Kiedy przejdziemy od „pandemii” do „endemii”, nie odzyskamy naszych praw, szczepionka będzie wprowadzona, inwigilacja oraz kultura paranoi i strachu pozostaną, ale ludzie odczują taką ulgę po przerwie w kampanii strachu i propagandy, że przestaną się opierać.
−∗−
W menu na dziś danie ostrzegawcze. Zmieniająca się (pozornie) narracja w mediach, rzekome ‘otrzeźwienie’ wśród niektórych ‘ekspertów’ czy niespotykane od prawie dwóch lat nagłówki w mediach, to nie ‘powrót do normalności’, jak mogłoby się zdawać. Zdaniem Kit Knightly z Off-Guardian, to tylko kolejna taktyczna zagrywka ‘elit’. Czy to faktycznie pułapka – o tym w felietonie.
Zapraszam do lektury.
_______________***_______________
Co oni NAPRAWDĘ mają na myśli mówiąc „życie z Covid”
Dlaczego media odwracają się od histerii związanej z Covid? Czy to dlatego, że „pandemia” naprawdę się skończyła? A może jest to ważna część procesu manipulacji?
W ciągu ostatnich kilku dni, a nawet tygodni, nastąpiła wyraźna zmiana w podejściu mediów do „pandemii” Covid.
Istnieje wiele przykładów tego, co można by nazwać „odstąpieniem”, gdyby media nie były tak ściśle kontrolowane. Ale ponieważ media są ściśle kontrolowane, musimy nazwać to wyraźną zmianą w przekazie.
Wiadomym jest, że dr Steve James, konsultant anestezjolog, skonfrontował się z brytyjskim sekretarzem zdrowia Sajidem Javidem w sprawie słabości nauki wspierającej nakazy dotyczące szczepień. Zauważcie, że zostało to faktycznie wyemitowane w Sky News:
„Nauka nie jest wystarczająco silna”.
Zobacz, jak niezaszczepiony konsultant szpitalny rzuca wyzwanie sekretarzowi zdrowia Sajidowi Javidowi w związku z rządową polityką obowiązkowych szczepień przeciwko COVID dla personelu służby zdrowia. https://t.co/IvbdwQbF0N
Sky 501, Virgin 602, Freeview 233 i YouTube pic.twitter.com/tDkRYgWgDh
— Sky News (@SkyNews) 7 stycznia 2022r.
Kilka dni temu dr Rochelle Walensky, dyrektor CDC, wystąpiła w programie Good Morning America, aby omówić falę „omicrona” i w końcu przyznała, że większości „zgonów na omicron” towarzyszy wiele chorób współistniejących.
W innym wywiadzie dla Fox News dr Walensky powiedziała, że CDC zamierza opublikować dane o tym, ile osób zmarło na Covid, a ile z nim.
To nasuwa serię ważnych pytań.
- Dlaczego dyrektor CDC (pozornie) podchwytuje te sceptyczne argumenty wobec Covid po dwóch latach udawania, że nie istnieją?
_ - Dlaczego Sky News miałoby emitować, a następnie tweetować, materiał filmowy, w którym lekarz rzuca wyzwanie sekretarzowi zdrowia?
_ - Dlaczego „Guardian” publikuje nagłówki w stylu „Zakończmy masowe szczepienia i żyjmy z Covid, mówi były szef zespołu ds. szczepień” i cytuje personel medyczny, który mówi, że musimy „leczyć Covida jak grypę”?
_ - Dlaczego promowane są nowe badania, które twierdzą, że limfocyty T ze zwykłych przeziębień mogą „chronić cię przed Covid”?
Nie można zaprzeczyć tym przekazom, temu spowolnieniu narracji. W tę historię wpleciony jest za to nowy wątek: „życie z Covid”.
Od ponad miesiąca jest to popularne hasło w zachodniej prasie.
