Sprzedaż lasów państwowych a „odszkodowania” dla Żydów

Za zgodą autora publikuję niezwykle ważny artykuł blogera: pokutującego łotra, dotyczący utraty resztek Państwa Polskiego – Polskich Lasów.
Mam nadzieję, ze to nie będzie “głos wołającego na pustyni” ?
pokutujący łotr, wt., 30/12/2014 – 13:48

Wszystko powoli staje się jasne. Oliwa na wierzch wypływa – mawiają mądrzy ludzie. A kłamstwo ma krótkie nogi. Nie minęły dwa tygodnie od czasu sławetnego nocnego zamachu posłów tzw. koalicji rządzącej na publiczne dobro Polaków, w postaci zorganizowanego chyłkiem i bez medialnego rozgłosu głosowania za sprzedażą prywatnym właścicielom lasów państwowych – kiedy ujawniać się zaczynają dość przerażające kulisy tego – nieudanego, dodajmy, za sprawą pięciu głosów sprzeciwu – skoku na jedną z ostatnich, nieoddanych jeszcze w obce ręce własności publicznych w Polsce.

7076_1

Oto Wikileaks podaje link http://www.wikileaks.org/plusd/cables/09WARSAW78_a.html  do strony, na której publikowane są dokumenty z archiwum dyplomacji amerykańskiej, m.in. w Polsce. Pod numerem  dokumentu 09WARSAW78_a , z datą: 2009 January 23, 16:23 (Friday) znajdujemy email od ówczesnego Ambasadora USA w Polsce, Victora Ashe, relacjonujący aktualny stan spraw w Warszawie, zwłaszcza sytuację po zmianie na stanowisku min. sprawiedliwości (chodzi o zastąpienie Zbigniewa Ćwiąkalskiego – Andrzejem Czumą, którego ambasador Ashe – cytując słowa marszałka Sejmu, B. Komorowskiego –  nazywa jego „towarzyszem podziemnej walki”, przypominając, że obaj byli aresztowani na 3 miesiące w 1980 r.).

O wiele bardziej interesujący jest jednak pkt. 6 listu, w którym pan ambasador komentuje aktualny stan spraw dotyczących tzw. rekompensat za  prywatne mienie skonfiskowane na terenie Polski podczas 2 wojny światowej oraz w latach reżimu komunistycznego.

Cytuję: „On prospects for passing legislation on compensation for private property confiscated in WWII and the Communist era, Komorowski expressed concern that the financial crisis had presented “new circumstances.” Nevertheless, Komorowski said, PM Tusk is determined to force intransigent ministers, especially the Agriculture and Environment Ministries, to contribute to a compensation fund by selling government-owned real estate, including forests. “We have to look for extra funds” because of declining property values. Komorowski reiterated that Tusk was determined to move forward with the legislation. Komorowski hinted that the ten-year repayment plan envisioned in the current draft legislation would be a “safety mechanism.” He said it was absolutely essential to start the process, but did not specify when the legislation would be introduced in parliament.”

A oto polskie tłumaczenie tej mrożącej krew w żyłach notatki:

„Co do perspektyw uchwalenia przepisów dotyczących odszkodowań za mienie prywatne skonfiskowane w okresie II wojny światowej i w okresie władzy komunistycznej w Polsce, Komorowski wyraził obawę, że kryzys finansowy stworzył  “nowe okoliczności”. Niemniej jednak, Komorowski oznajmił, że Tusk jest zdeterminowany, aby zmusić nieprzejednanych ministrów, zwłaszcza ministerstwa rolnictwa i ochrony środowiska, aby włączyli się do funduszu kompensacyjnego przez sprzedaż nieruchomości będących własnością rządu, w tym lasów. “Musimy szukać dodatkowych środków” z powodu spadku wartości nieruchomości. Komorowski powtórzył, że Tusk jest zdeterminowany, aby przyśpieszyć proces legislacyjny. Zasugerował też, że przewidziany w obecnym projekcie ustawy 10-cio letni plan spłaty stanowi “zawór bezpieczeństwa”. Uznał za absolutnie konieczne rozpoczęcie tego procesu, lecz nie określił, kiedy konkretne przepisy będą przedstawione w parlamencie.”

