Kategoria: Archiwum, Moderacja,
27 października 2013
Ponieważ rzekłem, że jestem otwarty na dyskusję w sprawie moderacji na “Ekspedycie”: zasad, czy powinniśmy korzystać z pomocy w postaci oprogramowania (czyt. automatycznych reguł moderacji) itd. – to żeby było miejsce na taką rozmowę utworzyłem niniejszą notkę.
O autorze: Asadow
Marek Sas-Kulczycki
„Jesteśmy żadnym społeczeństwem. Jesteśmy wielkim sztandarem narodowym. Może powieszą mię kiedyś ludzie serdeczni za te prawdy, których istotę powtarzam lat około dwanaście, ale gdybym miał dziś na szyi powróz, to jeszcze gardłem przywartym hrypiałbym, że Polska jest ostatnie na ziemi społeczeństwo, a pierwszy na planecie naród. Kto zaś jedną nogę ma długą jak oś globowa, a drugiej wcale nie ma, ten - o! jakże ułomny kaleka jest.
Gdyby Ojczyzna nasza była tak dzielnym społeczeństwem we wszystkich człowieka obowiązkach, jak znakomitym jest narodem we wszystkich Polaka poczuciach, tedy bylibyśmy na nogach dwóch, osoby całe i poważne - monumentalnie znakomite. Ale tak, jak dziś jest, to Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku jest karzeł - i jesteśmy karykatury, i jesteśmy tragiczna nicość i śmiech olbrzymi ... Słońce nad Polakiem wstawa, ale zasłania swe oczy nad człowiekiem...”
Czego dotyczyć by miały “automatyczne reguły moderacji”?
Obecnie jest filtr moderacji, który powoduje, że komentarze spełniające określone kryteria są blokowane – są widocznie tylko dla właściciela bloga, który może je zatwierdzić albo zostawić w spokoju (i pozostaną wtedy niewidoczne dla innych) albo skasować.
Te kryteria są następujące:
– jeśli komentarz ma więcej niż 10 linków
– jeśli komentarz zawiera jedno z wulgarnych słów z listy. Nie zacytuję jej tutaj, ale najmniej ostrym słowem na niej było “dupa” i obecnie zostało ono skasowane. Zostały od k…wa w górę (w skali wulgarności).
Od Tfura:
jeden komentarz zmoderowany…
dalej idzie:
oraz:
Szkoda, że nie piszesz po polsku, bo nie wiem, co masz na myśli.
Jeśli to, że chciałeś by Ci skasować konto, to przypominam, że prosiłem tylko, abyś tę prośbę wysłał na e-mail. Taka mała biurokracja.
Z reszty wyłowiłem tyle, że są jakieś problemy, ale nie wiem jakie.
To, że różne osoby mają różne wrażliwości /”samo_świadomości” – jak piszesz/ – to banał.
Według mnie to miejsce nie ma służyć nieskrępowanej wolności ekspresji tylko innym celom: Prawdzie. O Ona nie potrzebuje wulgaryzmów.
To, że są bardzo często nośnikiem jakiegoś kłamstwa. Jeśli mówią prawdę, to najczęściej o emocjach.
Dla tego portalu ważniejszy jest rozumny namysł, a nie grzebanie się w cudzych lub własnych emocjach.
Nie boję się wulgaryzmów, tylko ich tu nie chcę. One psują rozmowę.
Wulgaryzmy? Normalne że nie powinny mieć miejsca. One nie psują dyskusji, one ją niszczą i sprowadzają do rynsztoka, a tych jest tak wiele, że osoba chcąca sobie poużywać znajdzie coś dla siebie bez problemu, ale po co tutaj? Pozdrawiam
@Asadow
Napisałeś://Szkoda, że nie piszesz po polsku, bo nie wiem, co masz na myśli.
Jeśli to, że chciałeś by Ci skasować konto, to przypominam, że prosiłem tylko, abyś tę prośbę wysłał na e-mail. Taka mała biurokracja.//
jesli dla Ciebie samo_świadomość człowieka sprowadza się do banału /jego wrażliwości/, oraz ze względu na inne tym podobne pir doły, oraz mając na względzie …całokształt Twoich wytężeń umysłowych /a i…w czystej polszczyźnie, a jak-że/
TO, mam tylko, jedno pytanie, po polsku do Asadowa:
– Czy, po liściku o usuniecie stąd mojego konta /czyli z Legionu/ usuniesz też, wszystkie moje komentarze ? Tak jak w przypadku innych osób, które zwracały się z podobną prośba? Bo ich komentarze znikły wraz z ich kontem, Mam nadzieję, zostanę potraktowany tak samo i…że moje komentarze, też znikną wraz z kontem…w Twoim “koszu”. Prawda? Rozumiesz mnie tym razem?
To jak, możesz odpowiedzieć ?
@Tfur
Ty napiszesz o kimś, że jest gamoniowaty, a on o Tobie, że jesteś chamowaty – o to chodzi, o taki poziom rozmowy?
Bycie w prawdzie to nie rynsztok. Nie będę przywracać niczego, co sprowadza dyskusję do poziomu pyskówki.
Oczywiście, że tak.
Tak działa system WordPress. Razem z kontem usuwa też wszelką twórczość do niego należącą.
to już nie wazne, odpusc sobie dalszą “dyskusję” i o “pyskówkach”/tez/określ sobie jakie chcesz “pryncypia” w jakim SYSTEMIE /systemów chcesz i klikaj, klikaj… sobie na każdy temat, mnie to już nie-interesuje zupełnie
ALE…
Odpowiedz na pytanie o usunięciu wszystkich komentarzy moich,
no.
no widzisz, a tak działa twój portal, odpowiedzi przychodzą …jak chcą i kiedy chcą.
Bywaj Asadow, Ty nawet nie wiesz co to “rynsztok”/taka PRAWDA/
.)
Nie wiem, czy Cię rozumiem.
Przy skasowaniu konta komentarze nie lądąują w jakimś koszu, tylko w niebycie (z punktu widzenia naszego serwera, bo Google i nie tylko zapamiętuje).
Jeszcze raz:
Jeśli skasuję Twoje konto, to znikną też Twoje komentarze.
Tak działa system WordPress. Razem z kontem usuwa też wszelką twórczość do niego należącą.
Czy jasno odpowiedziałem?
Usuń automat. Zrób dział “Niewtemacie” i tam wrzucaj, wątki które są ‘niewtemacie’, a przekraczają więcej niż 5 komentarzy w sumie, ale nie traktuj tego jak regułę, bo może być 3, 4, 8- działaj na intuicję, a może w końcu ci się rozwinie. Kiedy wycinasz kilka komentów, zostaw link do wyciętych i opatrzonych tematem np. ”Tfur&circ o wulgaryzmach”, albo ”grupowa nawalanka o przecinek”- link po to, by rozgrzane umysły przemieściły się szybko na bok.
Uważam, że filtry antyspamowe i filtry niepożądanych treści, działające na zadanych regułach to nie są luterskie narzędzia do sterowania ludźmi, jak wmawia Circ, ale narzędzia wspomagające pracę moderatora.
Istnieje regulamin portalu, który został napisany przez Redakcję/Moderatorów i m.in. zabrania używania wulgaryzmów. Jeśli moderator ma trzymać się zasad podanych w regulaminie, musi ręcznie usuwać komentarze zawierające wulgaryzmy. Może pomóc sobie w tym zadaniu, stosując automatyczny filtr reagujący na określone wulgarne słowa. Komentarz wychwycony w ten sposób nie jest przecież usuwany w niebyt, ale podawany moderatorowi do oceny, czy można go opublikować, czy nie. Zarówno zasady podane w regulaminie jak i ostateczna decyzja, co zrobić z kontrowersyjnym komentarzem są w gestii redaktora/moderatora – człowieka, który reprezentuje tutaj gospodarza.
Odnośnie usuwania konta – uważam, że usunięcie konta użytkownika nie powinno skutkować usunięciem jego komentarzy, ponieważ czyni to dyskusje pod notkami kalekimi. Jeśli rozmawiają dwie osoby i nagle komentarze jednej osoby zostają usunięte to komentarze tej drugiej osoby są wyrwane z kontekstu.
Mniej więcej właśnie tak zrobiłem.
Komentarzy z niepotrzebnymi wulgaryzmami nie będę nigdzie przenosić.
Wszystkie ważne rzeczy zostały powiedziane bez wulgaryzmów.
Nie ma ich w Biblii, w encyklikach, nawet sam ks. prof. T. Guz się bez nich obywa.
A jeśli się trafi wypowiedź ważna i cenna, mimo, że zawiera wulgaryzm – to właśnie po to jest instytucja moderacji, aby autor bloga mógł zadecydować, żeby taki koment puścić.
oraz właścicielowi bloga.
Mnie się wydaje, że jest to ograniczenie WordPressa, tzn. jeśli kasowane jest konto, to nie ma możliwości zachowania komentarzy.
Nie czuję się władny do odmawiania komuś skasowania jego konta, jeśli sobie tak zażyczy. Możemy przyjąć taką zasadę, że Portal zachowuje prawo do już umieszczonych wpisów, ale może ona działać od dzisiaj, a nie – wstecz. Wtedy nie będziemy usuwać kont, tylko blokować do nich dostęp.
Łomatko, toż wspomaganie kierownicy działa według reguły (jak się kręci, to wspomaga) i mogę tylko dodać, że chciałbym zobaczyć Circ wyrąbującą siekierą to “luterskie ścierwo” z własnego samochodu.
Jak człowiek stawia stracha na wróble i on potem sam straszy, to nie znaczy że znalazł się w hierarchii podległości bytów powyżej człowieka.
To ja złożę samokrytykę.
No bo ja parę razy napisałem brzydko.
Wiem, że nie wolno ale jednak człeka ponosi w tych okrutnych czasach.
Przepraszam.
P.S.
Co do systemu moderowania to chyba faktycznie trudno wyczuć.
Proponuję by na to wszystko tak po ludzku, przyjacielsku, po rodzinnemu spojrzeć.
Przecież już chyba poznaliśmy się na tyle, że wiemy czego po kim się spodziewać.
Nie miejmy sobie za złe. Przecież jesteśmy i tak razem.
Ja na ten przykład to stylistkę Pana Tfura to aż polubiłem. No aż delektuję się. A początki były nader bolesne.
Pani Circ.
Proszę mi powiedzieć, czy ktoś z nas stroni od upajania się widokiem ognia gdy ma okazję?!
Choć każdy wie, że okrutnie parzące to Zjawisko.
A czy Wy, drodzy Państwo, nie okazliście nie raz, nie dwa, nadludzką wyrozumiałość dla mojego grafomaństwa?!
Czyli jeśli chodzi o Nas (jeśli mogę zaliczyć się do Tego Grona), to ja tam nie ma nic na przeciw.
Oczywiście wypada zachować ostrożność dla nowych Przybyszów.
Automat wydaje się w takim przypadku dobrym rozwiązaniem. (Ale czy nie dałoby się tego całego automatu zluzować dla Pani Circ – bo to faktycznie przeszkadza Jej w twórczości).
Ależ drogi Karolu,
Ty piszesz pięknie. Czasem może faktycznie byłeś trochę pochopny…
Co do Tfura, to jeśli jeden bloger nazywa innego durnowatym albo znacznie gorzej, i to ja się na to nie zgadzam.
Uważam, że wiele Tfurowi zawdzięczam i bardzo go cenię, i jeśli by odszedł, byłoby to wielką stratą, ale jeśli On tego nie może zrozumieć czy zaakceptować, to już nic nie poradzę.
:)
Na liście słów zakazanych prócz nazwania kobiety nierządnej są same takie, których Pani Circ jeszcze nigdy nie użyła.
Mamy problemy kadrowe… gdyby były dyżury moderatorskie, to wszystko mogłoby iść na wyczucie i osąd żywej osoby.
Toć przecież Pani Circ wróciła…!!!
Podbijam! Niech Circ wytnie wszelkie reguły z ceremonii Mszy Świętej oraz te reguły, które mówią, kiedy Msze Św. są w ogóle odprawiane. Mamy się ekumenizować z luteranami kosztem prawdy, a jednocześnie wypalać luterstwo do samych korzeni. Gdy uda nam się tego dokonać, nie będzie reguł i nas nie będzie.
Nirwana!
(Szczęśliwie powiesiłem i jeszcze chwilę podogorywam)
No, nie dokuczajmy już Circ.
Naprawdę chciałbym znaleźć jakiś kompromis pomiędzy wolnością wypowiedzi, a pragnieniem, by “Ekspedyt” nie był i nie bywał “Katolicko-Narodowym Onetem”.
Znaczy – chyba teraz nie jest jakoś strasznie? Z zablokowaniem komentarza z powodu jednej “dupy” to faktycznie było przegięcie, ale już poprawiłem listę słów wyzwalających automat moderacyjny.
Dziś grałem z synem i bratankami w kosza i koła nas włóczyła się banda 5-6 latków (używajcie sobie, drogie dzieciaczki, póki możecie ;-).
No i były bardzo miłe, tyle, że co drugie słowo ku… chu.. pier.. itd.
Czy to jest ta błogosławiona wolność, że ja nie mogę im zwrócić uwagi, bo mi odpowiedzą, że uczą się z “Ekspedyta”?
Przecież nie jest onetowo.
Z tego co zauważam, to internetowcy stronią od Legionu. Boją się czy co. Za spokojnie, za katolicko właśnie?!
Oczywiście fajnie. Bardzo dobrze, że jest tak jak jest.
Hurra!!!
//Możemy przyjąć taką zasadę, że Portal zachowuje prawo do już umieszczonych wpisów, ale może ona działać od dzisiaj, a nie – wstecz. Wtedy nie będziemy usuwać kont, tylko blokować do nich dostęp.//
Ola ola Asie! Dzisiaj to znaczy kiedy? Proszę o usunięcie mojego konta z datą dzisiejszą, całkowicie. Nie mam dostępu do swoich skrzynek pocztowych to i nie mogą z nich wysłać nic na waszego “PIORUNA”. Tą drogą, więc was zawiadamiam: Proszę zlikwidować mi konto i komentarze! Drugi raz się nie dam nabrać jakiemuś “Poruszycielowi GIP-sowe-mu” / jak tu:” Dlatego pytanie do Asadowa, aby w sumieniu rozważył, czy chce usunąć konto Tfura jest bez sensu, bo Asadow odmawia likwidacji konta Tfura nawet na jego stanowcze żądania, więc chce istnienia tego konta wbrew woli samego Tfura.-
Poruszyciel
7 sierpnia 2013 godz. 10:10 – w odpowiedzi do: tfur 01:32 http://www.ekspedyt.org/marek-p-prokop/2013/07/23/16731_o-hierarchii-poruszycielowi-do-przedyskutowania.html/teraz wiesz o czym była mowa Asie – po polsku?/
Mało mnie obchodzą wy nużenia jakiegoś Ruch-a czy GPS-a / choć czuję, ze to ta sama durna osobowość i charakter monar-chhi.sty , tak, wystarczy przeanalizować wpisy, itp…jaja za małe jak na mnie kuledzy/. Jak GIP-sCha-m munar-ch.ista/jakiś/ chce coś wiedzieć o systemach niech studiuje sam. Fajnie to sobie wymyśliliście. Circ też wie z kim ma do czynienia ?
//Mamy problemy kadrowe… gdyby były dyżury moderatorskie, to wszystko mogłoby iść na wyczucie i osąd żywej osoby.//
Powiadasz kadrowe, tylko?
synek ……………adpuśćSE
Twórze, jak masz problem to Ci sam założę nowy e-mail na gmailu, ale w sprawie skasowania konta musisz sam wysłać maila. Ostrzegam, że jeśli nie zmienisz hasła w tym nowym mailu, to nici z operacji.
Problemy – a pisałem, że tylko kadrowe?
Proszę:
tfur.systemowy@gmail.com
hasło jest takie (to rebus):
pomiędzy detektorem i efektorem, a dalej jest 123.
spaprałem rebus (ale już poprawiłem). Mam nadzieję, że nikt nie widział.
Zmęczenie…
No to jak to?
To Pan Tfur idzie sobie, nie będzie Go?!
Ludzie! Jak to tak?!
niechce misie nawet rzygać
No jak z dziećmi… nie mam do nich siły.
Dzięki za info.
Tfurze, wiele razy pisałeś w komentarzach, by Ci usunąć konto, a ja zawsze odpowiadałem – napisz prośbę mailem. I nigdy tego nie zrobiłeś.
To fszystko.
// wszystko mogłoby iść na wyczucie i osąd żywej osoby.//
Powiedział Iljicz Adolf Stalin.
Nie sądźcie
Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą (Mt 7,1i2)
Przeto nie możesz wymówić się od winy, człowiecze, kimkolwiek jesteś, gdy zabierasz się do sądzenia. W jakiej bowiem sprawie sądzisz drugiego, [w tej] sam na siebie wydajesz wyrok, bo ty czynisz to samo, co osądzasz (Rz 2,1)
Czy myślisz, człowiecze, co osądzasz tych, którzy się dopuszczają takich czynów, a sam czynisz to samo, że ty unikniesz potępienia Bożego? (Rz 2,3)
Będzie to bowiem sąd nieubłagany dla tego, który nie czynił miłosierdzia: miłosierdzie odnosi triumf nad sądem (Jk 2,13)
Bracia, nie oczerniajcie jeden drugiego. Kto oczernia brata swego lub sądzi go, uwłacza Prawu i osądza Prawo. Skoro zaś sądzisz Prawo, jesteś nie wykonawcą Prawa, lecz sędzią (Jk 4,11)
Przeto nie sądźcie przedwcześnie, dopóki nie przyjdzie Pan (1 Kor 4,5a).
Sądźcie
Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata (Mt 7,5)
Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały (Mt 7,6)
Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony (1 Kor 2,15).
I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne? (Łk 12,57)
On mu rzekł: Słusznie osądziłeś (Łk 7,43).
Nie sądźcie z zewnętrznych pozorów, lecz wydajcie wyrok sprawiedliwy (J 7,24).
Jakże bowiem mogę sądzić tych, którzy są na zewnątrz? Czyż i wy nie sądzicie tych, którzy są wewnątrz? (1 Kor 5,12)
Osądźcie zresztą sami! (1 Kor 11,3)
nie zważając na Ciało [Pańskie] (1 Kor 11,29).
Czas bowiem, aby sąd się rozpoczął od domu Bożego. Jeżeli zaś najpierw od nas, to jaki będzie koniec tych, którzy nie są posłuszni Ewangelii Bożej? (1 Pt 4,17)
//Podbijam! Niech Circ wytnie wszelkie reguły z ceremonii Mszy Świętej oraz te reguły, które mówią, kiedy Msze Św. są w ogóle odprawiane. Mamy się ekumenizować z luteranami kosztem prawdy, a jednocześnie wypalać luterstwo do samych korzeni. Gdy uda nam się tego dokonać, nie będzie reguł i nas nie będzie.//
Puknij się w głowę człowieku. Stawiasz własne tezy po czym z nimi dyskutujesz.
Witam !
Szczęśc Boże .
Co tu sie dzieje…walka na słowa i krzyże!!
Kochani…tak mało słowa,milosci …iblizniego jak siebie samego!!
Tfurcooo…..odpuść bracie….w POKORZE ..znosmy udreki…prosze nie walcz!!
Asię …odłuż pyche za plecy,ponosi cie troche….milosci nie widać !pozdr serd…..tak mało robimy dla bliźniego …same kary…
No po prostu ruja i poróbstwo.
Czekamy aż nas ustawisz do pionu.
