Część sympatyków PiS broniąc się przed dysonansem poznawczym dzieli sobie polityków partii rządzącej na tych ulubionych: Beata Szydło, Antoni Macierewicz, Jarosław Kaczyński oraz na tych „do dymisji”: Gliński, Czaputowicz, Gowin. Tymczasem pomiędzy nimi nie ma istotnej różnicy. Postanowiłem przypomnieć to, co niedawno powiedziała Beata Szydło, mijając się z prawdą historyczną, ulubienica większej części elektoratu, na temat wspólnego państwa żydowsko-polskiego i relacji polsko-żydowskich.
Żydzi i Polacy, wspólnie razem, mieszkali tutaj, nad Wisłą, budowali polskie państwo, współpracowali, byli sąsiadami, żyło się im dobrze.
Ale wreszcie przyszedł ten czas terroru. Niemiecka okupacja, niemiecka bestialska wojna, która chciała przede wszystkim zniszczyć nasze narody, nasze państwo, nasze wspólne państwo.
Jesteśmy braćmi…
“Joahim Lelewel w roku 1832, a więc blisko sto lat przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości, pisał do Żydów: W dniu zwycięstwa chcemy się dokładnie z wami obliczyć, każdy syn Polski, żyd czy katolik stanie tutaj, by złożyć rachunek z tego, co uczynił dla dobra ogółu, o ile się przyczynił do odbudowania ojczyzny.
Ponieważ Żydzi polscy – poza chlubnymi wyjątkami – odmówili wspólnej ojczyźnie krwi i majątku, gdy w dniu zwycięstwa 1918 roku przyszło do dokładnych obliczeń, stanęli przed Polakami z pustymi rękoma. Nie pomogły żadne tłumaczenia. Polacy – zgodnie z nakazem logiki prostych faktów – stwierdzili, że zamieszkujący od bez mała tysiąclecia ich ziemie naród żydowski nie zasługuje na zaufanie, pełnię praw, szacunek i solidarność odbudowanego Państwa Polskiego; stwierdzili, że Żydzi polscy generalnie są jednak cudzoziemcami na polskiej ziemi.
Mimo iż polscy Żydzi, parafrazując słowa Joachima Lelewela wypowiedziane w 1832 roku, nie mieli zbyt wiele do powiedzenia o tym, co uczynili dla dobra ogółu, o ile się przyczynili do odbudowania ojczyzny, bo przez 123 lata niewoli – poza symbolicznymi wyjątkami szacowanymi na nie więcej niż 1-2% – nie okazali Polakom solidarności i nie włączyli się w walkę o odbudowę wspólnego państwa, pierwsi stanęli w szeregu tych, którzy usiłowali sięgnąć po płynące z niepodległości profity, z żądaniem współwłasności Państwa Polskiego włącznie. W ocenie pokolenia Polaków żyjących w dwudziestoleciu międzywojennym nie była to w żadnym wypadku postawa obywatelska; tak wobec odbudowanego Państwa Polskiego mogli zachować się tylko cudzoziemcy”.
Ewa Kurek
POZA GRANICĄ SOLIDARNOŚCI
STOSUNKI POLSKO-ŻYDOWSKIE 1939-1945
/fragment/
Szacunek dla Pani Ewy Kurek za profesjonalizm.
Żaden ortodoks nie może jej zaskoczyć, byle bełkotem.
Zdrowia dla Pani Ewy…
To prawda. Bazuje tylko na wiarygodnych potwierdzonych źródłach, w dużej mierze żydowskich. Tutaj link do dłuższego fragmentu jej książki.
Przeżyłem 70 lat ale nie sądziłem że do władzy dojdzie plaga sprzedajnych Judaszy . Polityka kolanowa , bez żadnego honoru , szacunku dla siebie i polskiego narodu , pisanie nowej historii opartej o kłamstwa jest nie do przyjęcia . Takie zachowania , słowa i czyny źle wróżą . NIE MA ZGODY NA KOLEJNY ROZBIÓR POLSKI .
Jesteśmy braćmi w oczach Boga tylko że jeden z braci chce w bezczelny sposób okraść drugiego. Mamy takiego brata trzymać w naszym domu ,przecież wszystko ukradnie.
