Profesor Adam Strzembosz wypowiedział się w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Według jednych ocen emerytowany sędzia stanął po stronie “prawa”, według innych wziął stronę komunistycznej sitwy.
Były Prezes Sądu Najwyższego powiedział: “Jestem starym człowiekiem, któremu wolno dokonywać pewnych ocen, nawet śmiałych”. W tym miejscu chciałbym przypomnieć inną, równie śmiałą ocenę, której dopuścił się przed laty prof. Strzembosz, stwierdzając, że środowisko sędziów oczyści się samo (bez lustracji i dekomunizacji). Była to ocena, której śmiałość wykraczała poza racjonalne ramy w kierunku ewidentnego absurdu. Historia bowiem nie zna żadnych przypadków, aby hitlerowcy lub stalinowcy oczyszczali się sami, stawiając się przed sądem i wykonując potem na sobie sprawiedliwe wyroki. Wyroki na komunistycznych sędziach i nazistach wykonywali Żołnierze Niezłomni.
Nie pamiętam, aby prof. Adam Strzembosz wyraził kiedykolwiek skruchę z powodu swojej słynnej wypowiedzi, która wpisała się wówczas w komunistyczną kampanię ochrony stalinowskich sędziów.
Na sam koniec gość TVN, broniąc komunisty z PZPR – prezesa TK Rzeplińskiego et consortes, dodał: „Będzie to miało daleko idące konsekwencje międzynarodowe” (…) „nie wyobrażam sobie, żeby to było potraktowane jako wyłączna sprawa Rzeczpospolitej Polskiej”.
Wychodzi na to, że nierozliczony grzech, nienaprawiony błąd z przeszłości, nie pozwala w dalszym życiu publicznym zachowywać się normalnie.
„My, sędziowie, nie od Boga, ale od władzy ludowej”
W okresie PRL-u wymiar sprawiedliwości był jednym z elementów władzy komunistycznej. Dzisiaj trudno nie oprzeć się wrażeniu, że wyroki resortu są silnie skorelowane z “literą i duchem prawa” rzekomo minionej epoki.
Grzegorz Braun: “Trybunał Konstytucyjny”? Do zsypu!
___________________________________________________________________________________
Czy warto toczyć spór o TK, a jeżeli tak, który artykuł postkomunistycznej konstytucji jest ważniejszy – 195, czy może 197?
_____________________________________________________________________________________
Grafika w okonie wpisu: tapety.joe.pl/leżąca ślepa temida/
________________________________
Niestety! Narracja Michnika, Strzembosza, Geremka i wielu innych “autorytetów” wciąż jest popularna w społeczeństwie.
A ci, którzy dali się na nią nabrać nie widzą tego, co zauważyli nasi sąsiedzi. Bez dekomunizacji, tracimy po prostu czas, marnujemy okazje, jedna za drugą. Nie chodzi o jakąś tam zemstę, choć sprawiedliwości powinno stać się za dość i sędziowie ferujący niesprawiedliwe wyroki, powinni sami zostać osądzeni, ale przede wszystkim chodzi o naprawę państwa.
Ludzie nadal tego nie rozumieją, że jest to konieczne. Trzeba starać się to im tłumaczyć, orać na ugorze ;-)