Ja już wiem bez żadnych wątpliwości, gdzie jestem, będąc na Ekspedycie i kto jakie role tutaj odgrywa. To lep na muchy. Proszę uważać, to nie jest wolna trybuna dla katolików i patriotów.
Poruszyciel napisał; Pani Halszko, muszę zaprotestować przeciwko takim oskarżeniom. Przez kilka lat naszej znajomości z Asadowem mogłem go dobrze poznać i ręczę, że ma bardzo szlachetne intencje. Żadnego lepu na muchy tutaj nie konstruował. Problemem jest niekonsekwencja, uleganie własnym emocjom i podszeptom Circ, forsowanie na Ekspedycie ich wizji. Legion miał być wspólnotą rosnącą w siłę, ale Circ w swoim zaślepieniu skutecznie rozbija wspólnotowe relacje, więc na razie nic większego blisko Circ nie może się urodzić, więc jest to prywatna strona Asadowa z Siostrą przełożoną za plecami (jak to zabawnie opisał Trybeus). Łatwo mi krytykować, ale ja bym lepiej od Asadowa tego portalu nie potrafił prowadzić, bo to cholernie ciężkie i odpowiedzialne zadanie, więc i tak podziwiam to, co robi. Forsuje swoje i Circ poglądy i ma do tego prawo, nawet gdy banuje lju za coś, co Circ robi notorycznie. Proszę jednak o nie rzucanie na Asadowa fałszywych oskarżeń, że ma przypisaną jakąś rolę łapania much.
Nie zawsze też się lubimy, nigdy na tyle, by miało to wpływ na poglądy któregokolwiek z nas. Gdyby któreś z nas zawiodło w pryncypiach, nasza znajomość zostałaby zakończona.
Nie uważam też by cokolwiek zaślepiało mój umysł w poważnym stopniu i by w moim pobliżu nic się nie rodziło (jestem nierozwiedzioną mężatką z trójką dzieci) i dość płodną artystką (ostatnio mniej), a dla wielu ludzi inspiracją w sztuce i myśleniu.
Jeśli ”zobaczenie” kogoś jest tak dla ciebie ważne, zapraszam cię Poruszycielu na herbatę, jak będziesz w Krakowie.
Jak wpadniesz, koniecznie daj znać! :) (Izuś… zaprosisz?…)
Bardzo prawdziwa, realistyczna, rzeczywista notka.
Ach te kobiety, jak je uszczęśliwić… chcesz dotrzymać słowa, że ze mną nie będzie już nigdy rozmawiać, ale chcesz mnie poznać ;-) Będziemy pili herbatę w milczeniu :-)
Bardzo dziękuję za zaproszenie :-) Kompletnie mnie zaskoczyłaś. Z relacji już wiem, że potrafisz być niezwykle miłą osobą w kontaktach osobistych. Ja też takim strasznym fanem i agentem turańszczyzny nie jestem, jak to mogłoby wynikać z komentarzy.
Zobacz, co dzisiaj do Asadowa napisałaś:
Wiem, jak ktoś napisze, że lubi dzieci, też się podpiszesz, ale gdybyś wiedział, że lubi dzieci jeść, czyli znałbyś cały kontekst, to już byś się nie podpisał. Ja patrzę zawsze kontekstem…
Wmawiasz mu, że nie wie, co myśli, że podpisuje się pod czymś pod czym się faktycznie nie podpisuje. Ty znasz kontekst, więc lepiej wiesz od niego, czy on się z czymś zgadza. To przecież jest obraza dla jego intelektu. Chociaż zaraz, inna mądra Circ mówiła, że nie można kogoś obrazić słowem. Bądź tu mądry…
jasne
Niczego nie da wmówić człowiekowi wolnemu.
Zapamiętaj to sobie.
Są jednak ludzie tak słabego umysłu i psychiki, że można im wiele wmówić, bo wręcz sami się o to proszą szukając ”co mają myśleć”. Takich ludzi winno się kierować od razu do autorytetu Kościoła, wtedy jest pewność, że żaden wilk ich nie porwie.
Wracając do Twojego zarzutu, – uzmysłowiłam Asadowowi coś, co może mu umknęło kiedy pisał komentarz, że dla oceny racji szczegółu, trzeba poznać czemu on służy.
