Antypolskie wizje: federacja polsko-ukraińska

Na kanale Igora Janke kojarzonego z czasów Salonu24 z cenzurą i faworyzowaniem lewicowych aberracji odbyła się rozmowa o federacji polsko-ukraińskiej. Wybór tematu nie dziwi. Problematyka integracji z turańszczyzną, spójność ideologiczna z sodomią są często okraszane grantami, a co bardziej zasłużeni soliści zostają obdarowani przywilejami oraz wieńcem, dawniej laurowym, a dziś „tęczowym”.

Uczestnikami rozmowy byli: wspomniany Igor Janke oraz prof. Agnieszka Legucka z PISM, i Marek Budzisz ze Strategy&Future. Skład zdeterminował sens i poziom rozmowy.

Na samym początku gospodarz czyli Igor Janke przypomniał, że pan Budzisz był wydawcą debaty pomiędzy Wałęsą a Kwaśniewskim. Młodszemu pokoleniu przypominam, że byli to: były kapuś SB czyli ówczesny prezydent „PRL bis” i pretendujący na ten niski urząd, były komunista Kwaśniewski. Urząd był i pozostał niski, bo status „PRL bis” nazywany dla zmylenia odbiornika „trzecią eRPe” jest niski, a kolonia o tej nazwie, jak słusznie przypomniał swego czasu Mateusz Morawiecki,

jest krajem należącym do kogoś z zagranicy.

Wszyscy przy tej okazji trochę się pochichrali, jak zwykle, bez żadnej refleksji czy zadumy nad tragicznym stanem polskich umysłów wybierających między dżumą a cholerą.

Już na wstępie Marek Budzisz postulujący “federację” określił poziom debaty mówiąc:

Formułowałem i formułuję pewne propozycje w toku debaty publicznej w artykułach o charakterze publicystycznym, a nie naukowym i czuję się zwolniony, do pewnego stopnia, z obowiązku z naukowej precyzji sformułowań. (…) Ja w gruncie rzeczy nie przywiązuję się do pewnego desygnatu pojęciowego, który kryje się za sformułowaniem “federacja”. (…) problemem jest model relacji polsko- ukraińskich w przyszłości… widzę ryzyka… ten model docelowy jest nam nieznany. W tym sensie może powstać nowa jakość, którą za lat (…) historycy ustroju być może zakwalifikują do nowej formuły federacyjnej.

Budzisz przywołał kontekst tzw. unii europejskiej, która przekroczyła pierwotne granice początkowego projektu. Jedną z nielicznych istotnych rzeczy, o której wspomniał Budzisz była ocena działań „rządu Morawieckiego”, którego retoryka jest inna niż realna polityka integracyjna.

Rozbieżność słów i czynów

Trzeba uczciwie powiedzieć w którą stronę idzie UE.

Jeżeli chodzi o politykę wobec UE to rząd Morawieckiego realizuje politykę na rzecz zwiększenia stopnia integracji UE w szeregu podejmowanych decyzji natomiast uprawia retorykę o innym kształcie UE (w sensie Europy Ojczyzn– przypis red.)

Na tym kończę omówienie tej oderwanej od prawdy, rozmowy. Prawdę określam jako całość złożoną z następujących elementów: historycznego, politycznego, geopolitycznego, aspektu prawdy antropologicznej z dodanymi wątkami trzech cywilizacji – bizantyńskiej, łacińskiej i turańskiej.

Wszelka rozmowa w formie debaty, która nie opisuje realnej rzeczywistości, omija, cenzuruje prawdziwe przyczyny zjawisk, fałszuje lub przemilcza realne skutki procesów ideologicznych spod szyldu NWO lub pokrewnych zasługuje na miano szkodliwej, propagandowej dywagacji. Taka była, według mojej oceny, wspomniana rozmowa.

____________________________________________________________

Link do rozmowy.

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne