Sytuacja na Ukrainie, przynajmniej chwilowo, wyklarowała się.
“Bohaterski Majdan” zwyciężył, “krwawy dyktator” Janukowycz zbiegł i się ukrywa, jego urzędnicy też szukają bezpiecznego schronienia.
Piękna Julia wyszła na wolność i już przymierza się do fotela prezydenta. Czyli kompletny happy and…
Na ile były to wydarzenia “spontaniczne” “ciemiężonego narodu ukraińskiego” a na ile precyzyjnie zrealizowany scenariusz, ćwiczony już w ostatnich trzech dekadach w innych miejscach globu?
Pani Victoria Nuland, asystentka Sekretarza Stanu USA w grudniu zeszłego roku powidziała w National Press Club w Waszyngtonie, że USA zainwestowały 5 mld $ “w celu zapewnienia Ukrainie przyszłości na jaką zasługuje”.
A na jaką przyszłość “zasługuje” Ukraina i Ukraińcy? Patrząc na to co sie dzieje to przyszłość nie rysuje się raczej w różowych barwach.
Pośród medialnego zgiełku posłusznych przekaziorów jest wszystko tylko nie wspomnienie faktu, że Janukowycz został legalnie wybrany na stanowisko prezydenta z dość szerokim poparciem Ukraińców.
Nikt nie kwestionował jego wyboru gdy zwyciężył przy urnie Wiktora Juszczenkę, nawet jeśli było to duże rozczarowanie dla tych, którzy Juszczenkę finansowali. A nawet załatwili mu żonę.
Niewiele mówi sie o tym, że druga żona Juszczenki – Katerina Chumaczenko to ex pracownica Departamentu Stanu USA gdzie zajmowała się “prawami człowieka”. Jeszcze mniej mówiło sie o tym, że zanim zaczęła robić karierę w Waszyngtonie była jednym z aktywniejszych członków OUN-B, frakcji (a później niezależnej organizacji) neo-nazistowskiej Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, utworzonej 1940 roku w Krakowie. Literka “B” pochodzi od “Bandera”. Ta zacna organizacja wcale nie umarła, dała nawet początek działajacej na Ukrainie partii Swoboda. Zawołaniem tej partii jest “Ukraina dla Ukraińców”, to samo hasło, które wymyślił Stefan Bandera gdy rozpoczynał kolaborację z Hitlerem. Jakie skutki miało to dla nas, Polaków to chyba nie muszę przypominać…
Można więc powiedzieć, że rząd amerykański zanim wsadził panią Katerinę do łóżka Juszczenki sam poślubił ukraińskich nazistów.
O tych sprawach nasze media raczej nie wspominają.
A Ukraińcy mają prawo być rozczarowani rządami Janukowycza tak samo jak Polacy mają prawo być rozczarowani rządami Tuska. Nie oznacza to jednak, że mamy prawo oblegać Kancelarię Premiera i Belweder by przy pomocy koktajli Mołotowa wymusić ustąpienie rządu i Prezydenta i strzelać z ostrej broni do interweniujących policjantów. W dodatku za pieniądze jakiegoś dobroczynnego sponsora.
Dobrze by było gdybyśmy także te okoliczności wzięli pod uwagę egzaltując się “zwycięstwem” Majdanu.
Plan wyrwania Ukrainy spod wpływów Rosji jest dość stary. Już w 1997 roku Zbigniew Brzeziński pisał, że jeśli Moskwa odzyska kontrolę nad Ukrainą, ze swoimi 52 mln mieszkańców i wielkimi zasobami, odzyska kontrolę nad Morzem Czarnym to automatycznie wejdzie w posiadanie środków i narzędzi by stać sie na nowo imperium.
Stąd więc te amerykańskie “inwestycje w demokrację” na Ukrainie, o których mówi V. Nuland.
Już po przegranej Juszczenki powstały na Ukrainie dziesiątki tzw. “organizacji pozarządowych”, fundacji, “instytutów badawczych”, które dokonały prawdziwej inwazji na życie polityczne kraju. Z tych bardziej znanych to: Freedom House, National Democratic Institute, International Foundation for Electoral Systems, International Research and Exanges Board. Szerząc kulturę zachodu i krzewiąc demokrację kupowały stacje telewizyjne i radiowe. Część dostarczonych przez Wuja Sama środków poszła na tworzenie i szkolenie oddziałów paramilitarnych, które mogliśmy podziwiać w akcji na Majdanie.
Poza tym agenci zachodnich służb, byli w Syrii to dlaczego nie mieliby być na Majdanie? Tam mieli nawet łatwiejsze zadanie. “Krwawy dyktator” Janukowycz wydawał sie mieć mniejsze jaja niż np. Miloszewicz w Jugosławii. A zanosi się na to, ze też trafi pod jurysdykcję jakiegoś “miedzynarodowego trybunału”. Krwawych dyktatorów, jeśli sie nie uda najpierw zabić należy sądzić, z całą surowością prawa.