Witam Szanownych Państwa,
Wydaję mi się, że można śmiało wyłączyć ten filtr wulgaryzmów.
Jesteśmy dorosłymi ludźmi i rozmawiamy o sprawach dorosłych. Piszący wie co piszę, a my możemy to czytać i komentować dać wyraz swojemu niezadowoleniu. Pomimo, że wydaję mi się, że wcale nie zaleją nas tu jakieś wulgaryzmy myślę, że w przypadkach skrajnych lepiej wziąć się za konkretnego “winowajce” niż stosować takie reguły dla przyzwoitych ludzi jakimi są blogerzy i komentatorzy portalu św. Ekspedyta.
Słusznie. Wyłączony.
Puknąłem, podziałało. Dziękuję.
To nazywa się racjonalne działanie moderatora. Ciężkie wulgaryzmy pisał na razie jeden bloger (Tfur), a możliwości pisania wulgaryzmów domaga się wielu. Narzędzie wspomagające moderatora, jakim miał być wbudowany w WordPressa filtr, zamiast ułatwić życie moderatorowi, mocno je skomplikowało, a nawet zmieniło samego moderatora, czyniąc go nie do odróżnienia od luterskiego komunisty i liberała.
Czyżby nastąpiło szczęśliwe zakończenie afery wulgaryzmowej?
Jakkolwiek gratuluję.
Ponieważ nie jestem pewien jak duża jest domieszka ironii w Twoim komentarzu, wyjaśniam całkowicie serio i wprost:
Circ skierowała naszą dyskusję w stronę luterskich aspektów teorii programowania, maszyn i cybernetyki, co było tak pasjonujące i wciągające, że przysłoniło prostą prawdę, którą uświadomił mi swoim trzeźwym komentarzem Parasolnikov. Nasze grono jest tak ograniczone (wyłącznie ilościowo rzecz jasna), że metody automatyczne rzeczywiście nie mają tu racji bytu. Zrobiłem ten filtr w czasach, kiedy rejestrowało się średnio pięć realnych bytów dziennie (jeśli realny byt to tautologia, to przepraszam). Zapewne spanikowałem, a filtr zadziałał tylko klika razy – właśnie na Circ.
Zakończę popularnym: “niech żyje wolność, wolność i swoboda”.
Oby i dziękuję.
Nie sądzę, aby nasza nieliczna gromadka mogła znieść dwie rozwojowe afery równocześnie. Za moder-gate ciśnie się na świat kolejne sensacyjne, obrazoburcze odkrycie:
jesteśmy krypto-postmodernistami!
Doszedłem do tego porównując rozpalające nasze emocje spory do lansowanej przez J.Habermasa koncepcji ustrojowej:
“Teoria demokracji deliberatywnej opiera się na poglądzie, że istotą demokracji jest deliberacja, czyli rozważanie różnych poglądów i stanowisk. W przeciwieństwie do agregatywnej teorii demokracji, teoria deliberatywna utrzymuje, że demokracja nie polega na wyborach. Proces deliberacji pozwala jednostkom określać ich preferencje, ustalać konsens czy rozwiązywać konflikty. “
Absolutnie wszystko w temacie.
P.S.
Ciekawa sprawa, że trolle lewackie nie przychodzą.
Portal otwarty jest a jak zamknięty, prywatny się zachowuje, działa.
Ciekawostka internetowa.
To chyba powinno nas martwić.
Widocznie wpadliśmy w szufladkę “pomniejsze, nieszkodliwe grupki moherstwa”.
Z tą otwartością, rzecz się ma tak: niezarejestrowani nie mogą komentować, a żeby się zarejestrować, trzeba wysłać maila. Czy jest to duża otwartość, czy mała – kwestia względna. Jednak lewacki troll nie miałby problemu, żeby rozpocząć swój proceder na Ekspedycie. Podkreślam – rozpocząć, bo z kontynuacją mogłoby być nieciekawie.
No może trochu martwi.
Ale zaistniała marka. Czy był/jest podobny portal?
Kolejna ciekawostka.
Proszę wybaczyć uproszczenie, ale można przyjąć, że Legion jest chrześcijańską solą, która wykrystalizowała po odparowaniu Ekranu.
Tak! Mało nas.
Ale znowu. Czy soli winno być dużo w chlebie?
To jest dokładnie to samo myślenie co w przypadku NVC propagowanego przez Marshala Rosenberga i sprzedawanego pod pięknym hasłem “porozumienie bez przemocy”. Czysta relatywizacja dobra i zła, w której nie ma żadnej obiektywnej miary i obowiązuje zakaz oceniania, a zamiast tego mamy debatowanie, wyrażanie na głos emocji i własnych potrzeb, negocjowanie i szukanie rozwiązania, nikogo do niczego nie zmuszając tak, aby wszyscy byli zadowoleni (sic!). Kursy z tego odbywają się już w Polsce w przedszkolach i szkołach, więc Habermasa uczą się już obecnie nasze dzieci za publiczne pieniądze.
Ależ co Pan pisze… niech Pan zastosuje nową metodę i puknie się w czoło (mi pomogło). Przejrzy Pan i zobaczy, że na tym portalu są wyłącznie lewacy. Jesteśmy filią nowej lewicy – taka jest prawda.
Pewnie się niektórym bardzo narażę, ale jestem zwolennikiem “małej relatywizacji” w rozwiązywaniu niektórych sporów, która jednak nie ma nic wspólnego z relatywizacją prawdy, a wręcz przeciwnie – służy pełniejszemu jej zrozumieniu w kontekście relacji między-osobowych a szczególnie – konfliktów.
Otóż często próbujemy obiektywizować nasze irracjonalne preferencje i szukamy na siłę obiektywnych uzasadnień, że to co akurat lubimy jest słuszne, a to czego nie lubimy – złe.
W takich sytuacjach zamiast powiedzieć uczciwie: “to co robisz sprawia mi przykrość” (niekoniecznie dlatego, że robisz coś złego, ale dlatego, że ja tak to odbieram), staramy się udowodnić za pomocą karkołomnych figur retorycznych, że nasze negatywne emocje mają racjonalne, obiektywne uzasadnienie – najczęściej w niewłaściwym etycznie postępowaniu drugiej osoby.
W takich wypadkach obiektywizacja nie służy prawdzie, ale popycha do budowania zakłamanego obrazu rzeczywistości.
Po prostu często zło polega tylko na tym, że zamykamy się na drugiego człowieka, a nie na tym, że programujemy (lub nie), albo mieszamy zupę bez pytania kucharza o zgodę.
Nam jednak często łatwiej przychodzi wymyślenie pseudo-obiektywnych powodów, dlaczego należy używać (lub nie) programów i automatów, albo dlaczego należy mieszać (lub nie) zupę – bez pytania o pozwolenie.
Podkreślam, że to, o czym tu piszę nie stoi w konflikcie z przekonaniem o obiektywności prawdy i kategorii moralnych. Obawiam się jednak, że w treningach NVC, o których piszesz, nie dba się o taką subtelności jak realność i prawda, dążąc jednynie do skuteczności.
O ile unikanie zakłamanej obiektywizacji sprzyja rozwiązywaniu konfliktów, to jednak wielkim błędem jest uznać na tej podstawie, że nie ma dobra, zła oraz obiektywnej prawdy.
Ważny cytat;
Recenzja kończy się przywołaniem cytatu, w którym Lisicki pisze: „można by powiedzieć, że Prawo skompromitowało się przez wydanie wyroku na Chrystusa. Końcem Prawa (…) był wyrok śmierci na Mesjasza. Tak przynajmniej rozumiał to Paweł i jego odbiorcy”. Recenzent stwierdza: „zdecydowanie nie takie było rozumienie Pawła” i przytacza spory w Kościele apostolskim, czy chrześcijanie powinni być obrzezani. Jak św. Paweł rozumie rolę Prawa w odniesieniu do Chrystusa, a ostatecznie do zbawienia?
Ks. prof. Henryk Witczyk- Akurat św. Paweł w tej materii miał zdecydowanie jasny pogląd, który wyłożył tak w Liście do Galatów jak i w Liście do Rzymian: chrześcijanin, który spełniałby czyny wynikające z Tory kultowej (obrzezanie, święta, prawo czystości rytualnej) i z przepisów jako narzędzia własnego zbawienia, negowałby wartość zbawczą krzyża i zmartwychwstania Chrystusa: „A jednak przeświadczeni, że człowiek osiąga usprawiedliwienie nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, lecz jedynie przez wiarę w Jezusa Chrystusa, my właśnie uwierzyliśmy w Chrystusa Jezusa, by osiągnąć usprawiedliwienie z wiary w Chrystusa, a nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, jako że przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków nikt nie osiągnie usprawiedliwienia. (…) Tymczasem ja dla Prawa umarłem przez Prawo, aby żyć dla Boga: razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża” (Ga 2,16.19). Apostoł i chrześcijanie, do których pisze, umarli dla Prawa kultowego i dla Prawa przepisów.
http://www.fronda.pl/a/czy-zydzi-zabili-jezusa-rozmowa-z-ks-prof-henrykiem-witczykiem,31598.html
Bardzo proszę o więcej informacji na ten temat.
//Circ skierowała naszą dyskusję w stronę luterskich aspektów teorii programowania, maszyn i cybernetyki, co było tak pasjonujące i wciągające, że przysłoniło prostą prawdę, którą uświadomił mi swoim trzeźwym komentarzem Parasolnikov. Nasze grono jest tak ograniczone (wyłącznie ilościowo rzecz jasna), że metody automatyczne rzeczywiście nie mają tu racji bytu.//
Komuniści myśleli tak- jest nas tak mało prawdziwych komunistów, że dla reszty obywateli ustanowimy przepisy, inaczej komunizm nie zwycięży.
Argument ”mało” jest więc błędny.
Gdyby to ”mało” urosło, zaraz wprowadziłoby totalitaryzm przepisów. A to jest luteranizm i judaizm, nie katolicyzm.
