Jest to jakiś potrzask. Straszliwy potrzask. I tu rzeczywiście potrzeba nowej postawy. Nie możemy kontynuować postawy z okresu ‘skowidowienia narodowego’, kiedy ludzie Kościoła byli pasami transmisyjnymi szykan sanitarnych, kiedy księża liczyli do pięciu, a wody święconej nie było, tylko jakiś muchozol czy inna benzyna w zbiornikach do przemywania rąk. No, to był obłęd. To był taki absurd. Oni nas w tym wyszlifowali, wychowali, ukształtowali i teraz jest druga runda.
−∗−
Idą straszliwe wydarzenia, jesteśmy w potrzasku – ks. Marek Bąk
−∗−