Szkolenia z nienawiści
W Polsce, w ostatnim czasie, ruszył nowy cykl szkoleń z nienawiści do prawdy.
Każdy kto jest w miarę bystry i zna historię wie, że rzeczą którą najbardziej nienawidzi lewica jest prawda. Chodzi również o prawdę o Żydach, Niemcach, Ukraińcach ze szczególnym uwzględnieniem paliwa komunistycznej rewolucji – środowiska Lgbt.
Wzbudzanie nieustannej nienawiści do prawdy u reszty normalnego społeczeństwa, wbrew pozorom i antysemickim potworom, nie jest łatwe. Nie jest łatwe, bo musi być połączone z nieustanną czujnością. Osiągnięcie stanu czujności ułatwia samodyscyplinę i uważną obserwację wydarzeń. W Polsce odpowiednie szkolenia odbywają się od wielu lat. Po stronie osób szkolących są biegli w nienawiści specjaliści, po stronie szkolonej zwykły urzędnik, dziennikarz, policjant, których trzeba uczyć odpowiednich reakcji.
Ochrona niegodziwości
Wierzchnia ochrona niegodziwości jest zawarta w otulinie czyli w fałszywych – niezgodnych z desygnatem słowach, które mają zasłonić intencję sprawców. Stary chwyt opisany przez Orwella. Najnowszym przykładem jest propaganda Wielkiego Resetu, którą posługują się globaliści (ziemska bestia) nazywając “zielonym ładem” ideologię i plan odebrania wolności i własności, skutkujący m.in. zniszczeniem rolnictwa.
Na tym poziomie prawda jest nazywana dezinformacją. Gdyby ktoś powiązał te knowania oraz pokrewne niegodziwości na przykład neomarksizm z narodowością pomysłodawców, prawda zostanie określona mianem antysemityzmu i mowy nienawiści.
Stan czujności o którym wspomniałem na początku umożliwia po pierwszym zapłonie (odruch Pawłowa- Michnika), na zasadzie mechanizmu projekcji, wzbudzenie w sobie nienawiści do osoby mówiącej prawdę. Potem jest już łatwo…
Czujący nienawiść do prawdy rozpoznają mowę nienawiści, nie u siebie, lecz w znienawidzonym obiekcie, w osobie lub grupie osób. Mogą to być osoby historyczne na przykład nieustannie wyklęci Żołnierze Niezłomni, wykreśleni ostatnio z podstawy programowej: Rotmistrz Witold Pilecki oraz kapłani katoliccy m.in. „antysemita” św. Maksymilian Kolbe.
Nie ma nic bohaterskiego w okradaniu, terroryzowaniu i mordowaniu zwykłych ludzi. To żaden patriotyzm siedzieć w lesie, zamiast odbudowywać ojczyznę z powojennych zniszczeń. 1 marca nie jest dniem dumy dla Polski. NieMoiBohaterzy ŻołnierzeWyklęci
– napisał jeden z lewicowych posłów o nazwisku Trela.
Obiekty mowy nienawiści (podsumowanie)
Obiektami nienawiści są:
- na poziomie ogólnym- Prawda, wartości cywilizacji łacińskiej, idea niepodległości, Polska, Polacy
- na poziomie konkretnym – postacie historyczne, poszczególni polscy patrioci, Marsz Niepodległości, poszczególne środowiska i grupy
Z nienawiści do “nienawiści”
Doskonałym przykładem „antysemityzmu” jest antysyjonistyczna i antyrasistowska interwencja poselska przedstawiciela polskiej mniejszości w Sejmie, Grzegorza Brauna u którego zdiagnozowano na zasadzie opisanej projekcji: „mowę nienawiści” i „faszyzm”.
“Nienawiść” trzeba napiętnować. Uczynił to m.in. nie kto inny, ale sam Mosze Turbowicz „narodowości nieznanej”, aktualnie Marian Turski, który ma już podobne doświadczenia z okresu stalinizmu, kiedy to występował w charakterze cenzora i aktywnego działacza komunistycznego. Turski (z pochodzenia Mosze) stwierdził:
Grzegorz Braun ukazał swoje prawdziwe oblicze – polskiego faszysty.
