Od pewnego czasu do przesiedleńców z Ukrainy cieszących się przywilejem darmowych podróży dołączają też inni Ukraińcy, mieszkający w Polsce od czasów sprzed wojny. W praktyce wygląda to tak, że w przypadku kontroli biletów wystarczy powiedzieć, że jest się z Ukrainy – я украинец, иди на х…й, a każdy kontroler odstępuje od czynności przewidzianych w prawie.
Sytuacja jest jednak dynamiczna. Do uprzywilejowanych Ukraińców dołączają Polacy, którzy nie chcą czuć się dyskryminowani. W tym przypadku wystarczy powiedzieć, że jest się Polakiem. Możliwe, że znajdą się nadgorliwcy chcący zastosować procedurę dyskryminacji: żądać od Polaków biletu, a w przypadku jego braku – opłaty specjalnej (kary). Gdy środki perswazji nie wystarczą należy zastosować inne argumenty. W ostateczności zostaje opcja klasyczna. Gdy do nadgorliwego kanara nic nie dociera wówczas stosujemy wariant ukraiński. Rozpinamy koszulę na piersiach i oczom zaskoczonego kontrolera ukazuje się nasz specjalny, przygotowany na tę okazję, przyklejony tatuaż. Może to być swastyka, twarz Bandery, SS Galizien, w ostateczności runa pułku Azow. To powinno zakończyć sprawę.
Drugą kwestią są:
“Antyszczepionkowcy z Ukrainy”
Jak podała gazeta Rzeczpospolita przesiedleńcy ze wschodu nie szczepili się u siebie i nie chcą się szczepić w Polsce. “Ukraina jest jednym z najsłabiej wyszczepionych krajów w Europie (34,3 proc.)”.
Jestem zaskoczony skalą postaw antyszczepionkowych wśród uchodźców. Wielu z nich odmawia zaszczepienia nawet na podstawowe choroby, takiej jak np. krztusiec. Niepopularne są szczepienia noworodków. Trzecią dawkę szczepionki przeciwko Covid-19 przyjęło tylko 3 proc. obywateli Ukrainy – mówi Sutkowski.
W tej sytuacji należy postawić pytanie. Co będzie, gdy informacje te przedostaną się do szerszej, a tym samym głupszej opinii publicznej? Przypominam, że jeszcze niedawno degeneraci żądali wprost, aby niezaszprycowanych białkiem kolczastym Polaków dyskryminować w formie zakazu wstępu do komunikacji miejskiej, a także do sklepów, restauracji oraz urzędów publicznych. Czy czeka nas “fala hejtu” w stosunku do “antyszczepionkowych terrorystów” z Ukrainy?
____________________________________________________________
Aktualizacja: Dotychczas, w Warszawie, każdy obywatel Ukrainy – niezależnie od tego, czy był uchodźcą czy żył już dłuższy czas w Polsce – miał bezpłatny przejazd komunikacją warszawską na koszt mieszkańców. Tymczasem nastąpiła zmiana decyzji: ulga będzie dotyczyła wyłącznie uchodźców, którzy muszą okazać w razie kontroli dowód przybycia do Polski po wybuchu wojny na Ukrainie. /kontrrewolucja.net/
Któś cóś ?
Może pan Horban lub pani Stworek ?
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-program-szczepien-przeciw-covid/polska/news-polska-wypowiedziala-kontrakt-na-szczepionki-pfizera,nId,5969611#crp_state=1
Nie wiem co brała Czarna Limuzyna przy pisaniu tego tekstu, ale nie chce tego towaru.
PS: Posłuchajcie głosu z Hameryki
A dlaczego nie? Przepis jest prosty: jedno Awokado dziennie. Niektórym wystarcza. Niektórym wystarcza naturalne poczucie humoru. Jeździ Pan samochodem czy korzysta z transportu publicznego? Nie cieszy się Pan z darmowych przejazdów?
Dzięki za przegląd wiadomości z Szanghaju i z USA
Zapewne niezłą dawkę poczucia humoru ze szczyptą sarkazmu.
It’s elementary, my dear Watson.
Siekiera motyka kasy mało,
banderowców najechało,
siekiera motyka co za swąd,
kiedy oni pójdą stąd
Siekiera motyka lwy schowane
co za czasy porąbane
siekiera motyka drogi gaz
Duda w dupę ukrom wlazł. /@jorg_nico/
Siekiera motyka coś tam wnosi
kiedy grożą eskimosi
siekiera motyka co za gnój
zleciał nam się obcych rój
siekiera motyka paragrafy
ksenofobia inne gafy
siekiera motyka wrogów moc
jest podziemie i jest noc
siekiera motyka władze nasze
miskę ryżu dadzą kaszę
siekiera motyka unii sankcje
rząd zapłaci da gwarancje
siekiera motyka nic po prośbie
mówi prezes ludziom w groźbie
od UE nic nie weźmiemy
swoim siłą odbierzemy
Polak ma podatki płacić inny może się bogacić
wszak kultura nie zabrania robić takie rozróżniania ;)
Rozpinamy koszulę na piersiach i oczom zaskoczonego kontrolera ukazuje się nasz specjalny, przygotowany na tę okazję, przyklejony tatuaż. Może to być swastyka, twarz Bandery, SS Galizien, w ostateczności runa pułku Azow. To powinno zakończyć sprawę.
Aj-waj… wreszcie jakiś ciekawy temat! Zamieszczę więc kilka uwag a propos nachalnie stręczonych nam „ukraińskich” symboli…
Zastosowano tu dokładnie TAKI SAM TRICK, jak w przypadku niesławnej, sześciokolorowej tęczy. Aby dokładniej zrozumieć o co chodzi, trzeba będzie niestety przetrawić niniejszy (przydługi jak zwykle) tekst:
Co łączy Judaizm i homoseksualizm? Czyżby skłonność do osób tej samej płci wynikała z odpowiedniego doboru genów? No to tak dla poparcia moich przypuszczeń… cytacik: „Żal mi ciebie, bracie mój, Jonatanie/Byłeś mi bardzo miły/Miłość twoja była mi rozkoszniejsza/Niż miłość kobiety” (2Sm 1,26). To nasza stara dobra Biblia i Dawid, opłakujący swego kochasia Jonatana, jakby co… nie oszukujmy się więcej, promocja homoseksualizmu to promocja Wielkiego Syjonu. Tęczowa flaga to alternatywna flaga Izraela. Wieszając ów sztandar w miejscach publicznych Żydzi symbolicznie „zawłaszczają” ową przestrzeń dla siebie. Spójrzcie na ten prosty trick. Gdyby powiesili gwiazdę Dawida, odkryli by się i pokazali swe zamiary. Tęcza, jest symbolem bardziej wieloznacznym i przez to łatwiejszym do obronienia. Naiwni goje nie wiedzą przecież, o co w gruncie rzeczy chodzi.
Nie ma tu miejsca na przypadek. Sześć pasków na fladze odpowiada sześciu ramionom gwiazdy Dawida. Ułomna, sześciokolorowa tęcza to także odniesienie do apokaliptycznej “Liczby bestii”. Oprócz tego jest to oficjalny, powszechnie znany i uznawany sztandar Żydowskiego Obwodu Autonomicznego (Rosja, Syberia). Niestety nasi Bracia wzgardzili darem batiuszki Stalina i czmychali z owego raju gdzie pieprz rośnie (no bo jak tu żyć, gdy, jadąc Michalkiewiczem, „ …nie ma komu pożyczać na wysoki procent”?).
Po przydługim wstępie, teza finalna:
Dokładnie ten sam zabieg co w przypadku tęczy zastosowano promując flagę państwa-wydmuszki o nazwie „Ukraina”. Nie jest dziełem przypadku, iż wykorzystano w tym wypadku zestaw barw z logo firmy IKEA. Owa, jakże wesoła i pogodna kolorystyka widnieje wszak także na znanym wszystkim sztandarze Unii Jewropejskiej. Ciekawostka, prawda?
Żeby rozkminić ową zagadkę należy udać się do… Wenecji, odwiecznego matecznika Judeo-satano-masonerii. Żółć (złoto) oraz błękit (lub granat) to jak nietrudno sprawdzić, kolory zaczerpnięte z godła prominentnego rodu Contarinich, familii, która w szczytowym okresie swej potęgi wydała kardynała Gasparo Contariniego, tajnego tatusia Reformacji i Kontreformacji (dwa w jednym). O trwającym całe stulecia cichym wżenianiu się weneckich Żymian do europejskiej arystokracji już pisałem, nie będę się powtarzał (jednym z topowych rezultatów takich akcji są Windsorowie /Saxo-Coburg/, czyli Żydzi udający w zależności od potrzeb Niemców, Angoli lub kogokolwiek innego…).
Ród Contarini od zawsze był jednym z 12 (sic!) najbardziej wpływowych rodów Republiki. Nie tak dawno temu z krawatem w takich właśnie tonach obnosił w trakcie swoich telewizyjnych występów niejaki „Szumowina”. Szumowski. Złoto i Błękit są bowiem także kolorystyką niektórych odłamów masonerii. Mamy więc kolejny przekręt z tzw. „podwójnym kodowaniem”. Oficjalnie stręczy się nam flagę „biednej” i „nieszczęśliwej” Ukrainy. Obeznani z tematem wiedzą jednak, iż jest to „półtajna” promocja satanistyczno-chazarskiej NWO, „Nowej Jerozolimy” oraz innych tego typu koszernych przyjemności.
A ukraiński „Tryzub” to w rzeczywistości… tzw. „Tamga”. Symbol ten był powszechnie używany przez władze Kaganatu Chazarii. Rusini, którzy najechali i zniszczyli owe gniazdo bandytyzmu, przejęli go na zasadzie łupu i przez pewien czas nawet używali do znakowania bitych przez siebie monet. Trzeba przyznać iż geneza owego znaku nie jest do końca jasna. Niektórzy wiążą go z Neptunem, Bogiem wód, inni wskazują na diabelskie widły. Interpretacji jest podobno kilkadziesiąt…
W 1991 roku „tryzub” powtórnie uczyniono godłem Ukrainy, oficjalnie… odnosząc się do krótkiego epizodu ogłoszenia przez Radę Centralną powstania Ukraińskiej Republiki Ludowej. Ta zaś wpadła na pomysł stworzenia dla swojego nowego „państwa” mitu założycielskiego poprzez UKRAINIZACJĘ HISTORII DAWNEJ RUSI, tak by móc „wykazać” starożytność państwa „ukraińskiego”.
Być może uczyniono to wszystko mając na uwadze plany odtworzenia Wielkiej Chazarii, jako owej opisywanej w poście Pokutującego Łotra „Nowej Jerozolimy”, czyli… kolejnego już wcielenia żydowskiej „ziemi obiecanej”. Tak czy owak… Zenon… a może raczej Mordechaj Nowak, chciało by się powiedzieć.
No cóż, symbolika ukraińskiej państwowości jest równie chora jak jej rzeczywistość.
Najgorsza jest ta bluźniercza sugestia, że król Dawid mógł być…hmm…nienormatywny. Promocja zboczeń ma służyć moralnemu rozbiciu tzw. “gojów”. Ukrainę wymyślili Niemcy, aby rozbić Słowiańszczyznę. A symbolika tryzuba rzeczywiście jest momentami humorystyczna…podobnie jak sztuczne tworzenie historii od tyłu ;)
Na króla Dawida twardych “kwitów” oczywiście nie mam:)
Niech szanowny dobrodziej ma na uwadze, że jak dotąd, nie napisałem nic o mordach rytualnych… a kusiło mnie, oj kusiło :)))
A co do godła rodu Contarini… niemal identyczną kolorystykę odnajdujemy w herbie miasta Wenecja. Jest to lew trzymający w łapie Pismo Św. (oficjalnie symbolizuje on oczywiście Św Marka, ja w tle widzę “Lwa Syjionu”, czyli zwierzęcy totem plemienia Judy). Tarcza jest w kolorze niebieskim, lew, jak nietrudno zgadnąć… żółty lub złoty. Nad tarczą, w miejscu zarezerwowanym dla klejnotu, czerwona czapka-korona (doży?).
Moim zdaniem należy to interpretować jako świadectwo symbolicznego zwierzchnictwa Wenecji nad Europą oraz Ukrainą w szczególności. Nie da się wykluczyć, iż trójząb Neptuna to także symbol Wenecjan, miasta które swą potęgę zawdzięcza wodom Adriatyku.
W necie znalazłem taki oto obrazek weneckiego godła:
Lew z plemienia Judy to także określenie Syna Bożego w dodatku podkreślające Jego przyjście w konkretnym ciele ludzkim. Wydaje mi się, że co jak co, ale nad np City of London Wenecja zwierzchnictwa nie ma;)