Poruszyciel chciałby poznać powód usunięcia jego poprzedniego komentarza.
Godzinę temu moja córka wróciła właśnie z Krakowa. Przeżyła. Mówi, że żadnej pani Izy tam nie widziała ;-)
A kogo pytasz?
Teraz patrzę, może usunęłam przez pomyłkę usuwając swój w którym poprawiłam jedno slowo.. Wydało mi się, że się nie usunąl i kliknęłam jeszcze raz. Może to był twój koment. Przepraszam.
Szkoda, by był to akurat ten komentarz na który odpowiedziałam, ale chyba cały zacytowałam.
Skoro tak, to pozwoliłem sobie odzyskać ten komentarz.
Zgadzam się z tym, ale uważam też, że trzeba bardzo uważać z formułowaniem uogólnień i odgadywnaniem cudzych intencji.
Wystarczy, że osoba, o którą chodzi coś przeoczy i wypowie jakąś swoją ocenę nie będąc świadmoma pełnego kontekstu, a już Twoje rozumienie ‘o co tej osobie chodzi’ będzie błędne.
Zwróć uwagę, że pomyliłaś się i źle odczytałaś zapatrywania Taby.
Wcale nie popierała ona pisania Listu do Putina czy proszenia go o ‘zaopiekowanie się’ Polską.
Ten przeskok myślowy, który tu robisz budzi grozę:
Ja też napisałem, że pod niektórymi wypowiedziami Halszki bym się podpisał, więc gdybyś mnie słabiej znała, tak samo mogłabyś użyć tego wnioskowania:
“opowiedziałeś się za Halszką i tym samym listem do Putina”.
Linia twojego rozumowania wygląda (na podstawie napisanych słów) tak:
Taba poparła komentarz Halszki => Taba popiera Halszkę
+ Halszka chce sojuszu z Rosją
=> Taba chce sojuszu z Rosją
+ Taba popiera Ruch Narodowy
= Widocznie Ruch Narodowy popiera sojusz z Rosją.
Nie było tak? Przyznaj się ;-)
Mam zawsze prawo napisać jak ja to odczytałam. Ja tak odczytałam twój tekst. Możesz zawsze wyrazić zdanie odrębne. Każdy może.
Co do Taby, później poszukam, bo jest kilka zdarzeń, które się złożyły, nie jedno.
Wnerwia mnie że nie czytacie, a po długim czasie muszę kopać w starych tekstach i przypominać sobie gdzie to jest.
Ale tak na wstępie zanim poszukam. Popieranie Halszki w czymkolwiek w tym samym wątku w którym publikuje listy do Putina jest wyrazem…czego? Chyba umysłowego niepozbierania, bo patrzy się na pryncypia. Kiedy pryncypium jest błędne, pochylanie się nad szczegółem jest po nic, bo i co z tego, że kilka rodzynek w tym cieście jest prawdziwych, skoro całe to trucizna.
Popieranie osób też jest jakąś racją świadczącą o tym co popiera.
Jak dajesz Sendeckiemu bana to nie za to że wiele razy pisał prawdę, czy szermował katolicyzmem i patriotyzmem, ale dajesz go za pryncypium, by już nikogo nie zwiódł. Nie popierasz go wtedy we wszystkim, bo wszystko w nim, nawet dobro służy złemu Panu.
I zwróć uwagę, że ja nie oskarżyłam taby, ale zadałam jej pytanie! by się upewnić czy moje wątpliwości są słuszne czy nie.
I na moje pytanie odpowiedziała mi na początku bardzo niejasno ”teraz jest najważniejsze by wygrał RN”.
Otóż takie obejście odpowiedzi mnie niepokoi, bo co do RN chciałabym by oni byli czyści, ale nie odkładam czujności, bo pamiętam jak pięknie mówił Michnik, Kuroń i nawet Kaczyński.
Dobre…właśnie tak to wygląda w rozumowaniu Circ…. jem jabłka a w nich są robale… to lubię robale. Wyjadam tylko część dobrą jabłka ale tego ktoś nie zauważył….więć dalej mówi…ale je jabłko to lubi robale.
Takie pokręcone myślenie.
halszka
15 maja 2014 godz. 09:30
Droga Circ!