lesistość_wg_województw_w_Polsce_2011r

Lesistość wg. województw w Polsce – stan na rok 2011

      Czy jeszcze coś trzeba wyjaśniać?… Pismo ambasadora USA w Polsce jest czarno na białym dokumentem spisku – nie zawaham się użyć tego słowa –  mającego na celu wydarcie Polakom ich wspólnego dobra i dokonanie jego wyprzedaży, aby przypodobać się obywatelom obcego państwa, którzy w wyniku agresji Niemiec na Polskę w 1939 r. a następnie kilkudziesięcioletniej okupacji Polski przez Związek Sowiecki – wskutek zdrady, dokonanej przez demokratyczny Zachód i oddania swego alianta w 2 wojnie światowej do „sowieckiej strefy wpływów” – utracili własności na terenie Polski, niebędącej przez cały tamten okres suwerennym państwem.

lasy-państwowe

Czyżby przyszłość naszych polskich lasów?

 

Jeszcze tylko uprzejme zapytanie: dlaczego my, blogerzy, musimy wyłapywać dowody zdrady rządzących i przedstawiać je publicznie? Co na to „nieprzejednane” i wciąż pełne groźnych frazesów o praworządności, mainstreamowe dziennikarzyny? Które bez litości demaskują kanapkę w ustach posłanki opozycji podczas przeciągających się obrad  i tygodniami piętnują zachowanie się żon posłów opozycji w samolociku tanich linii lotniczych do Madrytu, a biorą ogon pod siebie i trzęsą się pod kanapą, gdy jest szansa ujawnienia za pomocą trzech kliknięć myszą prawdziwej sensacji: strasznych, zakulisowych machinacji ludzi, nazywających siebie „władzą” naszego nieszczęśliwego kraju… Wszystkim, którzy wejdą na cytowana przeze mnie stronę, radzę kopiować ten dokument w PDF-ie. Dopóki jest jeszcze dostępny w sieci.

 

Pokutujący Łotr

http://blogmedia24.pl/node/70090

****/ zdjęcia z Internetu – moje uzupełnienie.

 

Komentarze jakie ukazały się po opublikowaniu artykułu, przytaczam niektóre, bo są uzupełnieniem do artykułu:

Maryla, wt., 30/12/2014 – 14:04

Witam poświątecznie i przed Nowym Rokiem 2015, z życzeniami zdrowia i wszelkiej pomyślności.

Co zaś dotyczy się Lasów Państwowych, to już ostatnia własność Polaków, najważniejsza, bo to polska ziemia, na której rosną lasy, dorzuce troche tła sprawy.

Zamknięty wyrokiem sądu w USA temat restytucji mienia Żydów wrócił w rozmowach rządu, ale media o tym milczą

Partia EUREKO. Partia ENEA. Partia Lasy Państwowe? Partia zagranicy. Biednyś, boś głupi. II Irlandia.

I link
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/zapacilismy-ameryce-ponad-miliard-dolar…
Z dokumentów opublikowanych przez szefa MSZ Radosława Sikorskiego
(48 l.) wynika, że Polska już raz wypłaciła Stanom Zjednoczonym
gigantyczne odszkodowania dla ich obywateli żydowskiego pochodzenia.
Umowa z 1960 roku opiewa na 40 milionów dolarów. Czyli ponad miliard
dolarów – biorąc pod uwagę dzisiejsze realia.

