Nowy straszny wariant „covid”? A który to rok mamy?

Wracamy do covid-19, ponieważ po prostu trzeba mówić o czymś, co zainteresuje ludzi, gdyż krajobraz medialny zmienia się w tak szybkim tempie, że brakuje im historii do opowiedzenia i muszą ciągle przerabiać klasykę.

To prawdopodobnie ciekawsze zjawisko niż same szczegóły „historii”, które są już na tyle stare, że stały się passé, ale jednocześnie nie popadają w przesadę. Stają się jednocześnie gustownym starodawnym szykiem czy wręcz ironicznie czymś retro.

−∗−

Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org

−∗−

 

Nowy straszny wariant „covid”? A który to rok mamy?

Według tego artykułu, nowy wariant covid „przetacza się” przez Azję. A według tego artykułu, rozprzestrzenił się już na USA i Europę.

Przypuszczam, że w rozesłanej notatce znalazł się zwrot „gwałtownie rozprzestrzeniający się”, ponieważ pojawia się on w niemal każdym artykule na ten temat.

Co sprawia, że ​​zadaję sobie pytanie…

 

Może to się wydawać nie na temat, ale do czego zmierzam…

Czy wiecie, że cyniczna monetyzacja nostalgii przez Disneya doprowadziła do tego, że firma tak agresywnie przerobiła swój katalog klasycznych animacji, że teraz wypuściła aktorską wersję Moany [pol. Vaiana: Skarb oceanu], filmu, który ma mniej niż dziesięć lat i którego animowana kontynuacja ukazała się zaledwie w zeszłym roku?

Czy ostatnio próbowaliście śledzić MCU [Filmowe Uniwersum Marvela -AC]? To, co kiedyś było ogromnym projektem skoordynowanego opowiadania historii, szerokim kościołem pracującym nad wspólnym planem do jednego punktu końcowego, teraz zawaliło się w bezkształtną, bezsensowną kampanię powtarzalnej reinwencji, nieszczerej autoironii i beznadziejnie niezdarnych komunikatów politycznych.

Czy rozumiecie już, o czym mówię?

Rozważmy przez chwilę „wiadomości” jako po prostu kolejną fabrykę treści medialnych, kolejny katalog potencjalnie odwracających uwagę śmieci, mających na celu skupienie uwagi odbiorców na przestrzeni reklamowej, a zobaczymy, że zachodzi ten sam proces.

To fabryka narracji, która rozrosła się dzięki swemu monopolowi, gdzie kłębią się masowo wytwarzane treści w coraz szybszym tempie, aby utrzymać uwagę opinii publicznej, i porzucająca w tym procesie wszelkie pojęcie spójności, a nawet zdrowy rozsądek.

Wracamy do covid-19, ponieważ po prostu trzeba mówić o czymś, co zainteresuje ludzi, gdyż krajobraz medialny zmienia się w tak szybkim tempie, że brakuje im historii do opowiedzenia i muszą ciągle przerabiać klasykę.

To prawdopodobnie ciekawsze zjawisko niż same szczegóły „historii”, które są już na tyle stare, że stały się passé, ale jednocześnie nie popadają w przesadę. Stają się jednocześnie gustownym starodawnym szykiem czy wręcz ironicznie czymś retro.

Mimo wszystko powinniśmy je przynajmniej pokrótce omówić.

„Nowy wariant” oficjalnie oznaczono jako NB.1.8.1, a jego objawy są najwyraźniej „ogólnie podobne do większości infekcji wirusowych”. Co za szok.

Próbują to wyróżnić, zmieniając nazwę „ból gardła” na „żyletki w gardle” w mediach społecznościowych. Zobaczymy, jak to zadziała.

Pojawiają się również eksperci wzywający do zwiększenia liczby testów.

…i bla bla bla.

Wiemy, jak to się dzieje. Śpiewajmy wszyscy razem.

