Powolutku, lecz nieuchronnie zbliża się sezon na nowe konfitury. Widać to po starych bysiach, które mają najlepszy węch i instynkt i zawsze wiedziały, kiedy konfitury były w pobliżu.
Tak więc nagle, ponownie uaktywnia się idol lemingolandu Aleksander Kwaśniewski. Ma wprawdzie świetną pozycję, warszawka nadal go kocha, rozdaje mu kamienice za darmo, może pełną parą grać księcia – ojca na weselu, ale jak na horyzoncie zapachnie konfiturami, to włoski stają na karku, łapki świerzbią i oczka kaprawe biegać zaczynają.
Bo oni, towarzysze okrągłego stołu już tak mają. Oni nie są w polityce, bo naród, bo państwo. Oni są tylko i wyłącznie z przyczyn osobistych. Durnota sporej części narodu to im umożliwiła. Te różne Filipiny i Dolomity, charatanie w gałę i kontuzje goleni.
Jest to naturalnie rozwinięty instynkt fornala: – gdy tylko jest okazja, to należy kraść, ile się da. No i udawać pana, jak to się widziało przez dziurkę od klucza.
Tak więc wokół Kwaśniewskiego zbiera się doborowe towarzystwo wypasionych bysiów, kierowanych instynktem możlwej kradzieży.
To Kalisz, Oleksy, Siwiec i najnowszy byś, spec nad spece od zagarniania konfitur, Janusz Palikot.
O co chodzi? Ciągle jeszcze za kilkanaście miesięcy, ale już najwyższa pora, zbliżają się wybory do europarlamentu. Te kilkanaście tysięcy euro, plus dodatkowe apanaże, to nie w kij dmuchał. Przekonało się o tym zresztą paru gołodupców, jak niejaki Migalski, czy prosiaczek Kamiński, gdy te pieniądze nagle im tak w głowach zamieszały, że zgłupieli dokumentnie. Tak to niestety z fornalami bywa.
No więc bysie się naradzają. Muszą przecież wymyśleć pretekst do tej Brukseli. Nie wystarczy tylko pokrzykiwanie – ja, ja, ja! Przegapili, czy też coś pokręcili i skandal – muszą zostać wybrani przez to pospólstwo, którym tak gardzą.
Te 5 lat w Brukseli, to dla tych byłych fornali, coś nie do pogardzenia! Prawie milion euro bedzie można uskubać. To nieważne, że jeżdżą już Jaguarami i popalają Cohiby, słoma miedzy palcami w butach domaga się – więcej!
Spotykają sie na lanczach i dinerach, snują plany, spiskują. Jaki by tu jeszcze kit sprzedać? Jak omamić? Jak znowu się załapać na te pięć lat?
To dla mnie towarzystwo wyjątkowo paskudne. Niemoralne i cyniczne. Chamskie i nachalne. Bez zdolności honorowej i zwykłego sumienia. Podobnie, jak Bolek, nie wiedzą, kiedy odejść i zniknąć z oczu.
A biedny, otumaniony naród nie umie powiedzieć im dosyć.
I najważniejsze – WON!
Mam bana?
Nie wolno u mnie komentować?
Nie, pewnie uraziłem delikatne uczucia miłośników Kwacha et co.
No, no…
A ja go i tak nie cierpię.
Czcigodny/na jazgdyni,
Wolno u Ciebie komentować, tylko może niektórzy się boją?
Twoje obserwacje są obiektywne i oddają precyzyjnie to, co się obecnie w „polityce” dzieje.
Pozdrowienia i ukłony ślę.
Ciekawi mnie stosunek innych do tego nagłego wspinania się judeokomuny na pierwsze strony mętnego nurtu.
Serdeczności
Mój stosunek do tych wszarzy jest prosty:
kula w łeb a ścierwo do dołu z wapnem.
Po namyśle , kula to śmierć honorowa (przynajmniej kiedyś tak było), te ludzkie śmieci należy raczej powywieszać a ścierwo j.w.
oj Ptasznik, Ptasznik…
Moja babcia mówiła, żeby takie swołocze dać oćwiczyć psiarczykom szpicrutami. Zanim wejdą w obręb posiadłości. Niestety, mieli przewagę liczebną i wreszcie weszli. I panoszą się do dzisiaj. Ale z samego obserwowania ich chamowatości i obsraństwa można mieć dużo uciechy.
