na które marketing działa najlepiej, to te, które twierdzą, że “na mnie to nie działa”. Marketing “już ich ma”. Wygrał najważniejszą batalię, wmówił, że jest niegroźny. W tym momencie marketing operuje już tak wnikliwymi badaniami, że może sprawić, że zaczniemy się pocić w chłodny i wietrzny dzień. Jedyna broń to świadomość, jak bardzo marketing jest skuteczny. A najlepsze wzmocnienie odporności to odwrócenie swoich pragnień. Zamiast pragnąć mieć dużo, zacznijmy pragnąć mieć mało. Zamiast marzyć o nowych ubraniach, garnkach czy samochodach – zacznijmy marzyć o tym, żeby w końcu pozbyć się tego, co zagraca nam szafy. Zacznijmy wdrażać minimalizm.
Boże Narodzenie to doskonały moment, by zaprzyjaźnić się z minimalizmem. Można też ograniczyć ten eksperyment tylko do Świąt. To, co się dzieje z konsumpcją w tym czasie, przekracza już wszelkie definicje szaleństwa. Proponuję poczytać o przychodach galerii handlowych w ciągu roku. Te świątynie konsumpcji nigdy by nie powstały – gdyby nie Święta. Grudzień nie jest najlepszym miesiącem – jest tak ważnym miesiącem, jak wszystkie inne razem wzięte. Ciekawe, jaką minę ma Jezus, kiedy widzi to, co się dzieje przez świętowanie Jego urodzin? Ilu ludzi ciężko pracuje cały rok, bierze kredyty, nie spędza czasu z rodzinami, nie robi tego, co naprawdę lubi, tylko po to, aby kupić mnóstwo głupich rzeczy w grudniu, z których większość później po prostu zaśmieca im domy, a w konsekwencji i naszą planetę? A ile środków trzeba było zużyć, aby te głupoty wyprodukować, przetransportować, magazynować? Rodzi się pytanie: dlaczego specjaliści od marketingu dali radę aż tak nas “świątecznie” ogłupić?

Jak zacząć świąteczny minimalizm? Tylko i wyłącznie od siebie i ze sobą! Jest wiele osób, które liczą na nasze prezenty (np. dzieci) i zaczynanie od nich swojej minimalistycznej przygody byłoby po prostu okrutne. Dzieci w polskich domach toną w zabawkach. Efekt jest taki, że nie potrafią się bawić żadną. Ale to nie ich wina. Serce z natury nie jest nastawione konsumpcjonistyczne. To tylko przykład rodziców, którzy ciągle chcą mieć wszystkiego więcej, wypacza pragnienia dzieci. Dajmy im inny przykład i… cierpliwie czekajmy na efekty. Póki co zróbmy świąteczne prezenty tym, którzy na nasze prezenty liczą, ale sami ogłośmy wszem i wobec, że prezentów nie chcemy. Jeszcze lepsze rozwiązanie, to podanie numeru konta organizacji społecznej, która robi coś dobrego, i informacja: chcesz zrobić mi prezent, to wpłać coś na to konto. Uwaga! Na początku nikt wam nie uwierzy.

 

Mówię to z doświadczenia. Będą myśleli, że kokietujecie, że zgrywacie skromnych i wspaniałomyślnych, a tak naprawdę oczy będą wam “piszczeć” z radości na nowy telefon, czy piękną filiżankę do kawy. A najgorzej byłoby, jeśli rzeczywiście mieliby rację! Nie ma nic gorszego niż minimalizm “na siłę”, pozorowany. Jeśli udaję minimalistę, a tak naprawdę marzę o tysiącu nowych przedmiotów, to w końcu wybuchnę i… kupię ich jeszcze więcej, niż gdybym w ogóle nie był minimalistą. Ale jeśli naprawdę uwierzycie w sens minimalizmu, jeśli naprawdę uznacie, że posiadacie za dużo, że czas redukować, a nie powiększać, jeśli naprawdę nie chcecie prezentów to: powtarzajcie to rodzinie i znajomym dobitnie. Kilka razy. Zapytajcie, czy zrozumieli, czy naprawdę nic nie kupią.

 

Część z nich i tak kupi. Dlaczego? Ponieważ was kocha i w konsumpcyjnym świecie nie zna innego sposobu okazywania swoich uczuć. Ponieważ uważa, że szczęście można osiągnąć tylko przez posiadanie, i chce wam to szczęście dać. Ale przygoda z minimalizmem pokaże wam wiele nieodkrytych jeszcze prawd o dzisiejszym świecie. I może zaczniecie wtedy pokazywać innym, że można żyć inaczej.

http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/lifestyle/art,397,tak-cie-kocham-ze-nie-kupie-ci-prezentu.html

*****************

W Roku Miłosierdzia zapraszamy na cykl konferencji, które wygłosi ks. Michał Olszewski SCJ w ramach spotkań ewangelizacyjnych Serce w Serce z Jezusem. Każda z konferencji będzie nam prezentować Świętego, który pełnił dzieła miłosierdzia oraz omówione zostaną uczynki miłosierne, które w wyjątkowy sposób były praktykowane w życiu tego świętego. Dzisiaj spotkanie z Janem Pawłem II. Uczynki: chorych nawiedzać oraz modlić się za żywych i umarłych. Więcej na http://profeto.pl oraz http://radioprofeto.pl

—————————————-­———————-

Czy już SUBSKRYBUJESZ nasz kanał? Będziesz na bieżąco z naszymi nowościami!
http://www.youtube.com/user/profetopl…

Zachęcamy do obejrzenia pozostałych materiałów WIDEO na kanale PROFETO.PL:
http://www.youtube.com/user/Profetopl…

Jeśli chcesz, POLUB nas na https://www.facebook.com/profetopl
i UDOSTĘPNIJ informację o nas swoim znajomym

Posłuchaj naszego RADIA PROFETO.PL http://profeto.pl/radio.html

tutaj nasze radio na FB https://www.facebook.com/radioprofetopl

Więcej na http://profeto.pl

Copyright © Polska Prowincja Księży Najświętszego Serca Jezusowego 2014
Wszelkie prawa zastrzeżone.

************************

_____________________________________________

Grafika w ikonie wpisu: DEON/(fot. Deannster / flickr.coml)

O autorze: Słowo Boże na dziś