Gowin niczym wytrawny ideolog „tęczowej zarazy” wciąż przesuwa granicę: przyszłą polską elitą będą również Ukraińcy?
To, co robi Gowin można porównać do zabiegów socjotechnicznych, czyli do powolnego przesuwania granicy lub do systematycznego podwyższania temperatury gotującej się żaby. Żaba, czyli polskie społeczeństwo jest na razie nieświadome grożącego mu niebezpieczeństwa. Tymczasem z wizji Gowina i Kaczyńskiego, akceptującego przecież politykę imigracyjną, wyłania się mieszanka narodowościowa składająca się z nacji tradycyjnie nieżyczliwych Polsce.
Zamiast cieszyć się, że w Polsce pracuje dziś ponad milion Ukraińców wykonujących relatywnie proste prace, powinniśmy zacząć walczyć o ukraińskich lekarzy, informatyków, naukowców.
Polska w ostatnich 30 latach napisała historię wspaniałego sukcesu. Różne rzeczy w tym okresie nam nie wyszły, ale to, co najbardziej „położyliśmy”, to budowa systemu formacji i odtwarzania elit. Tym, co mnie najbardziej interesuje, jest ściąganie do Polski ludzi, którzy mogą być polską elitą.
My naprawdę ich [wykształconych emigrantów – red. bankier.pl] bardzo potrzebujemy do roli przyszłych przywódców – biznesu, państwa, świata kultury itd.
Według portalu bankier.pl Gowinowi chodzi także o Polaków, którzy wyjechali z Polski.
Przypominam inną skandaliczną wypowiedź Gowina:
Tym, co mnie najbardziej interesuje, to odstawienie pana Gowina ciupasem do politycznego lamusa.
Dodaj komentarz