Na Kongresie Wersalskim przeciw Polsce i wszystkie trudności, jakie mieliśmy przy ustalaniu granic pochodziły od żydów, jak to zapowiedział, a następnie jako fakt stwierdził Maurycy Rothschild. Sądząc z mowy Lloyd Georeg’a o Disraelim silna Polska w oczach Anglii byłaby tamą nie tylko zachłanności niemieckiej, ale także i rosyjskiej. A cóż się stało w Paryżu? Zarówno strategicznie, jak ekonomicznie zmuszono Polskę do rozpoczęcia swego istnienia w najtrudniejszych warunkach. Komisja, zajmująca się sprawą polską, aż trzy razy opowiedziała się za oddaniem Gdańska Polsce i trzy razy Lloyd George tę propozycję odrzucił. W kwestii Górnego Śląska komisja była też za Polską i nawet Wilson tę sprawę poparł, ale raptem jednego dnia prezydent zmienił zdanie i obstawał za plebiscytem. Równie chwiejny i niepewny był wynik co do Wschodniej Galicji. I tak w najważniejszych sprawach, jak połączenie z morzem, prawo do kopalni węgla i źródeł naftowych, Polska doznała najdotkliwiej przeszkody dla swego rozwoju. Dlaczego? Bo silna Polska nie leży w interesie żydów.
R. Vogel w pracy “Deutsche Presse des Abstimmungskampfs in Oberschlesien” stwierdza, że uchwalenie plebiscytu na Górnym Śląsku, zamiast przyznania tego kraju w całości Polsce, zawdzięczają Niemcy tylko rabinom niemieckim, którzy za pośrednictwem lóż masońskich oddziaływali decydująco na Wilsona i Lloyd George’a za Niemcami, a przeciwko Polsce. W tym samym duchu działał bankier Jakub Schiff, który wysłał memoriał do Wilsona w czasie Kongresu Wersalskiego, szczególniej występując przeciw przyznaniu Gdańska Polsce. Co do Wilna zaś, to jak mówi historyk Wacław Sobieski w pracy: Dzieje Polski t. III. str. 233: “świadczy Kronenberg (żyd) w książce «Sprawa wileńska, a syjoniści» 1922, że nazajutrz po zajęciu Wilna, prasa syjonistyczna, nie tylko zagraniczna, ale i warszawska z oburzeniem pisała o «gwałcie» Żeligowskiego, a organ centralnej organizacji syjonistycznej hajnt, zajął wyraźnie wrogie stanowisko, nazywając czyn Żeligowskiego «okupacją» Wileńszczyzny.
prof. Feliksa Konecznego: „Cywilizacja żydowska”. Warto przytoczyć odpowiedni fragment z tej książki prof. Konecznego (wydanie londyńskie 1974, s. 357): „Najazd bolszewicki przyjęli żydzi w Polsce z entuzjazmem. Tworzyli po miastach własne bojówki, strzelali do Polaków (w Wilnie żydówki wylewały kubły ukropu na przechodzące oddziały polskie). Oficerowie żydowscy szerzyli panikę w armii i przeszkadzali należytemu funkcjonowaniu swych oddziałów”.
STANISŁAW STASZIC (1755-1826), ksiądz, najwybitniejszy polski myśliciel oświecenia, wybitny działacz społeczno-polityczny, czołowy przedstawiciel obozu reform społecznych w okresie Sejmu Czteroletniego o Żydach:
– “Przestroga dla Polski” 1770: “Żydostwo to letnia i zimowa szarańcza naszego kraju, która zaraża powietrze zgnilizną, roznosi próżniaczego ducha swych ojców, wśród pracowitego ludu utrzymać się nie może i tam tylko się gnieździ i mnoży, gdzie próżniactwo ma ochronę”.
Tenże: “O przyczynach szkodliwości żydów”, 1816r.: “Żydzi byli zarazą wewnątrz, zarazą ciągle polityczne ciało słabiącą i nędzniącą. Chociażby nawet to ciało nie było podzielone (mowa o rozbiorze Polski), chociażby po podziale zjednoczone zostało, przecież z tą wewnętrzną skazą nigdy nie nabierze właściwych sobie sił ani czerstwości – musi być zawsze tylko słabe, wynędzniałe i nikczemne”.
