Jeszcze niedawno śmietanka dzisiejszych obrońców demokracji jeździła do Władimira Putina, aby w pieleszach Wajdalskiego Klubu dyskusyjnego wznosić toasty i rozmawiać o… demokracji.
Należał do nich Adam Michnik, znany specjalista od przerabiania idiotów na idiotów pożytecznych. W 2011 roku rozgrzany redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” wezwał nawet Rosjan do wspólnej koalicji przeciw nieprzerobionym jeszcze „idiotom”. “Нужна польско-российская коалиция против идиотов” /Adam Michnik, 2011/ (1)
Niestety, bezlitosna mądrość etapu zmieniła swoje wyroki i dziś z Putinem spotykać się nie wypada. Jak za dotknięciem demonicznej różdżki zmienił zdanie również Adam Michnik. Istotę owej zmienności opisała jego bliska znajoma z mrocznych czasów wspólnej fascynacji komunizmem – Irena Lasota, która jakiś czas temu przeszła z ciemnej strony mocy na tę bardziej ludzką.
„Tak było zawsze, tak jest teraz w sprawie Putina – jeszcze półtora roku temu Michnik był apologetą prezydenta Rosji. Teraz, kiedy zmienił zdanie, jego oddziały prześcigają się w udowadnianiu, jakim to Putin jest zbrodniarzem, ale to się oczywiście może zmienić. Odejdzie Putin, przyjdzie jakiś Kutin, zmienią się dekoracje, ale „Wyborcza” wróci do zachwytów”. (2)
Sytuacja jest poważna!
Adam Michnik słowa mieli
Celebruje, robi minę
i oskarża po kolei
jadowitą cedząc ślinę
Ojczyźniane śpiewy, hasła
ksenofobii „dusza ciemna”
oraz Pamięć co nie zgasła
to dla niego jest… gehenna
Co za podłe polskie plemię
z mlekiem matki to wyssało
Kaczyzm, faszyzm oraz anty
systemowość całą
Bronił Tuska zgranej betki
komunistów ich „honoru”
Bronka „bula” i razwiedki
fałszu zgody ich splendoru
Fałsz_ystowskie memy puszcza
Rydzyk gorszy niż Muchomor!
Niepodległość… kto świętuje?
faszystowska groźna tłuszcza!
Specjalista od Polaków, Polityki i Kościoła
Grzechów głównych, przewin mniejszych
Kwadratury koła…
Mądrość etapu – nie tylko dla idiotów
Słynna mądrość etapu jest dla polityków reprezentujących drugi najstarszy zawód świata tym, czym alfons dla prostytutki. Każdy, kto się nie podporządkuje, może stracić pracę, czyli unijną lub krajową synekurę. Dotyczy to również propagandowych publicystów, zanurzonych po szyję w g…łównym nurcie.
„Posadę przecież mam w tej firmie kłamstwa, żelaza i papieru. Kiedy ją stracę, kto mnie przyjmie? Kto mi da jeść? Serafin? Cherub? A tu do wyższych pnę się grządek w mej firmie „Trwoga & Żołądek” .
Wzorem swojego lewicowego guru awangarda polskojęzycznych politruków coraz częściej szuka wsparcia i pomocy u niemieckich „przyjaciół”. Wstrząsającego wywiadu o łamaniu demokracji i prześladowaniach udzielił niemieckiej telewizji Tomasz Lis, a ostatnio trzech funkcjonariuszy z „Wyborczej” otrzymało w podarunku, w ramach bratniej pomocy, blog u „Niemca”: Michał Kokot, Paweł Wroński i Roman Imielski z “Gazety Wyborczej” zostali blogerami niemieckiego tygodnika “Die Zeit”. Pismo reklamuje blog polskich dziennikarzy hasłem: “Jak powstaje państwo autorytarne”. /Niezalezna.pl/
Blog dziennikarzy od Michnika został opatrzony ilustracją przedstawiającą spełniony koszmar „obrońców demokracji” – zdjęciem polskiej młodzieży z biało czerwonymi flagami na Marszu Niepodległości.
Monitoruj Volksdeutscha
Swoista moda na folksdojcza sprowokowała Rafała Ziemkiewicza do wpisu na Twitterze: „Jakaś akcja monitoruj Volksdeutscha?” Nie dziwię się skojarzeniom Ziemkiewicza, bo analogie historyczne nasuwają się same. Przypomnijmy sobie brednie Wałęsy: „Polska powinna stworzyć z Niemcami jedno państwo” lub wyborczą bajkę Petru dla idiotów, przerobionych na idiotów nowoczesnych: „Polska ma szansę zostać Niemcami”. Po takim numerku uważam, że panowie z Czerskiej et consortes na miano Polaków na pewno nie zasługują.
__________________________________________________________________________________________________________
Przypisy:
1) Wywiad Michnika dla przyjaciół Moskali
2) wpolityce.pl
http://fakty.interia.pl/raporty/raport-spor-wokol-tk/komentarze/news-prof-stepien-zamach-sie-juz-dokonal-jestesmy-swiadkami-demon,nId,1937131#pst100657472
Mam nadzieję,że gdyby co ktoś o oddanym patriocie, magistrze Stępniu nie zapomni…