Marcin Wolski, Ryszard Makowski i “Striptiz NAD-redaktora”

Wczoraj, 17.06. 2015 o godz. odbyło się spotkanie autorskie Marcina Wolskiego i Ryszarda Makowskiego promujące ich książkę “Striptiz NAD-redaktora”.  Miało ono miejsce w księgarni na rogu Marszałkowskiej i Hożej w Warszawie o godz. 18:00.

Początkowo autorzy powiedzieli kilka słów o samej książce.  Ja czytałam ją już wcześniej i muszę powiedzieć, że jest bardzo dobra.  Podobała mi się duzo bardziej niż autobiografia Marcina Wolskiego “Krowy tłuste, krowy chude” wydana kilka lat temu.  Ma bowiem formę 11 rozmów, w których Ryszard Makowski przepytuje Marcina Wolskiego wcielając się w różne postacie:

Najpierw ubeka przesłuchujacego Wolskiego w czasie stanu wojennego wprowadzonego przez Partię Miłości, potem  dziennikarki z tygodnika “Super Życie na Gorąco”, studenta z Krakowskiego Przedmieścia, wróżącej Cyganki, ducha Geparda – kolegi ze szkoły itp.  Bylo też /fikcyjne/ sprawozdanie z wieczoru w Klubie Ronina.

Rozmowy te ukazały różne aspekty życia i twórczości Marcina Wolskiego od pracy w radio i telewizji – poprzez występy na estradzie i pisanie książek – po wycieczki turystyczne i nurkowanie.  Po uporaniu się z książką, Ryszard Makowski opowiedział “na rozgrzewkę” kilka anegdot o Janie Himilsbachu, słynnym aktorze- naturszczyku i pisarzu /film “Rejs”/, znanym z niebanalnych pijackich wyczynów.

Marcin Wolski oświadczył potem, iż w jego karierze najbardziej podobało mu się to, że zawsze robił coś nowego.  Zaczał od pracy w radio /”Sześćdziesiat minut na godzinę”/, w stanie wojennym został wygnany z radia i pracował na estradzie w kabarecie “Sześćdziesiątka” objeżdżając Polskę z satyrycznymi programami.  Po 1989 pracował w TVP /”Polskie Zoo”/, a gdy w telewizji zatriumfowała “jedynie sluszna linia” – zabrał się za pisanie książek, co z przyjemnością robi do dziś.

Sformulował potem teorię, w myśl której humor ma charakter pokoleniowy, z czego innego śmieją się dziadkowie, a z czego innego wnuki.  Dlatego cieszy się, Ze powyższe perypetie uchronily go od losu niektórych, co wciaz opowiadają coraz starsze dowcipy starzejącej się publiczności.  Ryszard Makowski nie zgodził się z tym, powołując się na przykład gwiazd rocka, np. Micka Jaggera.

Po tych pogaduszkach autorzy poprosili o pytania z sali.  Ponieważ Ryszard Makowski wspomniał o swych rozmowach z Pawłem Kukizem, spytałam go, czy Kukiz zdradził mu, co właściwie chce zrobić z tak wielkim poparciem.  Makowski powiedział, że nie wie, ale uważa Kukiza za przyzwoitego czlowieka, idealistę i żarliwego patriotę.  Nieco póżniej pytałam, czy Kukiz nadal fascynuje się wojskiem, tak jak w 2011 roku.  Makowski powiedział, iż nie znał go od tej strony, ale może w takim razie Kukiz zostanie ministrem obrony :))).

Bernard z Blogpressu spytał Wolskiego – dlaczego był w PZPR?  Wolski powiedział, iż wstąpil do tej partii za przykładem Jana Pietrzaka, chcąc uchronić swój magazyn radiowy przed zlikwidowaniem.  Poza tym w roku 1975 przynależność do PZPR nie była uważana za wielką hańbę /całkowicie się z tym zgadzam, napisałam nawet na ten temat notkę “Beztroski komunizm”  /TUTAJ//.

Było jeszcze kilka innych pytań z sali, po czym Ryszard Makowski wziął gitarę i zaśpiewał kilka swych piosenek m.in. “Duda, Duda – przyjdzie Dudy dzień”, “Platforma cię kocha” oraz “Pakuj się Bronek”  Na zakończenie o godz 20:00 Marcin Wolski odczytal swój wiersz “Przyjdzie jeszcze wielka Polska – Solidarna”.

Imprezę filmował Bernard z portalu Blogpress.pl . Dziwiła mnie niska frekwencja – tylko 16 osób.  W tym samym miejscu na majowym spotkaniu z Jerzym Targalskim i Michałem Jeżewskim /o książce “Resortowe dzieci. Służby”/ było ponad trzy razy wiecej słuchaczy.

O autorze: elig