Przepustka niewolnika dla Benjamina McDaniela na podróż z Montpellier do New Market w hrabstwie Shenandoah w stanie Wirginia, 1 czerwca 1843 r. /Slave pass for Benjamin McDaniel to travel from Montpellier to New Market, Shenandoah County, Virginia, June 1, 1843/Digital Public Library of America/
Tzw. paszporty kowidowe bez których coraz częściej nie można:
- pracować
- kupić
- podróżować
- przebywać w miejscach publicznych
stają się standardem nowej normalności w poszczególnych krajach Unii posteuropejskiej, a także w Australii i Kanadzie. Można powiedzieć, że mamy okazję uczestniczyć w czymś wyjątkowym. Osoby, które lubią od czasu do czasu zanurzyć się w wirtualnym świecie gier komputerowych od pewnego czasu mogą odnaleźć w nowej rzeczywistości elementy cyber punku, dystopii przypominającej matriks. Chodzi o obszary do których można wejść tylko dzięki zdobytej przepustce lub będąc w posiadaniu odpowiedniej liczby punktów. Szczególnymi miejscami na mapie NWO jest Australia, gdzie ostatnio z obozu koncentracyjnego o “łagodnym reżimie” uciekło trzech nastolatków. Warto zaznaczyć, że nie będąc chorymi, mieli status podejrzanych. O co byli podejrzewani ? O chorobę bezobjawową. Również Kanada nie pozostaje w tyle, zapowiadając konsekwentną realizację planu. Od 30 listopada Kanada zakazuje podróżowania samolotem lub pociągiem osobom, które z różnych powodów nie zdecydowały się na przyjęcie preparatów BiGPharmy. Władze planują również “wyszczepić” wszystkie dzieci powyżej 5 lat.
A jak to widzą pandemiści z Wielkiej Brytanii? “Testy i szczepionki mogą być potrzebne przez 10 lat lub dłużej“.
TYLKO W Wielkiej Brytanii: COVID19 będzie „zagrożeniem dla NHS przez co najmniej następne pięć lat”, a „testy i szczepionki mogą być potrzebne przez dekadę lub dłużej”, mówią doradcy rządu SAGE. /Disclose.tv/
W Niemczech “osoby niezaszczepione mają mieć zakaz wstępu na teren większości sklepów czy punktów usługowych, z wyjątkiem sklepów spożywczych i aptek”. /rp.pl/
W Polsce obowiązek “szczepień” będzie wprowadzany stopniowo. W pierwszej kolejności: medycy, nauczyciele, służby mundurowe
W Polsce specjaliści od zarządzania społeczną percepcją postanowili nie zwiększać dotychczasowej temperatury gotowania polskiej żaby:
… powoli myślimy jednak o obowiązku szczepiennym, szczególnie dla grup najbardziej narażonych, czyli przede wszystkim medyków.
– Czy taki obowiązek może być wprowadzony? – padło pytanie.
– Może być wprowadzony, ale też nie będziemy tego wprowadzali z dnia na dzień, śladem innych krajów, takich jak Austria czy Niemcy – zaznaczył Niedzielski.
– Medycy, nauczyciele, służby mundurowe? – dopytywał prowadzący. – Tak – potwierdził Niedzielski. /Pulsmedycyny.pl/
Czy to, że osoba nie posiadająca pozwolenia w formie przepustki nie będzie mogła wyjść ze współczesnego getta na zakupy, uczestniczyć w wydarzeniach publicznych, udać się w podróż, studiować na wymarzonym kierunku, pójść do teatru, kina, urzędu, mieści się w standardzie prawnym i moralnym? Nie, nie mieści się, ale mieści się w standardach segregacji na gorszych i lepszych, w standardach nowej normalności do którego dopasowuje się nowe regulacje. Jak widać, mamy na razie “dobrowolny przymus”, pierwszy stopień totalitaryzmu z którego, zgodnie z deklaracjami politycznego ścieku, mamy stopniowo przejść na wyższy, zaawansowany poziom degradacji.
Tymczasem degeneraci non stop wzywają do rozpoczęcia prześladowań ludzi normalnych, rekomendują kolejne trutki i zapowiadają zaprowadzenie terroru. Uważam, że zasługują, aby potraktować ich jako współczesnych folksdojczów. Myślę, że są zdolni do rzeczy najgorszych, co już się po części stało. W wyniku lockdownu straciło życie ponad 100 tys. ludzi. Z polityków jedynie Grzegorz Braun zachował się jak trzeba- przynajmniej postawił symboliczną szubienicę.