Nowością jest to, że w Białym Domu zasiadają teraz „antyestablishmentowcy”, którzy zsynchronizowali pojawienie się nowego wariantu z decyzją HHS pod przewodnictwem RFK jr., która wycofała rekomendację szczepień dla dzieci i kobiet w ciąży.

Jednocześnie FDA ogłosiła plany ograniczenia rekomendacji dotyczących „szczepionki” przeciwko covid-19 do osób powyżej 65 roku życia i rozpoczęcia nowych badań klinicznych.

W ten sposób za każdy „gwałtowny skok zachorowań” – przepraszam, „nagły wzrost” – który chcą wyprodukować, można winić „antyszczepionkowców” i „przedwczesne zmniejszenie środków” lub coś w tym stylu.

Prace przygotowawcze można zobaczyć na przykład w tym artykule, [podkreślenie dodane]:

Mimo że najnowszy wariant wirusa wykazuje wysoką zaraźliwość, administracja Trumpa planuje ograniczyć dostęp do dawek przypominających niektórym grupom.

W zeszłym tygodniu Agencja ds. Żywności i Leków poinformowała, że ​​będzie nadal zatwierdzać aktualizacje szczepionek przeciwko covid-19 dla osób starszych i osób z chorobami współistniejącymi, w tym ciążą lub cukrzycą, ale będzie wymagać od producentów szczepionek przeprowadzenia nowych, dużych badań klinicznych przed zatwierdzeniem ich do szerszego stosowania. Decyzja ta oznacza, że ​​wielu Amerykanów bez chorób współistniejących może nie mieć dostępu do zaktualizowanych szczepionek tej jesieni.

[Profesor] Verma powiedział, że ograniczenia te mogą mieć szereg poważnych skutków dla zdrowia publicznego.

„Chociaż oczekuje się, że ponad 100 milionów Amerykanów nadal będzie spełniało te kryteria, decyzja administracji wprowadza nowe bariery dla szerszej populacji” – powiedział. „Jedną z pilnych kwestii jest to, że wymóg FDA dotyczący zaktualizowanych badań klinicznych może opóźnić dostęp do dawek przypominających dla grup niższego ryzyka, zniechęcając niektóre osoby do szczepień. Nowa polityka może również powodować zamieszanie i zmniejszać wskaźniki szczepień, jeśli ludzie nie są pewni swojej kwalifikowalności lub martwią się o ubezpieczenie, szczególnie gdy producenci o wysokich kosztach planują pobierać opłaty”.

Jednocześnie „nieostrożne i niebezpieczne” usunięcie rekomendacji dotyczących szczepień zadziała lepiej, niż mogłoby to zrobić obowiązkowe szczepienie, i sprawi, że miliony nadmiernie pobudzonych „liberałów” pójdą po swoją najnowszą dawkę, choćby po to, żeby zrobić na złość Bobby’emu Kennedy.

Bo widzicie, jak we wszystkim innym, także tu chodzi o zrównoważenie szali. Nie ma już jednej narracji, zamiast tego machina skupia się na równym rozdzielaniu fałszywej nadziei [hopium] i bodźca do wściekłości po obu stronach w każdej kwestii.

Zespół A otrzymuje zbyt małe i zbyt późne wycofanie absurdalnych zaleceń dotyczących „szczepionki” jako gest symboliczny, dokładnie w momencie, gdy zespół B otrzymuje aktualizację informującą, jak straszny jest covid. Ponownie.

Internetoholicy będą udostępniać zamaskowane selfie, aby wirtualnie dać znać swoim armiom AI-botów i wywołać oklaski. Ponownie.

Producenci szczepionek dostają zastrzyk adrenaliny, aby podnieść ceny akcji, które już dawno wyhamowały. Ponownie.

…to takie dziwne, że piszę o „covidzie”. Ponownie.

_________________

A scary new “Covid” variant? What year is this?, Kit Knightly, May 27, 2025

 

−∗−

O autorze: AlterCabrio

If you don’t know what freedom is, better figure it out now!