Warto tu jeszcze przypomnieć groźby Maurycego Rothschilda, skierowane do hrabiego Ksawerego Orłowskiego (przedstawiciela Polski w Paryżu), wygłoszone przed Konferencją Pokojową w Paryżu w 1918 r., na której miały decydować się losy Polski (jej Niepodległość). Pogróżki totalnie “zamilczane” – przez obie strony zainscenizowanej tu “barykady” – podczas propagandowych celebracji “100 rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę”. A oto one:
“Jeżeli na Kongresie oficjalnym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej będzie ten były od miasta Warszawy, członek Dumy Państwowej Rosyjskiej, który zyskał wszechświatowy rozgłos jako zajadły antysemita (chodziło o Romana Dmowskiego), to cały Izrael i on sam, będą uważali taką nominację za policzek wymierzony w twarz całego ich narodu i stosownie do tego postąpią. Hrabia Orłowski powinien wiedzieć, że wpływy żydowskie na postanowienia Kongresu Pokojowego są bardzo wielkie. Niech wie z góry i uprzedzi, kogo należy, że kiedy Polska będzie reprezentowana przez tego pana, to Izrael zastąpi drogę ku wszystkim jej celom, a one są nam znane(..). Wy nas znajdziecie na drodze do Gdańska, na drodze do Śląska Pruskiego i Cieszyńskiego, na drodze do Lwowa, na drodze do Wilna i na drodze wszelkich waszych projektów finansowych. Niech Pan hrabia to wie i stosownie do tego postąpi”.
Groźby “zamilczane”, bo stojące w jaskrawej sprzeczności z obowiązującą obecnie kłamliwą retoryką o: “przyjaźni”, “1000- letniej Rzeczpospolitej Przyjaciół”, Polin i – w dalszej kolejności – Judeopolonii! Kłamliwą retoryką, której protagonistą jest obecny rezydent Pałacu Namiestnikowskiego! Zaś pani Szydło “robi tu” – być może? – za pożytecznego idiotę (niedouczonego), bredząc o “wspólnym (…) budowaniu (…) polskiego państwa” i wpisując się tę retorykę! Nie tylko kłamliwą, ale także – co nie ulega już dla mnie najmniejszej wątpliwości! – straszliwie groźną dla Polski i Polaków, bo jej celem jest “oswojenie” Polaków z rychłą już katastrofą, w postaci… okupacji żydowskiej (zaczynając od ekonomicznej! [Pytanie – czy pani Szydło ma świadomość tego, w czym uczestniczy?]
Wszystkie źródła historyczne dowodzą, że polscy Żydzi – w swej masie (pomijając “śladowe”, zasymilowane wyjątki) – nigdy nie uczestniczyli w budowaniu polskiej państwowości. Odwrotnie – praktycznie zawsze izolowali się od niej! Domagając się nieustannie autonomii; a niejednokrotnie – odrębności państwowej, co oznacza – de facto – wrogość do państwa polskiego!
Uwzględniając powyższe – i z perspektywy dzisiejszego zagrożenia – można zaryzykować tezę, że kilkusetletnia polityka tolerancji wobec Żydów (opierających się asymilacji) i nadawania im przywilejów, była katastrofalnym błędem Państwa Polskiego, którego zatrute “owoce” przyjdzie nam obecnie skonsumować!?
https://gloria.tv/article/Y9BcZ2x8y8ag3vnFQ8hrgsQzY
Maski opadają, p.Szydło nie była taka otwarta w głoszeniu filosemickich poglądów przed wyborami. Po zmianie premiera na MM wydawało się, że to zmiana na gorsze, a to wszystko jedno, cały czas teatr odprawiają.Bezkarnie fałszują historię. Pisałam już w innym wątku, że Żydzi byli w Polsce przez wieki gośćmi, nie byli i nie są u siebie.Krótkowzroczność naszych królów, zadłużanie się u Żydów spowodowało, że Żydzi pozwalali sobie na coraz więcej i więcej dostawali. O ich zachowaniu w czasie zaborów już nie wspomnę, to nacja, która w swej masie za dobro złem odpłaca.