Inaczej musimy realizować postulaty Chrystusa,- niestety musisz się męczyć z moimi ”wulgaryzmami”, a ja z głupotą moich braci i wrogów.
Będziemy więc walczyć wręcz i się pozabijamy i poobrażamy, albo każdy z nas weźmie swój krzyż i będzie naśladował Mistrza.
Bo co- ”dupę” zabiorę, a ”spierdalaj ” zostawię? Założę kontrolę i cenzurę na słownik?
Chrystus jest radykalny; tak, tak, nie nie. Zasada tak, przepisy nie.
Kiedy właśnie nie ma reguł.
Automat jest dobry czy zły?
Kiedy służy człowiekowi – jest dobry. Kiedy jest skierowany przeciwko człowiekowi – jest zły.
@Circ
Puknij się w głowę, bo wymyślasz własne tezy po czym z nimi dyskutujesz. Pomaga.
Mimo radykalizmu nie potrzebował ani “dupy” ani “spierdalaj” by dać świadectwo prawdzie.
Dlaczego my ich mamy potrzebować?
Wesołe są te filtry…
Klub Pracy, Targowa. 1,5 roku temu: wpisuję “płyta g-k ognioodporna-parametry”. Komunikat mniej więcej taki: “ty brzydki, ty niedobry, ty chcesz PORN oglądać!
My ci tu nie pozwolimy!”
Pozdrowienia.
//Dlaczego my ich mamy potrzebować?//
Nie-udawaj ociężałego umysłowo /jak Ten co se “puka”/. Odpowiedz jest PROSTA:
– Bo nam=LUDZIOM się nie raz przydaje, potrzebujemy nie raz posłać SIl!nEGO BODŹCA /np. dla “nierozgarniętych inaczej”/. My LUDZIE, …. i cóż w tym złego?
Bóg… ma chyba inne sposoby? Takich używać nie-musi. Jest BOGIEM.
Proste?
sam jesteś ociężały.
My potrzebujemy posłać, ze względu na nasze słabości, a nie tych, co ten bodzieć mają dostać.
Wszystko, co warte powiedzenia, można powiedzieć bez wulgaryzmów.
//Wszystko, co warte powiedzenia, można powiedzieć bez wulgaryzmów.//
Zgadza się, ale to nie-znaczy wcale, że przy-tem bardziej można upodlić nieraz człowieka / bez użycia “owych wulgaryzmów”/. Tego Ci nie muszę przecie tłumaczyć.
Ale muszę Ci wytłumaczyć że: “sam jesteś ociężały” nie oznacza /nie “waży” tyle co/” Nie-udawaj ociężałego …”
No.
Znasz ten dofiCip o-tym …:”Ile można wytrzymać na pustyni bez wody”? No ile?
dowolnie długo, byle było co pić?
no nie wiem. Jak to idzie?
P.S. czyli zostajesz? Mogę się ucieszyć?
P.P.S. oczywiście że z wagami masz rację, ale reguła prawej ręki mówi, że obelgi muszą się eskalować, inaczej nie ma zadymy.
np. “Trzeba złożyć ofiarę z baranka. – Sam jesteś ofiara i baranek” – to z Tytusa, który był moim elementarzem, wiki i googlem.
//dowolnie długo, byle było co pić?//
CipŁo ale nie konkretnie /zapytaj Karola*/
//P.P.S. oczywiście że z wagami masz rację, ale reguła prawej ręki mówi, że obelgi muszą się eskalować, inaczej nie ma zadymy.//
Reguła ta to “przeżytek” SEM /”nie istnieje!”/
//„Trzeba złożyć ofiarę z baranka. – Sam jesteś ofiara i baranek” – to z Tytusa, który był moim elementarzem, wiki i googlem.//
Widać skutki (a-i czóć… ;)
SieNieCiesz, jak wprowadzisz kryteria “mowy nienawiści” – pozostanie przejść / na wykopane chyba/ TopOrki.
Wybieraj……..
(?)
Czy SEM nie istnieje tak samo jak grawitacja?
(Nie)istnienie wielkości fizcznych to ciekawa sprawa. Zahacza o przeploty, systemy, nie mówiąc o bytach.
ej, czy Ty /czasami/ Asie “siedzisz” w mojej samo_świad……….
?
/?1/
O tej porze to już raczej “pół-leżę” ;-)
Tfurze, jestem rozdarty. Podoba mi się “twarda” ontologia wyrosła z Arystotelesa, ale widzę, że widzę tylko informację a moje widzenie też jest informacją (może dotykającą jakoś mojego bytu). Jak to pogodzić?
No ten Tfuj przeplot bardzo mi tu pasuje.
Oczywiście – nie można relatywizować, informacja o Asadowie to nie to samo, co Asadow (tej pierwszej nie można nadepnąć na stopę).
To jest zresztą kompatybilne ze Święto-Tomaszową definicją istnienia:
//Wiedza Boga jest przyczyną rzeczy przy współudziale woli. Nie wszystko więc, co Bóg wie, musi mieć istnienie obecnie, dawniej czy w przyszłości, ale tylko to, co Bóg chce by istniało, lub pozwala na to, czyli dopuszcza to. Ponadto: nie ma tego w wiedzy Boga, że rzeczy tee mają istnieć, ale tylko, że mogą istnieć.//
Czyli informacja to nie to samo, co byt, ale jedno jest silnie związane – przeplecone – z drugim.
To dobrze, że nie ma już reguł.
//Automat jest dobry czy zły?
Kiedy służy człowiekowi – jest dobry. Kiedy jest skierowany przeciwko człowiekowi – jest zły.//
Dlaczego nie zrozumiałeś tego co powiedziałam, jakbyś nie przeczytał wcale?
Automat który służy człowiekowi jest dobry- tu się zgadza.
Automat który rządzi człowiekiem jest zły- tak było.
Tym bardziej, że za tym automatem stoi człowiek, który go zaprojektował by rządził ludżmi- i to jest u tego człowieka złe.
Bo przecież żaden automat sam z siebie nie jest w stanie rządzić ludźmi.
Wyobraż sobie, że czyjaś żona zostawia w małżeńskim łożu dmuchaną lalkę z karteczką- dziś nie mam czasu, niech obsłuży cię automat, jest bardzo ładny.
//Puknij się w głowę, bo wymyślasz własne tezy po czym z nimi dyskutujesz. Pomaga.//
To nie moja teza, przecież Asadow wprowadził automat, bo wydawao mu się, że cały świat tu przyjdzie, a jak zobaczył, że ludzie protestują zdjął automat i sam powiedział że dlatego, iż jest nas mało.
Gdzie tu moja teza z którą dyskutuję?
Czy ja muszę dowodzić tobie że nie jestem wielbłądem?
Puknij się w łeb.
//Mimo radykalizmu nie potrzebował ani „dupy” ani „spierdalaj” by dać świadectwo prawdzie.
Dlaczego my ich mamy potrzebować?//
Ty może nie, ale ja tak, bo kiedy daję 77 raz świadectwo prawdzie, Poruszyciel nie rozumie co piszę i dyskutuje sam z tym co zrozumiał, nie z tym co napisałam.
Zrozumiałem, ale się z tym nie zgadzam.
Proponuję jednak, byśmy porzucili ten temat.
//reguła prawej ręki mówi, że obelgi muszą się eskalować, inaczej nie ma zadymy.//
Aha, reguła prawej ręki. Jakie jeszcze masz żródła tych reguł?
Będziesz się teraz pastwić nad moim płytkim żarcikiem?
Czy Tobie chodzi jeszcze o coś poza spełnianiem potrzeby “karcenia”?
//Zrozumiałem, ale się z tym nie zgadzam.//
bo jest nieważny?
//Proponuję jednak, byśmy porzucili ten temat.//
bo nie potrafisz uargumentować swoich racji?
Bóg dał ludziom wolność i świat się stoczył. A przecież mógł wszystko zautomatyzować, nie? Czemu tego nie zrobił?
Mało tego, kiedy żydzi zautomatyzowali prawo, Bóg przysłał Syna który umarł za to, by nie było reguł i automatów w przestrzeni relacyjnej, ale zasada.
Napiszesz taki skrypt, który będzie kierował się zasadą?
//Czy Tobie chodzi jeszcze o coś poza spełnianiem potrzeby „karcenia”?//
Wolisz, by automat karcił, prawda?
Wiesz, czemu znów się kłócimy?
Bo nie ma między nami zgody.
A wiesz na czym buduje się zgodę?
1. Tak, bo jesteś kłótliwa.
2. Tautologia (no, prawie).
3. Zgode buduje się na prawdzie.
Nie, ale nie jestem masochistą i nie powiem, “karć mnie, dręcz mnie, męcz mnie!”.
Materię zautomatyzował. Nas nie. Czemu? Bo nie da się kochać automatycznej materii. Proste.
Ciekawe wyzwanie. Czy masz na myśli jakąś konkretną zasadę?
Ile ich w ogóle jest? Czy nie jedna?
//Tfurze, jestem rozdarty. Podoba mi się „twarda” ontologia wyrosła z Arystotelesa, ale widzę, że widzę tylko informację a moje widzenie też jest informacją (może dotykającą jakoś mojego bytu). Jak to pogodzić?….//
Tu niema czego godzić Marku, To wszystko jest cudownie Bogiem pogodzone.
Pora jest faktycznie, późna /wolałbym odłożyć te “rozważania”, i ja/ Pomyśl Marek; świat jest “kwantowy” /to pewne, to klucz poznania, dlatego upieram się na SYSTEM jako taki/- dopiero jak zaistnieje “zbitka” …zaczyna się “coś=system jakiś!” dopiero stawać=ujawniać coś zaczyna =być dostrzegalne funkcjonuje=staje się. ZaIstnieje, ale to proces, zawsze, ten proces /Zawsze związany jest z PRZEKAZEM dalszym=ciągłym/to nieuniknione, tak JEST zawsze/ z dalszym przesyłem informacji /ciągle i…nadal napływającej=nieustannie/- coś powstaje. Do wszystkiego/wszystkiego dociera ten PRZESEŁ. “Zmaterializowana informacja zbita w kwanty”-nadal podlega słanej dalszej, nieustannie INFORMACJI /z przekazu “bezposredniego=słanego” …i to ten przeplot właśnie.