A dlaczego nie tworzymy tego bloku państw Europy Środkowej?
Dlaczego i przez kogo Polska została zniszczona prawie do gołej ziemi po 1989 roku i zagrożony jest biologiczny byt narodu polskiego? Przez Rosję czy może przez jakieś inne siły? Pociąg dobrobytu dla Polski odjechał. Trzeba wsiąść na furmankę, albo pójść pieszo, żeby przeżyć. Znamy to z historii XIX i XX wieku. W Polsce jest teraz tak, że miliony ludzi nie ma nawet gdzie pójść pieszo i po prostu umiera w męczarniach zniewolenia, głodu i upodlenia. Polacy są niewolnikami i nasze diagnozy nie mają żadnego znaczenia. Realizowany jest obcy plan właścicieli na ziemiach polskich. Czy jest z tego jakieś wyjście?
System narzucany narodom obecnie jest morderczy i dlatego znienawidzony przez społeczeństwa i co z tego. Narody zostały pozbawione możliwości samostanowienia. Ludzie stali się przedmiotami wykorzystywanymi do pracy na rzecz ciemiężców. Kto to są ci ciemiężcy, Droga Circ?
Kilka miejsc na świecie ma jeszcze pewną możliwość samostanowienia o sobie, w tym Rosja i Chiny. Niemcy już nie. Teraz próbuje się zniszczyć Rosję i jej niezależność i przejąć jej aktywa. Chcemy tego, by Ukraina, Białoruś i Rosja stała się częścią naszego „raju” i podzieliła nasz los? Ja nie życzę tego nawet najgorszemu wrogowi.
Niech żyje Polska.
Odpowiedz
taba
15 maja 2014 godz. 09:55 – w odpowiedzi do: halszka 09:30
Pani Halszka napisała to czego ja nie napisałam a zamierzałam. Mądry zdroworozsądkowy i chrzescijański tekst.
Dziękuję za te słowa tu na Legionie a bardzo ich do tej pory brakowało.
Prawie wszyscy dookoła dali się zmanipulować dlatego, że przestali samodzielnie myśleć długodystansowo.
Pani Tabo, ale z drugiej strony, kiedy widzę, że mój kolega stoi przy dwóch stosach jabłek, z których o jednym wiadomo, że są robaczywe, to co mogę sobie pomyśleć?
Albo, że jest bardzo skąpy i nie chce, by się cokolwiek zmarnowało, albo – że jednak lubi robale, albo, że mu one nie przeszkadzają. Rozumie Pani o co mi chodzi? – że jak zachowujemy się nieczytelnie, to trudno mieć pretensje, że nasza postawa może być mylnie zrozumiana.
Gdybym to ja wyjadał zdrowe części robaczywych jabłek, to gdybym zobaczył pytający wzrok mojego kolegi bym się do niego uśmiechnął i powiedział – “wiem co możesz sobie myśleć, ale ja wbrew pozorom nie lubię robali, tylko żal mi tych dobrych części jabłek” (sytuacja taka, w nieco zmienionej postaci, niemal naprawdę wydarzyła mi się w czasach, gdy wyjeżdżałem na obozy harcerskie :-).
Nie wierzę, by uważała Pani suwerenność narodów rosyjskiego i chińskiego za modelową dla Polski pod rządami Ruchu Narodowego, więc chyba oboje żeśmy trochę niedoczytali…
Niech Pani cytuje całą odpowiedź, bo w tym jest sens a nie manipuluje częścią odpowiedzi.
Całość brzmiała
“Skupmy się na wyborach a nie na opiniach i przekłamywaniu poglądów. Trzeba obalić te władzę i to jest teraz naistotniejsze.”
Kuroń i Michnik pięknie mówili????…..nie dla mnie!
A gdzie tam jest napisane, że to jest model dla Polski i to jeszcze pod rzadami Ruchu Narodowego?
Przepraszam, chyba przesadziłem z eufemizmem. Uważam, że pani Halszka minęła się z prawdą, że Chiny i Rosja nie mają możliwości samostanowienia, są nawet bardziej zniewolone wewnętrznie niż “zgniły zachód”.
A skoro minęła się z prawdą, to nie można tego nazwać “Mądrym, zdroworozsądkowym i chrzescijańskim tekstem”.
O, dzięki tabo że to znalazłaś. O to mi właśnie chodziło ( jest jeszcze jakaś sprawa sprzed tygodnia, poszukam póżniej)
Rozbierzmy więc tekst Halszki.
Została zniszczona przez Rosję i inne siły. Taka jest prawda.
Jeden z dowodów to porównanie cen ropy dla Polski i dla Niemców, rurociąg, wpływ na różne lobby łupkowo atomowe i energetyczne, umieszczenie swoich polityków w polskim Sejmie, rozwalanie partii narodowych i tworzenie swoich jak prezydent Jaruzelski w sejmie kontraktowym, emerytury wojskowe dla swoich, pożyczki dla Millera, pieniądze via Australia dla generałów na NE , kupowanie dziennikarzy, Smoleńsk i mnóstwo innych spraw. Teraz wychodzi tego więcej, bo się ujawnili.
Grały tu więc dwie siły w dwa ognie, Rosja i Niemcy.
Ze niby komunizm w Polsce nie wykorzystywał ludzi? Nie był morderczy? Mieliśmy tu kiedyś samostanowienie? W Rosji są niby ludzie wolni i jest dobrobyt? Skoro wpadliśmy z deszczu pod rynnę mamy wracać na deszcz?
Mogłabym też powiedzieć, że Ameryka też ma ”pewną możliwość samostanowienia o sobie”. Dlaczego mamy niby coś wybierać?
Czy Rosja daje narodom które zagarnęła możliwość samostanowienia o sobie?
Ukraińcom zgotowała głód. Gruzinów, Litwinów, okrada i zniewala. Kuba wiemy jak wygląda. Rewolucje i narkotyczne mafie w Płd. Ameryce są finansowane przez Rosję, KGB handluje tymi narkotykami, walą tu z Rosji do Polski. Itd.
I dlatego zmroziło mnie, kiedy ślepo zgodziłaś się na tę jednostronność Halszki, która wiadomo czemu i komu służy.
Nie będziesz miał dwóch Panów nad sobą.
Czy teraz mnie rozumiesz?
@Halszka, Asadow, circ, taba
Gadacie różnymi językami. Tymczasem trzeba sobie uświadomić, że język legionistów jest słowem Chrystusa. Każde z nas jest na różnym etapie jego rozeznania i stąd nieporozumienia. Więc, wypada się wzajem wspierać raczej niż pogrążać jedno drugie.
Też bym chciał poznać Poruszyciela. Ale nieustannie daję mu szansę, aby uczynił to wobec siebie pierwszy :))
Zdrowia
To tak wygląda, jakbyśmy się starali nawzajem pogrążyć?
Ale skoro tak piszesz, to wierzę, że dla Ciebie tak wygląda…
Straszne jest to słowo chybcikiem pisane… listy to co innego. Jak list szedł 2 tyg. albo więcej, to się człowiek zastanawial 10 razy, co napisać.
Dlatego tak prę do spotkań poza netem. Bo komunikacja elektroniczna jest potwornie ułomna.
Nie czytamy swoich intencji, nie widzimy wzajemnej życzliwości… Jak tu się pokochać przez światłowód?
No ale próbujemy uzgodnić te języki, tak?
Ale na to wspieranie nie dostaliśmy metody, tylko Ducha św.;-))
Dla Halszki też nie, i co z tego wynikło?
To samo właśnie mówi Halszka.
Dlatego mam prawo się dopytać.
Powiem ci jedno, dobrze że nie stosujesz banów naprędce, jak dawniej.
Dzięki temu, mogło się wylęgnąć to co się wylęgło.
Teraz już wiemy.
Trzeba zawsze czekać aż cała prawda wyjdzie, właśnie w tak upierdliwych dialogach. Same zyski z tego, choć mnóstwo wkurwienia.
Och, nie dostrzegłem zwrotu “nawzajem wspierać” – pardon :)
Tak i myślę, że jeszcze źle zrobiłem kasując ten komentarz:
Myślę, że Halszka trochę oszukała Krysię swoim wielkim urokiem osobistym.
Wyszło na to, że ukrywając “brzydkie słowa” pomogłem zadbać o jej PR.