Nie pojmuję dlaczego warszawski rząd prowadzi wrogie Polakom działania, że tylko o ściąganiu obcych kulturowo imigrantów wspomnę. Nie tylko sprowadza na nasz kraj hańbę, co gorsza prze do wojny w interesie naszych wrogów i pelikany tego nie chcą dostrzec. Zobaczymy co uradzą na wyjazdowym posiedzeniu Grupy Wyszehradzkiej w Izraelu, ale dobrze to dla nas nie wygląda.
A ja może trochę pojmuję – PiS o własnych siłach nigdy by do władzy nie doszedł, ale został do niej przez kogoś ewidentnie wyciągnięty za uszy. Od początku powinno być jasne, że nie zostało to zrobione w interesie Polski, aby nam zrobić dobrze, tylko w interesie tego “kogoś”.
I to się właśnie ujawnia z całą ostrością. Jedyne co może zaskakiwać to brak jakichkolwiek hamulców i aż niewiarygodny poziom uległości, która chyba nie ma żadnej granicy.
A co do p.Szydło to trzeba pamiętać, że potajemnie pielgrzymowała do Izraela na równi z pozostałymi.
Niestety żydzi to ten Kain, ciagle nam zazdrosci i nóz wbija w plecy przy każdej sposobności. Czy to pod zaborami , czy na początku 2WŚ
Żyło się im dobrze, szkoda tylko, że nam nigdy tak dobrze we własnym kraju się nigdy nie żyło, jak żydom w Polsce. :(
Kolejny głos z przeszłości
Jest to niemal nieznana książka Stanisława Bełzy – prawnika, podróżnika i pisarza. Spośród całego pisarskiego dorobku autora, ta jedna książka jest szczególna. Mówi ona o mało znanych nam sprawach, które miały miejsce w okresie zaborów. Książka ta przedstawia punkt widzenia na sprawy żydowskie nie tylko samego autora, ale i ludzi jemu współczesnych co jest często dzisiaj przemilczane. Niemniej jednak, książka ta jest bardzo aktualna i dzisiaj, a kto wie czy nie aktualniejsza niż sto lat temu. /lubimyczytac.pl/
Stanisław Bełza prawnik, podróżnik i pisarz. (ur. 03.11.1849 r. – zm. 24.08.1929 r.) pochodził z nietuzinkowej rodziny. Jego ojciec, Józef Bełza, był pionierem cukrownictwa w Polsce, i profesorem chemii oraz członkiem Rady Lekarskiej Królestwa Polskiego. Natomiast brat Stanisława Bełzy, Władysław Bełza, autor znanego wiersza pt. „Katechizm Polskiego Dziecka” (Kto ty jesteś? – Polak mały. Jaki znak twój – Orzeł biały…) był publicystą patriotycznym. Tak więc piętno nauki, sztuki, i patriotyzmu, w tej rodzinie musiało odcisnąć się także i na Stanisławie, który był prawnikiem, podróżnikiem, i pisarzem. Był też działaczem kulturalnym z którego inicjatywy powstało w 1921 roku Towarzystwo Narodowo-Kulturalnej Pracy dla Górnego Śląska, a rok później Biblioteka im. Melanii Parczewskiej, dla której to ofiarował swój księgozbiór. Książka niniejsza jest jedną z kilkudziesięciu, które w swoim bogatym życiu napisał. Stanisław Bełza jest jednym z wielu wybitnych Polaków, którzy ostrzegali naród przed żydowskim zagrożeniem. Opisane przez niego problemy są nadal aktualne, i to nie mniej niż wiek cały temu, gdy książka ta
ukazała się po raz pierwszy. Książkę tę powinien przeczytać każdy kto – używając określenia Autora – „ma dyszel w głowie”.
F R A G M E N T Y
„Humanitaryzm nakazuje nam współczuć żydom jako ludziom, nakazuje zmierzać do naszych celów środkami dla nich nieszkodliwymi, ale nie nakazuje nam wcale służyć ich celom, i z nimi liczyć się więcej niż z własnymi, ani też przy roztrząsaniu naszych spraw, schodzić z polskiego i ogólnoludzkiego stanowiska, a oglądać je pod kątem wyłącznie żydowskich interesów ”
Tak jest, – i biada narodowi, który o tem zapomni, stać się on bowiem prędzej
czy później musi pastwą szakali, co się utuczą jego krwią.
