Co stanowi odpowiednik “diabelskiej lampy” dla współczesnego Polaka? Czym został zaczarowany? Czym jest ogień, który płonie? Lejb Fogelman, jeden z “niosących światło”, mówi wprost: unijność – członkostwo w Unii.
Odnoszę wrażenie, że gdyby nagle przenieść „polskich polityków” w realia II Wojny Światowej, pod niemiecką okupację, to większość z nich z pacyfistyczną gorliwością założyłaby od razu polskie odpowiedniki żydowskich Judenratów, a na szczeblu najwyższym powstałby współpracujący z „legalną” władzą hitlerowskiej Mitteleuropy politycznie poprawny odpowiednik francuskiego rządu Vichy.
Podobne podejrzenia mam w stosunku do współczesnych Polaków z których, jak przypuszczam, szczególnie ta uśmiechnięta część od razu podpisałaby dostosowaną do mądrości etapu zmodyfikowaną volkslistę. Dlaczego tak uważam? Przecież oni to robią, już dziś, w sposób symboliczny wieszając na swoich profilach obce flagi: niemiecką, żydowską, ukraińską, a także współczesne symbole faszystowskie i komunistyczne.
Role i zadania
Zmieniła się rola niektórych Żydów i Niemców “niosących światło”, zmienia się rola i tożsamość Polaków coraz częściej Olaków, czego wyrazem jest wypowiedź pani Jachiry, która ubolewała w TV, że w ostatnim spisie ludności nie mogła wskazać swojej prawdziwej, silnie odczuwanej tożsamości, “tożsamości europejskiej”. Pewnym rodzajem stabilności wykazują się Ukraińcy aspirując do pracy w policji. Tutaj też u osób bardziej wrażliwych mogą pojawić się historyczne wspomnienia związane z Ukraińską Policją Pomocniczą /Ukrainische Hilfspolizei – ukraińska kolaboracyjna formacja policyjna na terenie Generalnego Gubernatorstwa podczas II wojny światowej/.
A tymczasem…
Komunizm i faszyzm wracają do łask?
Jest jeszcze gorzej. Marsz przez instytucje został już dawno zakończony. Neokomuniści i faszyści pracują teraz w pocie czoła nad wzmocnieniem i rozszerzeniem rewolucyjnych zdobyczy w formie globalnego totalitaryzmu mając do dyspozycji doskonale naostrzone narzędzia: antykulturę i wciąż lśniący nowością zestaw Wielkiego Resetu.
Niedawno, w kontekście: Mąż pani Kornhauser „krytykuje” męża pani Applebaum, zapytałem
Zadam pytanie zasadnicze, które być może zaskoczy wszystkich lub prawie wszystkich: czy aktualny rząd Tuska jest rządem legalnym? Wiem, że jest to zagadnienie dość kłopotliwe i nie przynoszące dochodów publicystom i komentatorom. Stwierdzenie legalności lub nielegalności tego typu zjawisk ociera się o obrazoburczy okrzyk: król jest nagi! A po co nam taka iluminacja na miarę utraty dochodów z działalności w niszy publicystycznej nazwanej swego czasu przez Ewarysta Fedorowicza komercyjnym brakiem pokory?
Od pytań jak jest i czy to jest legalne przechodzimy do pytania o głównego sprawcę oraz co robić? /Pod poniższym linkiem/:
Klaus Schwab i jego globalizm. Czy to następca Marksa?
Po uzyskaniu odpowiedzi na wszystkie pytania osobom biernym pozostanie pytanie ostatnie: Jak bardzo jestem zaczarowany albo zakłamany?
“Zaczarowany człowiek”
(znany również jako Diabelska Lampa)
obraz przedstawiający scenę ze sztuki Antonia de Zamory Człowiek oczarowany siłą (hiszp. El hechizado por fuerza).
Obraz przedstawia głównego bohatera, Don Claudio, który wierzy, że został zaczarowany i że jego życie zależy od utrzymywania zapalonej lampy.
Co stanowi odpowiednik “diabelskiej lampy” dla współczesnego Polaka? Czym został zaczarowany? Czym jest ogień, który płonie? Lejb Fogelman mówi wprost: unijność – członkostwo w Unii.
Bez anty Europejskiej, a tym samym antypolskiej Unii Polska nie ma szansy przetrwać? Niestety, nikt w studiu nie sprostował tej bredni. Nie mówię o politrukach, ale co z tymi niezłomnymi polskimi dziennikarzami?
Przygnębia ta już teraz całkiem jawna ofensywa pejsów w polin. No cóż, skorpion kłuje, żaba skrzeczy, oni też robią swoje, zgodnie z przykazaniami antrychrysta. A ten pan nawet buźkę ma odpowiednią do tych zadań, tylko dzieci straszyć. Ja sam muszę się uszczypnąć, czy to nie jest jakiś koszmarek nocny ta facjata i czy coś takiego ma prawo w ogóle istnieć na powierzchni a nie pod ziemią.