Pełniący rolę złego harcownika zły negocjator stawia wygórowane i często absurdalne żądania, obrażając przy okazji stronę przeciwną. Po wykreowaniu złej atmosfery pojawia się ten dobry, który spuszcza z tonu, jest uprzejmy, uśmiechnięty. Jego przyjazne nastawienie jest pozorem za którym kryje się cel osiągnięcia jak najlepszych korzyści metodą odejścia od początkowego stanowiska wyrażonego przez złego. /opis techniki negocjacyjnej “dobry- zły facet”/.
O odbudowywaniu obecności i kultury Żydów w Polsce rozmawiali prezes PiS Jarosław Kaczyński i przedstawiciele środowisk żydowskich mieszkających w Polsce.
Stronę żydowską reprezentowali: szef Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce Artur Hofman, naczelny rabin Krakowa Eliezer Gurary, rabin domu modlitwy Chabad-Lubawicz w Warszawie Szalom Ber Stambler, prezes Fundacji From the Depths zajmującej się zacieśnianiem relacji Polaków i Żydów Jonny Daniels.
To było nieprawdopodobnie miłe spotkanie, pełne wzajemnego zrozumienia, w trakcie którego rozmawialiśmy o historii Żydów, ale także o przyszłości Żydów w Polsce
– powiedział PAP Jonny Daniels.
Trwające 1,5 godz. spotkanie podobno odbyło się z inicjatywy Jarosława Kaczyńskiego. Wszystko jednak wskazuje, że było spotkaniem sprowokowanym listem Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce do prezesa PiS, w którym została zawarta insynuacja w formie:
Z wielkim niepokojem odnotowujemy w ostatnich miesiącach nasilenie antysemickich postaw w Polsce, brutalizację języka i zachowań, których wiele skierowanych jest przeciwko naszej społeczności
W liście zwrócono uwagę na: “wzrastający antysemityzm w debacie publicznej, wypominanie żydowskiego pochodzenia przodkom senatora Marka Borowskiego przez dziennikarkę TVP Magdalenę Ogórek i faszystowskie hasła i flagi ONR Falangi na uroczystościach państwowych“.
Po upublicznieniu listu oskarżenie pod adresem Polski wzmocniono m.in. doniesieniem agencyjnym Associated Press umieszczonym na portalu Washington Post oraz m.in. na portalu israelnationalnews.com z dramatycznym tytułem Polscy Żydzi nie są bezpieczni (…)
Według mnie sekwencja wydarzeń wpisuje się w znany z psychologii negocjacji schemat techniki: “DOBRY-ZŁY FACET”.
Pełniący rolę złego harcownika zły negocjator stawia wygórowane i często absurdalne żądania, obrażając przy okazji stronę przeciwną. Po wykreowaniu złej atmosfery pojawia się ten dobry, który spuszcza z tonu, jest uprzejmy, uśmiechnięty. Jego przyjazne nastawienie jest pozorem za którym kryje się cel osiągnięcia jak najlepszych korzyści metodą odejścia od początkowego stanowiska wyrażonego przez złego.
Moją hipotezę obaliłaby jedna rzecz: wspólny komunikat potępiający antypolskie pomówienia formułowane przez niektóre środowiska żydowskie.
Na poziomie ogólnym należy zadać pytanie:
Czyżby projekt niemiecko-rosyjskiego kondominium pod żydowskim zarządem powierniczym powoli odchodził do lamusa, ustępując miejsca “Rzeczpospolitej Przyjaciół” – wspólnej ojczyźnie Żydów i Polaków, o której nie raz, tak pięknie, mówił prezydent Andrzej Duda?
______________________________________________________________________________________________________________
Czytaj: Żydowski mistrz pijaru oczarował serca i umysły polityków PiS
Wyobraźmy sobie, że premier Oleksy spotyka się z panem Auganowem i rozmawiają o przyszłości Rosjan w Polsce, a rozmowa ta okazuje się nieprawdopodobnie satysfakcjonująca dla strony rosyjskiej.
Wyobraźmy sobie, że premier Tusk spotyka się z panią Merkel i rozmawiają o przyszłości Niemców w Polsce, a rozmowa ta okazuje się nieprawdopodobnie satysfakcjonująca dla strony niemieckiej.
Wyobraźmy sobie, że prezes Kaczyński spotyka się z panem Danielsem i rozmawiają o przyszłości Żydów w Polsce, a rozmowa ta okazuje się nieprawdopodobnie satysfakcjonująca dla wysłannika Izraela.
Wszystkie te rozmowy są dla mnie równie niepokojące. Rząd pana Oleksego podał się do dymisji, a Oleksy zakończył karierę. Pan Tusk – realizując już otwarcie interesy Niemiec – uciekł z Polski i awansował. Ciekawe, jaka przyszłość czeka pana Kaczyńskiego, być może mlekiem i miodem płynąca. Jak mówił śp. Lech Kaczyński – nam na sojuszu z Izraelem zależy w sposób szczególny… chociaż rządy u nas się zmieniają jak w każdym demokratycznym państwie… polityka wobec Izraela się nie zmieni. No i faktycznie nie zmienia się, nie rozumiem tylko jakie dobro dla Polaków z tego wynika?
Według mnie najważniejszym pytaniem jest pytanie powiązane z twoim: czy odbudowa w Polsce społeczności żydowskiej może być korzystna dla Polaków?
Taa… O “kulturze Żydów i ich obecności w Polsce” rozmawiali :) Ktoś w to uwierzy?
Odnoszę takie wrażenie jakby wierchuszka PiS, z Prezesem na czele, nie zdawała sobie sprawy jak będzie zapamiętana w przypadku swojej przegranej w zaistniałej sytuacji. Mówiąc krótko, na kartach historii, paradoksalnie, to właśnie ugrupowanie Pana J. Kaczyńskiego będzie odpowiedzialne za całą tą drakę antypolską i wszystko to co nastąpi później. Cały dorobek polityczny partii diabli wezmą, a o wielkości, bracia Kaczyńscy mogą zapomnieć.
Środowisko mojej rodziny z Podkarpacia, starsi ludzie, można by powiedzieć “antysemici” (Czyli wyznający prawdę o ż/Żydach i ich udziale w kształtowaniu polskich dziejów :) jest dziwnie spokojne wobec tego, co się teraz dzieje w PiS. Wujek ogląda TV Republika. Jak mu mówię, że to ż/Żydzi i masoni, wspominam na Sakiewicza, Pereirę, Wildsteina itp, to kwituje to tym, że widocznie jest taka sytuacja, że PiS trzyma z ż/Żydami, bo “z kimś przecież trzeba trzymać”, bo Rosja, bo Ameryka itp. Sam nawet mówi, że w Rosji duże biznesy trzymają ż/Żydzi i że tam też rządzą. I co? Uważają, że to lepsze niż PO i są dziwnie spokojni.
To ocieplenie stosunków ze starszymi i głupszymi w wierze słychać nawet w RM. Ostatnio na chybił-trafił włączyłem radio, a tam archiwalny wywiad z Żydówką z Drohobyczy, która kochała Polskę i jej kulturę, wspominała Finkelsteina i o kwestii odzyskania nieruchomości mówiła, że to mafia i oszuści odzyskują na nazwiska osób, które już nie żyją. O temacie “żydo-masonerii” mówiła, że to określenie niesprawiedliwe i antysemickie. Chyba też wpominała ciepło o Szewachu Weissie a na pewno o rabinie Schuldrichu.
W Radio Maryja już od dawna płyną pozytywne fluidy w kierunku “starotestamentowych”. Ten Pan ze zdjęcia, drugi od prawej też robił sweet focie z Ojcem Tadeuszem. Zresztą, ktoś na Ekspedycie to umieszczał. Od dawna też nie gościli w RM Wolniewicz (jak jeszcze żył), Jerzy Robert Nowak, czy Stanisław Krajski. Ten ostatni mówił, że już go nie zapraszają, bo “ostatnio często jedzie po bandzie, a czasami nawet poza nią”.
Czyżby? A czy kiedyś, występując w RM nie jechał?
Sumliński mówił o tym, że jest zakaz mówienia na antenie toruńskiego radio o sprawie prawdziwych przyczyn śmierci ks. Popiełuszki. “Bo ta stacja mogłaby przestać istnieć”-jak tłumaczył mu ks. Rydzyk.
Dzięją się tam zatem dziwne rzeczy. Wydaje mi się, że jest to cena za multipleks cyfrowy. Wysoka, jak widać.