Sami więc żydzi, zuchwałem zachowywaniem się w czasach pokonstytucyjnych,
przyczynili się w znacznej części do tego, że nam wszystkim otworzyły się oczy, że ukazało nam się w całej grozie niebezpieczeństwo żydowskie dla Polski, może ze wszystkich, jakie na nią w ostatnich czasach z Bożego dopuszczenia przyszły, największe, bo godzące już nie w polityczny, ale w ekonomiczny jej byt. Grożące jej ogłodzeniem i zniszczeniem doszczętnem.
Powiedziałem na wstępie tej mojej pracy, że sprawa żydowska, dająca dziś każdemu Polakowi duże pole do głębokich rozmyślań, jest to sprawa przyszłości naszego kraju.
Sprawa naszego: „być albo nie być”, „to be – jak powiedział w „Hamlecie” Szekspir – or not to be”.
Gdy żydzi, jako żargonowa masa, skorzystawszy z równouprawnienia, w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat, owładnąwszy naszemi miastami i w znacznej części handlem i przemysłem, podrywają nasz ekonomiczny byt, i pragnąc z Polski stworzyć nową Judeę, kopią nam Polakom grób, należy ich przez instynkt zachowawczy, pokojowymi środkami zwalczać, jako najstraszniejszych szkodników.
Szok . Jak mozna o czyms tak waznym mowic w co sie samemu nie wierzy .
Tutaj jest potrzebna edukacja histori dla Pani Szydlo i prezydenta Andrzeja Dudy w Polsce
Dużo już zostało powiedziane wyżej, a mnie zastanawia, dlaczego międzynarodowa konferencja odbywa się w świątyni i dlaczego występ pani Szydło ma miejsce w prezbiterium. Ponadto, w tym świętym miejscu nazywanie Polski “wspólnym państwem” “naszych narodów” – Żydów i Polaków (kolejność pani Szydło!) – jest kłamstwem i aktem ciężkiej niesprawiedliwości wobec polskiego narodu.
Co na to prawo kanoniczne.
Kan. 1210 – W miejscu świętym dopuszcza się tylko to, co służy sprawowaniu i szerzeniu kultu, pobożności i religii, a zabrania się tego, co jest obce świętości miejsca. Ordynariusz miejscowy może przejściowo zezwolić na użycie go do innych celów, jednakże nie przeciwnych świętości miejsca.
Kan. 1211 – Miejsca święte zostają zbezczeszczone przez dokonanie w nich czynności ciężko niesprawiedliwych, połączonych ze zgorszeniem wiernych, co – zdaniem ordynariusza miejsca – jest tak poważne i przeciwne świętości miejsca, iż nie godzi się w nich sprawować kultu, dopóki zniewaga nie zostanie naprawiona przez obrzęd pokutny, zgodnie z przepisami ksiąg liturgicznych.
Czy o to chodzi z tą Nową Ewangelizacją?
Zyd nie lubi Polaka tylko CHCE z niego zyc, ciagnac ile sie da. POLSKA JEST BYLA I BEDZIE KRAJEM POLSKIM NIE ZYDOWSKIM POLSKA NIE POLIN. Mamy tylko sprzedajny rzad który nic nie robi dla Polakow ale duzo dla Zydow.
żydom poprzestawiało się w głowie,przyszli ci niewolnicy z Chazar gdzie tylko koński zad wąchali,zobaczyli i polubili nasz kraj gdzie bez mordów mieszkali i tak wykręcili nam numer że niepodległość nam zabrali!,potem wybili nam w 3 postaniach inteligencje,Katyń zgotowali,po 45 roku wszystka szlachtę z majątków wygonili i las zabrali,dlaczego się pytacie wy Polskie dziecię? bo panami chcieli te tureckie psy chazarskie zostać na tym świecie,ale zapomnieli my szlachetna rasa od Boga pochodzimy i my inteligentna rasa,pierworodny przekazuje od Lecha nasze dzieje i ja to potwierdzam my Lecha dzieci a kraj nasz jest ,tu nie ma miejsca na chazarskie dzieje!
Drużbacki uważa, że zabór niemiecki, rosyjski i austriacki to ściema tylko?
To chyba jakieś 3 powstania, o których Polacy jeszcze nic nie słyszeli.
Pierwsze słyszę, żeby od Lecha powstała jakaś nowa Boża, inteligentna rasa, w przeciwieństwie do innych ras bezbożnych i nieinteligentnych. W żadnej taksonomii o takiej rasie nie wspominają. Drużbacki używa chyba jakiejś alternatywnej wiedzy i alternatywnej inteligencji.
Przyjaciele? Czy owi przyjaciele nie chcą przypadkiem rozbioru Polski? Co z ustawą karającą roszczenia bezspadkowe? I gdzie jest interes Polski bo muzea dla narodu (nie) wybranego powstają, a dla Polskich bohaterów brak. Tylko Konfederacja i Kukiz może uratować Polskę z tego marazmu. Gdzie jest wolność i interes Polaków?
Wygląda na to, że mogą chcieć. Chyba nawet z grubsza zarysowuje się już podział – wystarczy spojrzeć na działania, a zwłaszcza zaniechania, na Ziemiach Zachodnich czy w Gdańsku (tutaj to już niemal jawne przekazanie).
Gdańsk to właściwie modelowe rozegranie w stylu Bliźniaków – najpierw własnoręczne stworzenie problemu, a potem pozorowanie z nim walki. Dokładnie ten sam styl co np. w przypadku Jedwabnego. Ze względu na odstęp czasowy między przyczyną i skutkiem przytłaczająca większość elektoratu nie jest w stanie dostrzec związku i to jest cały czas bezwzględnie wykorzystywane.
PLACZ NIE POMOZE…TRZEBA BYLO STWORZYC MOCNE PANSTWO….
POLSKA LUBI SIE KLOCIC.. I TERAZ MANY KRAJ…
Jaka edukacja? Edukacja dla męża i ojca w rodzinie żydowskiej. Czy taki człowiek będzie działał dla dobra Polski przeciwko ojczyźnie matki swoich dzieci?
We “wspólnym Państwie” Polacy nie mają miejsca na spotkania:
(Dusza żydowska w zwierciadle Talmudu – rodz.Krzywoprzysięstwo)
1) Zasada magiczna krzywoprzysięstwa.
Można powiedzieć: „wszelki ślub, ktory uczynię, niechaj bedzie unieważniony”, lecz powinien on o tym pamiętać podczas ślubu (Miszna, Nedarim III, 1).
Ślub, uroczyste przyrzeczenie, przysięga, wszystko to ma u żydów znaczenie magiczne a nie etyczne i o tyle tylko niepokoi żyda, o ile boi się skutków magicznych a nie etycznych. Przepis powyższy znajduje się w Misznie, więc w najbardziej poważanej formacji Talmudu, ma także wszystkie cechy prawa, halakha. Dotrwał i nie stracił mocy do dnia dzisiejszego. Pereferkowicz świadczy, że na podstawie powyższego właśnie przepisu żydzi odczytują w Dzień Sądny formułę „Kol Nidre” (Wszystkie śluby), za pomocą której unieważniają z góry wszystkie śluby, które uczynią w roku następnym, o czym niżej (p. Pereferkowicz, Tałmud III, 191, przypisek I). Przy zrywaniu rytualnym ślubów w czasach dzisiejszych żydzi wyraźnie oświadczają, iż chodzi im o te magiczne słowa, gdyż w formule tego rytualnego zrywania ślubów czytamy: „żałuję tylko, iż przyjąłem te zobowiązania wyrażeniami: neder, szewua” etc. (j. w. str. 227). Przysięga jest więc aktem magicznym i wymaga magicznego antydotum. Przepis powyższy uczy tedy, jak przysięgi odczyniać.
2) Przysięganie wargami z unieważnianiem w sercu.
Rabbi Akiba przysiągł wargami i zaraz przysięgę w sercu unieważnił (Kalia 18b).
3) Wykręty formalistyczne przy przysięganiu.
Jeśli ktoś złożył uroczyste oświadczenie w słowach „od Tory”, to nie jest związany, a gdy w słowach „od tego, co jest napisane w Torze”, to jest związany (Tosefta, Nedarim 1, 4).