*********

Krzysztofjaw, wt., 30/12/2014 – 15:41

Cały ten atak ( na szczęście na razie nieudany, bowiem jestem pewien, że próbować jeszcze będą) na polskie lasy, których prywatyzacja ma być źródłem wyimaginowanych rekompensat dla Żydów w wysokości 65 mld USD, dla mnie jest zwykłym aktem zdrady narodowej. I wszyscy, którzy “maczają w tym palce” już od roku 2008 ( w tym B. Komorowski) dla mnie są zdrajcami i tyle… Gdybyśmy żyli w normalnym i niepodległym kraju taka postawa wymagałaby skierowania aktu oskarżenia o zdradę i odpowiedniej do tego czynu wymierzeniu kary…

********

@ maryla

pokutujący łotr, wt., 30/12/2014 – 17:39

Ci zdrajcy chcą się podlizać “możnym tego świata” – to są te światowe kompleksy panów prowincjuszy nie znających nie tylko be ani me w żadnym obcym języku, ale nawet na tyle własnego, aby “ból” napisać przez ó kreskowane. Portal wGospodarce.pl informuje, że prócz “reparacji wojennych”, Polska ma również “zacząć wypłacać odszkodowania i renty osobom poszkodowanym w wyniku Holocaustu”. Także tym nie będącym obywatelami naszego kraju. W ten sposób, za zbrodnie, popełnione przez Niemców w naszym kraju, my będziemy płacić zadośćuczynienie nawet 50 tysiącom obywateli Izraela polskiego pochodzenia. “Rząd zmienił prawo w taki sposób, aby umożliwić transfer „miesięcznych świadczeń” w wysokości 100 euro dla poszkodowanych w Holocauście mieszkających poza Polską i nie mających dostępu do konta bankowego w tym kraju” – pisze portal wPolityce. Trwa demontaż Polski i rozbiór jej zasobów, oraz wplątywanie nas w dawne winy, których nie popełniliśmy, byle obrzydzić nas w oczach świata i w razie protestów, nazwać społeczeństwo polskie “notorycznymi antysemitami”. Bardzo sprytna strategia, stosowana wcześniej w historii przez mniejszości żydowskie w różnych innych krajach, gdzie scenariusz był b. podobny – np. w Hiszpanii z czasów tzw. Królów Katolickich. Najstraszniejsze jest to, że bardziej obrotna i rozumiejąca się na rzeczy polska młodzież opuszcza kraj, a zostaje coraz więcej durnowatych lemingów i matołectwa, nie nadającego się do niczego poza rozjeżdżaniem ludzi na przystankach pożyczanymi od swych tatusiów samochodami. Pozdrawiam najserdeczniej.

********

@ Krzysztofjaw

pokutujący łotr, wt., 30/12/2014 – 17:46

Oczywiście, jest to rozmyślne i przewlekłe działanie na materialną oraz polityczną szkodę narodu polskiego. Tylko kto ich rozliczy za to, poza Panem Bogiem? W to akurat głęboko wierzę i kara za zdradę narodu na pewno będzie adekwatna do tak kardynalnej winy. Oczywiście,te kucyki o tym w ogóle nie myślą. Najważniejsze, żeby “SAMA” ciocia Angela poklepała po pleckach takiego lanego pasem przez ojca kopacza szmacianki z kaszubskiego podwórka albo fałszowany hrabia mógł się sycić “lepszym towarzystwem” na europejskich salonach. Kazimierz Chłędowski opisuje takich w swoich wspomnieniach z cesarskiego Wiednia: jak to wychodzili ci galicyjscy “herbowi” z przyjęć, gubiąc kanapki i cukierki poupychane po kieszeniach. Pozdrawiam!

*******

STANISŁAW MICHALKIEWICZ W TEMACIE

Maryla, wt., 30/12/2014 – 18:09

Kiełbasy wyborcze dla Żydów?

Na początku 2011 roku rząd izraelski wraz z Agencją Żydowską utworzył zespół HEART, który miał za zadanie doprowadzenie do „restytucji mienia żydowskiego w Europie Środkowej”. Chodzi tu, jak wiadomo, o tzw. „mienie bezspadkowe”,
które – zgodnie z zasadami prawa rzymskiego, przejętymi następnie przez
systemy prawne państw cywilizowanych – przypada państwu, którego
obywatelem był właściciel mienia. Dlatego naciski, jakie zarówno strona
żydowska, jak i władze Stanów Zjednoczonych wywierały i nadal wywierają
na Polskę, idą w tym kierunku, by władze polskie stworzyły pozór
podstawy prawnej, na mocy której Żydzi mogliby dokonać rabunku państwa
polskiego. W lutym 2011 roku rząd premiera Tuska in corpore przebywał w
Izraelu, gdzie bez wątpienia musiał z rządem izraelskim, jako
bezpośrednio zaangażowanym w sprawę owych „roszczeń”, jakieś rozmowy prowadzić, a kto wie, czy nie poczynić jakichś ustaleń.

