WHO odmawia wpisania węglofobii do rejestru zaburzeń lękowych?

Światowa plaga węglofobii jest faktem. Skutki są katastrofalne. Nic dziwnego, idee, szczególnie te najgłupsze, mają swoje konsekwencje. Przybywa osób “zarażonych”.

Do szczególnych grup ryzyka należą tzw. użyteczni idioci, aktywiści klimatyczni, abnegaci metafizyczni, a nawet sprzedawcy przysłowiowej pietruszki.

– Jak długo jeszcze? – pytają przygnębieni przedstawiciele klasy średniej, zmuszeni zamykać swoje firmy.

– Jak długo jeszcze?

Odpowiedź jest prosta: do samego końca. A tymczasem afrykańskie kleszcze, oraz małpi rozum generują nowe zagrożenia. Rzeczpospolita (pod egidą Sorosa) ogłasza w nagłówku nową plagę w Sodomie.

WHO: 98 proc. przypadków małpiej ospy u homoseksualnych mężczyzn, ale nie należy stygmatyzować

Dwoi się i troi Grzesiowski, jeden z cymbalistów (“cymbalistów było wielu”). Odkąd zdjął maskę z twarzy, opiekunki do dzieci zyskały nowy dowód na istnienie straszaka- wilkołaka, który pomaga niejadkom przełknąć ostatni kęs.

A na platformie X znów się panoszą sceptycy –  sama szpica skrajnej prawicy czyli, w formie alegorii, lew i lwica versus hieny + niebinarna topielica. Jest także zdiagnozowana jako „kretynka”, złudzenie ministra – Urszula Zielińska.

– Lekarza! Lekarza! – wołał swego czasu w Sejmie, wzywając w trybie pilnym do pani Zielińskiej specjalistę od zmienionych stanów świadomości, Grzegorz Braun. Na próżno. Potraktowano to jako spóźniony żart lub ekstrawagancję.

Ja jednak postanowiłem bronić pani Zielińskiej ośmielony komentarzem jednego z internautów

Aż tu nagle – tradycyjnie i „po diable” nastąpił zwrot akcji… “koniec świata i okolic”

Jak nie donoszą media, Polska podjęła się organizacji albo przynajmniej stara się o organizację…  „końca świata”. Plan jest ambitny.  Na razie, na próbę mamy angaż proxy w wojnie na Ukrainie. Jak zdamy egzamin będziemy mogli zorganizować coś innego.

A dodatkowo… jak mówi Donald Tusk

Polska formalnie podejmie starania o organizację Igrzysk Olimpijskich; realna perspektywa, o której możemy mówić, biorąc pod uwagę wstępne decyzje, zobowiązania, deklaracje MKOL, to 2040 lub 2044 r. (PAP)

Jest tylko jedna nieścisłość. “Koniec świata” nastąpi o wiele wcześniej niż Olimpiada w 2044.

Odważny ruch Tuska w tej sprawie,  a w innych sprawach całkowity bezruch pozwoli na złapanie równowagi między jednym a drugim oraz na zmiany: przyjęcie więcej imigrantów z myślą o przyszłych sportowcach, na wprowadzenie już dziś nowego olimpijskiego podatku oraz na podwojenie pomocy Ukrainie. Decyzja koalicji wywołała entuzjastyczną reakcję wśród Olaków.

Niewykluczone, że Polska i Ukraina wystąpią wspólnie jako reprezentacja regionu wschodniego pod nowymi barwami… Powstanie wiele nowych obiektów sportowych, które zostaną wybudowane przez inżynierów z Afryki, a za kilka lat, będą na nich trenować sportowcy. Sportowcy, inżynierowie i chirurdzy, którzy nam pomogą budować “zielony ład” – nasz wspólny dom bez przemocy, ksenofobii, rasizmu, bez śladu węglowego i śladu gotówki.

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne