Znak

znak

Znaki towarzyszą ludziom od wieków. Widzimy w nich boską podpowiedź. To Gwiazda Betlejemska prowadząca trzech mędrców do nowo-narodzonego Jezusa. Im bardziej czujemy się zagubieni i niepewni, tym bardziej wypatrujemy znaków. Gdy normalny 11-letni cykl rozrodu szarańczy, prawdziwa plaga, zbiegnie się z takim momentem ludzkiego niepokoju, to jest to odbierane jako znak.

 

Czy wczorajsza decyzja papieża jest znakiem? Nie sądzę. Boskim darem jest nasza wolna wola. Pan podpowiada, lecz nie wpływa na nasze postępowanie i decyzje. Możemy czynić niezależnie od ogólnego Boskiego Planu. Bo albo jest to zupełnie nieistotne, albo właśnie, bez naszej świadomości, tak właśnie Bóg zaplanował.

Dla mnie znakiem dopiero będzie wybór następnego papieża w połączeniu z decyzją Benedykta X. Przepowiednia Malachiasza jest taka, że Kościół każe nam w nią wątpić. Jednakże wątpić, to nie znaczy kompletnie odrzucić. Czy Włoch na Piotrowym tronie będzie ostatnim papieżem, czy tylko jednym z wielu następnych?

A jeżeli papieżem zostanie czarnoskóry kardynał?

Wtedy bardzo poważnie będziemy musieli się zastanowić nad takim znakiem.

O autorze: jazgdyni

Paskudny drań. Młot na czarownice. Burzy zło, by budować dobro