Najpierw przystawka w formie cytatu:
Nazwa: Panowanie, oznacza: po pierwsze, „wolność od stanu niewolniczego i od poniżającego poddaństwa” tak jak to zwykły lud jest poddany, „i od tyrańskiego ucisku” którego doznają niekiedy i wyższe warstwy. Po drugie, „jakieś surowe i nieugięte rządy, które jednak nie posuwają się do żadnego kroku niewolniczego, ani takiego, za którym idzie ujarzmienie lub ucisk tyrański”. Po trzecie oznacza „pragnienie i udział w prawdziwym panowaniu, jakie jest w Bogu”
Nazwa: ‘Władza’ oznacza jakieś zaprowadzenie porządku, w myśl słów Apostoła: „Kto przeciwstawia się władzy ten przeciwstawia się porządkowi Bożemu” Stąd to Dionizy powiada, że nazwa: Władze, oznacza jakieś rozporządzenie dotyczące już to przyjęcia zleceń Bożych, już to czynności Bożych, których wyżsi dokonują w niższych, aby ich podnieść do góry.
Ś W . T O M A S Z Z A K W I N U S U M A T E O L O G I C Z N A T o m 8 RZĄDY BOŻE
Mając na uwadze powyższe należy zadać pytanie
Czy władza negująca porządek Boży, negując Bożą zwierzchność nad sobą i przywołując diabła na swojego patrona – taka władza jest prawowitą i legalną?
Pytam po przeczytaniu felietonu Małgorzaty Todd, która apeluje:
Zamiast ubolewać nad doznanymi krzywdami, powinniśmy drani i cymbałów na wysokich stanowiskach pogonić z Polski, w każdy dostępny nam sposób. Bądźmy solidarni i wróćmy do korzeni „Solidarności”. To trwały fundament, polskości.
Domyślam się, że niektórym (przynajmniej tym spośród tych, którzy go zauważyli) i mnie także podoba się fragment: „w każdy dostępny nam sposób”. Wydaje się jednak, że sposób zbrojny nie jest nam dostępny, bo wojsko w Polsce najwyraźniej ma inne zdanie, a przynajmniej nie jest jednomyślne w podstawowych kwestiach politycznych i tak jak za pierwszej komuny jest bardziej skłonne do pacyfikacji resztek narodu niż jego obrony.
Przede wszystkim jednak zareagowałem na fragment:
Bądźmy solidarni i wróćmy do korzeni „Solidarności”. To trwały fundament, polskości.
Mam nadzieję, że Małgorzata Todd próbuje się odwołać do pierwszej “Solidarności”, a nie do efektu końcowego czyli jej atrapy, która powstała przez agenturalne przejęcie dokonane w wyniku wspólnej operacji Chamów i Żydów, czyli przez dwie wielokrotnie skonfliktowane ze sobą frakcje, lecz w tym przypadku pozostające ze sobą w antypolskim sojuszu.
Z tego powodu do korzeni o których wspomniała felietonistka zaliczyłem też, w formie przypomnienia także ten, który cytowałem w formie „przystawki”, na początku. W przypadku jego pominięcia skończy się na machaniu chorągiewkami.
-*-
F E L I E T O N
Cymbalistów wielu
Szanowni Państwo!
Od nazwania głupca durniem, czy cymbałem, osobnik taki nie zmądrzeje. To, czego powinniśmy się domagać, to wykluczenie cymbała z decydowania o naszych sprawach na każdym szczeblu, począwszy od urzędniczki w banku, a na premierze kończąc. Co prawda, ten ostatni, jako pierwszy folksdojcz RP, nie wiele ma do powiedzenia w niemieckim kondominium, jakim staje się Polska. Jest przecież tylko podwykonawcą.
W Europie najbardziej wyszczekani są Francuzi. Wsławili się krwawą rewolucją, a później już tylko wychwalali się przed całym światem. Taka wielowieczna reklama musi przynosić rezultaty. Niemcy wywołali dwie wojny światowe i nic nie mają sobie do zarzucenia. Są sobą nieustannie zachwyceni i zdanie „podludzi” na ich temat nic ich nie obchodzi. Rosjanie, jak na niewolników przystało, marzą tylko o jednym, żeby to inni się ich bali.
Zamiast ubolewać nad doznanymi krzywdami, powinniśmy drani i cymbałów na wysokich stanowiskach pogonić z Polski, w każdy dostępny nam sposób. Bądźmy solidarni i wróćmy do korzeni „Solidarności”. To trwały fundament, polskości.
A cytując z „Pana Tadeusza” – „Było cymbalistów wielu…”, mam nadzieję, że ten fragment pozostanie jako lektura obowiązkowa. Wyrzucając go, Ministrzyca Oświaty mogłaby narazić się na zarzut antysemityzmu. Wie dobrze, że nie jeden cymbał mógłby ją zastąpić na tym stanowisku.
Z pozdrowieniami
________________________________________________________________________________________
Korzenie Solidarności??? A kto by to był? Wałęsa, Geremek czy CIA?
Może amerykański AFL–CIO?
