I znów ten Komorowski…
Nie ucichły jeszcze oszczercze pomówienia o fałszowanie wyników wyborów, a do opinii publicznej zaczęły docierać nowe, skandaliczne oskarżenia dotyczące samego prezydenta, który ma być rzekomo zamieszany w nikczemny proceder plagiatu.
Rzecz dotyczy plagiatowania przez kancelarię prezydencką rocznicowych wydarzeń patriotycznych. Wśród wielu zarzutów, wyróżnia się szczególnie jeden.
Czy marsz prezydencki to plagiat autentycznej wersji patriotyzmu?
Czy wszystkie listopadowe marsze niepodległości były autentyczne, czy może jeden z nich został podrobiony przez Kancelarię Prezydenta? To odmęty szaleństwa, odpowiada Bronisław Komorowski.
Zgodnie z oceną ekspertów Marsz Niepodległości nie został podrobiony, ponieważ prezydencka wersja różni się diametralnie od oryginału. Po pierwsze, oba marsze podążają w przeciwnych kierunkach. Marsz prezydencki, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych bliskich i dalszych sąsiadów, siłą rzeczy posuwa się w stronę przeciwną, czyli od niepodległości. Po drugie, obydwa marsze różnią się nie tylko ekspresją swoich uczestników, ale także ich liczbą.
– Na pewno nie można mówić o żadnej podróbce, a jedynie o lekkiej, lecz wyrazistej przeróbce w kierunku nowoczesności – mówi zastępca szefa działu europejskiego. – Dziś patriotyzm pojmujemy inaczej. Nasza inicjatywa to dowód na to, że można budować alternatywne wizje patriotyzmu – zaznacza. – Bo bycie Polakiem nie wymaga przywiązania do tradycji, śpiewania hymnu ani wymachiwania biało-czerwoną flagą.
Czy w takim razie zarzut plagiatowania uroczystości patriotycznych w stosunku do Bronisława Komorowskiego jest bezzasadny?
– Absolutnie tak. Jestem przekonany, że wyborcy Bronisława Komorowskiego mają już szczerze dosyć niepodległości w wersji radykalnej. Potrzebna jest każda próba wyrwania patriotyzmu, a potem i samej niepodległości, z rąk radykałów.
Dziś nie wystarczy być patriotą. Tolerancja to również za mało, należy aktywnie przełamywać stereotypy i budować bez krępujących barier oraz granic. Już niedługo, jak się uda, bez granic zachodnich, a w przyszłości – wschodnich.
(…)
Na razie aktualna mądrość etapu ogłosiła krótkotrwałą nieprzyjaźń na odcinku rosyjskim… Wydaje się, że nieustanne ataki na Bronisława Komorowskiego wynikają przede wszystkim z braku akceptacji patriotyzmu w jego nowoczesnej, genderowej formie.
___________________________________________
Zdjęcia wykorzystane: PAP, Jacek Turczyk (źródło Wsieci.pl); TVN24.pl
Dodaj komentarz