Czy lewacy Tuska są w stanie uczciwie rozliczyć PiS?

Zacznijmy od tego czym jest lewicowość? Jest wrodzoną i często nabytą skłonnością do zła nazywanego w aksjologii złem moralnym. W praktyce przejawia się nieustannym łamaniem norm prawnych i etycznych (lewoskrętność jako konsekwencja grzechu pierworodnego).

Teoretycznie, normy prawa stanowionego nie powinny odbiegać od norm etycznych. Niestety, od XX wieku lewica spowodowała gigantyczny rozdział prawa i etyki tworząc system nowych norm. Zmienił się duch i litera. Zalegalizowano kradzież i ludobójstwo. Zaczęto karać za mowę nienawiści wówczas nazywaną „godzeniem w ustrój i sojusze”.

w sowieckiej Rosji (potem w ZSRR i w krajach podległych)

w nazistowskich Niemczech.

Nowe prawo, stanowione na bazie ideologii, tworzyło fundamenty państwa nazywanego totalitarnym.  W takim państwie obowiązującym wyznaniem wiary stała się ideologia lewicowa zastępująca religię. W tym sensie uprawnionym jest powiedzenie, że lewica tworzy swoje państwo wyznaniowe budowane na bazie utopijnego światopoglądu – w dramatyczny sposób oderwanego od rzeczywistości człowieka rozumnego i moralnego.

Mniej więcej w tym samym czasie powstały faszystowskie Włochy, które państwowy totalitaryzm zwerbalizowały w formie sloganu wszystko w państwie, nic poza państwem, nic przeciwko państwu.

Wielu współczesnych politruków błędnie przeciwstawia faszyzmowi współczesny liberalizm, w którym dozwolona wolność nie może przekraczać granic wyznaczonych przez lewicowy światopogląd – polityczną poprawność. Taki typ wolności nazywany jest wolnością bez rozumu i sumienia. Ojcem takiej wolności jest diabeł, coraz częściej przywoływany jako patron postępu i oświecenia.

Faszystowską zasadę wszystko w państwie, nic poza państwem, nic przeciwko państwu stosowały w praktyce wszystkie państwa totalitarne m.in. nazistowskie Niemcy i ZSRR. Stosuje je również współczesny eurokołchoz „wszystko w unii, nic poza unią, nic przeciwko unii” zmieniając systematycznie prawo unijne w totalitarne regulacje obejmujące każdy aspekt życia.

Po tym koniecznym wstępie czas odpowiedzieć na tytułowe pytanie, które pełniło rolę wabika dla mało wrażliwego na zasadnicze kwestie, elektoratu.

Nie. Lewacy Tuska poza pojedynczymi przypadkami kradzieży nie maja zamiaru rozliczyć lewoskrętnych polityków PiS. To co aktualnie się dzieje to paroksyzm – igrzyska zaspakajające najniższe instynkty upadłej ludzkiej natury. Gdyby miało nastąpić rozliczenie objęłoby kwestie najważniejsze: zbrodnie wprowadzonego wspólnie lockdownu (ponad 200 tys. ofiar śmiertelnych) oraz zdradę narodową obejmującą cały okres: przed i po 1989 roku. Oznaczałoby to posadzenie na ławie oskarżonych prawie całego politycznego mainstreamu w szczególności z panami: Tuskiem, Kaczyńskim, Morawieckim et consortes łącznie z Koalicją Olaków (KO).

Zakończę refleksją natury ogólnej, dla niektórych na pewno banalną. Znane powiedzenie głosi, że piekło jest wybrukowane dobrymi intencjami. Współczesna polityka bardzo sprawnie używa dobrych intencji ludzi do wybrukowania drogi prowadzącej na szafot, na którym giną, zgodnie z ludową sprawiedliwością, w pierwszej kolejności, prawda, dobro i piękno. Potem cała reszta. Skargi ofiar, początkowo pojedyncze, giną w demokratycznym aplauzie.

_____________________________________________________________________________________________

Grafika:pixabay

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne