1. Ogłaszaj porażki sukcesem, a klęski ogromnym sukcesem. Nigdy nie przyznawaj się do żadnej przegranej a uwierzą, że jesteś niezwyciężony, bo nie zmieści się im w głowie, że ktoś mógłby aż tak odwracać kota rzeczywistości ogonem.
2. Gratuluj wszystkim kompanom z drużyny, którzy brali udział w klęsce, a znajdą się tacy, którzy gdy przechodząc obok ujrzą jak z pasją i radością sobie wzajemnie gratulujecie – uwierzą, że to triumfująca drużyna. Po gratulacjach długo i hucznie świętuj wraz z nimi, bo nikt nie uwierzy, że można tak autentycznie świętować klęskę.
3. Jeśli z góry wiesz, że jesteś na przegranej pozycji – graj na rzecz tego, który wiesz, że cię pokona (w dawnych czasach nazywano to dezercją). Jak cię przycisną, nazwij to długofalową strategią.
4. Wroga, zwycięzcę i swojego pogromcę nazywaj przyjacielem i wyrazicielem twoich interesów, a wtedy większość nie zorientuje się, że w ogóle odbyła się jakaś walka, którą sromotnie przegrałeś. Ludzie wolą spokój niż zgiełk bitewny.
5. Dla tych, którzy się mimo wszystko zorientują, że poniosłeś klęskę miej wytłumaczenie, że przegrałeś, bo zwycięzca chciał się zemścić. Ale nie tłumacz się za często. Powiedz to tylko raz. Raz wystarczy, by inteligentnych kupić, a głupich ogłupić. W ostateczności, obok pojęć “mniejsze zło” i “większe zło” wprowadź pojęcia “mniejsza totalna klęska” i “większa totalna klęska”. Przemówisz tym sposobem wprost do serca tych najbardziej nieprzejednanych i w zalewie wzruszeń wszystko ci zapomną.
6. Ostatnim nie przekonanym powtarzaj na okrągło, że nie rozumieją złożoności walki, są małostkowi a na koniec zachowaj skrzydlate słowo, że tylko ten nie przegrywa, kto nic nie robi. Większość to przysłowie przekona, bo przysłowia właśnie po to są, by przekonywały niezależnie od związku z rzeczywistością. Jeśli będziesz to przysłowie powtarzał z miną zwycięzcy, pełną wyższości nad słuchaczami i z błyskiem w oku – nie zauważą, że w tym przypadku było dokładnie odwrotnie, tzn. że przegrał właśnie ten, który nic nie robi i przegrał właśnie dlatego, że nic nie robi.
7. Musisz wszystkie wypunktowane wyżej komunikaty powtarzać nieskończoną ilość razy aż do znudzenia – gwałt przez uszy należy do najskuteczniejszych form gwałtu. A w tym konkretnym przypadku kończy się dużą przyjemnością, tzn. pełną optymizmu wiarą w przyszłość i zadowoleniem słuchaczy, że zbyli wątpliwości i dobrze wybrali stawiając na ciebie. Mało kto zrezygnuje z przyjemności, jaką daje utwierdzenie się we własnej wartości.
8. Jeśli będziesz wykonywał wszystkie powyższe zalecenia, zwyciężysz ich. Tych, co twoją dzielność i działalność obserwują. Tych najbardziej upartych, którzy nie wiadomo z jakich powodów oczekują od ciebie zwycięstw, a także i tych mniej wymagających, co oczekują choćby podjęcia jakiejkolwiek walki. Bo pamiętaj, że masz tylko jednego wroga – wymagających od ciebie zwycięstw i wysiłku. Zwyciężenie ich, będzie jedynym i największym twoim zwycięstwem. Jedynym, do którego jesteś zdolny. Nie pozwól, aby choć jeden dzień minął bez tego nieprzerwanego tych ludzi zwyciężania, bo zasiejesz w nich wątpliwość w swoją niezwyciężoność.
9. Cały czas się uśmiechaj i zapowiadaj kolejne zwycięstwa pokpiwając z niedowiarków.
A królowaniu twojemu nie będzie końca.
Wygląda to jak poradnik rozdawany przez “team leaderów” podczas wyjazdowych “spotkań integracyjnych” w korporacjach czyli sesjach prania mózgu. Niestety, mój bliski krewniak wdepnął w coś takiego i nagle zaczął w domu siadać w pozycji kwiatu lotosu, chodzić boso po mieszkaniu, mówić że ziemia płonie i robić swoim dzieciom przepytywankę z teorii big bangu. Trzeba jeszcze dodać jeden punkt: zawsze pilnować, aby z toalety nie wyjść z białym noskiem. Wprawdzie wiadomo, wszyscy niuchają, ale też pilnują, aby niepotrzebnie się nie dekonspirować profanom. Team Leaderzy bardzo patrzą na to.
A przy okazji.
Nie, ta pani nigdy nie sugerowała potrzeby odejścia od zasad Kodeksu Norymberskiego. Ależ skąd! Powie wam to każdy fact-checker… :)
“Trzeba jeszcze dodać jeden punkt: zawsze pilnować, aby z toalety nie wyjść z białym noskiem.”
Dobre :))).
Rumuńska prawicowa europosłanka prawnik prezes partii SOS RUMUNIA Diana Iovanovici-Sosoaca dała popis w czwartek
Oskarżyła krzyżaka Urszulę von der Leyen o zabijanie ludzi, wyjęła czarny foliowy worek na zwłoki
Parlament Europejski i Ursula von der Leyen muszą zrozumieć, że nigdy nie zaakceptujemy dyktatury.
Zabijaliście ludzi i tłumiliście podstawowe wolności!
Rumuni nie uklękną przed biurokratyczną tyranią!
Nie będziemy milczeć! Wiara i wolność są ponad wszelką cenzurą!”
“ufam Bogu!
prezes partii SOS RUMUNIA Diana Iovanovici-Sosoaca
Dziś Parlament Europejski ujawnił swoje prawdziwe oblicze: cenzura i tłumienie głosów wznoszące się przeciwko biurokratycznej dyktaturze i atakom na podstawowe wartości narodów europejskich. Diana-Iovanovici Sosoaca, prawniczka i europosłanka, prawdziwa bohaterka narodowa i europejska, została brutalnie wyprowadzona z sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego po tym, jak odważnie wyraziła swoją opinię na temat wiary i wolności