Janukowycz upadł i władza przeszła w ręce “wyzwolicieli”.
Już mamy pierwszy problem – Krym z pewnością zarząda secesji i będzie chciał z powrotem należeć do Rosji, Rosjanie na wschodzie kraju poczują sie zagrożeni i część pewnie wyemigruje. Należy bowiem pamiętać, że nie był to solidarny zryw całego narodu ukraińskiego ale głównie Galicji z neo-nazistowskimi banderowcami na czele. A oni nie reprezentują pkt widzenia wszystkich Ukraińców. Trudno właściwie przewidzieć teraz jaki będzie rozwój sytuacji. W każdym razie na spokój sie nie zanosi.
Europa, wierna wykonawczyni planów Waszyngtonu, otworzyła puszkę Pandory, która niebawem eksploduje w jej rękach. Uwolniona Tymoszenko zapowiedziała już publicznie, ze Ukraina niebawem stanie sie członkiem Uni bo na to zasługuje. Ale ci, którzy w dobrej wierze walczyli na Majdanie maja w głowie inny obraz Europy niż jest ona w rzeczywistości.
I ci, którzy, żeby dopiąć tego celu sprzymierzyli się z neo-nazistami spod znaku Bandery wierzą, że do pięknej, bogatej Europy wejdą jutro.
Nie wiedzą jednak biedacy, że Europa potraktuje ich podobnie jak Turcję – ad calendas graecas. Najpierw w ramach umowy stowazyszeniowej pozbawi Ukrainę tego majątku, który nie zdążyli zagrabić rodzimi oligarchowie a potem… Potem to sie zobaczy. Zresztą proponowana do podpisania w Wilnie umowa nie przewidywała wcale konkretnej opcji przyjęcia do Unii. Polska już przerabiała taki scenariusz.
No ale co zrobić z Rosją i Putinem?
Moim zdaniem, jeśli Rosja nie wykona żadnych gwałtownych ruchów w sprawie Ukrainy oznaczało to będzie, że został zawarty jaki deal, gwarantujący Rosji przynajmniej zachowanie status quo.
W końcu Obama jest Putinowi winny jakąś przysługę za Syrię, nie?
Drażni mnie ta retoryka porównywania dwóch mafii i wybielania tej, lub tamtej, zależnie kto akurat pisze i kto mu płaci.
Ludzie poważni winni abstrahować od tej wiedzy, bo jest nieprawdziwa, lewacka, bandycka.
//Pośród medialnego zgiełku posłusznych przekaziorów jest wszystko tylko nie wspomnienie faktu, że Janukowycz został legalnie wybrany na stanowisko prezydenta z dość szerokim poparciem Ukraińców.//
Tak samo legalnie jak każdy polski rząd po 89 roku- zawsze wybór między biegunką a sraczką.
Proszę nas tu nie epatować wiedzą służb, które sobie roszczą i roją.
Mnie ciekawi kto teraz będzie rozpędzał majdan, bo nowa władza będzie musiała zacząć od tego. Wiadomo że ci banderowcy sponsorowani przez wschód (bliski – i jego zamorskie kondominium) zaakceptują jedynie taki wybór, który będzie po ich myśli. Są uzbrojeni, znają swoją siłę, nie pójdą sobie ot tak do domów. Oni nie chcą ujni, nie są miłymi chłopcami, chcą władzy i rozliczenia wrogów, Rosjan, Polaków.
Co do “demokratycznie wybranego prezydenta”, wczoraj w tvp info, które zmuszony byłem oglądać nastąpiła ciekawa rzecz. Oto kilka “gadających głów” wieszało psy na Janukowyczu i jeden z nich powiedział “nie sądziłem by było tak łatwo obalić demokratycznie wybranego prezydenta”. Po tych słowach nastąpiła wymowna chwila ciszy i konsternacji tam siedzących, brakło im słów, bo przecież tej oczywistej prawdzie nie mogli zaprzeczyć, ten, który to powiedział zaczerwienił się jak burak, niestety nie znam tak dobrze cyngli z GP i GW by mówić nazwiskami.