Widzisz – to jest tak: “można” Boga nazwać “współczynnikiem niewiedzy człowieka” – no niby można – bo tyle w NIM niewiadomych /naszym zmysłom itd/ ale każdy kto w Niego silnie i prawdziwie uwierzył doznaje jeszcze “czegoś” – doznaje JEGO BOGA przekazu=INFORMACJI=procesu …….Ma tego świadomość
Jakiś “Współczynnik niewiedzy”- niemoże słać nam PrzekazuInformacji- te informacje jakie mamy w sobieOSOBIEbycie są uzupełniane nieustannie, nowymi /to ten przeplot, cud/. To proces zainicjowany Istnieniem naszym=zebranym w “jakiśKwantOdpowiedni” informacji=nas w jakimś czasie, kwancie z kwantów/. My nie możemy go przerwać i… wznowić na powrót /np własną wolą!/ Tak się nieda! Nie możemy przestać życ …a potem, sobie ożyć, już sobie w tej samej postaci, nagle-bo tak się nam chce. A czym jest ten przekaz nieustanny/jako system=”jak się odbywa i co go niesie”? /
Myślę że grawitacja odgrywa tu rolę znaczącą. Twierdzi się /teraz/, że jest “natychmiastowa” jako proces, ale to pewnie nie jest prawdą /wszystko jest procesem=zawsze , zainicjowanym i podlegającym nieustannemu przekazowi. Świat “drga”=żyje , temperatura to częstotliwość drgań, to wiadomo /juz dawno, /, im drganie mniejsze tym bardziej niszczące /o dziwo/ i …tym samym porządkujące materię – większa w nich energia , ale i “coś” zawsze osobliwego jest..zawsze się tam jakoś pojawia. Niby punkt “zera bezwzględnego, a materia samaZsiebie się nie rozpada a nawet występuje w nim /jakaś/”energia punktu zerowego”. I znowu wszystko co “proste” zaczyna być “złożone”PŁYNIE…./system;)! Kochany SysTEM – jak “narzędzie” POZNANIA /nie-do-przecenienia!jest!/
Dobrej Nocy
//bo nie potrafisz uargumentować swoich racji?//
Nie szkoda na to czasu?
Szermujesz z jakąś absurdalną tezą. Czy portale z pełną moderacją są luterskie?
A czy Radio Maryja, które nie zawsze pozwala wypowiedzieć się słuchaczom jest luterskie?
Twój ban na NE jest takim samym, a właściwie jeszcze gorszym automatem rządzącym człowiekiem, jak mój – wrzucający komentarze z wulgaryzmami pod moderację. Gorszym dlatego, że nie pozwalasz nawet napisać “przepraszam, wybacz mi”. Zamykasz komuś całkowicie usta. Ten automat, który działał u nas tylko powodował, że autor bloga musiał podjąć decyzję czy dopuścić moderowany komentarz, ale jego autor ciągle mógł być wysłuchany.
Dobrej nocy. Mam nadzieję, że do tego wrócimy.
Jasne :)
“Boga nie obchodzą nasze problemy matematyczne. On całkuje empirycznie.” (podobno sam A.E.).
@ Ciruś
Niema czegoś takiego jak jakiś AUTOMAT /zasadniczo jakiś tam “mityczny”/.
Są Automaty /systemy automatyczne”autonomiczne”/ o różnym stopniu , “automatyzmu” /autonomizmu/.
Stąd wasze zapewne nieporozumienia. Ale powiem wam coś na pocieszenie /obojgu/: Wszyscy podlegamy nieustannemu przekazowi informacji – ciągle i nieustannie, nikt nie jest tak naprawdę w pełni autonomiczny /nigdy i nigdzie/.
Z JEDNYM WYJĄTKIEM
//Nie, ale nie jestem masochistą i nie powiem, „karć mnie, dręcz mnie, męcz mnie!”.//
Masz nieprawdziwe dane historyczne o monarchii i tym samym przypisujesz jest to co myślisz o niej, nie to czym w istocie była. Monarchie były katolickie. Nie wiem czy umiesz to sobie wyobrazić, skoro twoje prowadzenie legionu jest wprawdzie monarchistyczne, ale nie katolickie.
Za katolicką monarchią stał autorytet króla, nie sztuczny, ale realny, czyli duchowy. Inaczej nie mogłaby powstać szlachta i społeczeństwo klasowe (nie w rozumieniu marksistowskim, ale katolickim).
Jeśli pojawi się ktoś godniejszy (do tej roli, bo tak ogólnie – to pewnie wszycy są godniejsi) – abdykuję.
powinienem był napisać:
Im bliżej prawdy jest intelekt, tym jest mniej zautomatyzowany, więc bardziej wolny.
Np. religia katolicka nie automatyzuje intelektu, ani sumienia, obie władze nieustannie współpracują. Automatyzm zwolniłby nas wprawdzie z pracy, ale natychmiast wstrzymałby nasz rozwój.
Nie jesteśmy dobrzy automatycznie, ale rozmyślnie.
//Jeśli pojawi się ktoś godniejszy//
Więc będziesz wiedział, bo on się tobie pojawi (?)
Pojawi w sensie – zgłosi, ogłosi, zostanie objawiony – jakkolwiek.
Jeśli tylko mnie, a będę całkowicie przekonany, że to On – to też. Nie ma sprawy.
//A czy Radio Maryja, które nie zawsze pozwala wypowiedzieć się słuchaczom jest luterskie?//
Radio Maryja ma inną funkcję. Ono jest dostarczycielem prawdy, więc duchowni wybierają kogo wpuścić na antenę. Oni mają do tego Boską legitymację, bo są duchownymi i wypełniają misję, jaką Bóg przeznaczył kapłanom. Ludzie się na to godzą i słuchają, lub nie godzą i nie słuchają.
Gdyby wpuszczali każdego, ludzie nie ufali by temu radiu.
Czasem wpuszczają posłów PIS ( Aktualności dnia) którzy bzdurzą, ale katolicy biorą na to poprawkę ( nie każdy dorósł, fakt), bo mają dobrze uformowane intelekty przez takie audycje jak katechezy w których jest tylko czysta prawda.
Formuła forum dyskusyjnego, portalu ma całkiem inną specyfikę. Trochę jak rozmowy niedokończone w RM, tam każdy mówi co chce, więc bierze się poprawkę. Ciągle jednak panuje selekcja, bo strumień nadawania jest jeden, a słuchają miliony, więc trzeba to robić odpowiedzialnie.
Na forum jest tyle odpowiedzialności za słowo, ile ma jej każdy z osobna uczestnik. Nawet ci, którzy bardzo błądzą są potrzebni, może najbardziej bo oni najwięcej mogą zyskać przez kontakt z tymi, którzy lepiej wiedzą i rozumieją. Oni nie umieją przyjąć prawdy na wiarę i dlatego przyszli w net, by sobie pogadać i powymądrzać się i tu natrafiają na brzytwy, które obrzezują ich wszystkie wady, błędy i niedoskonałości. Przez to i oni zyskują od Boga szansę na zbawienie.
I dlatego Fronda zaniechała moderacji od jakiegoś roku. Można zgłosić komentarz do usunięcia i administracja to rozważa, ale nie widzę, by było wiele zgłoszeń, raczej ludzie dyskutują z lewakami i ateistami i ci trwają mimo, że sypie się na ich łby grad obelg, ale i argumentów nie do zbicia.
A jak się objawi,( ześle go Duch św.) a ty nie będziesz przekonany?
Skąd wiesz, że dobrze widzisz?
JPII powierzył misję budowy kościoła (Arki) w Nowej Hucie księdzu Gorzelanemu, o którym wiedział, że donosi UB.
Sw. Franciszek powierzył złodziejowi trzymanie kasy na budowę kościoła.
Zgadzasz się zatem chyba, że środki, technika i przyjęte reguły mogą zależeć od formuły do jakiej się dąży.
My wciąż szukamy swojej.
Myślisz, że masz dla Ekspedyta idealną receptę?
Możemy o niej rozmawiać i wprowadzać zmiany, jeśli będzie jakiś konsens.
Być może było to błędem z mojej strony, ale po burzliwych początkach szukałem wyciszenia i uspokojenia. Jednym ze środków było unikanie wypełnionych wulgaryzmami wypowiedzi. Zważ, że nie chciałem ich blokować zupełnie, ale by autorzy blogów decydowali. Takie jest działanie automatu moderacyjnego.
Chyba możemy już zostawić tę nieszczęsną (i do tego już nieistniejącą) listę “mięsa” w spokoju?
Liczę, że gdyby zaszła taka sytuacja, a Bogu zależałoby na “Ekspedycie” np. dla uratowania Polski, to mój Anioł Stróż wepchnie mnie pod nadjeżdżający tramwaj.
//Twój ban na NE jest takim samym, a właściwie jeszcze gorszym automatem rządzącym człowiekiem, jak mój – wrzucający komentarze z wulgaryzmami pod moderację. Gorszym dlatego, że nie pozwalasz nawet napisać „przepraszam, wybacz mi”. Zamykasz komuś całkowicie usta.//
Nigdy nie zbanowałam kogoś za wulgaryzmy, ani ubliżanie mnie, czy innym, chyba, że komentarze składają się tylko z ubliżania, bez jednego argumentu i ta postawa jest permanentna.
Szkoda, że się nie przyjrzałeś.
Daję bana za uporczywe i złośliwe trwanie przy nieprawdzie, uprzednio tysiąc razy się o tym upewniając i tłumacząc, co kosztuje mnie wiele czasu którego nie mogę poświęcić innym, tym, którzy tego potrzebują nie dla zabawy, lub psucia.