Szkoda, że szczepionki nie powodują automatycznej zmiany koloru np. włosów na zielony. Wówczas od razu byłoby widać, kto zaczepiony, a kto nie, bez drukowania i okazywania paszportów kowidowych.
Ciekawe, jak zareagowaliby ludzie, gdyby każdy zielonowłosy szczep domagał się od bliźnich, żeby każdy też się zaszczepił i też miał zieloną fryzurę? Mamy teraz taki stan.
W dodatku zielonogłowe szczepy uważają, że zabezpieczyły się w ten sposób przed chorobą. Trudno więc znaleźć jakieś logiczne uzasadnienie i odpowiedź na pytanie: NO TO CZEGO SIĘ BOICIE, SKORO JESTEŚCIE ZABEZPIECZENI? Przecież wirus jak zobaczy wasze zielone łby, od razu się przestraszy i zniknie! Dlaczego chcecie zmusić do szczepienia innych?
Czy są jakieś POWAŻNE siły, które będą próbowały zawalczyć o wolność? Kiedyś już ktoś pisał o jakichś francuskich oficerach, ale teraz w temacie (jak podejrzewałem) cicho, cichuśko… a z takich bardziej humorystycznych, to jak tam Norymberga 2.0? ;)
Żeby folksdojczom i jakimkolwiek innym zdrajcom wymierzyć sprawiedliwość to trza ich najpierw pokonać. Na razie to chyba w porządku przyrodzonym nie ma na nich mocnych ;)
Po co nam wolność bez rozumu. Obawiam się, że jakbyśmy nawet ją zdobyli, to przecież jest niebezpieczeństwo, że będzie ona (ta wolność) na miarę naszych dzisiejszych ambicji i stanu świadomości, czyli większość zadowoli się byle jakim ochłapem tejże wolności.
Nie uczestniczę w pracach tego zespołu i dlatego nie wiem jak bardzo są zaawansowane.
LINK
Tak. Głód, pusta micha, ściana za plecami…
Zawsze istnieje takie niebezpieczeństwo związane z wolnością, ale jak ona będzie to ci z zewnątrz będą mieli utrudnione zadanie, aby nadal kształtować ambicje i stan świadomości. A ktoś gdzieś wogóle monitoruje Norymbergę 2.0? jacyś np sympatycy bardziej zainteresowani? ;)
Tak, ale wtedy jak np naprzeciw wiatrówek i proc staną CKMy i czołgi wynik starcia będzie do przewidzenia. Ci z trzeciego szeregu już w większości zadowolą się miską ryżu i ta ściana będzie wydawał im się lepsza od serii z karabinu. Chodzi mi o poważne siły a nie poważną determinację ;)
Siekiera w starciu z czaszką jest bardzo poważną siłą.
Rzekłbym ostateczną…
Tylko trza podejść zanim oko w czaszce przeciwnika wyceluje w napastnika z siekierą. Chyba, że ktoś ma niezłego cela w rzucie i rozmach.
Super! Ale kto wie co stanie się w organiżmie który przyjmie kilka dawek? Tlenek grafenu kumuluje się i tworzy zjawisko magnetyzmu, niektórzy twierdzą, że jest to rodzaj anteny tyle, że wstrzykiwanej w porcjach. A gdyby tak do jednej z dawek dodać białko “lucyferazę” to znamię zacznie świecić. Kusząca perspaktywa. A może jest to przygotowanie mentalne do podania znaku bestii?
Pytaniu: czego się boisz, skoro jesteś zabezpieczony zawsze odpowiada głucha cisza…
Głucha cisza, bo jeszcze nie opracowano odpowiedzi, która zadowoliłaby kogoś więcej niż kompletnego…użytecznego
Nowy min. zdrowia RFN na audiencji u Kanclerza żali się, że jest nazywany “szczepionkowym nazistą”. Kanclerz nalega: “Musimy dotrzeć do dzieci, podawać im panzer-czekoladę z “eliksirem”, a kobietom szybciej przyznawać krzyże zasługi za wzięcie szprycy” /Agnieszka Wolska/