Na pierwszym planie występował również inny mistrz ceremonii określający w jednym z wywiadów armię izraelską mianem najbardziej humanitarnej na świecie.
Obraźliwe napisy na murach, wybijanie szyb w lokalach, w których znajdowali się Niemcy, strzelanie z ukrycia- tak właśnie zachowywało się na terenie Warszawy antyniemieckie podziemie. Czy chcemy powrotu czasów nienawiści?
Mowa nienawiści jest dziś kierowana nie tylko do Żydów, ale również do Niemców. Wielu lajkuje, a nawet podaje dalej informacje o tym, że pieniądze z KPO trafiają z powrotem do Niemiec. A gdzie mają trafiać, do Putina?
Poniższy cytat zawiera doskonały przykład planowanych “zamiarów z nienawiści” zapewne we współpracy z “ośrodkiem monitorowania zachowań normalnych i patriotycznych”
Samo szkolenie prowadziła Dagmara Mańka-Wizor, Główna Specjalistka ds. Projektów Naukowych Działu Naukowego Muzeum POLIN. Jak zaznaczono, szkolenie to miało zwrócić uwagę policjantów na „szczególny charakter ofiar przestępstw na tle narodowościowym, rasowym, światopoglądowym czy ze względu na orientację seksualną”.
„Celem spotkania było omówienie zagadnień związanych ze zwalczaniem przestępstw z nienawiści, w szczególności antysemityzmu, przedstawienie zagrożeń wynikających z mowy nienawiści oraz zaprezentowanie specyfiki zwalczania tego typu przestępstw. Szkolenia realizowane przez Muzeum POLIN mają na celu podniesienie kwalifikacji funkcjonariuszy, którzy na co dzień spotykają się z symboliką nienawiści. Uczestnicy warsztatów poprzez dyskusję i wymianę doświadczeń pogłębili swoją wiedzę na temat specyfiki tego rodzaju przestępczości” – czytamy na stronie Policji. /Najwyższy Czas/
Bełkot.
Który nadzorca z NWO nakazał polskiej policji uczyć się rozpoznawać antysemityzm? Do prowokacyjnego stosowania późniejszego ?
Ciekawe dlaczego nigdy nie było i nie ma szkoleń z antypolonizmu? Odpowiedz jest prosta. Antypolonizm jest oparty na kłamstwie, a ostatnie szkolenia były warsztatami z nienawiści. Z nienawiści do prawdy. Trudno też oczekiwać, aby Żydzi i Niemcy oraz środowiska im sprzyjające szkolili Polaków z antypolonizmu. Warsztaty prowadzone przez antypolskie środowiska w sposób naturalny praktykują antypolonizm.
Mieszanie w jednym worze bohatera Pileckiego i ludobójcę Burego, który na Podlasiu podpalał chaty z kobietami i dziećmi, którzy byli tak biedni że nie mieli butów by przyjść zimą na ogłoszone przez niego zebranie we wsi, to jest wielkie nieporozumienie. I kultywowanie kłamstwa, że wszystkich niezłomnych otacza aureola chwały.
Napisała Pani
1. Gdzie jest w tym tekście “Bury”?
“Burego” nie ma
2. Wnioskuję na podstawie tego co Pani napisała, że jest Pani otumanioną komunistyczną propagandą. Dlaczego? Dlatego, że nie było tam żadnego ludobójstwa ani mordowania.
Nie tylko dla Pani, ale dla wszystkich, którzy chcą usłyszeć prawdę (jest tam również bardzo dokładny opis tych tragicznych wydarzeń)
Komendant „Bury”. Biografia kpt. Romualda Rajsa „Burego” 1913-1949
Kapitan Romuald Rajs “Bury” jest polskim bohaterem znienawidzonym przez tępą gawiedź, która do dziś wierzy w popłuczyny komunistycznej propagandy.