Długa lista ciężkich grzechów Platformy. O czym chcą zapomnieć aferzyści? Jak demontowano państwo? Małe podsumowanie wielkich afer PO-PSL
Platforma Obywatelska idzie w zaparte. Poseł Leszczyna ogłasza butnie, że za czasów PO nie było w Polsce żadnych afer, a Grzegorz Schetyna rozsiewa po kraju wirus amnezji. Groteskowa strategia wyparcia szokuje naiwnością. Ileż ślepej wiary w zbiorową głupotę muszą mieć w sercach politycy opozycji. Na próżno. Opinia publiczna pamięta i nie zapomni.
Totalna opozycja, wsparta pomocą potężnych agencji PR-owych i przyjaznych jej mediów, histerycznie zaprzecza oczywistym faktom. Najwyraźniej boi się rozliczenia gigantycznych afer, jakie miały miejsce za jej rządów. Sparaliżowana własnym strachem, przerzuca je na społeczeństwo, wzmacniając coraz bardziej agresywny przekaz. Co ma na sumieniu?
Przypomnijmy wybrane pozycje z długiej listy afer, przekrętów i antyobywatelskich działań:
- Afera taśmowa, która pokazała, że „państwo polskie istnieje tylko teoretycznie” a interes narodowy wyparty został interesem prywatnym biznesowo-politycznych elit.
- Afera Amber Gold – usilnie zamiatana pod dywan
- Afera reprywatyzacyjna
- Afera stoczniowa – czyli doprowadzenie polskich stoczni do upadku Afera hazardowa
- Próba doprowadzenia LOT do upadłości
- Afera autostradowa, która doprowadziła polskie firmy do upadłości
- Afera stadionowa
- Afera wyciągowa
- Skok na OFE i ograbienie Polaków z połowy oszczędności emerytalnych zgromadzonych w funduszach (153 mld zł)
- Afera z KGHM
- Afera z Elewarrem
- Afera stanowiskowa – Platforma wzięła 140 tysięcy stanowisk, PSL – 60 tysięcy!
- Skandal z budową gazoportu w Świnoujściu i dostawami gazu z Kataru
- Afera atomowa – Sam wybór lokalizacji trwał kilka lat, projekt budowy elektrowni atomowych pochłaniał ogromne pieniądze, które przeznaczano na tajemnicze cele. Jednym z nich jest przekazania 11 mln zł dla klubu sportowego
- Podwyższenie podatku VAT do 23 proc. Na artykuły dziecięce wzrósł drastycznie z 8 do 23 proc.
- Gigantyczne zadłużenie kraju – z 530 mld zł do blisko 1 bln zł
- Podwyższenie o 1/3 składki rentowej (ZUS) dla przedsiębiorców
- Podniesienie akcyzy na paliwo
- Wprowadzenie nowego podatku paliwowego – tzw. opłaty zapasowej
- Likwidacja ulg podatkowych (budowlana, internetowa)
- Zmniejszenie o 1/3 zasiłku pogrzebowego
- Nałożenie na Lasy Państwowe gigantycznego haraczu – podatek od przychodu, a nie dochodu, co miało wzbogacić budżet państwa o 800 mln zł
- Przyjęcie zabójczego dla polskiej gospodarki pakietu klimatycznego
- Podjęcie prac nad wprowadzeniem podatku smartfonowego i tabletowego
- Podjęcie prac nad wprowadzeniem podatku audiowizualnego
- Przyjęcie ustawy o ograniczeniu dostępu obywateli do informacji publicznej
- Przyjęcie ustawy o ograniczeniu wolności zgromadzeń
- Próba nocnej zmiany Konstytucji RP, która umożliwiłaby sprzedaż Lasów Państwowych
- Podpisanie z Rosją fatalnej umowy gazowej, na mocy której mieliśmy najdroższy gaz w Europie
- Zatajenie raportu obnażającego nieprawidłowości ZUS
- Wyprzedaż majątku narodowego za prawie 60 mld zł – pozbywanie się spółek strategicznych takich jak Azoty Tarnów
- Osłabianie bezpieczeństwa i ograniczenie potencjału militarnego
- Przyjęcie ustawy o „bratniej pomocy” – tzw. ustawa 1066, pozwalająca na obecność w Polsce zagranicznych służb i funkcjonariuszy
- Prowadzenie polityki zagranicznej, która uzależniała Polskę od silnych państw i osłabiała jej suwerenność
- Kilkuletni paraliż legislacyjny w sprawie wydobywania gazu łupkowego
- Zgoda na wprowadzenie do Polski GMO
- Masowa inwigilacja obywateli
- Potężne osłabienie publicznej służby zdrowia
- Wydłużenie obowiązku pracy o 7 lat u kobiet i 2 lata u mężczyzn, pomimo protestów i wniosku o referendum ws. wieku emerytalnego
- Wprowadzenie obowiązku szkolnego dla 6-latków, pomimo sprzeciwu społecznego
- Ponad 2 mln Polaków żyło w skrajnej biedzie, w tym aż 700 tys. dzieci
To tylko część grzechów poprzedniego rządu. PO i PSL mają ich na politycznym sumieniu bardzo wiele. Pewnie dlatego tak głośno krzyczą i zamiast merytorycznej debaty, toczą emocjonalną i siłową walkę z rządem. Jakże paniczny musi być strach przed rozliczeniem win.
To jest ważny materiał, który powinien być kierowany przede wszystkim do zwolenników PO, a także do zwykłych zjadaczy chleba. Dziś po 2,5 letnich rządach PiS-u tego typu przekaz traci swoją siłę oddziaływania z powodu braku działań rządu na gruncie prawnym.
