Nie pierwszy raz w historii lewica w Polsce zamierza wsadzać do więzienia ludzi, których nienawidzi. Przygotowywana zmiana w „prawie” ma umożliwić łatwiejsze karanie za poglądy.
Kara z nienawiści. Z nienawiści do ludzi, którzy mówią prawdę
Ofensywa propagandowa odbywa się po szyldem: „Kary za mowę nienawiści wobec osób lgbt”
Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha zapowiedział w piątek, że wkrótce rząd zajmie się nowelizacją kodeksu karnego, która ma zakazać mowy nienawiści wobec osób LGBT
Zacznijmy (który to już raz) od spraw zasadniczych…
Rozróżnienie pomiędzy prawicą a lewicą, prawością a nikczemnością jest proste, a zamazywanie tej różnicy jest dziełem lewicy. Odróżnianie prawdy od kłamstwa, dobra od zła, piękna od brzydoty, normalności od patologii jest możliwe, a także stanowi duchowy fundament porządku społecznego.
Aktualna rewolucja nazywana antykulturą ma na celu złamanie paradygmatów naszej cywilizacji – norm moralnych, prawnych, logicznych, a nawet naukowych. Tworzony jest „nowy ład prawny” dostosowywany do lewicowego, a wiec nieracjonalnego i amoralnego, często wręcz absurdalnego światopoglądu. Państwo, które ma się z tego wyłonić nie będzie bazować na kanonach naszej cywilizacji, nie będzie również państwem neutralnym światopoglądowo, bo takiego tworu nigdy nie było w historii ludzkości. Będzie natomiast państwem wyznaniowym stworzonym na bazie mutacji wszystkich najgorszych totalitaryzmów w historii. Lista ideologii – w tym chronionych i „obowiązkowych” patologii jest długa.
Czy można było tego uniknąć? Mieliśmy 8 lat po to, aby przeprowadzić rozdział lewicy od państwa. Nie napiszę „nie udało się” bo nikt nawet nie próbował. Stało się tak nie tylko z powodu niechęci zdegenerowanego PiS, ale również dlatego, że większość, wciąż odnoszę takie wrażenie, nie rozumie aksjologicznej zasady rozdziału lewicy od państwa.
Różnica pomiędzy czynem etycznym a nieetycznym jeszcze istnieje w prawie, lecz coraz częściej, są to martwe paragrafy, coraz rzadziej stosowane, obchodzone lub niestosowane w ogóle. Mam na myśli m.in. nieskuteczne zakazy zabijania (aborcja, eutanazja wbrew woli, mord medyczny), kradzieży praktykowanej indywidualnie (kradnący inaczej-lewica i …lewica czyli “libertarianie”) lub przez państwo oraz, co szczególnie ważne w tym kontekście: zakaz propagowania ustrojów totalitarnych.
Od tolerancji represywnej do terroru
Zmiana w prawie oznacza wprowadzanie do przepisów „tolerancji represywnej” czyli praktyki, którą od dziesięcioleci posługuje się neomarksistowska Szkoła Frankfurcka. Polega to na na nietolerancji w stosunku do osób normalnych. Temu właśnie ma służyć nowelizacja kodeksu „ o mowie nienawiści” umożliwiająca jeszcze bardziej bezczelną promocję patologii, a urażone samopoczucie złoczyńcy lub zboczeńca ścigać z urzędu.
Obecność lewicy w polityce jest wynikiem grzesznych skłonności ludzkiej natury. Te skłonności, z których czynią swoje modus operandi akolici księcia ciemności, nigdy nie zanikną, ale nie powinno to zwalniać lepszej części ludzkości z odpowiedzialności za samą siebie i być przyczyną rezygnacji z kolejnej walki w obronie cywilizacji. Przykład pierwszy z brzegu: tolerancja a tym samym brak penalizacji propagowania i wdrażania ideologii totalitarnej skutkuje „zielonym ładem” – w praktyce czerwono – brunatnym zamachem na wolność i własność.
Karanie z nienawiści do prawdy nazwaną “mową nienawiści” jest jednym z etapów lewicowej eskalacji. Następnym, jak uczy historia, może być, zgodnie z lewicową tradycją – masowe mordowanie.
Jest decyzja SN. Bez kary za Matkę Boską z tęczową aureolą
Symbol kojarzony z grzechem sodomskim umieszczony w formie kolorów w aureoli Matki Boskiej nie obraża katolików? Czy aktywistki broniąc grzeszników przed prawdą profanowały święty wizerunek z nienawiści? Według mnie tak. Była to “obraza z nienawiści” zgodna z wieloletnią tradycją. Profanacja symboli narodowych i religijnych trwa od wielu lat nie mając związku z kontekstem tego konkretnego przypadku.
Nie bronię szatanskiej sekty LGBTowców, Elżbieta Podleśna, Joanna Gzyra-Iskandar i Anna Prus.
Z tym nie zgodziła się prokuratura ( Bodnar wycofał ją) oraz oskarżyciele posiłkowi Kaja Godek i ksiądz z płockiego kościoła.
oskarżyciele posiłkowi, Kaja Godek i ksiądz Tadeusz Łebkowski reprezentowany przez stowarzyszenie Ordo Iuris
z tego co czytam to SN wykazał błędy formalne wniosku Godek i księdza.
Kto pisał wniosek? brak nazwiska adwokata z Ordo Iuris
Czy tu mamy do czynnienia z “prawicowym” dziadostwem, kompromitacją Ordo Iuris?
sędzia Dariusz Kala
To konsekwencja decyzji Sądu Najwyższego, który oddalił w czwartek jako oczywiście bezzasadne kasacje w tej sprawie Kai Godek i płockiego księdza.
Uzasadniając to orzeczenie sędzia Dariusz Kala stwierdził, że zarzuty kasacyjne zostały sformułowane nieprawidłowo.
Jest wyrok ws. tęczowej profanacji Matki Bożej – 2019r
W marcu 2021 r
Sąd Rejonowy w Płocku uniewinnił trzy aktywistki oskarżone o obrazę uczuć religijnych
Wyrok uniewinniający utrzymał w styczniu 2022 r. płocki sąd okręgowy
Sąd Najwyższy ostatecznie oddalił w czwartek pozostałe kasacje jako oczywiście bezzasadne marcu 2024
SN nie uniewinnił, tylko odrzucił kasatę, został wyrok SO.
Sygnatura akt SN: V KK 430/22
Nie bronię szatanskiej sekty LGBTowców, Elżbieta Podleśna, Joanna Gzyra-Iskandar i Anna Prus.
skuteczność:
Elżbieta Agnieszka Podleśna została zatrzymana przez policję 6 maja 2019 roku po przeszukaniu
domu i zarekwirowaniu naklejek z Tęczową Madonną.
2 marca 2021 roku, Sąd Rejonowy w
Płocku orzekł na korzyść Oskarżonych, oddalając wszystkie zarzuty.
Ponadto, zatrzymanie
Elżbiety Agnieszki Podleśnej uznano za nieuzasadnione, a Sąd Rejonowy zasądził odszkodowanie
pieniężne.
Prawa człowieka popierane przez Jana Pawła 2:
Sąd odwołał się również do Europejskiej Konwencji i,
opierając się na orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, doszedł do wniosku, że:
„Katolik nie może więc racjonalnie oczekiwać, iż jego symbole w przestrzeni publicznej zyskają
nienaruszalność i immunitet od wszelkiego niereligijnego wykorzystania.”
Ojciec Święty Paweł VI wyraził się jeszcze jaśniej w pierwszych słowach swego orędzia do ONZ z okazji dwudziestej piątej rocznicy uchwalenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, gdy dawał wyraz swego poparcia dla działalności Narodów Zjednoczonych na rzecz sprawiedliwości i pokoju, a więc również dla wspólnego ideału zawartego w Powszechnej Deklaracji:
świadomi – jak mówił – spoczywającej na nas misji wcielania w życie Chrystusowej Nowiny zbawienia.
Jan Paweł II mówił o swym poprzedniku, ale mówił także o sobie. Pierwsze dziesięć lat jego pontyfikatu to nieustanne, powtarzane wszędzie upominanie się o szacunek dla praw człowieka.
Konferencja: prawa człowieka w nauczaniu Papieża Jana Pawła II
Dzisiaj odbywa się w Rzymie konferencja pt. „Prawa człowieka w nauczaniu Papieża Jana Pawła II”. Została zorganizowana w 20. rocznicę przyznania przez Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie tytułu Doktora Honoris Causa Papieżowi Polakowi.
Profanacja Matki Bożej przez sekty LGBT Elżbieta Podleśna, Joanna Gzyra-Iskandar i Anna Prus.
Prawa człowieka popierane przez Jana Pawła 2:
Sąd odwołał się również do Europejskiej Konwencji i,
opierając się na orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, doszedł do wniosku, że:
„Katolik nie może więc racjonalnie oczekiwać, iż jego symbole w przestrzeni publicznej zyskają
nienaruszalność i immunitet od wszelkiego niereligijnego wykorzystania.”
Przesłanie z okazji 50. rocznicy Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, skierowane na ręce przewodniczącego 53. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ
Z okazji 50. rocznicy Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, która została ogłoszona w Paryżu 10 grudnia 1948 r., Jan Paweł II skierował na ręce przewodniczącego 53. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ Didiera Opertti Badana przesłanie, podkreślając w nim, że wolność i szczęście narodów nigdy nie będą w pełni możliwe bez solidarności.
