Liczni eksperci będą się głowić i eksplikować takie a nie inne wyniki wyborów. Analizy będą długie jak nos Pinokia :).
A przecież to wszystko da się wyjaśnić krótko.
Do wyjaśnienia są:
1. klęska PIS-u
2. wysoki wynik KO i Lewicy
3. wysoki wynik 3D
4. klęska Konfederacji.
Ad 1. Przyczyny klęski PIS-u:
a) psychologia J. Kaczyńskiego plus mikroskopijny format intelektualny Wodza (vide: Psychologia Jarosława Kaczyńskiego, czyli emerytowany zbawca narodu)
b) posadzenie Morawieckiego przez JK na premiera
c) niszczenie przez PIS wszystkiego na prawo od sekty Jarka
d) nierealizowanie (tchórzowskie, koniunkturalne i wynikające z braku kompetencji całej ekipy) niczego z prawicowego programu (projekt autentycznego programu prawicowego vide: Projekt Programu Odzyskania Polski )
Ad 2. Źródła wysokiego wyniku KO i Lewicy oraz rekordowej frekwencji:
a) zmobilizowanie elektoratu KO i niezdecydowanych poprzez prymitywną (wręcz knajacką) taktykę kampanijną Prezesa)
b) sprowokowanie elektoratu KO i Lewicy poprzez rozmnożenie bezwstydnych baronów PIS-u i ich rodzin (vide: np. baron Sobolewski i jego żona, “specjalistka” od 10 Rad Nadzorczych) oraz wstawianie na listy typków spod ciemnej gwiazdy (Mejza etc.)
Ad 3. Źródła wysokiego wyniku 3D: pospolity efekt nowości działający na nierozgarniętą część elektoratu (analogiczne “kariery”: Tymiński, Palikot, Petru, Kukiz)
Ad 4. Źródła klęski Konfederacji: błędy Mentzena (schowanie Brauna, “centrowanie”, stłumienie idei RN, piętno JKM, brak w pełni prawicowego programu (vide: Projekt Programu Odzyskania Polski ).
Więcej rozbierać tę sprawę to bicie piany. Dla jasnego spojrzenia sprawa jest jasna i nie zawiera żadnej tajemnicy. Wyniki zrobił Kaczyński. Tusk nie musiał niczego robić – wynik spadł mu w ręce.
Bo taka jest tradycja w naszej “niepodległej” Rzeczypospolitej, że jedna lewa noga drugiej lewej nodze przekazuje – niechcący, z powodu przekroczenia granic przyzwoitości i pazerności – berło władzy, lub wręczają je sojuszniczy kelnerzy na służbie ;). A partii prawicowej jak nie było, tak i nie ma, bo… nie ma taka rubryka.
A wnioski niechaj sobie każdy sam wyciągnie wedle swoich możliwości.
PS
Napis na urnie głosi: Rzecz Internacjonalnie Pospolita (Rest In Peace).
Urna była inkluzywna, włączająca wszystkie głosy, a przede wszystkim te: ….. P…
Literka P oznacza Polskę.
pycha kroczy przed upadkiem
kopie wyników sumarycznych niezgodne z oryginałami !!!!!
https://ewinia-nowyekran-pl.neon24.org/post/173722,znalezione-w-sieci
Gdyby PiS odkręcił: limity gotówkowe (czyli uroczyście ogłaszają brak limitów i likwidację stalinowskich “regulacji” z tym związanych), zde-rejestrował karty SiM, odkręcił totalniacką inwigilację kont bankowych, ulżył drobnicy przedsiębiorczej “pochylając się z troską” nad chorą “ustawą o automatycznej rewaloryzacji składek na ZUS”to pewnie by mieli z 5% więcej. Do tego ogłosił, że wpuszczamy do roboty tylko “migrantów” z IQ >=110, potwierdzonym badaniem na miejscu. Wszystko to poprawiałoby nieco dolę Polaków. Ale to wszystko by było wbrew woli ich panów, globalistycznych satanistów. Więc PiS tego nie zrobił…
Gdyby PiS… toby miał dopiero kłopoty.
Zgrywus z pana. Wchodząc na salę wykładową polskiej uczelni ma pan do czynienia z IQ 96, w Niderlandach [najwyższy w EU] IQ 100. Dane sprzed kilku lat, ale chyba niewiele się zmieniło.
Proponuję coś ździebko innego. Na granicy przeżegnać się, Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Wierzę w Boga…, schabowy z ziemniakami i kapustą plus lornetka. Opcjonalnie: zestaw polskiej łaciny budowlanej w pigułce. Jak nie przejdą, to zawracać. Prawda, że mocny sprawdzian? I daje pewność! A nie jakieś tam podchody z testowaniem bułki przez bibułkę. :))
_____________
Ten StarFighter?
Przebijam:
Ten StarFighter?
Prawie :-)
Myślałem, że kolega też 8bitowiec.
Teoretycznie wieprzowy z kapustą powinien być skuteczny na ciapatych. Nie zje – nie wpuszczamy. Ale ciapate już teraz takie same, jak dzisiejsze złodzieje pod celą: całkiem bez zasad i honoru. Jak się zwiedzą, że na polskiej granicy daje się schabowe z przystawką, to dopiero zaczną się zlatywać.
Te wybory po raz kolejny ukazały, że polskie społeczeństwo nie jest zdolne do rozbicia zabetonowanego układu magdalenkowego. Umysły polińskie, nawet kiedyś dość bystre, weszły w stadium mikrocefalozy a duchowość została rozjechana na placek i nad nią miotają się w wyciu wciąż te same cztery demony. PiS i PO jako nadal PO-PIS, wprawdzie skłócony wewnętrznie między “przywódcami”, ale w istocie swej taka sama nędza sprzedajna u obu, łącząca je silniej niż odbytnica pośladki d-y. Tyle, że wije się toto i łasi pod drzwiami dwóch różnych ambasad. Do tego: stare komuchy z SLD przemianowane na Nową Lewicę i lumpenproletariat lewacko-upaińskolubny kolejnego kurdupla z dużą głową polińskiej polityki, baćki Gołowni. Na końcu wisienka na tym zjełczałym torcie: niezmienna k obrotowa czyli PSL.
Po wyborach znów zasiedliśmy na tym samym seansie ze zdartej taśmy filmowej, która coraz bardziej skrzeczy i przestaje już być opowieścią o czymkolwiek. Będzie dalsza karuzela rodzinno-przyjacielskich stanowisk, dalsze ogłupianie zmodyfikowaną żywnością, szczypankami, i strzelanie papierowymi torbami pseudoustaw mających “regulować” cokolwiek; dalszy rechot cuchnących żab i kwik wiecznie nienażartych prosiąt. A nad tym będą wykrzywiać swe “mądre miny” kolejne panie Holeckie i panowie Rachonie i zapraszać do wychodka zwanego telewizyjnym studiem kolejnych “ekspertów” o nazwiskach jak z przedwojennego kabaretu na Śliskiej. Jeszcze bardziej rozpleni się złowroga pedofilia wyłącznie wśród katolickich księży, jeszcze głośniej zabrzmi szloch lewackich serduszek nad gwałceniem krów i świerszczy przez prawicowych fundamentalistów; jeszcze więcej wylegnie na ulice mężczyzn na wysokich obcasach i kobiet z brodą a dzieci będą wlec swych rodziców na posterunki za pacnięcie w ucho… Aż może wreszcie przyjdzie litościwy potop, ale tym razem ma być ogień, nie woda.