1 grudnia Forbes wybił w nagłówku:
„Dlaczego endemiczny Covid-19 będzie powodem do świętowania”
Artykuł, w którym argumentowano między innymi, że „Endemiczny Covid-19 nie będzie gorszy niż grypa sezonowa”. Ta opinia powtarzana była do znudzenia w wielu przekazach.
Wspomnieliśmy już o artykule Guardiana z 8 stycznia, jest też wcześniejszy z 5 grudnia zatytułowany „Od pandemii do endemii: w ten sposób możemy wrócić do normalności”.
CNBC wypuściło na ten temat trzy niemal identyczne artykuły w ciągu dwóch tygodni:
- „Pandemia Covida może zakończyć się w przyszłym roku, mówią eksperci – oto jak to wygląda i jak Stany Zjednoczone mogą to osiągnąć” – 9 grudnia
_ - „Pandemia może zakończyć się w 2022r. — oto jak może wkrótce wyglądać „normalne” życie, według ekspertów medycznych” – 15 grudnia
_ - „Omicron może wypalić się w Stanach Zjednoczonych – i potencjalnie przyspieszyć koniec pandemii Covid, mówi ekspert” – 22 grudnia
W noworocznym wydaniu Vox opublikował:
„Pomimo omicrona, Covid-19 stanie się endemiczny. Oto jak.”
Bloomberg donosi, że Omicron sygnalizuje koniec „ostrej fazy pandemii”.
Nie dalej jak wczoraj New York Post zamieścił nagłówek: „COVID stanie się endemiczny jeszcze w tym roku, jak przewiduje były szef grupy zadaniowej Bidena”, a USA Today zapytało: „Pandemia się zmienia. Czy omicron przyniesie „nową normalność” dla COVID-19?”
A wcześniej dzisiaj Channel 4 wyraził opinię, że „Covid w 2022” oznacza „naukę życia z wirusem”.
Komunikaty są nie tylko oparte na mediach. Pojawiają się doniesienia, że „życie z Covid” będzie strategią rządu Wielkiej Brytanii wprowadzaną w 2022 roku, a oficjalna publikacja na ten temat jest oczekiwana „w ciągu kilku tygodni”.
Tak więc „życie z wirusem” zostanie dodane do rozmówek Covid obok „spłaszczenia krzywej” i „nowej normalności”. Ale co to właściwie oznacza?
Kiedy mówią „życie z Covid”, to co tak naprawdę mają na myśli?
______________________________________________
Po pierwsze, nie popełnijmy błędu polegającego na zaufaniu jakiemukolwiek rządowi,
mediom czy „ekspertowi”, tylko dlatego, że zaczynają mówić 20% prawdy.
______________________________________________
Są kłamcami, mają plan, i to zawsze jest prawdą, zawsze powinieneś być tego świadomy, nawet gdy – a zwłaszcza gdy – nagle mówią ci to, co chcesz usłyszeć.
Niczego nie zrozumieli, nie korygują swoich błędów, nie dostrzegają wreszcie sensu i nie zmieniają stron.
Nie było żadnego damasceńskiego nawrócenia. Nie ma żadnej fali wyrzutów sumienia przetaczającej się wśród elity.
Oni mają plan. Zawsze mają plan.
Powinieneś także wyrzucić z umysłu wszelkie wyobrażenia o „powrocie do normalności”. To się nie zadzieje.
Skąd to wiemy? Ponieważ tak powiedzieli.