Z ubolewaniem trzeba również stwierdzić, że PiS kontynuuje pewne afery i tworzy swoje własne np:
1. “Przyjęcie ustawy o „bratniej pomocy” – tzw. ustawa 1066, pozwalająca na obecność w Polsce zagranicznych służb i funkcjonariuszy”. PiS nie zniósł tych zapisów, a ponadto dołożył swoje własne w formie nowelizacji ustawy o zasadach przebywania obcych wojsk- zapis o możliwości używania broni w czasie pokoju łącznie ze świeżym zapisem dającym możliwość rozdawania polskiej broni obcym zagranicznym formacjom (!!!) Tworzy to furtkę do interwencji wojskowej w Polsce w obronie np. tzw. demokracji lub obcej racji stanu- członkostwo w UE wypowiedziane przez “polskich faszystów”.
2. “Prowadzenie polityki zagranicznej, która uzależniała Polskę od silnych państw i osłabiała jej suwerenność”. PiS robi to samo. Casus serwilizmu wobec USA i Izraela z zastrzeżeniem, że nie chodzi przecież o wypowiedzenie sojuszu z USA, lecz o wejście w rolę wioskowego posłusznego głupka. Brak adekwatnej reakcji na szkalowanie Polski przez Izrael i brak reakcji na radykalizację wygłaszanych poglądów i na działania rządowych środowisk na Ukrainie.
3. PiS-owska afera z planami zniszczenia przemysłu futrzarskiego w Polsce.
4. PiS-owska afera związana z brakiem wypowiedzenia genderowej konwencji Stambulskiej.
5. Afera szczepionkowa. Represyjne egzekwowanie totalitarnego przymusu szczepień NIEKTÓRYMI szkodliwymi szczepionkami. Brak zróżnicowania na szczepionki obowiązkowe i dobrowolne.
6. GMO do sprawdzenia: czy można uprawiać w Polsce, czy można sprzedawać żywność zawierającą w swoim składzie GMO?
7. Dotowanie grantami środowisk neomarksistowskich casus Gowina.
8. Afera imigracyjna: przyjmowanie na rynek pracy w Polsce bez umiaru i rozsądku ogromnej rzeszy Ukraińców, którzy pracując za najniższe wynagrodzenie powodują stagnację w polskich płacach. Z tego m.in. powodu siła nabywcza polskiego portfela sytuuje nas na szarym końcu w Europie. Dodatkowo to: link
9. Afera z JP Morgan.
10. Afera z trzymaniem Polaków na smyczy państwowej doktryny pacyfizmu. Pomimo deklaracji zwiększenia obronności i powołania formacji Obrony Cywilnej, Polacy wciąż należą do narodów najbardziej rozbrojonych. Brak dostępu do broni – jesteśmy na szarym końcu w światowym rankingu.
11. Brak realnej dekomunizacji – brak zapisów prawa uwzględniających nowe doktryny marksistowskie
12. Skandal związany z powołaniem zespołu ds. zwalczania faszyzmu.
Dziwi mnie, że zapomniałeś podać najbardziej karygodnego zaniedbania PiS – WOŁAJĄCEGO O POMSTĘ DO NIEBA – w kwestii ustawy o zakazie mordowania dzieci podejrzanych o niepełnosprawność.
Nie zapomniałem, bo to temat z innej kategorii, na coś zupełnie oddzielnego. Zastanawiałem się, czy o tym wspomnieć w tym kontekście. Ekspedyt zwraca na to uwagę np. tutaj
Panie Andy, to jest dobre podsumowanie afer PO-PSL. Czy może Pan podać jeszcze, którzy aferzyści i zdrajcy dokonujący tego demontażu państwa zostali przez PIS osądzeni i skazani?
Najnowszy komentarz Gadowskiego – jakby na zamówienie dyskutujących tutaj:
PiS nie jest władzą sądowniczą. Jak wiesz, reforma tzw. wymiaru sprawiedliwości jest co najwyżej na półmetku.
Oddanie afer i przekrętów poprzednich rządów starym prokuraturom i sądom byłby niesłychanie głupie. Najpierw sądy, potem procesy.
Prokuratura już prowadzi szereg postępowań, działają komisje śledcze. Oczekiwanie szybkiego załatwienia tej sprawy byłoby myśleniem życzeniowym.
Byłoby to możliwe tylko w wypadku jakiejś rewolucji. Nic takiego się nie wydarzyło i obawiam się, że nie miałoby to poparcia u większości Polaków.
Może, a nawet powinno się nam to nie podobać, ale miałkość “dobrej zmiany” jest odbiciem miałkiej świadomości i woli naszego Narodu.
W nazwie ma “prawo” i “sprawiedliwość”, czy to tylko tak dla mamienia wyborców? Bardzo możliwe, że myślę tutaj życzeniowo, ale marzy mi się ta sprawiedliwość.
Tak, oczywiście, że dla mamienia.
Ale gdyby nawet nie, to “Prawo” w nazwie nie może oznaczać zastępowania sądów. A kto miałby tę sprawiedliwość wdrażać? Gersdorff z Tuleyą?
PiS ma prawo w nazwie, a Polska ma gówno, a nie prawo. Łatany i pacykowany bajzel odziedziczony po PRL. Gdybyśmy rzeczywiście odzyskali wolność, nastąpiły reces do prawa, jakie obowiązywało w 1939 r.
Wtedy – przy uczciwych sędziach – dosłownie i w przenośni leciałyby głowy.