Jak kochać tych, których trudno kochać. Rekolekcje dla kobiet

Pixabay

Jezus ludzi szlachetnych wspierał, błądzących upominał, a przed złoczyńcami się bronił.

“Jezus ich też kocha szaleńczo, tych poważnie błądzących, grzeszących, ale okazuje miłość swej mądrości inaczej. Tych poważnie błądzących nie przytula, nie patrzy z czułością, nie rozgrzesza, nie pociesza, nie stawia za wzór, jeszcze by tego brakowało, nie toleruje, nie akceptuje.

Jezus nie używa tych pogańskich, diabelskich słów. Są pogańskie, diabelskie, bo mają nas ogłupić, żebyśmy nie używali prawdziwych słów. O Tobie mówię człowieku prawdę, jeśli Cię kocham, a do Ciebie się odnoszę z miłością.

Więc prawda i miłość, prawda o zachowaniach Twoich i o Twoich cechach i miłość moja do Ciebie, a nie tolerancja czy akceptacja. Więc nie tolerował, nie akceptował, tylko upominał. Upominał.

Albo się nawrócicie, albo marnie zginiecie. Nie próbował ich wzruszać, nie popłakał się, nie mówił, no przemyślcie to, no zmieńcie się, no posłuchajcie mnie. To wczoraj mówiłem tak twardo, ale przypomnę, bo to jest śmiertelnie ważne.

Ileż mi kobiet mówi, że księdza, no mój bliscy, powiedzmy mąż, syn, tata, mama, ktokolwiek, siostra podła, no bardzo błądzą, dręczą mnie, no ja błagam, płaczę, apeluję do sumienia, próbuję tłumaczyć, no i kpią ze mnie jeszcze bardziej, jeszcze bardziej mnie dręczą.

No mają rację, mówiąc tak z gorzką ironią, bo nie słuchasz Jezusa, no to musisz być nieszczęśliwa. Jak nie słucham Jezusa? No sama mówisz, no padasz na kolana przed złoczyńcą, przynajmniej tym błądzącym bardzo, no to też złoczyńca.

W każdym razie padasz na kolana, płaczesz, apelujesz do sumienia, czyli nie słuchasz Jezusa. Jezus mówi, idź upomnij, a nie idź się wybecz. Idź upomnij.

Gdyby było sensowne podejść do człowieka, który bardzo błądzi, to byłaby mądra miłość, że podchodzę do bardzo błądzącego, błagam o litość, próbuję tłumaczyć, apelować do sumienia, wzruszyć, to by Jezus mówił. Jeśli twój mąż, twój tata, twoja mama, brat, siostra, syn, córka błądzą, no to idź, wypłacz się przed nimi, idź i błagaj o litość, o zmianę, to by to mówił. Ale to jest głupie, więc Jezus nie podpowiada głupich strategii i głupiej formy miłości, bo to nie byłaby miłość”.

Jak postępować wobec krzywdzicieli?

Początek konferencji zawiera streszczenie poprzedniej części, a w nim nawiązanie do stwierdzenia, że w pewnych sytuacjach to nie Bóg zsyła na nas cierpienie, ale jest ono wynikiem naszych grzechów lub zła wyrządzanego nam przez krzywdzicieli.

Jedynym skutecznym sposobem zamykania nawet najstraszniejszej przeszłości z naszej winy strasznej czy z winy innych ludzi, czyli z naszej z winy innych ludzi. Jedynym skutecznym i w związku z tym Bożym, prawdziwym sposobem jest troska o dobrą teraźniejszość

_____________________________________________________________________

 

O autorze: Redakcja