Jego Ekscelencja Didier Opertti Badán,
Przewodniczący 53. sesji Zgromadzenia Ogólnego
Organizacji Narodów Zjednoczonych
Bardzo się cieszę, że poprzez niniejsze przesłanie mogę się włączyć w obchody 50-lecia ogłoszenia przez Organizację Narodów Zjednoczonych Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka — jednego z najcenniejszych i najdonioślejszych dokumentów w dziejach prawa.
Prawa Człowieka popierane przez Jana Pawła 2 nie obroniły katolików przez profanacją ze strony lewicy LGBT
Mamy złe owoce działalności Jana Pawła 2
1. O które konkretnie “prawa człowieka” chodzi? To nie jest doprecyzowane
2. Wniosek Sądu: „Katolik nie może więc racjonalnie oczekiwać, iż jego symbole w przestrzeni publicznej zyskają nienaruszalność i immunitet od wszelkiego niereligijnego wykorzystania.” wydaje się z wychodka wyciągnięty i nie oznacza automatycznie zgodności z tymi prawami.
3.
Również i tu brak konkretów i domyślam się, że jest to także typowy połów z tzw. wychodka – kolejny lewacki gniot- orzecznictwo pozwalające na profanację symboli religijnych?
4. Końcowy wniosek z Pana komentarza
miałby uzasadnienie w przypadku, gdyby Jan Paweł II popierał zapis, który pozwalałby na takie ekscesy- są takie zapisy w “prawach człowieka”? W wolnej chwili sprawdzę.
Na koniec zwracam uwagę, że jednym z głównych wątków mojego wpisu jest stosowanie tolerancji represywnej opartej na zamiarach z nienawiści. Jest to możliwe z powodu braku rozdziału lewicy od państwa.
Na szybko, to pewnie podpadnie pod antykatolickie Prawa Człowieka:
1. Antykatolicka Wolność Religijna i Wolność Sumienia
“religia LGBT” została “obrażona” przez księdza katolickiego
2. Antykatolicka Wolność Słowa-Kłamstwa, Opinii-Kłamstwa (kłamstwo ma takie same prawa jak prawda)
Sekta LGBT ma takie samo prawo jak Jedyna Prawdziwa Boska Wiara Katolicka
Antykatolicka Powszechna Deklaracja Praw Człowieka
Trzecia Sesja Ogólnego Zgromadzenia ONZ, obradująca w Paryzu,
uchwaliła 10 grudnia 1948
roku Powszechną Deklarację Praw Człowieka.
ZWAŻYWSZY, ze nieposzanowanie i nieprzestrzeganie praw człowieka doprowadziło do aktów
barbarzyństwa, które wstrząsnęły sumieniem ludzkości, i ze ogłoszono uroczyście jako
najwznioślejszy cel ludzkości dązenie do zbudowania takiego świata, w którym ludzie korzystać
będą z wolności słowa i przekonań oraz z wolności od strachu i nędzy,
Artykuł 18 Antykatolicka Wolność Religijna i Wolność Sumienia
Kazdy człowiek ma prawo wolności myśli, sumienia i wyznania; prawo to obejmuje swobodę
zmiany wyznania lub wiary oraz swobodę głoszenia swego wyznania lub wiary bądź indywidualnie,
bądź wespół z innymi ludźmi, publicznie i prywatnie, poprzez nauczanie, praktykowanie, uprawianie
kultu i przestrzeganie obyczajów.
Artykuł 19 Antykatolicka Wolność Słowa tj Kłamstwa
Kazdy człowiek ma prawo wolności opinii i wyrażania jej; prawo to obejmuje swobodę posiadania
niezaleznej opinii, poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i poglądów
wszelkimi środkami, bez względu na granice.
Jeżeli naprawdę “każdy człowiek ma prawo wolności opinii, a nawet wyrażania jej”, to niepotrzebne są żadne zapisy prawne dotyczące tzw. “mowy nienawiści”. Sąd mógłby wówczas patrzeć z dystansu, gdy “nie zachowując granic” pierzemy się po pyskach i kopiemy z wściekłością w zadki.W przypadku uczuć religijnych katolik nie ma obowiązku nadstawiania drugiego policzka, może mieć co najwyżej wolę, żeby to uczynić.
Poza tym, kiedy ponownie dojdziemy do wniosku ( nic na to nie wskazuje w najbliższej przyszłości), że człowieka powinien definiować poziom rozwoju umysłowego i zrozumienia otaczającego świata, a nie upodobania seksualne i stopień ideologicznego zaczadzenia, spłynie na nas nareszcie święty spokój.
ONZ chce uznać krytykę gender, LGBT, aborcji, transów za zbrodnię przeciw ludzkości.
Patrz tekst u prof. Dakowskiego i petycja na CitizenGo