Czasem dawałam bana za uporczywe wodolejstwo zalewające każdą notkę tasiemcami poza tematem, dla zabawy lub lekkomyślności, bo widziałam, że ktoś przyszedł dla folgowania sobie i przeszkadza innym. Czasem wybór jest trudny, ale nalezy go podjąć dla dobra innych.
I tak więcej tolerowałam, niż banowałam.
Ależ ja o tym wiem. Różnica jest jednak taka, że w przypadku ekspedytowego automatu groziło jedynie opóźnienie w ukazaniu się komentarza.
Lista była środkiem niepotrzebnym, ale nie miała nic wspólnego z luteranizmem.
To mój ostatni komentarz na ten temat.
Raczej wyjaśniam i karcę, niż banuję. Robię to oko w oko, nie automatycznie, każdemu składam dar z mojego czasu, wiedzy i rozumienia, nie wszyscy to szanują.
Jesli komuś moja postawa nie odpowiada, może nie przychodzić na mój blog, ma wolność, którą daje mu NE. Wprawdzie czyni to dla klików, ale to lepsze niż brak wolności tak jak kapitalizm jest mniejszą trutką niż socjalizm.
Zresztą ja to wszystko wielokrotnie już tobie mówiłam, bez skutku. Nie lubię się powtarzać, ale cóż….
chętny do takiej orki? no co Ty, zrezygnowałbyś z osobistego męczeństwa? widać zostałeś powołany a nie zatrudniony czy wybrany
… mądrej głowie dość dwie słowie!
Tak jest, Izo droga, tak jest.
Zaraz, ale o czym my tu… ?
Myślałem, że stać mnie na cięższy krzyż niż administrowanie Portalem, ale jeśli to ma być zamęczenie przez Circ, to mi pasi. Nie muszę być w pierwszym rzędzie w niebie ;-)
//Różnica jest jednak taka, że w przypadku ekspedytowego automatu groziło jedynie opóźnienie w ukazaniu się komentarza.//
To nie przeszkadza, kiedy pisze się jeden komentarz na dzień, ale w pisaniu na żywo przeszkadza to opóźnienie, a ono czasem się przedłużało, bo nie siedzisz 24 godziny non stop.
Ale nie to jest głównym powodem. Głównym jest ten, że mimo że ”Ależ ja o tym wiem”, to jednak nie wiesz, bo nie masz do mnie zaufania, choć niby wiesz. A w takiej sytuacji twoja moderacja jest szkodliwa, bo irracjonalna, bo niezrozumiała kompletnie. I tak samo moderacja Poruszyciela i Tereni, oni nie nadają się absolutnie na moderatorów.
W takiej sytuacji lepiej w ogóle nie moderować, co sugerowałam od początku (wyjątkowo stosować bany dla ewidentnej agentury, nie urojonej)
Jest nie moderować!
Jaki kurs? Dokąd płyniemy?
cięższy krzyż? niebo? no to już po Tobie, zaraz będzie o stopniach pychy…
:)
ale chyba też ździebko się nie doceniasz zresztą liczy się nasza własna walka choćby przyzwoite życie i parę zasług nie zawadzi, a na wszystko przyjdzie czas. toż już nawet czyśca nie bierzesz pod uwagę, takoś wybielony? ;)
//Zaraz, ale o czym my tu… ?//
Sam wywołałeś temat ( o moich banach), może nie zauważyłeś.
Jak Poruszyciel, prowokuje i potem nie wie że sprowokował.
Po zamęczeniu przez Circ?? Żartujesz?
Iza, uśmiechnij się. Tylko żartowałem. O tej porze głupieję o 27%.
//Jaki kurs? Dokąd płyniemy?//
Każdy sam uczy się pływać i drugiemu pomaga by sam płynął.
Kierunek mamy wytyczony przez Ewangelię.
Jest przez Ewangelię!
Cała naprzód!
Jak głupiejesz to idź spać i nie zawracaj mi głowy.
Dobranoc.
Melduję, że zdaję wachtę.
Dobranoc.
//Jest przez Ewangelię!//
Ty nie umiesz myśleć inaczej jak tylko kategoriami przywództwa.
Spróbuj inaczej, ulży ci.
Dobranoc.
Circ, skąd to wzięłaś, że ja tutaj zajmuję się moderacją. Proszę nie publikuj nieprawdziwych informacji na mój temat. Nie jestem i ani przez minutę nie byłem moderatorem na tym portalu.
Uważam jednak, że moderator na każdym porządnym forum jest niezbędny (nie tylko internetowym), bo domaganie się całkowitego braku moderacji oraz domaganie się stricte katolickiego profilu portalu wzajemnie się wykluczają. Bez moderatora powstanie prędzej czy później bałagan, a nawet kompletny śmietnik, przemieszania prawdy z kłamstwem i piękna z brzydotą, za co też zapewne nie omieszkasz skarcić Asadowa.
Ale naradzałeś się kiedyś z Asadowem na mój temat i powiedziałeś, że robię gwiazdorstwo ilością komentów. To było całkowite nierozumienie moich intencji, a z takimi ludźmi nie rozmawiam, bo szkoda czasu dla głupich (głupi z góry zakłada złe intencje, jest podejrzliwy).
Co do moderacji, przydałaby się, ale mądra, a takich tu nie widzę.
Myślę, że warto wziąć pod uwagę możliwość, że nie chodziło nam o ocenę Twoich intencji, tyko rzeczywistych skutków Twojego komentowania i blogowania.
Przyjęłaś tu a priori najbardziej niekorzystną dla nas interpretację intencji naszej rozmowy.
Nie zakładaj z góry, że zakładamy z góry, że masz złe intencje :)
A nie przyszło ci do głowy, że te skutki są waszym dziełem?
Jeśli można nieśmiało się wciąć, to na czym polega mądra moderacja? Pytam poważnie, zawsze przyda się dowiedzieć czegoś więcej zwł. jeśli ktoś to głęboko przemyślał…
Czekaj, to już dosyć karkołomne. Pełnym zdaniem:
“A nie przyszło ci do głowy, że skutki mojego komentowania i blogowania są waszym dziełem?”
Czy to nie bełkot?
Wytężając dobrą wolę mogę się domyślać, że może masz na myśli, że to ja z Poruszycielem odpowiadamy za wszelkie skutki Twoich, skierowanych do nas komentarzy?
Ale to też nie brzmi zbyt sensownie.
Halo, radio Erewań? Zatem nie moja moderacja, a moje “naradzanie” z Asadowem. Po drugie, nie naradzanie, tylko mail bez odpowiedzi. Po trzecie, nie o Twoim “gwiazdorstwie liczbą komentów” ani nie o intencjach.
Szanowna Circ, gdyby moderatorem był ten, który rozmawia z Asadowem o innym blogerze to by znaczyło, że każdy użytkownik portalu, a nawet osoba nie posiadająca wcale konta na Legionie ma uprawnienia moderatora, bo może porozmawiać z Asadowem. Oznaczałoby, że Ty też jesteś teraz moderatorem na Legionie, a nawet na Neon24 i inych portalach, bo rozmawiasz np. z panem Oparą o Spirytusie.
Jeśli dobrze kojarzę, co Ciebie dręczy z tym “gwiazdorstwem” to chodzi o maila wysłanego przeze mnie na początku roku do Asadowa, na którego mi niestety nie odpowiedział, ale Tobie widocznie go zrelacjonował. Ty nazywasz to w swojej mądrości “naradzaniem”, a dla mnie to nie jest naradzanie, bo ono polega na wzajemnej wymianie opinii. W żadnej innej sytuacji nie kojarzę mówienia lub pisania o gwiazdach w Twoich kontekście.
Posłużyłem się w tym mailu przenośnią, porównując portal do galaktyki, a Ciebie do gwiazdy o wielkiej masie, która zaburza trajektorię wszystkich obiektów w galaktyce. Chodziło o to, że byłaś wtedy w otwartym konflikcie ze wszystkimi, którzy coś publikowali na portalu, wypraszałaś ich wg własnego uznania, a także wypierałaś się w żywe oczy wskazywanych błędów, co uniemożliwiało porozumienie i wspólne budowanie czegokolwiek. Nie pisałem nic o Twoich intencjach – po co to robisz, ani o przyczynach, ani o “gwiazdorstwie”. Albo nie zrozumiałaś, o czym mówił Asadow, albo on błędnie to przekazał, że chodzi o “gwiazdorstwo”.
Tak czy owak to nie ma nic wspólnego z moderacją komentarzy lub notek, a ja o to prosiłem, abyś nie pisała, że ja zajmuję się moderacją, skoro tego nie robię i nie robiłem. Niestety, lubisz do siebie przykładać inną miarę niż do innych. Gdy Ty byłaś moderatorem na tym portalu to moderacja była w porządku, a nawet całkowite banowanie innych (gps, gedeon), ale gdy Asadow stwierdził, że przebrała się miarka i zastosował moderację w stosunku do Ciebie to moderacja stała się be, a moderator stał się głupkiem. Ale i tak Ciebie kocham, siostro, i uważam, że jesteś mądra i odważna, ale niedowidząca i nieodpowiedzialna. Niech Ci Bóg błogosławi dla Twojego i naszego wspólnego dobra :-)
Nie wiem do czego odnosi się Circ mówiąc o naszym naradzaniu się.
Hipoteza o zrelacjonowaniu Twojego maila jest mi przykra, bo (chyba) sugeruje jakąś formę donosicielstwa. Owszem, mogłem coś chalpnąć, desperacko powołać się na Twoje słowa, ale nie pamiętam takiej sytuacji.
No i nie zupełnie jest prawdą, że nie odpowiedziałem na Twojego maila z przenośniami kosmicznymi, bo rozmawialiśmy na jego temat przez telefon.
