Skąd się bierze nadwrażliwość?

Sinéad O’Connor_YT

Prof. Kazimierz Dąbrowski pisał:

Bądźcie pozdrowieni NadwrażliwiZa waszą czułość w nieczułości świata za niepewność wśród jego pewnościZa to że odczuwacie innych tak jak siebie samych zarażając się każdym bólemZa lęk przed światem jego ślepą pewnością która nie ma dna

(…)

Za niezaradność w rzeczach zwykłych i umiejętność obcowania z niezwykłością
Za realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego
Za nieprzystosowanie do tego co jest a przystosowanie do tego co być powinno
Za to co nieskończone nieznane niewypowiedziane
Ukryte w was

Bądźcie pozdrowieni Nadwrażliwi
Za waszą twórczość i ekstazę
Za wasze zachłanne przyjaźnie miłość i lęk
Że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami

Kilka dni temu spędziłem niezwykły wieczór, którego częścią były wspomnienia muzyczne. Niespodziewanie, przez jedna chwilę, spotkały się dwie odległe w czasie osoby – William Butler Yeats i Sinéad O’Connor.

Obydwoje pochodzili z Irlandii walczącej z „Potworną Brytanią” o niepodległość. Każde z nich obdarzone talentem i wrażliwością grzęzło na światopoglądowych manowcach. Trawiący ich ogień gorzej znosiła Sinéad, która moim zdaniem nie poradziła sobie z nim. Na jej usprawiedliwienie podam fakt, że ból z którym zmagała się do końca życia zaczął się w dzieciństwie. Matka Sinéad molestowała i torturowała ją przez długie lata, zostawiając niezagojone rany w jej pamięci.

Wiele osób z najmłodszego pokolenia nie zna, nie rozumie, nie słyszy i nie czuje wielu rzeczy, dlatego gwoli przypomnienia i uwrażliwienia, choćby częściowego…

Kolejnym z wielu utworów, w którym słychać niezwykłą ekspresję wokalną Sinéad jest piosenka Troy z płyty „The Lion and the Cobra”. Z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że tekst napisany przez O’Connor, był inspirowany wierszem Williama Butlera Yeatsa „No Second Troy”.

Recytacja wiersza Yeatsa była również ważnym składnikiem poniższej sceny filmowej. Tłumaczyłem jej znaczenie w innym wpisie. Współcześni degeneraci i głupcy nie rozumieją wypowiadanych słów, o czym mówi jeden z bohaterów zwracając się do swojego kolegi ze służb będącego w stanie permanentnego naćpania propagandą i narkotykiem tamtejszej Big Farmy.

Jak sobie radzić z nadwrażliwością?

Osobowości „osób wysoko wrażliwych” badał wspomniany na początku prof. Kazimierz Dąbrowski, analizując ich życie i twórczość, opisując drogę ich rozwoju i definiując zdrowie psychiczne jako FORMĘ AKTYWNOŚCI:

„zdolność do rozwoju w kierunku wszechstronnego

rozumienia,

przeżywania,

odkrywania  

i tworzenia coraz wyższej hierarchii rzeczywistości i wartości, aż do konkretnego ideału indywidualnego i społecznego”

Nadwrażliwości nie można karmić złymi rzeczami. Znajduje w nich ulgę, lecz na krótko. Tylko Boża łaska może nas wyleczyć z bólu. Potem są: miłość, wiara i rozum z całym dobrodziejstwem małych dobrych rzeczy.

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne