Szanowni Państwo,
Ultraliberał gospodarczy Stanisław Michalkiewicz właśnie wygłosił w Internecie apel o zrzutkę, a mówiąc prościej żebrze o pieniądze od Internautów na wykup mieszkania. Brzmi to naprawdę komicznie.
Gdybym był wzorowym uczniem ideologii wyznawanej przez Michalkiewicza, odpowiedziałbym cytatem guru, czyli JKM:
“żebractwo pełni ważną rolę, nie starałeś się – to tak skończysz, państwo ci nie pomoże”.
Ode mnie Pan Michalkiewicz nie dostanie ani złotówki. A jak mu mało kasy, niech sprzedaje parówki na ryneczku (ulubiona historyjka JKM o sposobie wzbogacenia się). A jeśli zdrowie nie pozwala? No cóż, polecę innym klasykiem polskiej myśli liberalizmu, tym razem w czerwonym wydaniu: “trzeba było się ubezpieczyć”. Dopowiem, że prywatnie, bo ZUS oczywiście do miał być do likwidacji.
Mnie też Panie Michalkiewicz nie stać na mieszkanie. Jak 99% ludzi w naszym smutnym kraju. Ale nawet najgorszy socjalista miał na tyle honoru, żeby nie żebrać na Twitterze na takie “luksusy”. Tak, w dzisiejszej Polsce własne “M” to luksus, właśnie dzięki ideologii “wolnego rynku”, którą międzym innymi Pan promował. Prywatyzacja, deweloperzy, wyzysk Polaków przez zagraniczne korporacje… Radź Pan sobie sam w tej dżungli, wszak “każdy jest kowalem swojego losu”, nieprawdaż?
Ja wprost przeciwnie wesprę pana Stanisława Michalkiewicza hojnym datkiem,bo poglądy konserwatywno-liberalne głoszone przez niego są bliskie memu sercu.Pan Michalkiewicz znalazł się w potrzebie i ja go prywatnie wesprę.Socjalistyczna III RP karmi setki tysięcy darmozjadów,którzy nie mają ochoty chwycić się jakiejkolwiek pracy (200 zł za pracę ok.9 godzin dziennie ubiegłego lata niezbyt ciężka na świeżym powietrzu i z trudem znalazlem pracownika na cały miesiąc).Pan Stanisław nie “sępi” w urzędach pomocy społecznej a zdaje się na dobrą wolę i serce blizniego co zawsze głosił .Tak więc w duchu miłosiernego Samarytanina ( a nie urzędnika) wspieram .Wolna wola.
Chyba autor się zagubił w informacjach, bo Michalkiewicz z tą mafią nie ma nic wspólnego,
Rozkradali żydzi przebrani za Polaków, ale by to pojąć trzeba szukać źródeł.
Przyznam, że tak kompromitująco głupiej wypowiedzi,tak małostkowej i tak obnażającej żenującą osobowość autora jak ta Migorra dawno nie widziałem.
Próżnoś repliki się spodziewał
Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
Nie powiem nawet “Pies cię jebał”,
bo to mezalians byłby dla psa.
Julian Tuwim
Przykro mi, że nie zauważyłeś ironii w moim wpisie. Dzięki za miłe słowa :)
Przepraszam, a gdzie jest ten “kolejny dowód” absurdalności gospodarczego liberalizmu (już nie mówiąc o poprzednich, skoro ten jest “kolejny”)? Bo pełna nieskrywanych złośliwości i schadenfreude treść tego wpisu żadnego dowodu nie zawiera. Proponowałbym też Autorowi zajrzenie do jakiegoś słownika języka polskiego pod hasło “ironia”, bo znaczenie tego słowa jest Autorowi najwyraźniej obce.
Zapinio,
Tuwim za swoją “ekspresję literacką” już został osądzony na Sądzie Szczegółowym.
TEN Sąd… jeszcze przed każdym z nas…
Jesteśmy odpowiedzialni za siebie… przed Panem Bogiem i przed ludźmi, także za każdy WULGARYZM, za jego powielanie… czytanie… podawanie dalej…
:(
Proszę wybaczyć,ale radzę nie wchodzić między wódkę ,a zakąskę.
Jestem już BARDZO dużym chłopcem i bywało miałem do czynienia z ludźmi ,o których większość z Państwa słyszała tylko z książek.
Przeto będę zdawał sprawę ze swoich grzechów WYŁĄCZNIE na sądzie ostatecznym.
Jak Pan/Pani osiągnie taki status jak Tuwim to będzie go sobie Pani/Pan osądzać do woli, a tłumy będą spijały te przemyślenia z Pani/Pana ust.
Do tego czasu Pani/Pana osądy będę sobie, proszę wybaczyć, lekce ważył.
Gorliwość jest gorsza od faszyzmu.
W tym neoficka gorliwość “katolicka”.
Ma Pan rację, wdepnęłam w błoto, podobnie jak każdy Czytelnik, który do tego wpisu wchodzi.
Weszłam, ponieważ wpis figuruje jako ważny…
Wniosek: trzeba omijać ważne szerokim łukiem , bo i wpis wybuchowy, pomimo, iż bez wulgaryzmu, (Autor być może nie przemyślał dobrze tego, co napisał), a i Pan podłożył minę w komentarzu na Portalu “katolickim”…
Proszę Pana, nie zabiegam o status wśród ludzi.
.
Sąd Szczegółowy czeka Pana, i nas wszystkich, wcześniej… gdy tylko przyjdzie Panu, i każdemu z nas, zamknąć powieki.