Połowa artykułów mówiących o „życiu z Covid” szczegółowo opisuje, w jaki sposób rzeczy tak naprawdę się nie zmienią. Weźmy choćby ten, z wczorajszego Guardiana:
«„Życie z Covid” nie musi oznaczać rezygnacji ze wszystkich środków ochronnych»
Wskazuje, że Covid może wkrótce stać się endemiczny, że masowe testy na bezobjawowych ludziach mogą przynieść efekt przeciwny do zamierzonego i testowanie prawdopodobnie powinno być wstrzymane, ale nie zmienia kursu w przypadku masek lub szczepionek i pozostawia szeroko otwarte drzwi dla nowego „wariantu” by móc ‘odpalić’ jeszcze więcej lockdownów w przyszłości:
„Życie z Covid” nie musi oznaczać cofnięcia wszelkich środków ochronnych. Jeśli lepsza wentylacja i maski na twarzy zmniejszają wpływ zimowych chorób układu oddechowego, jest to pozytywne, nawet jeśli NHS [służbie zdrowia] nie zagraża już przepełnienie. Będziemy również musieli zachować czujność w obliczu zagrożenia ze strony nowych wariantów, które wciąż mogą powodować duże komplikacje. Nie ma gwarancji, że w przyszłości nie pojawi się inny wariant, bardziej zakaźny i zjadliwy niż Omicron. Naukowcy twierdzą, że wspieranie globalnych wysiłków w zakresie szczepień będzie kluczowe dla zabezpieczenia drogi do normalności.
Według jednego z powyższych artykułów CNBC, maski, praca zdalna czy dystans społeczny w zatłoczonych miejscach mogą „pozostać w pogotowiu” [stick around]. A „dawki przypominające [boosters] mogą stać się jak coroczne zastrzyki przeciw grypie”.
Tymczasem „eksperci” ostrzegają, że nawet jeśli Covid stanie się kiedyś endemiczny, powinniśmy przygotować się na „skoki” co trzy lub cztery miesiące.
Wygląda na to, że „życie z wirusem” oznacza utrzymanie status quo, rozluźnienie kilku ograniczeń, ale pozostawienie otwartej ścieżki dla nowych fal uderzającego strachu, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Ale dlaczego? Dlaczego robią to teraz?
Możliwe, że na dołach władzy są pęknięcia, rozłamy i frakcje. Być może niektórzy członkowie wielkiego klubu chcą zatrzymać pandemię tam, gdzie jest teraz, obawiając się, że dalszy postęp na ścieżce „Wielkiego Resetu” może zagrozić ich własnej pozycji lub ich własnemu bogactwu.
Być może.
Bardziej prawdopodobne wydaje mi się jednak to, że czują, że się przeliczyli, i że dalsze forsowanie tego może rozbić ich całą historię na kawałki.
Aby użyć trafnej metafory, wyobraź sobie program „Wielki Reset” jako armię najeźdźców, maszerującą przez kolejne miasta, wygrywającą bitwę za bitwą i palącą wszystko na swojej drodze.
Nadchodzi moment, w którym musisz się zatrzymać. Wasze linie zaopatrzenia są mocno napięte, wasi ludzie są zmęczeni, ich liczba maleje, a okupowani obywatele stawiają coraz większy opór. Jeszcze jeden krok, a cała twoja kampania może się zawalić.
To, co robisz w tej sytuacji, to wycofanie się na pozycje, które można obronić, i umocnienie ich. Nie oddajesz tego, co zdobyłeś, a przynajmniej niewiele, ale przestajesz iść do przodu.
Ludzie, których ziemie najechałeś, będą tak zadowoleni, że wojna się skończyła, i tak zmęczeni walką, że odetchną z ulgą, zanim zorientują się, ile im odebrałeś. Mogą nawet powiedzieć „niech już to zatrzymają, byle przestali nas atakować”.
Tak działa podbój, od czasów starożytnego Rzymu i nie tylko. Cykl agresji, po której następuje fortyfikacja.
Kiedy przejdziemy od „pandemii” do „endemii”, nie odzyskamy naszych praw, szczepionka będzie wprowadzona, inwigilacja oraz kultura paranoi i strachu pozostaną, ale ludzie odczują taką ulgę po przerwie w kampanii strachu i propagandy, że przestaną się opierać.
Nie będą się bronić, a „Nowa Normalność” dosłownie stanie się właśnie taka, normalna.