To jest uciecha jak gołego w pokrzywach bo ta ich chamowatość i obsraństwo (bezdyskusyjne) odbywa się na nasz koszt.
“Na Florydzie żona byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego została aresztowana za próbę kradzieży futer ze sklepu. Kobieta wyszła z aresztu za kaucją i teraz czeka na proces (…) żona “Mira” nie działała sama. Towarzysząca jej partnerka Roberta Janowskiego także została aresztowana (…) 5 grudnia 61-letnia Janina D. i 39-letnia Monika G. pojawiły się w sklepie marki Neiman Marcus w jednym z centrów handlowych w mieście Fort Lauderdale na Florydzie. Bacznie obserwująca dwie kobiety funkcjonariuszka ochrony zeznała, że w pewnej chwili zauważyła jak zaczęły one usuwać czujniki z futer i pakować ubrania do płóciennej torby. Gdy Janina D. i Monika G. chciały już opuścić sklep i „przekroczyły wszystkie kasy, nie próbując płacić”, zatrzymała je ochrona, a na miejsce została wezwana policja” (za: niezależna.pl)
Powyższy cytat to tak “na apropo” wyżej opisanego przez Ciebie (świetnie!) fornalstwa. Niestety, to bydełko czworaczne, które swe spasłe od konfitur cielska wbija dziś w garnitury od Armaniego – prócz tego ma jeszcze żony! A one są równie łase na błyskotki – i też, najlepiej cudze.
Mnie nawet nie druzgocze tak bardzo fakt, że od tych tuskoelit jedzie gnojem, i że mdłości biorą na widok tych ich głupich i chciwych żon, zgrywających damy na wzór radzieckich, które w 1945 paradowały po ulicach polskich miast w pokradzionych polskim paniom jedwabnych koszulach nocnych, bo myślały, że to suknie wieczorowe. Ta ohyda czworaczna – polska hańba pychy: pogardy “sfer wyższych” dla ludu i ich nieuctwa – wlecze się przecież za nami przynajmniej od 1 poł. XIX w.. Na własnej skórze doświadczyliśmy, w moim przynajmniej pokoleniu, jak po wymordowaniu lub wypędzeniu z Polski w XX w. Polaków rzeczywiście szlachetnych i wykształconych, wypełzło toto na wierzch, zasilone setkami tysięcy przywleczonej na tę ziemię chazarskiej czerni – no i mamy, co mamy.
Ale boli, tak bardzo, że …hm… no, rzeczywiście – boli, Pani Boże. Ty widzisz… po prostu serce mi rozdziera upadek tych, którzy to fornalstwo mogliby przecież powstrzymać. Swoją ironia, klasą, dystansem mogliby choć trochę wziąć do nogi tych parobasów, przypomnieć, gdzie ich miejsce. Tak jeszcze bywało w latach 1960. a nawet 70., kiedy dożywały swych lat niedobitki przedwojennej inteligencji wielkiej klasy, w rodzaju Władysława Tatarkiewicza, Izydory Dąbskiej, Ireny Sławińskiej… Dopóki oni żyli, to nadawali ton i nawet takie Szydlaki czy Gierki czuły przy nich mores.
Teraz nie dość, że ich już nie ma – to są powstawiane na ich miejsce falsyfikaty pseudoprofesorskie w rodzaju Ireneusza Krzemińskiego, Pawła Śpiewaka, Michała Głowińskiego. Podróbki te – w nagrodę za akt totalnej zdrady czegoś, co jeszcze niedawno nazywano “etosem inteligenckim” – dopuszczani są do stołu z tymi panami Edkami z “Tanga” Mrożka. Aportują do rzucanych im ochłapów w postaci dotacji dla prowadzonych przez ich rodziny fundacji, za wydanie “za państwowe” kolejnego nikomu niepotrzebnego dzieła ich potężnego intelektu, albo – co najczęstsze – za stypendia “naukowe” dla ich miotu, gęsto rozsyłanego przez tatusiów po różnych paryżewach czy niujorkach. Niestety, w podobny sposób zachowują się częstokroć hierarchowie naszego Kościoła. Gotowi są nawet z Komunią Św. biec do loży prezydenckiej w Katedrze, za nagrodę “błyszczenia” przed kamerami w towarzystwie złodziejek sklepikowych, jak żona Mira, czy “dam” w rodzaju Joli Kwachowej, która jeszcze niedawno latała po Oliwie natapirowana, w botkach z białego skaju i kremplinowym bolerku.