Nawiasem mówiąc Twoje porównanie uważam za bardzo trafne; ta sama teza w mniej metaforyczny sposób była wypowiadana przez wiele innych osób.
Poza tym dziękuję szczególnie za zakończenie twojego komentarza, skierowane do Circ.
To był dla Ciebie bardzo trudny okres, włożyłeś ogrom pracy w powstanie portalu, a byłeś przez wiele osób atakowany z różnych stron za to, że zdjąłeś jakąś notkę, że kogoś zbanowałeś, albo odbanowałeś, że komuś coś ukradłeś lub wszystkich oszukałeś w sprawie domeny, że jesteś płatnym agentem demontującym Nowy Ekran, a nawet masonem i okultystą czczącym sowę, bo w awatarze tak podzieliłeś wyraz “Chrystusową”. Pamiętam, że na maila nie było odpowiedzi, ale nie ponaglałem. Rozmowa, które potem nastąpiła, nie pamiętam jej dobrze, ale raczej nie była już w konwencji galaktycznej przenośni.
Sprawa tego gwiazdorstwa wydaje się prosta, bo dotyczy trzech obecnych tutaj osób. Circ napisała, że ja Tobie powiedziałem o jej “gwiazdorstwie liczbą komentarzy”. Albo coś tam chlapnąłeś o gwieździe, albo sobie to zmyśliła. Innej możliwości nie widzę :-)
Tematem notki jest moderacja to tylko dodam jeszcze, że wtedy faktycznie jako moderator miałeś trochę za szybką rękę i to mogło zniechęcać do publikowania tutaj. To było szkodliwe. Obecna burza w szklance wody wynika z tego, że dwa komentarze Circ zawierające wulgaryzmy ukazały się na stronie z opóźnieniem, po Twojej akceptacji. Takie kontrolowane publikowanie wulgaryzmów przez moderatora nie jest według mnie szkodliwe.
To prawda. Popełniłem wiele błędów.
Ponoć błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi. Takie nic nierobienie też uważam za błąd, czyli jesteśmy skazani na błędy ;-) Musimy się po prostu doskonalić :-) Dzięki Tobie mamy gdzie to czynić. Napracowałeś się, finansujesz cały portal z własnych pieniędzy, chciałeś też wszystkich uszczęśliwić (ale to nigdy się nie udaje więc oberwałeś od paru osób), dlatego irytują mnie trochę takie pytania, jaką masz legitymację, aby tutaj coś moderować.
//Jeśli można nieśmiało się wciąć, to na czym polega mądra moderacja? Pytam poważnie, zawsze przyda się dowiedzieć czegoś więcej zwł. jeśli ktoś to głęboko przemyślał…//
Należy się upewnić, czy ktoś czyni zło z rozmysłem, czy z gupoty- to sztuka którą nalezy ćwiczyć.
Odpowiedzialność moralna pojawia się zatem wszędzie tam, gdzie człowiek podejmuje swoje działania w sposób świadomy i dobrowolny. “Czyny ludzkie, to znaczy czyny wybrane w sposób wolny na podstawie sądu sumienia, mogą być kwalifikowane moralnie” (KKK, 1749). Tam, gdzie świadomość i dobrowolność jest pełna, tam pełna jest również odpowiedzialność moralna danego człowieka za jego zachowanie. Tam natomiast, gdzie z jakichś względów świadomość i/lub wolność działania jest z jakiegoś względu zmniejszona, tam też w tym samym stopniu zmniejszona jest odpowiedzialność moralna za dany czyn.
//Wytężając dobrą wolę mogę się domyślać, że może masz na myśli, że to ja z Poruszycielem
Ale to też nie brzmi zbyt sensownie.//
Mogę odwrócić i zadać ci to samo pytanie i zarzut- Czy ja odpowiadam za wszelkie skutki Waszych, skierowanych do mnie komentarzy? bo to właśnie sugerowaliście MNIE.
//albo sobie to zmyśliła.//
Uważaj co mówisz, bo posuwasz się za daleko.
Zmyśliła= kłamczucha, mitomanka, oszustka.
A ty w takim razie prowokator lub oszczerca. Twoją żonę też tak lekko traktujesz butem? Taki masz ogólny zwyczaj, nawyk? Z domu wyniosłeś? Nie wiesz co czynisz? Nie widzisz w tym moralnego zła? Gdzie ten szacunek do osoby o który tak zabiegasz?
Pytam, bo mnie sprowokowałeś. Widzisz teraz skutki prowokacji. Pasują ci?
A teraz przystawię wam lusterko;
Asadow
4 listopada 2013 godz. 14:07 – w odpowiedzi do: circ 12:35
Czekaj, to już dosyć karkołomne. Pełnym zdaniem:
„A nie przyszło ci do głowy, że skutki mojego komentowania i blogowania są waszym dziełem?”
Czy to nie bełkot?
Wytężając dobrą wolę mogę się domyślać, że może masz na myśli, że to ja z Poruszycielem odpowiadamy za wszelkie skutki Twoich, skierowanych do nas komentarzy?
Ale to też nie brzmi zbyt sensownie.
Jeżeli ja nic z tego nie wiem, nie rozumiem, nie czaję, nie kumam. No nic a nic.
To czy ze mną jest źle czy wręcz przeciwnie wcale dobrze.
Bo ja już sam nie wiem…
Jakolwiek jest. Dla wszystkich NAS:
Uważacie więc misie, że to co może najbardziej zaszkodzić portalowi to wulgaryzmy? Ta straszna, tragiczna sytuacja na świecie, to zło, zamęt informacyjny,kłamstwa, kłótnie- to wszystko z wulgaryzmów, tak?
I wy we dwóch zbawicie ten świat od zła, bo zablokujecie wulgaryzmy i już będzie raj na ziemii.
A potem już tylko ogłosicie wolność, równość i braterstwo. Kto nie będzie wolny, równy i bratni, to bana mu.
//Ponoć błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi. Takie nic nierobienie też uważam za błąd, czyli jesteśmy skazani na błędy ;-) Musimy się po prostu doskonalić :-) Dzięki Tobie mamy gdzie to czynić. Napracowałeś się, finansujesz cały portal z własnych pieniędzy, chciałeś też wszystkich uszczęśliwić (ale to nigdy się nie udaje więc oberwałeś od paru osób), dlatego irytują mnie trochę takie pytania, jaką masz legitymację, aby tutaj coś moderować.//
Pasuje do Mazowieckiego jak ulał.
Przepraszam, że się wtarabaniam.
Pani Circ.
Wie Pani co, tak po ludzku.
Przecież już chyba wystarczająco długo walimy w klawiatury i wypalamy sobie oczy monitorami, żeby zauważyć, że Panowie Asadow i Poruszyciel to morowe chłopaki, za przeproszeniem.
To o co te ciągłe awanturki. O przecinki?!
Czemu Pani nie pomyśli, że ktoś czyta z boku i go to gorszy, mdli, nudzi.
No ile można.
I by się Pani zdziwiła jak bardzo wiem, o co Pani chodzi.
Bo mi też chodzi o to samo.
Ale ludzie kochane, odpuśćmy sobie czasem. No przecie to jest portal katolicki w końcu…
Prosta rzecz. Gadamy, usiłujemy ledwie gadać, wymieniać się paroma słowami pisanymi, via internet. Ułomna to komunikacja. Okropna.
Jeśli coś złego się dzieje, na to zrzucajmy winę a nie na siebie nawzajem.
Tak nie można.
Znowu odbija się ta sama czkawka.
Pacjent wyleczon, operacja udana, choć nie żyje.
Może i tak. Może rozczuliłem się dzisiaj bardziej niż zwykle.
Ale ja doceniam to, że mogę tu sobie coś napisać a Ktoś mi coś odpisze.
dobre
nie ma różnic
niebo
Przecież ja codzień wszystkim odpuszczam Panie karolku
i też wiem o co Panu chodzi, ale nie mogę ustąpić, bo byłoby jeszcze gorzej.
Oni się muszą zmienić, inaczej pójdzie na noże kuchenne. To nie ja mam się zmienić, ale oni.
Z wulgaryzmów to najłatwiej zrezygnować, nie? Ale już zmienić się u fundamentów grzechów głównych, o to jest trudne. Chłop nie zrezygnuje z pychy, a ta będzie go bardziej dręczyć i umartwiać niż ja.
Oni o tym nie wiedzą, bo są częściowo niepoczytalni, chorzy, no.
Pan Bóg mnie nasyła na takich psów by ich gryźć po kostkach.
Niech sie bronią, kto im broni.
Pani!
Lepiej chyba nie zdołam podziękować. Proszę przyjąć ten skromny upominek muzyczny…
Uwielbiam ten film, widziałam go z pięć razy i jeszcze wiele razy obejrzę.
Dziękuję.
Jak fajnie, że mamy jeszcze Kraków
https://www.facebook.com/SalwatorZwierzyniec/photos_stream
http://www.dawnotemuwkrakowie.pl/miniatury/27-rynek-glowny-ratusz-z-odwachem-i-afera-maszkaronowa/
Do Ciebie trzeba mieć anielską cierpliwość. Napisałaś, że ja zarzuciłem Ci “gwiazdorstwo”, co nie miało miejsca. Wskazuję na potencjalne źródła tego błędu: albo Asadow błędnie to zrelacjonował, albo to sobie zmyśliłaś. Czy widzisz słowo “albo” i wiesz co ono oznacza? W zdaniu “zachodzi X albo Y” nie ma tezy, że zachodzi Y. To jest jedna z możliwości. Kapewu? Nie zarzucam Ci w tej sprawie kłamstwa, ani oszukiwania, a jedynie pisanie nieprawdy. Napisałaś, że ja coś powiedziałem, czego faktycznie nie powiedziałem, więc mam chyba prawo to skorygować niezależnie skąd się to wzięło.