Jednak polska opinia publiczna nie została o tym poinformowana, a
jedynie Władysław Bartoszewski, którego tam nie mogło przecież
zabraknąć, w wypowiedzi dla jednej z izraelskich gazet powiedział, że
wszystkie ugrupowania parlamentarne w Polsce są niezmiennie przyjaźnie
usposobione do Izraela. Przekładając tę deklarację na język ludzki nie
można wykluczyć, że pan Bartoszewski chciał przez to powiedzieć, iż bez
względu na to, jaka partia wygra w Polsce wybory – bo rok 2011 był u nas
rokiem wyborów parlamentarnych – izraelski program rewindykacyjny nie
będzie zagrożony. Warto podkreślić, że mimo wojny, jaką opozycja
prowadzi w rządem, żadna partia opozycyjna nie wyciągnęła tej sprawy.
Najwyraźniej w tej kwestii obowiązuje zmowa ponad podziałami.

W marcu 2013 roku bawiła w Polsce delegacja zespołu HEART z dyrektorem
Robertem Brownem na czele. Nic byśmy o tym nie wiedzieli, gdyby nie
wypowiedź pana Browna dla „Times of Israel”, w której
poinformował on, że podczas pobytu w Warszawie delegacja zespołu HEART
spotkała się z sześcioma ministrami rządu premiera Tuska (wymienił
nazwiska Radosława Sikorskiego, Jacka „Vincenta” Rostowskiego i
Jarosława Gowina) oraz przedstawicielami opozycji parlamentarnej. Żaden z
Umiłowanych Przywódców nie puścił farby, chociaż pan Brown powiedział,
że w następstwie tych wszystkich spotkań, w sprawie „restytucji” nastąpił „przełom”. Dopiero kiedy zaczęliśmy się dopytywać, co ma ten „przełom” oznaczać, w imieniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych odezwał się Pinokio, czyli pan minister Sikorski, że żadnego „przełomu” nie było. Myślę jednak, że w odróżnieniu od pana ministra, a obecnie marszałka Sikorskiego, pan Brown wie, co mówi.

I rzeczywiście! Przed tegoroczną wizytą w Warszawie, gdzie miał otwierać
Muzeum Historii Żydów Polskich, izraelski prezydent udzielił wypowiedzi
dla Polskiej Agencji Prasowej, w której stwierdził m.in., że wprawdzie
sprawa „roszczeń” nie będzie podczas tej wizyty dominowała, ale że on pamięta o „udzielonych obietnicach i podpisanych umowach”. Ani o „obietnicach”, ani tym bardziej – o „umowach” polska opinia publiczna nigdy nie została poinformowana ani przez rząd, ani przez Umiłowanych Przywódców z opozycji.

I dopiero za sprawą Wikileaks ujawnione zostało, że prezydent Komorowski
obiecał był amerykańskiemu ambasadorowi w Warszawie, iż roszczenia
żydowskie zostaną zaspokojone ze sprzedaży lasów państwowych.
Potwierdzeniem tej pogłoski była przygotowywana zmiana konstytucji,
według której Lasy Państwowe nie podlegałyby „przekształceniom własnościowym”,
chyba, żeby było to uzasadnione celem publicznym. Zmiana ta została
odrzucona, bo do przeforsowania jej zabrakło zaledwie pięciu głosów.
Obawiam się jednak, że zarówno Żydzi, jak i Amerykanie, będą nadal
naciskali na spełnienie „obietnic” i zrealizowanie „umów” –
aż dopną swego – bo w przeciwnym razie ani okupujące nasz nieszczęśliwy
kraj bezpieczniackie watahy, ani wystrugani przez nie z bananów
Umiłowani Przywódcy – ci wszyscy „prezydenci”, ci wszyscy „premierzy”, ci wszyscy „prezesi
– nie dostaną inwestytury. Dlatego w roku wyborczym nie powinno być dla
nich żadnej taryfy ulgowej: wszystkich kandydatów na prezydentów i
parlamantarzystów, a zwłaszcza – prezydenta Bronisława Komorowskiego
należy bez żadnej staroświeckiej rewerencji przeegzaminować, komu i
jakie obietnice w sprawie żydowskich roszczeń składali i jakie
zobowiązania podpisali. Tu nie ma miejsca na żadne rewerencje. Tu idzie o
życie, o obrabowanie polskich podatników na sumę co najmniej 60, a może
nawet 65 miliardów dolarów, a więc – o kradzież wyjątkowo zuchwałą – a
od kiedy to złodziei należy traktować z rewerencją?

Stanisław Michalkiewicz

*********

@ Maryla

pokutujący łotr, wt., 30/12/2014 – 22:39

Świetny tekst Michalkiewicza! Trzeba o tej sprawie krzyczeć, krzyczeć, nie dać im wytchnąć ani przez chwilę! Nasz naród został niestety, w swej większości uśpiony. To się okupantom udało, dwie dekady ogłupiania i tak już odurniałego przez półwiecze komuny społeczeństwa, przy pomocy dobrze przygotowanej i przeszkolonej kadry z G-Wna i tych nasłanych na media post-bezpieczniackich watah Stokrotek i Sekielskich. Byle telewizory nie drożały – to jedno obchodzi dziś masy. A w latach osiemdziesiątych kamienie leciały w komitety z o wiele błahszych powodów, niż to wszystko, co dziś od rana leje się z ekranów i od czego włosy się jeżą tym, którzy się jeszcze nie poddali, którzy jeszcze myślą i czują. A naród te ich adresowane do siebie obelgi, to codzienne szydzenie z historii Polaków, z ich wiary, z prawa, te już teraz zupełnie jawne oszustwa i zdrady – łyka w milczeniu. Dlatego musimy wciąż jątrzyć, jątrzyć, nie dać ludziom zasnąć. Tak, jak to się robi z wyziębionymi taternikami: nie śpij, narodzie, nie wolno ci zasnąć, bo już się więcej nie obudzisz.

********

KOWAL zawinił, CYGANA powiesili.

michael, śr., 31/12/2014 – 13:14

Do jasnej cholery.
1 września 1939 roku Niemcy i Rosjanie napadli na Polskę. Rabowali, palili i mordowali, tak jak jest to napisane w polskim kodeksie karnym. Polscy i Żydowscy Obywatele Rzeczypospolitej Polskiej, tak jak i Państwo Polskie są ofiarami brutalnego napadu rabunkowego. Możemy nawet zaryzykować twierdzenie, że oba Państwa – Polskie i Żydowskie są ofiarami tego napadu.
Proste?

Dlaczego więc MY, niewątpliwe ofiary tego morderczego napadu rabunkowego mamy płacić jakiekolwiek odszkodowanie?
Jakim prawem ktokolwiek domaga się jakiejkolwiek kontrybucji od jakiejkolwiek ofiary bandyckiejn napaści?

Czy takiej oczywistej prawdy nie potrafią zrozumieć zakute łby polskich polityków?
Jaki iloraz inteligencji wystarczy, aby zrozumieć coś tak oczywistego?
Czy te skorodowane baranie łby nie wiedzą, że taka naturalna i jasna dla każdego kretyna logika jest koniecznym i wystarczającym argumentem politycznym?

Wniosek:
Państwo Polskie oraz Państwo Izrael powinny razem, zgodnie współdziałając wystąpić przeciwko Państwom Rosji i Niemiec o odszkodowanie za utracone po 1 września 1939 roku polskie i żydowskie mienie.

*********

@ michael

pokutujący łotr, śr., 31/12/2014 – 19:07

“Czy takiej oczywistej prawdy nie potrafią zrozumieć zakute łby polskich polityków?”

Obawiam się, że to nie są wcale takie zakute łby i doskonale wszystko rozumieją. Ich każdy krok jest ściśle przemyślany i skonsultowany z rządami obcych mocarstw, zainteresowanych tą kluczową dla izraelskich interesów sprawą (chodzi więc przede wszystkim o Izrael i USA, ale też na pewno Niemcy, jako o sprawców, ale tez naszych sąsiadów, żywotnie zainteresowanych naszym osłabieniem).

Jest to zaplanowany rabunek, nic innego. Ma on na celu – już nie pierwszy raz w historii – ostateczne wykrwawienie niepokornej i nieprzewidywalnej, a do tego katolickiej (wciąż jeszcze, ale pytanie – jak długo?…) Polski. Naiwnością jest sądzić, że “wspólny front” Izraela i Polski w tej sprawie doprowadziłby do wywarcia nacisku na Niemcy, które się przestraszą, zapłacą co trzeba i wreszcie nastanie spokój. Nic z tych rzeczy. Niemcy już swoją dolę Izraelowi dawno zapłaciły. Pisała o tym Hanna Arendt – jako właśnie o haniebnej “doli” wypłaconej Izraelowi za zapomnienie Niemcom ich zbrodni – za to ją wyklęto w Izraelu. Zaś jeśli chodzi o nas – jesteśmy nadal “do rozliczenia”. Jak sądzi Pan – dlaczego od wielu lat konsekwentnie w oczach świata robi się Polaków współwinnymi Holocaustu i nazywa wręcz “kolaborantami Hitlera”?  Co kryje się za medialnym wrzaskiem podniesionym przez zwłaszcza środowiska żydowskie i służalcze polskie, wokół rzekomo popełnionej przez Polaków zbrodni na Żydach w Jedwabnem? Po co był – jeszcze w 1946 r. – tzw. pogrom kielecki, sprowokowany przez UB, ale za który obciążono naród polski? Od dawna robi się z Polaków współsprawców zbrodni 2-giej wojny światowej, aby gdy przyjdzie czas, wyciągnąć z państwa polskiego – jak z dobrej wieloletniej lokaty bankowej – odpowiednią sumkę “za milczenie”, co najmniej zbliżoną do tej, jaką zapłacili Niemcy. Obawiam się, że ten czas właśnie nadszedł.

Sytuacja jest dla nas bardzo niekorzystna, bo wobec tego jawnego rabunku, dokonywanego na naszym narodzie przez własnych rodaków (zakładając oczywiście, że ci panowie to są w ogóle nasi rodacy…) nie mamy sprzymierzeńców w opinii światowej. Została ona podobnie urobiona jak mózgi większości młodych Polaków, którym już nic nie mówi nawet data 1 września 1939. Wielcy macherzy (jak mówi S., Michalkiewicz – figlarze) z zainteresowanych mocarstw mogą w tej chwili robić z nami co chcą, jedyne co nam pozostaje, to głośno krzyczeć i protestować. Tego najbardziej się obawiają, bo w ich krajach na szczęście jeszcze wciąż działają różne grupy demokratyczno-wolnościowe, które na razie mogą zrobić im trochę koło d… dzięki wolnemu (wciąż jeszcze) internetowi. A to może przełożyć się na glosy wyborcze, więc nikt z nich takiego zamętu nie chce. Piszę o tym, bo tylko w tym upatruję jakiejś szansy na zablokowanie tej sprawy. No i – oczywiście – liczymy na dalszą dzielną postawę tych paru wiernych Polsce posłów, którzy uratowali jak na razie nasz niepodległy byt. Sprawa wolnych lasów jest przecież sprawą wolności Polski – skoro lasy zajmują 1/3 cią naszego terytorium!