Nie ośmielam się Pana osądzać…
Przyszłam z braterskim (siostrzanym, jestem kobietą)napomnieniem reagując na Pana uczynek… a Pan (jak każdy z nas) postąpi/postępuje według własnej woli… podobnie jak w komentarzu, do którego się odniosłam w mojej pierwszej wypowiedzi, jak również w tym, do którego teraz się odnoszę. I na tym koniec.
Już nie będę zakłócać więcej Pana spokoju…
A ja się zgadzam z Intix. “Wiersz” jest prostacki, prymitywny i niegodny powielania – delikatnie mówiąc. Nie przekazuje nic dobrego, pięknego ani pożytecznego. Zresztą Tuwim miał więcej takich prymitywizmów na koncie. Po prostu wstyd.
Ja też, ale co to ma do rzeczy? Migorr nie zasługiwał na takie słowa. Wystarczyło mu na spokojnie odpowiedzieć. Michalkiewicz nie kradnie z budżetu i robi to, co może w ramach uczciwej wolności, licząc na wolny wybór tych, do których zwrócił się z apelem. Jego prawo i prawo wyboru tych, którzy podejmą decyzję.
Swego czasu słowa Tuwima zacytował komunista Miller do Palikota
Wrzućcie na luz, ja nie jestem obrażalski :)
Pogadajmy może o meritum. Ja specjalnie przerysowałem w swoim wpisie pewne osądy, żeby pokazać jak często dochodzi do niezgodności tego co się mówi (zwłaszcza w polityce), z tym, co się robi w życiu osobistym. Nie oburza mnie fakt, że Pan Michalkiewicz prosi o pomoc w Internecie, tylko lekko śmieszy, że zaprzecza swoim ideałom politycznym. Czyż to nie UPR twierdził, że każdy ma sobie w życiu radzić sam?
Na czym polega ta niezgodność? Michalkiewicz radzi sobie sam od kilkudziesięciu lat. Powinieneś podać inny przykład.
Przyłączam się do pytania CzarnejLimuzyny
i ponawiam swoje
Żebranie jest radzeniem sobie?
Szykuje się kolejna “debata” na poziomie przedszkolnym…
Nie wyobrażam sobie, żeby człowiek posiadajacy odrobinę godnosci osobistej mógł sie posunąc do żebrania, w tak prymitywny i publiczny sposób w końcu.
Nie wezme udziału w “debecie” ludzi bez honoru, bo jesli im wolno popierać cwaniackie i niegodne zachowania, to mnie też wolno ich tak nazwać.
Przypomnę tylko, że życiorys p. Michalkiewicza nie jest tez tak klarownie jasny, jak jego liberalne poglądy, a że znam ludzi pochodzacych zpod Bełżyc, jestem pelen obaw co do treści jakie upowszechnia.
Ciekawe zawężenie… Proszę sobie wyobrazić, że wcale nie trzeba bluzgać, żeby zmieszać człowieka z błotem.
Nawet sobie nie wyobrażasz na ile sposobów! :)
Pomijając te uliczne, przypomnijmy sobie o wszelkiej maści żebraczych fundacjach, inicjatywach, wośpach, europejsakich agendach etc etc.
A mieszkanie, swoje, rzecz ważna. I różni się znakomicie tak od żebractwa legalnego, jak i od ‘zbieram na piwo’ – jak to ma miejsce np. na warszawskiej patelni.
Niby czym to się niby różni?
Jedno i drugie to wyciąganie kasy od naiwnych ludzi, którzy ulegli socjotechnice “na ofiarę”. Jest przecież tak wielu potrzebujących ludzi w Polsce, w daleko gorszej sytuacji od Pana Michalkiewicza. W czym Michalkiewicz jest od nich lepszy, że on te pieniążki przytuli, a oni nie? Bo jest znany? Ja na miejscu publicysty bym się zapadł pod ziemię ze wstydu, biorąc pod uwagę swoją rozpoznawalność, pozycję społeczną i umiejętności. Oraz to, jak wielu ludzi w Polsce naprawdę potrzebuje pomocy.
Wiesz co? Wstyd, to jest kraść i kłamać. Po drugie, zwrot “te pieniążki”, i cała wypowiedź, wskazuje, że myślisz budżetowo i zadaniowo, a nie hojnie i możnościowo. W tej sytuacji trudno mi z Tobą prowadzić jakąś sensowną wymianę zdań. Ale podam Ci przykład “ludzi w Polsce potrzebujących pomocy”. Są to rozmaitej maści, przeważnie ciemnej, żebracy pod kościołami. I ludzie się nad nimi litują. Tak im się zdaje. Tymczasem księża z ambony trąbią: nie dawajcie im pieniędzy, my znamy ich sytuację i zapewniamy, że te datki nie idą na szczytny cel, jakim jest przeżycie czy wyżywienie dzieci. Mogę Ci podać też przykład handlarza pornosami, który pod kościołami wygrywa rzewne melodie, aby się nad nim katolicy ulitowali. Albo przykład pań z rozmaitych MOPSów, które “nie rozumiem, jak te dziady nie mogą się wziąć do roboty, tylko łapy wyciągają, żeby tylko daj im, daj”. To wszystko autentyki. Ale to nie wszystko, oczywiście. Jezus powiedział “biednych zawsze mieć będziecie”m co w połączeniu ze znaną paremią “dwa razy daje, kto prędko daje” prowadzi do wniosku, że szukanie głębszych uzasadnień swego wsparcia dla osoby w potrzebie jest zwykłym krętactwem. Czyli kłamstwem – o czym było na początku.