Inną sprawą jest czy Ukraina powinna być ruska, czy amerykańska. Rosja już nie jest mocarstwem, USA podbija sobie kraj za krajem, mają już właściwie cały świat i nie ma w nim miejsca na niepodległe kraje, Ukraina powinna zachować swoją Niepodległość właśnie pod rządami takiego Janukowycza, który trzymał za mordę tamtejsze organizacje terrorystyczne, które teraz będą sławiły morderców Polaków i będą chciały im dorównać. Sądzę że to nawet niebezpieczniejsze niż gdyby Ukraina stała się częścią Rosji. Tym kąskiem Rosja by się zadławiła, jakby nie było to równowartość połowy Rosji, która obecnie jest w stanie demograficznego wymierania. Putin doskonale sobie zdaje z tego sprawę, największym zagrożeniem Rosji jest jej rozpad i utrudnienia w sprzedawaniu surowców, z tego powodu chaos na Ukrainie jedynie jej szkodzi. Widzę osoby straszące Rosją, że Rosjanie chcą podbić świat, tylko do cholery czym?
Pozdrawiam
Ja wczoraj widziałem jeszcze inną, tragikomiczną wręcz scenę w Wiadomościach świadczącą o “kalizmie” dziennikarzy. Pamiętacie Państwo, jak media mętnego nurtu darły sobie szaty ze złości, jak na rocznicy Smoleńska jacyś ludzie podpalali kukły “demokratycznie wybranego” Tuska i Komorowskiego?
A Wczoraj, dziennikarka Maria Stepan (ze Stepanem Banderą mi się kojarzy nie wiem czemu :) ) robi wywiad z zamaskowanym (“zakazać zakrywania twarzy na manifestacjach”!) demonstrantem na Majdanie. Ten mówi, że chce strzelić w łeb Janukowyczowi, po czym symbolicznie to robi, ostrzeliwując jego zdjęcie.
Piękna scena, jak na stację, która tak się strasznie brzydzi “nawoływaniem do nienawiści”.
Takimi kitami to może Pan raczyć ekranowiczów. Tu jest Legion.
“Legalnie wybrany”. To jest taka humorystyczna aluzja do tzw. “legalnie wybranej” władzy w Polsce. I tego, że “legalnie wybranej” w Polsce tykać nie wolno. A na Ukrainie, jak najbardziej.
Panie Karolu. To właśnie jest medialna narracja, wedle niej Janukowycz był jak najbardziej legalnie wybrany, tak jak Juszczenko, a u nas, Kwaśniewski, Kaczyński czy Wałęsa. To świadczy jak te sprzedajne media w rodzaju GW czy GP są zakłamane. Jednak tam na Ukrainie wiele masek spadło i jest to dla nas zresztą o wiele ważniejsza sprawa niż cała ta zawierucha tam. Proszę zauważyć że owe siły tak niszczące wspaniały polski nacjonalizm wspierają ten ukraiński, antypolski i zbrodniczy, wspierają go ponad podziałami, to jest dla nich ważniejsze niż jakiś tam Smoleńsk. Tutaj nawet PiS pokazał że nie wierzy w bajki, które sprzedawał swoim zwolennikom, bo Tusk przestał być reżymem, stał się wielkim człowiekiem, który skupia wokół siebie środowiska wolnościowe, jak powiedział Giżyński, żyjemy w wolnym, demokratycznym kraju dobrobytu, jak powiedział Wildstein.
Ja dziękuję Panie Karolu za takich przyjaciół, którzy czczą morderców Polaków i uważają ich za takich, których trzeba naśladować. Dziękuję też za takich polityków, dla których rezun z UPA jest więcej wart niż Polak.
Pozdrawiam
“Takimi kitami to może Pan raczyć ekranowiczów. Tu jest Legion.”
Czy ktoś kontestował jego wybór?
A to, że jest tu Legien to tym bardziej zobowiązuje do pisania prawdy a nie syjonistycznych agitek.
[…był także członkiem egzekutywy KW PZPR w Zielonej Górze]
[…jak to miło, jak radośnie, sekretarką być,sekretarką być, sekretarką być tralalala…]
A na jaki to ma być temat?
Autokrytyka zawsze w cenie.
No to złóż tę “autokrytykę”.
Panie Migorrze, Panie Lju!
Oczywiście, że tak.
Nota bene.
Czy tylko ja widzę jak skutecznie pisiory poczynają sobie z nami?
Trwam dostało nareszcie multipleks. Superowo.
Tylko po co? A raczej za co?
Po to tylko żeby śpiewało Godzinki ludowi pracującemu wielkich miast?!
Mnie się wydaje, że po to, że wybory, pardon wybory tuż, tuż i trzeba popuszczać trochę propagandy z katolicką metką.
Proszę zwrócić na uwagę, jak się zaczyna najnowsza agitka, ta niebieściutko nowoczesna, co tak wszyscy rączkami mądre układy choreograficzne robią, wychądząc do widza/wyborcy.
Otóż startuje ze sloganem – od 25 lat w Polsze mamy niepodległość, czy wolny kraj. No czy jakoś tak.