Albo legenda Solidarności Ukrainka Anna Walentynowicz Lubczyk? Siostra przyrodnia banderowca UPA Iwan Lubczyk?
wł. Iwan Suszczuk UPA
Anna Walentynowicz Lubczyk
Siostra przyrodnia banderowca UPA Iwan Suszczuk – syn Pryśki Lubczykowej z pierwszego małżeństwa (Iwan Lubczyk)
Severyn Semerii Semen Nalyvaiko
Северин Семерій Наливайко
W jej rodzinie pielęgnowano legendę, że ich przodkiem był słynny kozacki ataman Semen Nalewajko (1560-1597), stracony publicznie po buncie wznieconym przeciwko polskim panom.
Daleki kuzyn Anny Walentynowicz Lubczyk – Mykoła Paszkoweć napisał na ten temat rozprawę naukową.
Został pokonany przez hetmana Stanisława Żółkiewskiego w dniu 3 kwietnia 1596 roku w bitwie nad Ostrym Kamieniem.
Seweryn Nalewajko jest bohaterem narodowym we współczesnej nazistowskiej Ukrainie.
B. sztundystka, protestantka Anna Walentynowicz ochrzciła się w kościele rzymskokatolickim w Gdańsku dopiero w wieku 35 lat, tuż przed swoim ślubem z Kazimierzem Walentynowiczem.
Anna Walentynowicz Lubczyk nie przyznała się do braku tego sakramentu. Twierdziła, że akt chrztu spłonął razem z metryką w Równem.
Zmieszany czytam te rewelacje. Proszę, by Pan zamieścił źródła, z których Pan korzysta. Wystarczy podać sprawdzalny link lub nazwę publikacji, autor, rok, jeśli nie ma tego w sieci. Proszę się stosować do tej ŻELAZNEJ zasady na Legionie. W przeciwnym razie te informacje nie powinny być obiektem poważnej dyskusji.
Anna Walentynowicz Lubczyk
Siostra przyrodnia banderowca UPA Iwan Suszczuk Lubczyk
Kontrowersyjny blog
Wiesław Liźniewicz
O polityce i historii trochę inaczej
Legenda Solidarności
3.7.2024
W numerze 26 tygodnika Przegląd z dnia 24-30.06.2024 ukazał się fragment książki Stanisława Sławomira Niciei Kresowa Atlantyda.
Historia i mitologia miast kresowych, t. 20, Wydawnictwo MS, Opole 2024.
Fragment ten redakcja tego tygodnika zatytułowała Dwie biografie Anny Walentynowicz
Autor: Stanisław Sławomir Nicieja 24 czerwca, 2024
Przyznano jej amerykański Medal Wolności Trumana-Reagana Brzezinskiego.
Medal przyznawany przez Fundację Pamięci Ofiar Komunizmu w Waszyngtonie
Fundacja Pamięci Ofiar Komunizmu w Waszyngtonie – założyciele:
Lee Edwards
Lew Dobriansky
Zbigniew Brzezinski
Do ABW, a kogo proponujesz na bohatera okresu “Solidarności”? Pozdrawiam.
Panie ABW przedtem Kobra, Szwejk
Opiera Pan swoje informacje na tym materiale
tworząc uzasadnienie swojej domyślnej, prezentowanej w innym komentarzu tezy, że Solidarność to CIA.. To prostackie uogólnienie. CIA czyli USA wspierały każdą działalność dywersyjną w PRL przeciw Sowietom i to jest zrozumiałe i w początkowym okresie było to pozytywne aż do czasu, gdy wsparły postkomunę z roku 1989 – opcję, która sprzeciwiała się restytucji Polski.
Sam wpis na tym przytoczonym “pańskim blogu” także pozostawia wiele do życzenia, nie dokumentując swojej tezy linkami do źródła. Poza tym są tam takie zdania:
Przecież to bzdura.
Staramy się nie przeszkadzać komentatorom w komentowaniu wpisów, ale istnieją zasady: ad meritum czyli bez trollowania z podawaniem źródeł w następujący sposób: wpisujemy słowo, wyrażenie np. Traktat… zaznaczamy go myszką, klikamy na znajdujące się na górnym menu nad komentarzem słowo link i wklejamy adres strony. Wychodzi nam coś takiego – Traktat halucynogenny
Pan od iluś miesięcy lekceważy nasze prośby, dlatego jest na “cenzurowanym”. Lubi Pan u nas komentować, proszę bardzo, pod tymi warunkami, inaczej rozstaniemy się definitywnie kończąc tę ciuciubabkę.
CzarnaLimuzyna
Jest pan hejterem
i kłamie.
Moje wpisy tu na ekspedyt pan skasował.
Powielił Pan trzykrotnie ten sam obraźliwy komentarz w trzech różnych miejscach inaczej podpisany. Był Pan w moderacji, a to oznaczało, że jeżeli Pana komentarz nie został zaakceptowany przez autora wpisu, nie ukazał się. Komentarzy ad personam także nie akceptujemy. To mój ostatni komentarz do Pana. Proszę się do mnie już nie zwracać i nie zaśmiecać forum.
Świętoszka nie gram, bo odpadłem na przesłuchaniach, w decydującym etapie ;-) jestem w ekipie kaskaderów, zastępując w niebezpiecznych opisach, kronikarza