Pereferkowicz tak objaśnia ten przepis: Jeżeli żyd powie: „będę wystrzegał się tego mięsa, jak Tory” (wstrzymam się od tego mięsa, jak od Tory), to może jeść mięso, gdyż nie można wystrzegać się Tory (wstrzymywać się od Tory); ale jeżeli powiedział: „wstrzymuję się, jak od tego, co napisane w Torze”, to mięsa jeść nie może, gdyż w Torze są wymienione różne rzeczy, których żyd wystrzegać się powinien (Pereferkowicz, Tałmud III, 187, przypisek 5). Talmud jest tu tedy istną szkołą wykrętów.
4) Przysięga bez znaczenia.
Kto przysiągł wobec gojów, rozbójników i celników, nie odpowiada, albowiem rzeczono: zgrzeszył… jeśli nie powie, a nie; zgrzeszył, jeśli powie {Tosefta, Ssebuot II, 14).
Tu mamy znowu jaskrawy przykład brania tekstów dosłownie, czemu Strack przeczył. Religjant żydowski jest dotąd magikiem, więc najdalej idącym formalistą.
My jako ludzie zgoła odmiennej psychiki oczekiwalibyśmy, przynajmniej w wypadku przysięgi wobec rozbójników, całkiem innej argumentacji; mówilibyśmy, że przysięga została wymuszona. Ale żyd nie oddzielił zjawisk duchowych od fizycznych; wszelka przysięga ma taką wagę ze względu na magjęsłów, jak wywoływanie pewnego zjawiska w przyrodzie, które, czy jest umyślne czy nieumyślne, zjawiskiem pozostanie. Arki nie wolno było dotykać, bo za to groziła śmiercią jej tajemnicza siła. Gdy woły wierzgnęły, arka wieziona pochyliła się, mogła spaść, a Oza chciał ją w najlepszej intencji podtrzymać, Jahwe zabił Ozę (2 Król. VI, 6 — 8). Jakób, przebrany za Ezawa, przy pomocy matki Rebeki wydobywa podstępnie błogosławieństwo od ojca Izaaka, to, które się należało jego bratu, Ezawowi, a jednak to błogosławieństwo jest ważne, choć Izaak nad tym boleje (Genes. XXVII, 1 — 35). Żyd dziś nie może w szabas na przestrzeni czterech kroków iść ze śliną w ustach (Tosefta, Erubin XI, 8), ale jeżeli otoczył Warszawę ejruwem, czyli magicznym drutem (erub=zmięszanie), może paradować po niej z zegarkiem w kieszeni. Niemiła tedy przysięga musi być albo magicznie odczyniona, albo też formalistycznie nieważna. — Goj znalazł się tu na jednei linji z rozbójnikiem.
Można go w błąd wprowadzać przysięgami kłamnemi, co wymownie świadczy, iż o kulturę etyczną duszy własnej żydom nie chodzi. Boć przecież wielu rzeczy nie robi się nie dlatego, iż jest zakazane lub nie jest zakazane, ale przez poszanowanie samego siebie. — Przysięga wobec przechrzty niema także znaczenia obowiązującego, albowiem czytamy: „Jeżeli żyd przyszedł na inną wiarę, to jest tak, jak gdyby został rozbójnikiem” (Choszen Hamiszpat § 46 art. 34). — Celnik jest dla żyda osobistością szczególniej niemiłą. Miszna w traktacie Nedarim III, 4 uczy, jak go okłamywać przysięganiem się, że np. towary są przeznaczone dla dworu, choćby to była nieprawda i t. p. Spierają się tylko ze sobą dwie szkoły o używanie magicznego słowa „szewua” przy takiej okazji; szkoła Szamai powiada, że nie można, a szkoła Hillela, że można; szkoła Szamai radzi mówić wykrętnie, a szkoła Hillela łgać czelnie.
W konsekwencji z tym, że przysięga wobec goja nic nie znaczy, złodziej żydowski, stanąwszy przed sądem gojowskim, a bojąc się ciężkiej kary, może złożyć kłamną przysięgę pod warunkiem, że nie zachodzi obawa skalania imienia bożego, czyli przyłapania na krzywoprzysięstwie, lecz winien równoczesnie unieważnić tę przysięgę w sercu (Jore Dea § 239 art. 1 Hagah).
https://bialczynski.pl/2020/05/29/lechi-czyli-jak-polacy-zbudowali-izrael-albo-bigos-polsko-zydowski-archiwum-2008/