Ja bym jeszcze na ten telewizor czymś napluł albo narzygał ale już od dawna wyczerpały mi się wszelkie środki na wyrażenie nastroju społecznego.
Tak, blisko 50% społeczeństwa Ukrainy uważa, że jego wygrana w wyborach prezydenckich 2010 r. była możliwa dzięki oszustwom i przekupywaniu komisji.
Równie duża część podejrzewa o takie praktyki stronnictwo Tymoszenkowej.
Z dość dużym prawdopodobieństwem obie strony mają rację.
Jednak władza, która posługuje się kłamstwem nie może być legalna, a naród ma prawo taką władzę obalić – wszelkimi środkami, które będą do tego konieczne.
Zawsze są niezadowoleni po wyborach. Ale jedno oskarżać a drugie udowodnić przekręt.
” a naród ma prawo taką władzę obalić”
Tutaj akurat naród miał najmniej do powiedzenia. Inspiracja była z zewnątrz i jeszcze płacono demonstrantom. Czy coś takiego może być do końca wiarygodne?
Karolu, mam to samo wrażenie.
Przez jakiś czas śledziłem wypowiedzi Marka Jurka i wydawało mi się, stał się dojrzałym politykiem, który reprezentuje Prawdę. Wszystko skończyło się, kiedy zobaczyłem go bodaj na Polszmacie, gdzie wraz z Kaliszem (“drogi Ryszardzie, drogi Marku”) ogłaszali peany na cześć “trwającej już ponad 20 lat wolności”.
Obawiam się, że Lux Veritatis nieświadomie stała się kukiełką w odgrywanym przed nami teatrzyku, pod tytułem “zła partia i dobra partia”.
Mogę tylko odesłać Cię do piewszego komentarza Circ.
To, że obecną “rewolucję” na Ukrainie ktoś sobie kupił nie oznacza, że Janukowycz został legalnie wybrany prezydentem. Przypominam, że dwukrotnie został skazany za kradzież i uszkodzenie ciała. Postępowanie, o sfałszowanie akt sprawy, która rzekomo unieważniała tamte wyroki zostało umorzone.
Czy powiesz, że biedaczek najwidocznej niewinnie siedział dwa razy w kolonii karnej?
“Tak, blisko 50% społeczeństwa Ukrainy uważa”
Napisz kto ich liczył, a ja będę zgadywał o co chodzi :) Nie bym bronił Janukowycza, ale on nie padł w wyniku referendum, tylko w wyniku kierowanego z zewnątrz puczu. Ciekawe kto teraz będzie pacyfikował majdan, oczywiście tym razem słusznie, jeśli władza będzie po myśli tych, co wszystko zaplanowali.
Absolutnie tak nie uważam. Powiem więcej – to skandal. Trzeba było jednak myśleć o tym 10 lat temu.
Jeszcze całkiem niedawno był dla wszystkich partnerem a potem “pstryk!”. O ten drobny szczegół mi chodzi. Gdyby podpisał umowę w Wilnie włos z głowy by mu nie spadł.
I tu się całkowicie zgadzam. Hipokryzja UE w pełnej krasie. I dramat Ukrainy, rozdzieranej przez dwie Bestje.
Nikt, kto zginął nie cenił swojego życia na te 100 czy 200 hrywien dziennie, które podobno dostawali za walki na Majdanie.
Ja wiem Marku, że Janukowicz to była szuja i wcale mi go nie żal. Ale takie seryjne wymiany “krwawych dyktatorów” to farsa i kpiny z ludzi.
Jak słucham takiego pajaca, który w radiu mówi :
“Ja nie miałem wątpliwości, kto zacz od pierwszego spojrzenia, że tak powiem. Wyczuwałem, kim on jest. Natomiast dopóki był legalnym prezydentem Ukrainy i dopóki była szansa jakakolwiek, najmniejsza, żeby mieć wpływ poprzez niego na Ukrainę i jej politykę zagraniczną, każdy by to robił. Każda polska ekipa i nie tylko polska, ale również jakiegokolwiek innego kraju.”
(…)
“Niektórzy uważali, że fiasko Wilna to klęska, katastrofa i obciążali Europę, Polskę, itd. Ja uważałem, że bardzo dobrze się stało, bo gdyby on podpisał to Wilno, to byłby letarg, byłaby stagnacja, nic by się nie działo. Ja wiedziałem, że w tym momencie, że tak powiem uruchamiamy zupełnie inny rodzaj sytuacji politycznej i byłem chyba jedynym, który się cieszył z tego tak zwanego fiaska chyba.”
Za taki cynizm powinni wieszać. A powiedział to doradca prezydenta ds. międzynarodowych Roman Kuźniar.