Po raz kolejny, animatorzy antykultury, współcześni marksiści wyciągnęli na ulicę, pod szyldem LHBTQ, swój agresywny proletariat, aby miotać oskarżenia pod adresem ludzi normalnych i epatować komunistyczną wizją świata. Podczas warszawskiego wiecu padło wiele wymyślonych słów, które nie figurują w słownikach, a są wykorzystywane, aby robić przysłowiową wodę z mózgu mniej bystrym słuchaczom. Użyto niezliczoną ilość razy słowa homofobia. Warto wiedzieć, że słowo homofobia, czyli odruch moralnej dezaprobaty nie jest żadną fobią. Odraza etyczna i estetyczna jaka się budzi w ogromnej części polskiego społeczeństwa dotyczy bowiem zjawiska, które jest obrzydliwe.
Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli.( Kpł 20:13)
Bóg mówi w Biblii o homoseksualizmie, że jest to obrzydliwość (Kpł 18,22; 20,13), bezwstyd i zboczenie (Rz 1,27), bezeceństwo i zło (Sdz 19,23), grzech przeciwny naturze (Mdr 14,26; Rz 1,26), a ci którzy się takich czynów dopuszczają plugawią się (Kpł 18,24) i będą wyłączeni spośród swego ludu (Kpł 18,29), a będą ukarani śmiercią (Kpł 20,13) i nie posiądą Królestwa Bożego (1 Kor 6,9), Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie. (Rz 1,27)
Natrętni mieszkańcy współczesnej Sodomy
mówili o homofobii nawet w odniesieniu do osobnika, któremu nie podobał się negatywny napis o pedofilii. Osobnik ten pierwszy sprowokował bójkę, stając się ofiarą pobicia. Uczestnicy wiecu mówili również o normach wynikających z kultury określając je mianem faszyzmu.
Z ostatniej chwili. Przykład realnej przemocy wobec katolickiego księdza. To właśnie środowiska LHBT rozpoczęły falę nienawiści i przemocy wobec katolików niespotykaną w Polsce od czasów pierwszej komuny.
O tym, że pederaści to element szczególnie agresywny mówi już sama Biblia w opisie Sodomy czy wyczynów zboków “z rodu Izraela” w Gibea.
I to się potwierdza cały czas.
W czasach bardziej nam współczesnych to wszak pederaści z Obergejem Rohmem na czele utorowali drogę Adolfowi, gdzieś też czytałem, że prawie wszyscy obecni szefowie prawdziwie faszystowskich partii to czysta gejoza.
Lansowany medialny wizerunek geja jako biednego i pokrzywdzonego poczciwca jest totalnie fałszywy, można powiedzieć, że wręcz dokładnie odwrotny do rzeczywistości.
Zdaje się, że nawet “nasz” Biedroń złamał szczękę własnej matce. Agresja, agresja i jeszcze raz agresja, ale o tym w telewizorze się nie usłyszy.
Szanowna Redakcjo,
bardzo dziękuję za zwrócenie uwagi na słowa, które padły na warszawskim wiecu.
Przy okazji, pozwolę sobie zwrócić uwagę na OBRAZ wprowadzający do tego wpisu, którego – tak naprawdę – trudno nie zauważyć, wchodząc na Portal.
Bije po oczach!
I jeszcze TO OKO na obrazie, nie jest przypadkowe.
Nie chcąc dłużej się rozwodzić, pozwolę sobie podłączyć:
Gdyby były trudności ze zrozumieniem rymowanki… serdecznie polecam przeanalizowanie mojego komentarza w notce, którą pozwoliłam sobie podlinkować.
Pozdrawiam.
Szanowna Pani,
Na wszelki wypadek, gdyby Pani jeszcze się nie zorientowała, informujemy, że nasz portal pełni również funkcje portalu informacyjnego i publicystycznego. Z tego właśnie powodu nasze niektóre posty “idą w świat” oprawione w odpowiednią grafikę, która jest adekwatna do poruszanej w nich tematyki. Jesteśmy portalem, który wyjątkowo mało używa symboli związanych z ideologiami zła.
Ponadto przypominamy, że w malarstwie sakralnym, w rzeźbach /nie tylko w scenach biblijnych/ często przywoływano postacie diabła i inne ilustrujące zło.
Pani nadgorliwość nosi znamiona obsesji- widzi Pani wulgaryzmy tam, gdzie ich nie ma oraz próbuje narzucić innym własny specyficzny punkt widzenia.
Szanowna Redakcjo,
pragnę zapewnić, że mam tę świadomość, sama w podobny sposób dobieram grafikę do postu.
Mam też świadomość, że można przekazać wszystkie informacje – wraz załączonym obrazem – w taki sposób, aby NIE “współdziałać” z tym, z kim/czym “współdziałać nie powinniśmy ( o czym piszę w podłączonej notce).
Jeżeli mogę prosić, to bardzo proszę, nie mylmy pojęć, znaczeń.
Nie mylmy sztuki sakralnej… z współczesną “sztuką” manipulacji, wykorzystywaną w TECHNICE KONTROLI UMYSŁU.
Uprzedzam lojalnie, że moja “obsesja” może wzrastać proporcjonalnie do nasilania się trwającej – największej wojny świata – WOJNY DUCHOWEJ.
Pozwolę sobie jeszcze przypomnieć, że w Katechizmie Kościoła Rzymsko-Katolickiego czytamy – między innymi – o uczynkach miłosierdzia względem duszy.
Napomnienie, czy też udzielona rada – w stosunku do bliźniego – NIE jest wymuszeniem…
Wszyscy jesteśmy wyposażeni przez Pana Boga w rozum… wolną wolę… serce… którymi się kierujemy… i w każdej chwili dokonujemy wyboru…
Ja wybrałam. Wybiera też sama – Szanowna Redakcja, i sam – każdy z nas (Ona,On,Oni), w każdej chwili, każdego dnia…
Za każdy nasz wybór to my jesteśmy odpowiedzialni.
Z każdego naszego wyboru zdamy sprawę przed Panem Bogiem.
Kłaniam się…
sługa nieużyteczna.
P.S. Pozwolę sobie podłączyć ten wpis do mojej – podlinkowanej tutaj – notki, gdzie w każdej chwili można przenieść – ewentualną – dalszą rozmowę. To też – w pewien sposób – jakby asekuracja przed możliwością posądzenia o trolling, każdą ze stron tej rozmowy.
(To druga próba publikacji tego komentarza. Za pierwszym razem wyleciał w powietrze. Poprzedni raz – tak, jak pierwszy mój, tutaj, komentarz – pisałam niezalogowana. Ta próba publikacji – z zalogowaniem. Czy się pokaże – za chwilę zobaczymy).