Uzgodnijmy pojęcia i stanowiska. Na to mamy wsparcie, jak wierzymy, Ducha Św., a to temu, że idziemy z Kościołem (nzal jakby by był czy jaki by nie był). Dzięki SVII i wcześniej deko możemy się kwestiach wiary wypowiadać wolno. Kościół, proszę sobie wyobrazić, wyszedł do ludzi! No niesamowita sprawa, naprawdę…. Metodą jest nauczanie Kościoła i trzymanie się Kościoła. To Tam jest DŚw., nzal od tego o czym mówi Amorth. Zrestzą On mówi raczej do Nich niz do nas, a ze to wycieka to insza sprawa calkiem. Pilnujem wlasnych cnot!
sw. hildegarda gdzies tu ja mialem… zarzz
A to ciekawe…a własciwei – kluczowe.
Każde z nas ma o drugim wlasny wizerunek. Tak mowi psychologia, ale i jakies zwykle poznanie. Tymczasem w… ilu ? w 76? w 90? procentach rozmija sie to z rzeczywistoscia. ta rzeczywistoscia jest bowiem Osoba.
I tak dalej, i dalej. O co jednak chodzi w Krzyżu? Ano o to, że tam zawsze, Dzięki Bogu, jestem Ja. Herezja? Nie. Zjednoczenie.
Kochać Krzyż – Nasze Zmartwychpowstawanie
Alleluja!
To ja się przy tej okazji zmeakulpuję.
Mianowicie dostrzegam teraz, że nietrafionym pomysłem było nieużywanie przeze mnie śmieszków, smutków i innych znaczków.
To naprawdę pomaga w komunikacji prądowej. Gimbaza się nie myli!
pozdro wszystkim :)
Zaokrąglanie 1/10 do całości to jest dla mnie jakaś wyższa matematyka.
Tak sobie myślę nad Twoim zaproszeniem i dochodzę do wniosku, że to jest ekscentryczna zachcianka genialnej dziewczyny. Zarzekasz się, że nie będziesz ze mną już więcej rozmawiać i jednocześnie w randze notki wyrażasz chęć spotkania. Po cóż ten pretensjonalny przedszkolak z drugiego końca Polski ma spotykać się z Tobą w Krakowie poza spełnieniem tej zachcianki? Przecież nie ma Tobie nic do zaoferowania i zmarnował już nadto Twojego czasu. Jesteś pełna sprzeczności na każdym kroku, połączeniem geniuszu i głupoty, wysokiej kultury i zwykłego chamstwa, piękna i brzydoty, prawdy i fałszu, niezwykłej przenikliwości i ślepoty. Z pewnością potrafisz być iskrą i inspirować wielkie dzieła, ale na razie przeszła mi ochota na próby tworzenia z Tobą czegokolwiek. Jak Bóg da, wypijemy sobie kiedyś herbatę na Jasnej Górze. Pozdrawiam
Tak, też to czasami widzę, że ludzie mijają się w rozmowach z powodu różnych języków.
Jesteś kochany, DelfInnie. Chętnie bym sam siebie poznał, tylko człowiek do poznania siebie potrzebuje drugiego człowieka :-) Nie do końca w tym sensie, ale był taki kawał o dwóch psychoanalitykach, którzy spotykają się po czasie i jeden z nich mówi: Co u ciebie to już widzę. Teraz powiedz, co u mnie.
Bah, Ha, oj tam! był też kawał o dwóch rabinach, co jechali w przedziale i nic ze sobą nie gadali. Pyta ich goj – Pardon, ale widze, że jesteście pobożnymi Żydami. Czemu nie rozmawiacie zatem? – Na co, jeden rabn łypnął okiem na drugiego i odprał – No cóż, On wszystko wie i ja wszystko wiem, więc po co gadać? :-)
Pozdrawiam też nie do końca w sensie :)))
:)))))
No bo pani Halinka jest bardzo miłą osobą-tak osobiście. Ale co tam jej w głowie siedzi tylko ona wie.
Jestem zdziwiona tym słownictwem…może się ktoś pod nią podszył????
Chciałam ostatnio napisać iż telefony i internet są źródłem nieporozumień.
Pozdrawiam serdecznie:)
chyba nie załapie… ;>
Rozumiem o co chodziło.