Pokutujący Łotr
Posted Luty 23, 2013 at 3:06 PM
Świetny opis. Masz rację, to jest niesamowicie mrożkowskie.
Pracuję teraz z młodymi Ukraińcami. Ile oni sie nauczyli od “polskich panów”. To kultura i elegancja.
To ruska fala gnoju przewiodła tą buraczaną swołocz do nas.
Najgorsze jest to, że tym swoim chamstwem i prostactwem starają się zadawać szyku.
Och ta Kwaśniewska rozradowana, na oczach wszystkich, bo nareszcie poznała , jak jeść bezę…
Kiedyś w wiejskim tartaku tłumaczył mi to chłop chyba stuletni, weteran jeszcze I. Wojny Światowej:
“Bo Panie przed wojną to było z kogo przykład brać. Wszyscy widzieli jak dziedzic z rodziną jechał bryczką do kościoła, jak był ubrany, jak się kłaniał, jak się odzywał.
A teraz Panie we gminie wszystkie urzędniki ze wsi. Nie uszanują człowieka. I z kogo tu przykład brać ?
Bo nie ma gorszego tyrana jak z chłopa zrobić pana”.
Mądrość ludowa. Nic tylko słuchać i uczyć się.
Mądrość
Jola Bezowa jest dosłownie ruska.
To “docz” jakiegoś sowieckiego generała.
Kiedy jest wkurzona , zdradza się używając takich słów jak “ujutno” i “głupost'”
To by się zgadzało, ona ma taką płaską pseudo-szczerą gębę sowieckiej urzędniczki i zimne oczy jaszczurki. Wypisz wymaluj Anodina.
Ano proszę, jak tak patrzyłam na te małe oczka w otłuszczonej twarzy, miałam własnie takie sowieckie skojarzenia.
Jest jeszcze ten zatęchły spryt handlarki smalcem.
Ale córę do Paryża na bal księżniczek wysłać, to a jakże. Moze jaki nowy Lubomirski się napatoczy?
@jazgdyni, Dlaczego jednak syn Kulczyka czy córka ( nie jestem w stanie zapamiętać tych komeraży ) znajduję chętną/ego wśród arystokracji rodowej? Oto jest pytanie? Co z tą arystokracją? Czy ją podmienili?
Iza,
ja nie wiem jak ty, ale ja mam soje osobne zdanie, na temat tej całej (no moze z wyjatkami) polskiej arystokracji.
Czy Lubomirscy, Poniatowscy, a bliżej pruscy baronowie i hrabiowie na Pomorzu, nie przypominją, jak ulał, tych kulczyków, solorzy, czy krauzów?
To też byli szlacheccy parweniusze, którzy tak czy i inaczej wzbogacili się czyjąś krzywdą.
Ps. Przypominam, że u nas nie było królewskich nadań szlacheckich. Jeżeli już patrzymy wstecz, to były tylko rody kniaziowskie.
A rody szlacheckie były równe.
Rodowe??? Co to jest dzisiaj? Potockich znałem z dziesięciu. Każdy z sygnetem.
izabela brodacka falzmann
Posted Luty 23, 2013 at 5:42 PM
Ta “arystokracja” w większości wcina dziś macę
i zalatuje czosnkiem.
Mezalianse bywają opłacalne a “pecunia non olet”.
Stąd się biorą księżne de Alba (de domo Kohn).
Cóż, kiedyś wielki Zamoyski nie chciał zmienić ilości pałek w koronie ze szlacheckich pięciu na większą ilość /tytularne/, bo uważał, że herb szlachecki jest bezcenny. A tu zerkam do Kozłówki – a tam dziewięć pał nad Koźlarogami /Jelitami/ jak w pysk! I płaszcz książęcy otula tarczę. A w Kozłówce… muzeum komunistycznego szajsu.
Inna sprawa, że polska arystokracja zażydzona bardzo. Okropne…
OZu, nadania królewskie w Polszcze – to ziemia.
Królowa angielska nadaje szlachectwo różnym takim… Pedałom też.
Nasz drugi człon nazwiska pochodzi właśnie od nadania ziemi o tej nazwie /koło Tucholi/ za udział K.- ów /szlachta za Śląska/ w wojnie z Zakonem po stronie Króla.
Janine Drzewiecka co nie miała na futra
http://florida.arrests.org/Arrests/Janine_Drzewiecka_9312148/