Szlag, prawdopodobnie zaczną finansować wszystko, co Bill Gates chce, aby tylko zapewnić, że „Covid to ostatnia pandemia”.
A potem, pewnego dnia, kiedy ludzie znów będą mili i posłuszni, powróci nowy wariant albo będziemy potrzebować „lockdownu klimatycznego”, a dążenie do kontroli nad każdym aspektem naszego życia rozpocznie się na dobre.
Najlepsze, co możemy zrobić, to nie wpaść w tę pułapkę.
Medialni macherzy i Big Pharma nie zdali sobie wszyscy nagle sprawy z prawdy. Oni po prostu wykorzystują małe fragmenty tej prawdy, które ignorowali przez dwa lata, aby teraz wzmocnić swoją pozycję.
Ale nie w tym rzecz.
Już sam fakt, że czują taką potrzebę, pokazuje, że opór narasta i że próbują uśpić naszą czujność.
Właśnie teraz byłby najgorszy czas, aby zaprzestać walki.
______________
What they REALLY mean by “living with Covid”, Kit Knightly, Jan 10, 2022
Uzupełnienia:
Szok kulturowy i psychologia kontroli
Jesteśmy teraz w punkcie, w którym szok „ustępuje” i ludzie wychodzą z nieco hipnotycznego / insynuowanego stanu wywołanego szokiem. W związku z tym szefowie tej operacji psychologicznej będą próbować dostarczyć […]
______________
To oni są wirusem
Wojna z wirusem zawsze była ideą przegraną. A zresztą to nigdy nie była ta wojna. Zawsze była to wojna przeciwko ludziom i przeciwko wolności. […]
______________
Wirus i klimat czyli wspólnota kryzysu
Choć niektórym może się to wydawać końcem tak zwanego kryzysu, jest to dopiero początek piekła na ziemi. Kolejne kilka miesięcy pokaże, jak będą próbowali wprowadzać każdy możliwy przejaw tyranii. A […]
______________
Nowa Normalność – jak ujawnić potwora
To jest słabość systemu… totalitaryzm Nowej Normalności nie zadziała, jeśli masy zaczną postrzegać go jako faktyczny totalitaryzm, jako program polityczny/ideologiczny, a nie jako „odpowiedź na śmiertelną pandemię”. Musimy więc unaocznić […]
______________
Wszystko dla naszego dobra czyli tyrania szczerze praktykowana
Pytanie brzmi: dlaczego traktuje się nas jak głupie dzieci, które nie mogą tak po prostu wybrać, ale muszą zrobić sobie „szczepienie”, a następnie dostać „zielone przepustki” na podróż, pracę lub […]
Artykuł dla piewców ‘końca pandemii’, którzy jakby ostatnio z coraz mniejszym przekonaniem podtrzymują swoje twierdzenia. Tak, tak. Wystarczy ‘pokrzyczeć w internecie‘.
Wygląda to na zmianę taktyki.
W felietonie jest zdanie:
Raczej chodzi o pewne schematy zachowań. Ludzie wytrzymują w takim totalnym reżimie do dwóch lat. Po około pięciu ‘gwizdają‘ na wszystko, a po siedmiu każda restrykcja prowokuje ostre wzbudzenia. Chyba stąd te manewry.
To trafne spostrzeżenie, że najprawdopodobniej leciutko mogli się przeliczyć i teraz boją się, że społeczeństwa mogą wyjść z pewnego uśpienia, a przecież ICH władza w dużej mierze na tym uśpieniu jest oparta. Chyba też wielką wartością dla NICH jest ujawnienie się pewnych jednostek (dbają, by się nie zorganizowały, bo z organizacją będzie o wiele trudniej), najbardziej aktywnych i IM przeciwnych. Po to przecież m.in. były organizowane tzw. “odwilże” w ZSRR bądź państwach wasalnych. W spokojnych czasach nikt, by wielu spraw nie dociekał i marazm społeczeństw tak IM potrzebny pogłębiał się nada. Bardzo też dla NICH sprawą niebezpieczną (jak dla każdych socjalistów), mógł być spadek zaufania do biurokracji i kontrolowanych mediów ;).
Bardzo cenne spostrzeżenie, w wielki cień odejdzie spór, widział kto wirusa na zdjęciu? Zarządzanie strachem stanie się /bo staje się/ bliższe, jak koszula ciału, i nawet w “dotyku” milsze. Tresura trwa nieustannie, wsparte divide et impera.
A naród, społeczeństwo milczy. Nie, raczej nie będzie grupy zawodowej, która stanie na czele. Najpierw swój bunt musi wykazać praktycznie, nie mniej jak milion / o wyższą obecność możemy się spierać / ludzi na kolejnej demonstracji. Zima temu nie sprzyja, a władzy pomaga, tej władzy – należy przypomnieć – wybranej legalnie i posiadającej mandat do rządzenia – co ulica kwituje: “robiom panie, co chcom”. Pozdrawiam.
Każda władza, gdzie nie ma obywateli z bronią robi co chce. No bo jak ma się niby społeczeństwo zbuntować? ;)
Dlatego tak niebezpieczna dla każdej władzy jest “Konfederacja”, która jeśli dojdzie do władzy, po prostu uzbroi Polaków na wzór szwajcarski, albo amerykański.
Kiedy były w USA rozruchy po śmierci Murzyna, przestępcy, spowodowanej przez białego policjanta, kiedy przechodziły demonstracje, to w stanach gdzie rządzili republikanie i był dostęp do broni oraz prawo obrony życia i własności, wówczas nikt nie ruszył żadnej witryny, czy samochodu. W stanach rządzonych przez demokratów, po przejściu demonstrantów pozostawała ruina.
Gdybyśmy mieli broń w domach, żaden sędzia nie odważyłby się wydać krzywdzącego wyroku, a urzędnik postanowienia.
Dlatego zapewne kolejne konto Konfederacji na FB zostało usunięte. Stara, wypróbowana metoda “zamilczeć” dotyczy przecież nie tylko Konfederacji.
Z powodów tu podanych dostępu do broni nie będzie. Także z wyłożonych tu przyczyn Konfederacja do władzy nie dojdzie, chyba że zostanie zbolkizowana (albo już jest) tak jak ongiś Solidarność, albo utnie się jej głowę i przyprawi nową ;)
Także jestem pesymistą.
Pesymizm jest dobry, po sprawdzeniu optymizmu ! Pozdrawiam.
We wszystkim chyba najlepszy jest realizm.
Po ostatnich decyzjach władz i kilku materiałach w mediach, na kontach TT ‘normalsów’, wieszczących ‘koniec pandemii’, zapanowała iście karnawałowa radość i niektórzy już chłodzą szampana…
Hold your horses…
Warto jeszcze raz przeczytać:
“Oni mają plan. Zawsze mają plan.”
Ok, ale nie róbmy z nich nadludzi. Raz, że nimi nie są, dwa że popełniają błędy i po trzecie takie podejście grozi upadkiem morale wśród zdrowej psychicznie części społeczeństwa. Oni chcą żebyśmy stracili nadzieję i się podporządkowali. To widać po nerwowych ruchach min. makarona i firerków austriackich.
Nie upadkiem morale, tylko uśpieniem. I o tym jest właśnie felieton. Ten etap teraz mamy.
A to pozostanie…
__________________
A pan profesor jak zwykle ostrzega…
LINK
https://thecovidworld.com/what-they-really-mean-by-living-with-covid/…….os na ten temat..
What They REALLY Mean By “Living With COVID”
Ale to jest dokładnie ten ten sam felieton, który pani komentuje. Przedruk z serwisu źródłowego. Zawiera nawet literówkę w nazwisku, którą ja poprawiłem…
Tak że tego… :)