Jeszcze jedno – najgłośniejsi w sprawie tych rewindykacji za rzekomo przez Polaków popełnione krzywdy na narodzie żydowskim, są Żydzi amerykańscy, którzy w większości raczej nosa nie wytknęli za ocean gdy u nas działo się piekło.  A do tego, jak to się mówi “nie dawali wiary” wysyłanym na Zachód emisariuszom z Polski – czytaj, spokojnie przyglądali się zagładzie swych pobratymców w gettach polskich miast czy np. w obozie w Auschwitz, którego do końca wojny nie bombardowano, bo mieściły się tam ważne strategicznie zakłady IG Farben, w których Amerykanie mieli udziały. Mogli też w różny inny sposób wpłynąć na działania aliantów w Europie, ale tego nie uczynili. Teraz już nie oni sami, bo nie żyją, ale ich wnukowie, którzy są nadal znakomicie urządzeni za oceanem, najgłośniej znów krzyczą o “polskim sprawstwie w żydowskich krzywdach” podczas 2giej wojny światowej. … Pisze o tym żydowski zresztą autor Norman Finkelsztajn w bardzo dobrze udokumentowanej książce  „Przedsiębiorstwo Holocaust”.

Ta sprawa po prostu lepi się od obłudy.

********

pokutujący łotr

michael, śr., 31/12/2014 – 20:02

“Ta sprawa po prostu lepi się od obłudy.”
Tak jest, taka jest prawda.
Wiemy o tym doskonale.

A najlepszym lekarstwem na obłudę i fałsz jest prawda.

Dlatego też ta sprawa, ponieważ lepi się od obłudy, powinna być traktowana jako wskaźnik albo nawet dowód kłamstwa i zdrady narodowej popełnianych przez aktualnie rządzących w naszej Ojczyźnie drani.

********

@ michael

pokutujący łotr, śr., 31/12/2014 – 21:30

Całkowicie się zgadzam. Dlatego ponownie apeluję, aby oryginalny tekst listu ambasadora kopiować w pdf’ie i przechowywać jako dowód zdrady narodowej, który posłuży w ich przyszłym procesie przed Trybunałem Stanu – mam nadzieję dożyć tej chwili… Pozdrawiam.

********

Wszystko się może

Maryla, pt., 02/01/2015 – 01:15
Wszystko się może zdarzyć
Stanisław Michalkiewicz

(…)
Za cenę odzyskania „Ziem Utraconych” Niemcy mogłyby zrezygnować ze strategicznego partnerstwa z Rosją.

A żeby dodatkowo zabezpieczyć się przed jakimiś komplikacjami ze strony
Polski, w interesie Niemiec leży ustanowienie na reszcie terytorium
polskiego Judeopolonii. Warto dodać, że w tym kierunku idą naciski
Stanów Zjednoczonych na Polskę w sprawie realizacji tzw. żydowskich
roszczeń majątkowych. Właśnie na Wikileaks pojawiła się informacja, że
pan marszałek Komorowski jeszcze w roku 2009 poinformował amerykańskiego
ambasadora w Warszawie, iż roszczenia żydowskie mogą zostać zaspokojone
ze sprzedaży Lasów Państwowych. I oto 18 grudnia podjęta została w
Sejmie próba wpisania do konstytucji możliwości sprzedaży Lasów
Państwowych. Na razie zabrakło do jej przeforsowania zaledwie pięciu
głosów, ale nie ulega wątpliwości, że to nie jest ostatnie słowo.
Najwyraźniej przygotowania do realizacji żydowskich roszczeń majątkowych
są bardziej zaawansowane, niż nam się wydaje, a cisza, jaka w
niezależnych mediach głównego nurtu zapanowała wokół tej sprawy dowodzi,
że pilotowana jest ona przez potężne Moce, którym nasz nieszczęśliwy
kraj nie będzie w stanie się przeciwstawić, nawet gdyby chciał.

Stanisław Michalkiewicz

*******

 

mapa_2Las Polski_ Efekty programu zalesieniowego

O autorze: Judyta