Mogę jednak bez bawienia się w możliwości powiedzieć, że sobie zmyśliłaś moje zajmowanie się moderacją na Legionie. Gdy zaprotestowałem, fantazyjnie podmieniłaś moją domniemaną moderację na zarzucanie Ci “gwiazdorstwa liczbą komentarzy” (nawet gdyby, to nie jest moderowanie). Gwiazdorstwo też jest czyimś wymysłem, tylko nie wiem przez czyim, bo nie byłem przy Waszej rozmowie.
Puknij się, ok? Wymyślasz sobie znowu, że ja coś uważam. To jest szereg tez będących Twoją fantazją, które wcisnęłaś w moje usta. Ja nic takiego nie uważam. Gdybym poszedł Twoim tokiem rozumowania, mógłbym równie dobrze twierdzić, że według Ciebie całe zło na świecie bierze się z regulaminu tego portalu, a Ty jesteś kierowaną przez Boga Joanną d’Arc, która zbawia świat i czyni wszystkich ludzi wolnymi od tego antychrysta Asadowa, który moderował wulgaryzmy.
Ja chcę się zmieniać i poprawiać, na ile dam radę, więc z tym nie będzie zasadniczego problemu. Przeraża mnie jednak to, że Ty widzisz siebie jako ideał, który nie ma się już zmieniać. I to wymachiwanie nożem kuchennym… jak tu pochylić się i pocałować damę w rękę…
Mocne, “ty psie, z woli Boga chce cię gryźć po kostkach”. Słuchaj, a może zamiast gryzienia psów po kostkach zrobiłabyś herbatę i byśmy porozmawiali jak człowiek z człowiekiem? Albo nie, to ja zrobię herbatę…
Jeśli mnie ugryziesz w kostkę w czasie picia herbaty to możemy się razem poparzyć ;-)
…czyni wszystkich ludzi wolnymi od tego antychrysta Asadowa, który moderował wulgaryzmy… na skutek zaczadzenia nauką lutra, której w dodatku nie zna jak należy, bo zajmuje się kosmicznymi bąblami zamiast słuchać ks. prof. Guza non-stop.
Wszystko się zgadza. “Podejrzany jest znany na tutejszym terenie jako reakcjonista i klerykał ponieważ uwielbia całować plebana po rękach, czego to nie czyni tylko dlatego, że w jego wsi nie ma kościoła ani plebana.”
Nareszcie.
Nareszcie, to będzie jak druga stona zaproponuje do tej herbaty konfiturę domowej roboty (zamiast podgryzania w kostki) ;-)
Mam dobrą pamięć. Asadow, Terenia i ty byliście zgodni co do tego, że moich komentarzy jest za dużo i że robię to by zwrócić na siebie uwagę.
Zgadzają się te intencje, czy nie?
Przecież ja dobrze wiem co wam wtedy po rozumie chodziło, bo pisaliście to wprost, a Asadow na skrzynce, a teraz udajecie niewinne baranki.
I nadal ani na jotę nie zmieniłeś myślenia, poniżej cytat na dowód;
//Przeraża mnie jednak to, że Ty widzisz siebie jako ideał, który nie ma się już zmieniać.//
Ja sama wiem w czym mam się zmieniać, a jak nie wiem, idę do spowiednika by mi powiedział lub szukam sobie mądrzejszych od siebie by spytać.. Pisząc, że ja nie mam się zmienić tylko wy, pisałam o tej konkretnej sytuacji, że nie wy jesteście tymi, którzy mnie zmienią, bo….nie macie racji! co wam udowadniam za każdym razem i co do was w ogóle nie trafia.
Ja z takim towarzystwem nie chcę mieć do czynienia, bo ani ja nic im nie mogę dać, ani oni mnie.
Szkoda czasu mojego i czytelników na czytanie tak głupich rzeczy.
Możecie więc mnie omijać, lub pisać do mnie mało i w sposób wyważony. Wtedy odpowiem.
//Nie zarzucam Ci w tej sprawie kłamstwa, ani oszukiwania, a jedynie pisanie nieprawdy. Napisałaś, że ja coś powiedziałem, czego faktycznie nie powiedziałem, więc mam chyba prawo to skorygować niezależnie skąd się to wzięło.//
Asadow uzył słowa gwiazdorstwo, może z własnej inicjatywy tłumacząc po krótce sens tego co mu tam mówiłeś.
Treść tego co miałam i mam wam do powiedzenia na te zarzuty zawiera się w tym;- nie wiem czemu łazi za mną kilku ludzi, np. space i Ty, ale też inni którzy żądają, bym odpowiadała na durne, żle postawione pytania i oszczerstwa. Ostatnio np. space skwitował moją myśl tak;
”A czy nie jest tak, że za abstrakcjami próbujesz schować swoje niedoskonałości, które przecież nie z kultury wypływają tylko z obfitości serca i dobra żadnego nie niosą – ani dla Ciebie ani dla innych?”
Ja w ogóle nie powinnam rozmawiać z człowiekiem, którego prawie każdy koment do mnie jest taki bezczelny. Nie rozumie ten leniwy i bezmyślny synek abstraktów, dlaczego są i po co i stara się storpedować to co piszę zarzucając mi różne grzechy, zamiast pomyśleć na czym by skorzystał. Ale jego celem nie jest ta korzyść, ale inna- ma się za mądrzejszego niż jest i wali do lepszego od siebie stoczyć samczą rundkę, poćwiczyć się w bitce. A nuż mu się uda wskoczyć na przeciwnika i walić się pięściami w pierś jak Tarzan.
A ja debilowi odpowiadam długim tekstem, co mnie kosztuje, bo muszę zejść na jego poziom i tłumaczę, co jeszcze wzmaga eskalację, bo niełatwo zmienić komuś umysł, jeśli on tego nie chce.
Niestety wasze zamglone mózgi nie zwracają uwagi na takie prowokacje, szukają za to wulgaryzmów, bo to widać i jest proste.
A ja wolę wulgaryzmy niż tumaństwo, bo za czyjeś tumaństwo ja płacę swoim czasem, i nic to nie daje w dodatku tumanowi- nie mam więc poczucia sensu tego co robię.
Wam po prostu potrzeba dać zdrową nauczkę, byście spuścili z pychy i zabrali się za rozwój duchowy.
Inaczej tak to będzie wyglądać jak wygląda.
Będziecie tropić wulgaryzmy i to, że ktoś kogoś obraża, sami to obrażanie prowokując. Jesteście bardzo z siebie zadowoleni, bo macie przekonanie, że tym samym ”walczycie zezłem”.
Tam wyżej, napisałaś m/i:
/Im bliżej prawdy jest intelekt, tym jest mniej zautomatyzowany, więc bardziej wolny.//
To piękne zdanie, ucieszyłem się jak je przeczytałem a przeczytałem zaraz jak się tylko tu ukazało. Myślisz Circ, że “oni” rozumieją tę gradację automatyzmu, i czy “Prawda” jest ważniejsza im, jako kryterium= w.zez.łem w tej “ich automatyce=filtracyjnej” /czy “Wolność=jako autonomija” jednak przed- w.zez.łem/? hihihe
Jezus przyszedł wyzwolić ludzkosć z automatyzmów prawa do wolności miłości, bo człowiek nie tylko się uczy, ale też kreuje.
Nie ma kreacji bez ryzyka wolności, i nie ma rozumnej wolności bez miłości.
Do kreowania potrzebna jest nie tylko miłość indywidualna, ale atmosfera miłości wzajemnej,( bo nikt nie kreuje dla siebie) stąd tak wielkie zapotrzebowanie na miłość, bo każdy byt rozumny prze do kreacji.
Cofnięcie się cywilizacji do automatyzmów prawa oznacza paraliż kreacji i pogardę dla wolności człowieka, co jest skrzywieniem miłości.
Zauważ, jak zezło świetnie wykorzystuje prawo do tego, by kusić fałszywą wolnością samo- usPRAWIEdliwieniem) a potem oskarżać człowieka prawem, by wywołać u niego poczucie winy, co go oddziela od żywego Boga ( Adam schował się w krzakach), można by powiedzieć, że zezło jest tu ultra-rabinem, ”synagogą”.
Na to przyszedł Jezus i powiedział, nie lękajcie się, ja biorę wszystko na siebie.
W Liście do Galatów Apostoł Paweł ukazuje istotę wezwania, jakie Bóg kieruje do każdego człowieka: Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli. (Ga 5, 1).
dzię-ku-ję
Witam i Szczęśc Boże !
No to sie naczytałem!……takie wyniosłe,wyszukane,wartościowe,wspaniałe…i wulgaryzmy..
….dowiedziałem sie,ze zajmujesz sie gwiazdorstwem…
…masz racje Izo tez mam podobne zdanie…..pomijając tylko …,,dać im zdrowa nauczkę,,..
…schodzisz na …ego poziom i kosztuje cie to…??robisz to błyskawicznie bez…..windy..??
…dobrze ,ze wracasz….tylko troche potrzaskana….ale herbatka uspokaja..spokojnie
Kolega miał ….zamiar,zamyslil sie,chce,uważa,jego tokiem,fantazja..całuje,tezy i twierdzenia ..i dodaje pewny siebie…
…Puknij się, ok? Wymyślasz sobie znowu, że ja coś uważam. To jest szereg tez będących Twoją fantazją, które wcisnęłaś w moje usta. Ja nic takiego nie uważam. Gdybym poszedł Twoim tokiem rozumowania, mógłbym równie dobrze twierdzić, że według Ciebie całe zło na świecie bierze się z regulaminu tego portalu, a Ty jesteś kierowaną przez Boga Joanną d’Arc, która zbawia świat i czyni wszystkich ludzi wolnymi od tego antychrysta Asadowa, który moderował wulgaryzmy.
..bardzo mocne argumenty,molekuły i DNA….nie do …WYrwania..hm katolickie,tyle DOBRA…..sie niszczy..
…kochani ..prosze…piszcie troszkę …..SERCEM…
Pozdr.czytajacych,piszących,szarpiacych i licytujacych..i tych prowokujących …z Panem Bogiem.